karro
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karro
-
Mamohuberta no troszke ciezko z tym perswadowaniem u nas tez :) Wczoraj wedrowalismy po lesie , obok sciezki byl row z woda - Maks mial super zabawe bo wrzucal tam liscie i kamyczki. Potem jednak sobie wymyslil ze chce do tej wody wejsc i sie taplac a jak mu nie pozwolilam wpadl w taka rozpacz ze hej .. tylko sie echo nioslo po lesie tak ryczal ! Wyrywal sie z wozka do ktorego musialam go wsadzic, po prostu cyrk ! Moje bable juz zdrowe i mam nadzieje ze teraz juz przynajmniej do jesieni bedzie spokoj z chorobskami. Mamo HiO to juz w ten weekend komunia? Ach przypomnialo mi sie jak sama biegalam w bialej sukience na majowki, to dopiero bylo :)
-
Czesc dziewczyny ! U nas juz lepiej , ale bylo nieciekawie. Maks strasznie przechodzil te grype zoladkowa, no i niestety Krzys zarazil sie i skonczylo sie na szpitalu :( Ale jestesmy juz w domu i chlopaki powoli zdrowieja. Ustaly juz wymioty , kupy jeszcze maja luzne (sorry za szczegoly). Maks na diecie, wycienczony choroba jest bardzo no i niestety niesamowicie marudny z tego powodu.. Mam nadzieje ze niebezpieczenstwo zazegnane i mnie juz nie wezmie. Iza myslelismy by zatrudnic kogos do pomocy na czas gdy Nelsa nie ma ale jakos nigdy sie nie zebralismy .. ale w sumie w tej sytuacji trudno by ktos przyszedl pomoc, takie zarazliwe swinstwo! Musze konczyc, Krzysio chce do mamy, calujemy i wielkie dzieki za dobre slowa dziewczyny!!
-
Iza strasznie sie ciesze ze z Zosienka lepiej ! Za to u nas klatwa jakas :( :( W nocy z soboty na niedziele rozchorowal nam sie Krzysio, dostal ostrej infekcji drog oddechowych i bylo tak zle ze musielismy jechac z nim na pogotowie. Tam sostal inhalacje , opuchlizna tcahwicy zeszla i rano wypuscili nas do domu.. Okazalo sie ze mial to co Zosia niedawno przechodzila - croup Krzysiu sie troche podkurowal , za to przedwczoraj Maks dostal jelitowki ! 2 dni wymiotow + biegunka + goraczka :( Dodam ze jestem z nimi sama (N juz na morzu) i juz ledwo daje rade. Od dwoch dni mam kontakt tel z przychodnia, jak na razie udalo mi sie "nawodnic" Maksia na tyle ze nie musi jechac do szpitala. W nocy i rano nie bylo juz wymiotow wiec chyba sie uspokaja. Za to jest bardzo slabiutki (teraz spi) zreszta wiecie jak to wykancza. W domu pozwijane wszystkie dywany, na lozkach i sofie porozkladane reczniki uff mowie wam .. modlcie sie za nas bysmy jakos te chorobska przetrwali i co najwazniejsze by Krzys tej jelitowki nie zalapal :(
-
Kasinska 7 maja idziemy na kontrole wiec dam Ci znac ile wazy. Sama jestem ciekawa, ostatnio wazyl 5 kg ale to byla miesiac temu. W kazdym razie wyrosl z pieluch w rozmiarze do 6 kg wiec chyba ponad 6 :) Co do wizyty u dentysty to tutaj sie idzie na pierwsza jak dziecko skonczy rok wiec my bylismy juz jakis czas temu. Dentystka obejrzala zabki, kazala myc 2 razy dziennie pasta z fluorem, przestrzegala przed zasypianiem z butelka itp .. o kropelkach nic nie wiem wiec nie doradze. U nas z poranna pielucha jest roznie, raz sucha a raz wazy ze 2 kilo ..
