Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karro

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karro

  1. Brutta o body space nie slyszalam ale brzmi jak niezle pocenie .. ja na razie nie mam szans wyrwac sie na pocwiczenie ale mam rower orbi trek w domu i mecze go pol godziny dziennie i tez sie niezle spoce. W tej ciazy najwiecej przytylam jak lezalam plackiem w szpitalu 5 tygodni, teraz 2 mce po porodzie zrzucilam 10 kg (liczac od powrotu do domu po porodzie) ale jeszcze sporo mi zostalo, moze do lata dam rade :) Mysle ze szybciej pojdzie jak juz w koncu bedzie mozna chodzic na spacery wiosna. Nie wspominajac o tym ze bedzie niezly wycisk jak bede sama z chlopcami! Mamohuberta bo ta odwilz sto razy gorsza niz mroz jesli chodzi o choroby .. u nas tez sie zaczela zaraz znow beda jakies wirusy atakowac :( Oj Krzys steka lece zanim sie rozplacze i Maksia obudzi papa
  2. Kasinska jedyna szansa by zrobic im razem zdjecie to jak Maksio zasnie :) Inaczej tak braciszka "ukochuje" ze mu malo raczek nie powyrywa :)
  3. Mysle o was dziewczyny tylko pisac nie ma kiedy bo cos mi sie do cycka ostatnio przyczepilo :D kluska moja tak sie rozlubowala w mamy mleku ze wisi na mnie non stop, ale nie narzekam bo z niecierpliwoscia czekam kiedy dobije 3 kg. Izabelciu to sie wam przypaletalo chorobsko mam nadzieje ze Zosia juz zdrowa! A z tymi waszymi ubezpieczeniami to dla mnie czarna magia musze sie troche zorientowac w temacie bo Nelsa ostatnio ogarnal taki zapal do wyjazdu jak nigdy. Co do obywatelstwa to moj N ma podwojne - amerykanskie i szwedzkie wiec chyba mozna miec dwa? Ja tez mam dwa. A bylo to tak ze tak jak i tobie skonczyla mi sie data waznosci polskiego paszportu a ze w naszym miescie nie ma konsulatu a mi sie nie chcialo jezdzic zlozylam podanie o obywatelstwo szwedzkie i w przeciagu 10 dni mialam juz gotowy paszport! Myszko widze ze jednak zdecydowalas sie wziac Dawidka ze zlobka, teraz bedziesz miala troche odpoczynku od chorob. Ciesz sie czasem spedzonym z nim w domu :) zanim sie obejrzysz nawinie sie fajna praca zobaczysz. Brutta ty udana jestes zawsze jak czytam twoje wpisy to sie zacieszam z twoich tekstow! Szkoda ze z Polska niewypal ale co zrobic czasem sie czlowiek nie moze odnalezc w ojczyznie, ja mialam 19 lat jak wyjechalam z Polski i tez watpie czy moglabym tam wrocic i mieszkac. Birka a skad ty jestes ze u was taka odwilz? A na marginesie to do nas przyszla straaaaaaszna zima, snieg sypie jak szalony i Szwecja prawie sparalizowana, pociagi nie jezdza itp pa laski i postaram sie czesciej cos pisac co u nas !
  4. Myszko moj Maks z Dawidkiem to chyba firme sprzatajaca otworza :D u nas tez na topie zmywanie w zmywarce i pranie . Jak widzi odkurzacz to az piszczy i z mopem tez lata, ze scierka tak samo! A ostatnio chyba stwierdzil ze babcia dawno sie nie myla bo jej scierka do podlogi umyl plecy jak wyciagala cos spod sofy i sie nachylila :D
  5. Dafodilek serdeczne gratulacje ! Napisz cos wiecej, w ktorym tyg urodzilas i ile mala wazyla? No i jak wam teraz w domku z dwojeczka? Izabelcia ja tak jak i ty bardzo mysle o higienie zabkow bo niestety ja sama niezle sie w zyciu u dentysty nasiedzialam wiec chce by moje dzieci mialy zdrowe zabki od poczatku. My juz mielismy 1 wizyte u dentysty, tutaj wzywaja ok roczku by obejrzec zabki i udzielic informacji. Zalecaja myc 2 razy dziennie i uzywac pasty od kiedy wyjda zeby trzonowe. Malym dzieciom rzadko da sie rade myc dlugo ale najwazniejsze by wszyskie musnac pasta chodzi o to by fluor chronil, a im sa dzieci wieksze tym dluzej i dokladniej mozna myc. Ja nie narzekam, moj Maks myje chetnie a po umyciu sam sobie bije brawo. Ja klade go na przewijaku by w miare dokladnie umyc. Co do nasladowania to moj Maksio tez papuga i wszystko nasladuje. ostatnio mialam zator w piersi i zlapal sie za nia bo mnie zabolalo - Maks zobaczyl i pol dnia sie lapal za "piers" z wyrazem bolu na twarzy, niezle sie usmialismy. Ostatnio coraz wiecej tez mowi. Onyx niezle se usmialam z tego listonosza, ale rozumiem cie - jak mama wroci do Polski i N pojedzie znow do pracy to tez bede listonosza nagabywac :D Myszko niezly aparat z Dawidka z tym zmienianiem pieluchy. Apropos pieluch moj Maksio ostatnio przelozyl brudne pampersy z kosza do pralki w chwili mojej nieuwagi. Chyba stwierdzil ze skoro jest jeszcze jeden do wykarmienia to czas na oszczednosci :) A co do zlobka to rozumiem twa rozterke, bo szkoda miejsce stracic .. trudno doradzac ale z drugiej strony jak juz ktos napisal to zaraz bedzie wiosna i chorobska sie skoncza, a moze i praca sie trafi? A jak nie to dzialajcie rodzenstwo ! Dziewczyny nie wiem czy wam pisalam ale Krzys jest juz 100% na piersi i nie ma juz sondy ! Troche slabiej mi teraz przybiera wiec musze pilnowac pory posilkow (zdarza sie ze przesypia). Byc moze juz w czwartek wypisza go ze szpitala i bedzie zupelnie nasz :) Babcia daje kaszke Maksowi wiec lece wyjac Krzysia do karmienia, pozdrawiam!
  6. Kurcze Myszko szkoda ze Dawidek sie znowu rozchorowal ! Tak to cholera jest ze zlobkiem. Nasz Maksio juz od 2 miesiecy jest w domu wlasnie zeby niz nie przywlokl i mi Krzysia nie zarazil. Ale jak widzisz i tak niedawno sie rozchorowal mimo ze tak uwazalismy. Powiem ci ze gdyby Nels mial "normalna" prace to nie posylalabym go wcale do zlobka no ale jest jak jest. Pojdzie z powrotem w polowie marca bo w kwietniu zostaje juz z nimi sama - ale pocieszam sie ze to juz prawie wiosna bedzie wiec moze nie bedzie tak chorowal. Zobaczymy. Co do kubkow to Maks ma taki z rurka co siedzi tak ze nie moze jej wyjac i jestem zadowolona. Raz tylko chodzil z nim, przewrocil sie i ta rurka obtarla mu podniebienie wiec od tej pory pilnuje. Ja wczoraj mialam maly (ale bolesny) zabieg - od jakiegos czasu mialam problem z wrastajacym paznokciem i w koncu musialam go zupelnie usunac :( siedze wiec z wielkim zabandazowanym paluchem, boli jak cholera . Mam nadzieje ze do lata bedzie juz ten paznokiec jako tako wygladal bo na razie masakra . Krzysio juz coraz wiecej ssie, w sumie teraz to juz polowa z piersi i tylko polowa sonda, moze jeszcze z tydzien i bedzie sam jadl - taka mam cicha nadzieje. A jesli chodzi o robienie balaganu to u nas jest juz troche lepiej , ale ostatnio Maksa ulubiona zabawa to "pranie" - wszystko ciaga do pralki - swoje kapcie, kocyki, kubki, co mu tylko w reke wpadnie. A propos - ide powyciagac jego skarby i wrzucic pranie :) papa!