-
----------MARZEC 2010--------------
karro odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nika widze ze masz ksiezniczke do pary ! Super , gratuluje :) Jak sobie dajesz rade z dwojeczka? Twoj synek mlodszy od mojego tylko o 3 dni ! Pozdrawiam reszte dziewczyn i gratuluje pociech Nie wiem czy mnie pamietacie, tez mialam byc marcowka ale Krzys urodzil sie juz w grudniu, 3 miesiace za wczesnie. Niestety rzadko mam okazje zajrzec ale pozdrawiam was serdecznie i maluszki tez ! -
Dodalam aktualne zdjecie Krzysia i Maksinskiego, kliknijcie w garnek w stopce ! Buziaki !
-
Iza tak czytam co piszesz o ubieraniu i niedlugo bedziemy miec podobnie - na Alasce tez tylko ci co w banku w garniturach chodza .. a tak to porzadne ciuchy no ale takie .. outdoors :) Ja kiedys bardzo lubilam i szpilki i makijaz ale teraz raczej adidasy na codzien - ciekawe jak bym zniosla dwojke dzieciakow po schodach w szpilkach :D byloby ciekawie ! Ciekawe co piszecie o spadku apetytu bo u nas to samo - Maks wiecej sie bawi ostatnio jedzeniem niz je. Fakt ze teraz jest przeziebiony ale to zaczelo sie zanim sie rozchorowal. Ostatnio preferuje plynne rzeczy - zupy, kluski na mleku ewentualnie jakies platki owsiane itp. Mam nadzieje ze to przejsciowe z tym jedzeniem. Z Krzysia zrobil sie juz fajny pucolowaty bobas, smieje sie juz do nas i do Maksia :) Az sie cieplo na sercu robi ! Jest duzo spokojniejszy od Maksia jak na razie, spi ladnie w nocy a i wdzien nie sprawia zbytnio klopotu, jak nie spi to przewaznie obserwuje swiat z bujaczka. Niestety Maks zarazil go katarem wiec aktualnie jest troche marudniejszy niz zwykle. Brutta u nas tez jest placz jak nie jest Maksowi po mysli, powroty ze spacerow tez sa u nas problematyczne, a wyobraz sobie jeszcze do tego glodnego niemowlaka - czasem jak mi sie dra oba na klatce to tylko echo niesie :D :D Mamo HiO fajnie ze masz juz kreacje, a co do ABC to ja chetnie oddam Ci troszke ! Musze wam oppowiedziec cos smiesznego - jak w lutym byla Maksa babcia to zaspiewala mu "nie ma wody na pustyni " Bajmu - a jemu refren tak wpadl w ucho ze spiewa go do dzisiaj ! Ni z tego ni z owego wypala "la la la la la" i podspiewuje sobie. Od trzech m-cy nie bylo dnia zeby tego nie zaspiewal ! Tera wlasnie Nels go usypia wiec mam chwile na kompa. Moze zdaze wstawic pare fotek na garnek ! Pa!
-
Mi to az ciary przechodza jak czytam o bolacych zebach - mam nadzieje ze juz lepiej u Ciebie Myszko ! Moj Maks tez dzis wstal z gilami wiszacymi z nosa az do pasa :O Przedwczoraj N wzial go do tego przedszkola gdzie dzieci z rodzicami przychodza i od razu sa efekty ! Eh .. Ta pogoda u nas tez b zdradliwa, cieplo w sloncu a za chwile wieje lodowaty wiatr na upocone zabawa dziecko. Mam tylko nadzieje ze Krzys nie zalapie, u niemowlaka karmionego piersia zwykly katar jest bardzo uciazliwy. Moje wszystkie 3 chlopaki spia a ja klikam :)
-
Myszko no i co z Dawidkiem? Co do piatek to Maks jeszcze nie ma. Onyx - "nawet na kibelku czlowiek nie czuje sie bezpieczny" :D ha ha swiete slowa kobieto! A my wlasnie dowiedzielismy sie ze Maks ma nowego kuzyna/kuzynke w drodze :) Brat Nelsa bedzie mial trzecia pocieche .. niezbyt planowana ale co tam :) Maja dwoch chlopcow - 4 i 2 latka. Moze tym razem dziewczynka? Moja tesciowa pewnie wznosi o to modly - ma 7 chlopakow - 3 synow i 4 wnukow ! A najlepsze jest to ze bratowa Nelsa ma termin w urodziny mojego Krzysia - 24 grudnia. Dopiero kobita wrocila do pracy po odchowaniu dzieci a tu uuuuuups :D
-
Myszka no co ty nie wyglupiaj sie ! Kazdy ostatnio wpada tylko przelotem jakos i pisze dwa slowa.. Ja w kazdym razie mysle o was, nawet ostatnio tak sobie myslalam jaki spokoj u nas z chorobami od kiedy Maks do przedszkola nie chodzi i myslalam o tobie ze u was tez sie pewnie uspokoi. Na pewno tak tylko wyszlo niechcacy !
-
Czesc laski Kasinska jeju u Ciebie juz tuz tuz i bedziemy podziwiac drugiego chlopaczka :) Wypoczywaj poki mozesz, milego urlopu! Moj N mial byc wczoraj niestety go nie ma. Nie wiem czy slyszalyscie ale w Zatoce Meksykanskiej wybuchla platforma wiertnicza, niestety to wlasnie tam pracuje Nels. Helikopter ktory mial go zawiezc na lotnisko polecial na akcje ratunkowa wiec powrot opozni sie o pare dni .. no i nie wiadomo jak bedzie z lotniskami oczywiscie. Iza u nas tak jak u Ciebie listka na drzewach jeszcze sie nie zobaczy - wyjatkowo zimna wiosna, jeszcze chodzimy w dlugich swetrach. Jak wroci N pewnie czesciej wpadne na nasza stronke pa paa
-
Wuzetka ja zaczelam dawac smoczek zamiast piersi. Na poczatku darl sie wnieboglosy , wypluwal i chcial piers ale przetrzymalam i w koncu sie odzwyczail (tylko ze moj mial wtedy 9 m-cy) u mnie sie sprawdzilo. Tylko teraz nie zasnie bez smoka a zaraz ma 2 latka! Cos za cos .. Powodzenia!
-
Birka bardzo wspolczuje ze sie pochorowaliscie cala rodzina :( Powiem wam ze dla mnie to jest horror nr 1 strasznie sie boje ze kiedys sie rozchoruje jak Nelsa nie bedzie bo nie mamy tu nikogo kto moglby ewentualnie pomoc i naprewde w ogole sobie nie wyobrazam jakby to bylo .. staram sie wiec dbac o siebie i po prostu nie chorowac. Maks juz nie chodzi do przedszkola wiec u nas spokoj. W czwartek ma wracac Nels a teraz takie zamieszanie z tymi samolotami, w Szwecji raz te lotniska otwarte raz zamkniete w zaleznosci jak wiatr zawieje i te pyly poroznosi. U nas wyjatkowo zimna wiosna, w nocy nawet jeszcze sa przymrozki! Niby slonce swieci ale wieje lodowaty wiatr. Drzewa nadal lyse i dopiero powychodzily przebisniegi a tu maj za progiem. Jestem juz zmeczona , prawie miesiac ja i chlopcy jestesmy sami. Czasu brakuje na wszystko, mieszkanie wymaga porzadnego wysprzatania bo ja daje rade tylko tak po lebkach. Krzys co prawda ladnie spi w nocy ale w dzien coraz mniej i wymaga coraz wiecej uwagi. Czuje sie okropnie zaniedbana, nie ma mowy o polezeniu w wannie lub wymuskaniu paznokci, wieczorami padam ze zmeczenia. Na szczescie nie chodzimy tak duzo miedzy ludzi, bardziej na spacery w las wiec jeszcze jakos ujdzie. Trzymajcie kciuki by maz dolecial w ten czwartek bo ja juz ledwo zipie :) MamoHuberta juz nie moge doczekac sie zdjec z imprezy ! Pozdrawiam was kobietki
-
Witam witam ! U nas wszystko w porzadku ale czasu na pisanie zero poki nie wroci Nels .. jak tylko jest chwila spokoju i chlopcy spia to lece cos ugotowac lub ogarnac, a czasem klapnac na sofe w ciszy i spokoju ktorego tak malo ! Ale ogolnie radzimy sobie jakos, nie jest zle. Przyszla wiosna wiec 2 razy smigamy na dwor, Maks caly happy. Kasinska co do schodzenia ze schodow to Maks w sumie potrafi ale u nas na klatce sa takie krete ze nie