  7. Czesc laski ! Kasinska poki pamietam wstawie Ci linka jaki ja mam wozek bo cos mi swita ze chyba pytalas : http://195.149.144.149/images/72/7272624409.jpg na razie jezdzi w nim tylko Maksio bo ze spacerami Krzysia musimy czekac do wiosny. Troche zakrecona jestem i niby czytalam ale juz niezbyt pamietam co u kogo slychac .. nie narzekam ostatnio na nadmiar snu niestety. Najgorsze jest to ze jak Krzys zaplacze to budzi mi sie Maksio i jest problem bo dwoch przytulic nie moge. Teraz jest moja mama wiec bierze Maksa do siebie do lozka, gorzej jak bede sama. Ale ogolnie jest dobrze, Krzys glownie spi, Maksio raczej grzeczny. Zeby sypia sie jak szalone i chyba niedlugo bedzie prawie komplet. Pieluchy zmieniam tasmowo, to samo z karmieniem - jak jeden zje to zaraz pora karmienia drugiego - i tak w kolko Macieju. A ja myslalam ze mialam z jednym zajecia ha ha :) Kasinska wypoczywaj kobieto ile mozesz ! Pozdrawiamy
  8. Dziewczyny zbieram sie od kilku dni aby cos skrobnac do was ale czasu jak na lekarstwo ! Jestesmy od tygodnia w domu i oczywiscie strasznie sie z tego ciesze, ale dni zlatuja jak szalone. Do tego ostatnie pare dni chorowalismy, Maks byl juz niby zdrowy jak wrocilismy w piatek do domu, a jednak niezupelnie bo po dwoch dniach rozlozylam sie i ja i moja mama a co najgorsze Krzys dostal kataru :( teraz juz jestesmy prawie zdrowi. Krzys wazy juz 2550, niestety sonde ma nadal, jeszcze nie ma sily ssac tyle by tylko to starczylo. A co za tym idzie - wieczne odciaganie pokarmu, odkazanie butelek itp, straszny pochlaniacz czasu. wiecie co, ledwo widze na oczy, moze jutro cos wiecej napisze, i doczytam co u was - chcialam dac tylko znac ze my ok :) calujemy !
  9. Mamohuberta mysle ze byloby inaczej jakby urodzil sie w terminie. Z jednej strony tez jestem spokojniejsza, nie boje sie jego placzu tak jak bylo z Maksiem :) Ale boje sie podwojnie o inne rzeczy - infekcje, no i przede wszystkim jak bedzie rozwojowo, czy szybko nadgoni , czy nie bedzie komplikacji w przyszlosci np z oczkami czy tez w szkole. Ale staram sie nie myslec o tym za duzo, teraz chce sie nim tylko cieszyc i byc dobrej mysli !
  10. Mamohuberta ja tez sie rozczulam .. jak patrze na te malusie stopki i paluszki, no i te dzidziusiowe pomruki z lozeczka :) Powiem wam ze napawam sie tym razem jak tylko moge bo juz teraz wiem z doswiadczenia jak szybko ten okres niemowlectwa mija !