mam jak go sprowadzic, musze ich znosic niestety ! A w ogole to mysle o Tobie, ktory to juz tydzien leci? Jak sie czujesz? Iza co do opiekunki to nie mam nikogo zaufanego znajomego wiec chyba i tak nie dalabym rady sie zrelaksowac jakby dzieci zostaly z zupelnie obca osoba .. mam pare tygodni relaksu jak Nels jest w domu, wtedy mam pomoc od rana do nocy. N wraca w przyszly czwartek, tym razem niestety na niecale 3 tygodnie ! Ale za to ma duzo wolnego latem, od 10 czerwca do 20 lipca, wow! Wlasnie sie zastanawiamy co bedziemy robic z tym czasem.. A co do tragedii narodowej - no brak slow po prostu, tyle rodzin teraz cierpi :(
-
Mamohuberta dzieki za dobre slowo :) Wiesz ja poznalam pare fajnych mam jak Maks byl malusi ale potem przeprowadzilismy sie spory kawalek i sila rzeczy pourywalo sie - utrzymuje kontakt z jedna fajna dziewczyna ale nie widzilaysmy sie juz wieki. Pewnie ze nie to samo z dwojka, nawet nie ma porownania .. a Maks wciaz jeszcze taki maly i bardzo mamy potrzebuje. Tak mi przykro czasami jak on np zmeczony jest i placze a ja nie moge sie nim zajac bo karmie lub przewijam Krzysia - ale co zrobic! Krzysia tez nie moge zawsze wyjac na kazde kwekniecie jak zajmuje sie Maksem wiec w sumie jakas sprawiedliwosc jest. Jakbym miala cofnac czas to pewnie poczekalabym z drugim dzieckiem, ale teraz to sobe moge :P Ide spac, i tak pozno jak na mnie - maly zrobi pare pobudek w nocy a Maks o 7 zwarty i gotowy na robienie sajgonu w chalupie. Teraz chodze spac z kurami, najpozniej o 22, a raz nawet zdarzylo mi sie o 20.30 :) Inaczej oczy na zapalki caly dzien. Dobranoc!
-
Iza mam nadzieje ze jeszcze przez wiele wiele lat nie bedziesz musiala podejmowac tej decyzji. Ja tez nigdy w Pl nie pracowalam , wyjechalam zaraz po maturze - 12 lat temu. Tez tesknie za rodzina ale watpie czy bym wrocila na stale jakby cos.. U nas juz sie zaczyna wiosna , moze niedlugo bedziemy juz wychodzic na dwor 2 razy dziennie. Jak na razie to niezla przeprawa wybierac sie z ta dwojka! Trzeba zgrac ich w czasie by oboje byli najedzeni, poubierac w kombinezony i zwlec na dol - nie mamy windy wiec niose ich obydwoch - Maksa na reku a Krzysia w nosidle, potem Krzysia do wozka a Maks biega. Teraz jestesmy ok 2 godz, poki Krzys nie zglodnieje - na karmienie go na dworze jeszcze za chlodno. Wczoraj spotkalam moja sasiadke, ma dwuletniego chlopca i latali razem po kaluzach :) powiem wam ze bardzo brakuje mi kontaktu z innymi mamami, nasi dobrzy znajomi wyprowadzili sie do innego miasta i jakos tak sami zostalismy, reszta znajomych dzieci nie ma wiec troche inne zycie prowadza. Nie moglybyscie wszystkie mieszkac po sasiedzku ;) Brutta a wy nadal w Polsce? Lece bo Maks juz sie znudzil sam, i tak dal mi 15 min na wypicie porannej kawy .. sciskamy mocno!
-
A my znowu sami :( Nels pojechal dzis rano .. tym razem czeka go duzo dluzsza podroz niz ostatnio. A ja jak zwykle w ten pierwszy dzien bez niego tak nieswojo jakos sie czuje. Do tego za oknem ciemno i leje brr okropnosc A z dobrych wiadomosci to moja kolezanka wczoraj urodzila coreczke :) Maja juz 4,5 letniego chlopca wiec jest komplecik. Szybko poszlo, dzwonila do mnie o 18tej ze zaczely jej sie bole a o 21 mala byla juz na swiecie! Niestety musiala miec cesarke bo mala ulozyla sie posladkowo. Jedziemy do nich na Wielkanoc wiec obejrzymy maluszka, no i w koncu bedzie dla kogo kupowac sukienki! Co do gadania to Maks tez jeszcze nie sklada dwoch slow razem. A slowka uzywa polskie i angielskie ale zdecydowanie wiecej naszych :) mowi "mama" "tata" "buty" a na jedzenie i picie wola "pic" . Wita sie i zegna po angielsku, mowi "hi" i "bye". Na brata mowi "dzidzia" no i oczywiscie jak chce ogladac tv to wola "baja" A propos - czy wasze dzieci ogladaja telewizje ? I ile ? Bo moj Maks ostatnio troche wiecej niz ja bym chciala niestety - no ale jak jestem sama i np karmie czy przebieram Krzysia a on marudzi to mu wlaczam a potem trudno wylaczyc bo ryk. Ale najczesciej po jakims czasie mu sie nudzi i idzie sie bawic a na tv tylko zerknie czasem. El wracaj do zdrowka ! Mamohuberta ty to taka typowa zaradna matka - Polka :) W domu blysk, dzieci odprasowane, do pracy latasz i do tego slicznie wygladasz :) No ladnie - ja tu pisze i ciesze sie ze spokoj, a Maks powyciagal w tym czasie w kuchni jablka z patery i wszystkie ponadgryzal ! Huragan maly tylko zniszczenie sieje wokol siebie juz mi rece czasem opadaja a on ciagle nowe pomysly .. Krzysio placze zegnam was!
-
Dafodilek ja na alergiach sie nie znam ale ktos tu pisal o probiotyku, ja Krzysiowi daje, polecili nam w szpitalu i problemow z brzuszkiem nie mamy wcale (oczywiscie nie wiem czy to akurat dlatego ze go stosujemy) Izabelcia moim zdaniem pscholog na pewno nie zaszkodzi , na pewno warto. A jesli chodzi o koszty leczenia w USA to dla mnie po prostu szok .. musimy sie dokladnie zorientowac z tymi ubezpieczeniami bo dla nas to czarna magia! Tu jest zupelnie inny system - wysokie podatki od dochodow (najmniejszy ponad 30%) ale za to np za prawie moje 2 mce w szpitalu zaplacilam ok 170 $ - reszte refunduje panstwo wiec nie ma porownania - dla mnie 1300 $ za jedna wizyte na pogotowiu to po prostu szok w trampkach Ja wczoraj zaszczepilam Krzysia na te 5w1 + pneumokoki ktore u nas juz teraz sa 100% refundowane :) Krzysio wazy juz 4 kg. Niestety lekarka stanowczo odradzila oddanie Maksa do przedszkola bo panuje u nas wirus RSV . Rece mi juz opadaja bo od listopada placimy za przedszkole a on w ogole nie chodzi :( teraz sie bije z myslami czy w ogole warto trzymac to miejsce, juz tyle kasy poszlo w bloto .. eh a z drugiej strony niezly mam wycisk z ta dwojka sama w domu. Krzysio juz cosik steka a ja jeszcze musze szybko rachunki na necie poplacic wiec koncze papa laski
-
Myszko rozumiem twoja frustracje, sama tak kiedys kupilam ciuszki dla Maksa (przez szwedzki odpowiednik allegro) na zdjeciach wygladaly super, prawie nowki, a jak przyszly to szkoda gadac ! Myslalam ze szlag mnie trafi .. Moim zdaniem powinnas daj jej/jemu znac ze zglosisz na policje, a jak nie podziala to naprawde zglos i tyle. A spacerowka bardzo fajna. Zazdroszcze ci ze z takim lekkim wozeczkiem chodzisz, a ja szarpie sie z podwojnym :p Co do przeprowadzki to w sumie ciesze sie ze dzieci takie male i nie beda musialy np zmieniac szkoly, mam nadzieje ze szybko sie zaadaptuja w nowym miejscu. A jesli chodzi tak czysto praktycznie to tez raczej nie bedzie problemu - graty poplyna droga morska a my z dziecmi polecimy samolotem i tyle. Hmm na pismie brzmi super, zobaczymy jak wyjdzie w praniu :) Skonczylam przed chwila odkurzac i Krzysio sie juz budzi, ogolnie lubi spac do buczenia odkurzacza czy suszarki Pa milej niedzieli !