  11. El zgadzam sie z toba - taki dylemat wspolczesnej medycyny - udaje sie ratowac coraz mniejsze wczesniaczki ale niestety wiekszosc z nich bedzie miec problemy zdrowotne .. trudny problem no bo wiadomo, jesli dzieciatko zyje to coz innego pozostaje jak proba uratowania go ? Gdyby moje urodzilo sie tak wczesnie tez pewnie modlilabym sie by przezylo nie myslac o przyszlosciowych konsekwencjach .. U nas dzis przechodzi burza sniezna, za oknem widac tylko wirujaca zaiec sniezna. Wiem ze w Polsce tez z pogoda nieciekawie a moja mama ´pojutrze leci do nas - czeka ja podroz z dolnego slaska do W-wy i potem samolot, mam nadzieje ze obedzie sie bez pogodowych sensacji. Poza tym Maksio w piatek bedzie miec rentgen bioderek z ktorymi mial problem jako niemowle .. denerwuje sie bo na pewno bedzie to dla niego stresujace a ja nie moge z nim jechac . Ale podobno takim malym dzieciom daja cos na uspokojenie no bo jak wytlumaczyc 1,5 roczniakowi zeby sie nie ruszal ? A do tego przestraszonemu aparatura i obcymi ludzmi. Musze zadzwonic do chlopakow jak Maksia temperatura, wczoraj spadla do 37 czyli w sumie tylko stan podgoraczkowy. Jesli dzis caly dzien nie bedzie mial goraczki to moze jutro po poludniu wrocimy do domku.
  12. Witam ! Oj ale u was zima w tym roku ! To ja niby na polnocy powinnam marznac ale u nas jest tylko troche ponizej zera. Krzysiu mial dzis wyjsc do domu ale niestety nie bylo nam dane , Maks nam sie rozchorowal, ma katar i temperature wiec jeszcze tu troche pobedziemy niestety. Pech ! A tak uwazalismy na niego, do przedszkola nie chodzi wlasnie zeby nic nie przyniosl, ale i tak gdzies zalapal :( Nie narzekam bo mamy z Krzysiem sami pokoj, tv i lazienke wiec warunki komfortowe , ale ja praktycznie mieszkam w szpitalu od drugiej polowy listopada wiec naprawde juz chce mi sie do domu ! No i myslalam ze pobedziemy chociaz tydzien cala rodzinka zanim Nels pojedzie do pracy. Krzys praktycznie non stop spi, w koncu dla niego to dopiero 34 tydzien ciazy :) budze go co 3 godziny na jedzenie (karmiony jest nadal przez sonde ale przy kazdym karmieniu przystawiam go tez do piersi - czasem ladnie ssa a czasem nawet sie nie obudzi) ssanie jeszcze bardzo go meczy ï nie ma sily zjesc z piersi tyle ile potrzebuje wiec troche sie jeszcze pomeczymy z sonda. Zjada nam to wiele czasu bo trzeba za kazdym razem sprawdzac czy sonda dobrze siedzi, odciagac mleko, podgrzewac no i potem karmic strzykawka..juz nie moge sie doczelac kiedy bedzie tylko na piersi ! Poza tym jak to z niemowlakiem - ledwo zdaze zalozyc swieza pieluszke i spiochy juz trzeba przebierac z powrotem - a to sie uleje, a to znow kupa :) he he juz zapomnialam jak to jest, no i jeszcze dochodzi nocne wstawanie. Ostatnio marze sobie o wiosnie :) Juz nie moge sie doczekac kiedy wezme moich chlopcow na spacer w sloneczny dzien, dosc mam juz tych spitalnych czterech scian. Kasinska, zdaje sie ze to ty pytalas o wage dziewczynki z 23 tygodnia - mala wazyla 580 g jak sie urodzila a najnizsza wage miala 470 (!) Teraz wazy ponad 2 kg ale wiem od jej mamy ze nie jest bezproblemowo - nie wiadomo na przyklad czy dziewczynka bedzie widziec, ma problemy z oczkami i nie tylko. Ale jak dla mnie to i tak cud ze ratuja takie malenstwa! Dziewczyny czy wasze pociechy robia na nocnik ? Moj Maks za nic nie chce usiasc..