-
No to moze mi sie uda wskoczyc na nowa strone :) Iza my planujemy przeprowadzke na Alaske w okolicy Anchorage - tam mieszkaja bracia mojego meza. Fajnie z ta twoja kolezanka, na pewno sie mala przez ten czas nauczy hiszpanskiego. Maks oglada bajke ale juz zerka na moj komputer wiec lece bo zaraz beda cyrki .. pa
-
Dodalm 2 nowe zdjecia chlopakow : http://www.garnek.pl/karro
-
Mamohuberta zdrowiej nam szybko ! A co do porzadkow to nie dziwie sie ze nie nie masz ochoty, dwoje dzieci i praca + chorobsko to czlowiek nie jest w najlepszej formie. A u nas sie szykuja duze zmiany ! Wspominalam ze planujemy wyjazd do USA i wszystko nabiera ksztaltow, moj N wczoeaj dowiedzial sie ze dostal przeniesienie i od 24/3 stacjonuje w New Orleans. Od teraz bedzie na morzu 5 tyg i 5 tyg w domu, na razie bedzie latal co miesiac stad do Stanow a przeprowadzke planujemy na koncowke tego roku lub poczatek nastepnego - z powodu na Krzysia ktory ma teraz tyle badan, gdyby nie to juz teraz moglibysmy sie paowac :) Tak wiec u nas nareszcie sie ruszylo z przeprowadzka . Izabelcia przygotuj sie na serie pytan odnosnie zycia w Stanach ! Powiem wam ze denerwuje sie troche, jeszcze poltora tygodnia i zostaje z chlopcami sama .. mam nadzieje ze Maks szybko zaklimatyzuje sie w przedszkolu to chociaz tych pare przedpoludniowych godzin bedzie spokojnie i dam rade cos nam ugotowac i odgruzowac mieszkanie po jego wyczynach. A propos wyczynow u nas zaczelo sie bazgranie po scianach - Maks ostatnio dorwal dlugopis i natworzyl arcydziel na tapecie w duzym pokoju .. a nie bylo mnie w nim ok 4 minut, ale znacie to :) a wczoraj jak rano przebieralam Krzysia wynalazl w jakiejs szafce swiateczne mikolajki z czekolady i w sekund piec byl caly czarny i on i szafki. Dobrze ze do kuchni i sypialni sa drzwi to jak jestem z nimi sama i np karmie malego to po prostu zamykam wszystkie drzwi i Maks ma tylko dostep do przedpokoju. Trzeba kombinowac :) Krzys nadal cichutki anioleczek, jedyny problem to to ze duzo ulewa i wiecznie sa sterty prania i prasowania - ale to pikus w porownaniu do placzow po nocach ktorych nam oszczedza. Jest niesamowicie spokojny, jesli placze to tylko jak jest glodny lub utkna mu w jelitkach gazy - wtedy wystarczy klepniecie po pleckach i spi dalej. Aha no i placze troche przy przebieraniu ale za to uwielbia sie kapac :) Ogolnie sielanka , zobaczymy za 2 tygodnie jak N poleci :P A ja czekam az urodzi moja kolezanka, chodzilysmy razem w ciazy i mialysmy prawie ten sam termin, ona juz na dniach i co dzwoni to mi serce skacze ze chyba juz :) Szkoda mi jej bo ledwo sie bidula tocz i jedyne o czym marzy to juz w koncu urodzic, wszystkie wiemy jak to jest .. Milego weekendu babeczki i piszcie czesciej co u was, sciskam mocno!
-
Czesc dziewczyny, ale pustki, chyba hucznie obchodzicie Dzien Kobiet :) Kasinska ja na pneumokoki szczepilam w zeszla srode i lekarka mowila ze po tej szczepionce goraczka jesli wystepuje to po ok tygodniu. U nas na razie spokoj zobaczymy jutro i pojutrze ale Maks nigdy wczesniej nie zareagowal na zadna szczepionke. U nas zimnica, wiec dalej jestesmy uziemieni w domu ze wzgledu na Krzysia. I juz po pisaniu bo o wilku mowa a wilk zglodnial :) pozdrawiamy
-
Mamohuberta tak my juz w czworke :) Bylismy w piatke ale mama odjechala na lotnisko godzine temu. Lezka jej sie krecila i mi tez bo przez miesiac sie bardzo zzyla z dzieciaczkami, nie byla babcia "dochodzaca" tylko taka 24 h na dobe przeciez. Jak znam zycie to najblizsze wieczory spedzi ogladajac zdjecia i pociagajac nosem. Ja sie zaraz szykuje na wyjscie, jade z Krzysiem do szpitala na badanie sluchu + rezonans mozgu. Tego drugiego badania sie obawiam, co prawda mial juz jeden jak sie urodzil i nie wykazalo zadnych wylewow, ale jakos tak sie denerwuje bo to wazne badanie. Przedwczoraj bylismy w przychodni, Maks wazy 12 kg wzrost mi wypadl z glowy ale chyba jakies 85 cm. Zaszczepilismy go na odre swinke rozyczke + pneumokoki. Niestety oboje maja problemy z jaderkami co mnie troche zmartwilo - okazalo sie przy badaniu ze Krzys ma mala przepukline ale lekarka mowila ze powinna sie wchlonac sama wiec czekamy do nastepnej wizyty. U Maksia natomiast zauwazyla ze jaderka sa za wysoko wiec tez jest to do dodatkowej kontroli nastepnym razem. Ja wczoraj bylam u poloznej i wszczepic sobie implant antykoncepcyjny - niezbyt przyjemne ale mam teraz spokoj na 3 lata i nie musze sie martwic o lykanie pigulek. Dla mnie oprocz pigulek to bylo jedne wyjscie bo z powodu tej podwojnej macicy nie moge miec spirali. A wracajac do tematu smoczkow to w Szwecji dzieci oddaja je dla Mikolaja w swieta niby dla dzieci ktore bardziej potrzebuja, albo wieszaja na drzewie i wrozka zabiera a w zamian daje prezent. Lece siebie i Krzysia szykowac,poki reszta chlopakow jeszcze chrapie :)
-
Czesc kobitki! My z chlopakami z niecierpliwoscia czekamy na tate ktory pojawi sie w srode w nocy ! Ale zlecial ten miesiac ! Nie wiem czy wam pisalam ale Krzys dobil juz 3 kg i robi sie fajny i okraglutki, na buzi ma juz pysie. To juz nie ten sam pajaczek co kiedys, az przyjemnie popatrzec na jego okraglosci! Tata gichyba nie pozna. Moja mama odlatuje do Polski w piatek, juz sobie nie pospie niestety .. bo teraz jak Maks sie budzi o 7 rano to go tylko wystawiam z lozeczka a on krzyczy "baba!" i leci do babci do pokoju :) Babcia daje kasze w butli i wlacza bajke a Maksio caly happy. No i ja tez bo spie sobie do 9 lub 10 z Krzysiem :P Oj skoncza sie wakacje niedlugo, trzeba bedzie chodzic wczesniej spac. Teraz moje chlopaki spia a babcia razem z nimi odsypia wczesna pobudke. Nie chce zapeszac tfu tfu ale moj Krzys to w porownaniu z Maksem aniolek .. spi cale noce, jak jest glodny to cicho zasteka, naje sie i dalej chrapie. Ja pamietajac nieprzespane noce i ryki Maksa nie moge uwierzyc po prostu . Wydaje mi sie to zbyt piekne by bylo prawdziwe ale tygodnie leca a on nadal grzeczny. Myszko ja tez przekaze informacje rodzinie w Polsce, strasznie mi szkoda tej mamy .. nie ma nic gorszego niz chore dziecko .. Dziewczyny mam pytanie - czy wasze dzieci maja jeszcze smoczka? Moj Maksio ma do zasypiania a jak znajdzie w dzien to tez pcha go do buzi ale jak nie ma na widoku to nigdy nie wola, tylko wlasnie do spania. Chcialabym juz go oduczyc ale teraz mam Krzysia ze smoczkiem wiec kiepsko to widze.