  13. Tak na marginesie to mowie wam ale sie napatrzylam w tym szpitalu .. latwo zmienic poglad na zycie - dzis rozmawialam z mama dziewczynki urodzonej w 23 tygodniu - malutka przyszla na swiat w pazdzierniku czyli juz 4 miesiac walczy , a w domu jeszcze dwoje malych dzieci. Niesamowite przez co przechodza niektorzy rodzice no i te kruszynki .. moj Krzys ze swoimi ponad 2 kg to naprawde gigant na oddziale :) Szczescie mamy ze wytrzymal do 29 tygodnia!
  14. Czesc ja znowu tak na szybko :) Ale niedlugo popisze wiecej bo znow wprowadzam sie do szpitala - ale tym razem z checia! Mianowicie Krzys zrobil sie po miesiacu taki wielki i silny ze za zgoda lekarza zdecydowalismý sie kontynuowac hospitalizacje w domu. Nie bierze juz zadnych lekow i nawet podgrzewania juz nie ma w lozeczku, teraz ma rosnac tylko. Bedzie wiec to wygladalo tak ze Krzys bedzie w domu ale jeszcze nie wypisany ze szpitala - co 2 dzien bedzie do nas przychodzic pielegniarka. Maly jest dalej jeszcze karmiony sonda , dlatego musze z tydzien z nim pomieszkac w szpitalu zeby sie nauczyc sonde "obslugiwac" .. ale najwazniejsze ze bedziemy w domku ! Za tydzien juz ! Biore laptopa do szpitala wiec niedlugo znow bede tworzyc epopeje ;)
  15. Czesc dziewczyny ! Ale jestescie kochane, dziekuje za wszystkie mile komentarze o Krzysiu :) Kasinska wielkie gratulacje ! Bedziemy sie dzielic doswiadczeniami jak to jest miec dwoch buszujacych lobuzow w domu ! U nas wszystko super, Krzys wazy dzis uwaga ..... 2015 g !!!! Rosnie jak na drozdzach, i do tego zaczal sie slicznie przysysac do piersi, pare razy nawet dal rade pociagnac mleko ! Boziu wlasnie zerknelam na zegarek, musze leciec . Ledwo wyrabiam na zakretach teraz. Caluje was
  16. Slonko witamy po wygnaniu :) Foteczki juz poszly, do reszty dziewczyn tez. Nie sa najlepszej jakosci musze porobic nowe to wam powysylam. Powiem wam ze na zdjeciach nawet mnie sie on wydaje wiekszy niz naprawde jest. Dzis rano ogladalam zdjecia Maksia jak sie urodzil, i normalnie olbrzym w porownaniu z Krzysiem . U nas zlecial kolejny dzien .. czasem mi ciezko na sercu bo albo zostawiam jedno male dziecko albo drugie :( jak jestem w domu to mysle o mojej kruszynce co tam lezy calkiem sama a znowu jak wychodze z domu to ostatni widok to zaplakany Maksio. Juz nie moge sie doczekac kiedy bede ich miec oboje w domu!
  17. Dziewczyny wyslalam wam zdjecia. Nie sa takie najnowsze, zrobione pare dni po tym jak sie urodzil wiec nie zwracajcie prosze uwagi na moja spuchnieta gebe ;)
  18. Witam was marcowki! Sama mialam termin na märzec i nawet pisalam pare razy na tym topiku. Los jednak zdecydowal inaczej i moj synek urodzil sie w Wigilie, w 29 tygodniu ciazy. Wpadlam pozdrowic nike34 - dziekuje ci za Twoj wpis na wrzesniowkach 2008 i trzymanie kciukow za mojego Krzysia ! Krzys ma sie dobrze , wazy juz 1750 g (waga ur 1555) ale jest oczywiscie nadal w szpitalu Reszte marcowek tez pozdrawiam i zycze rozwiazania w terminie !
  19. Izabelcia masz racje na nadmiar czasu nie narzekam! Od rana do 16 jestem w szpitalu u Krzysia, a potem chce nacieszyc sie Maksiem .. jak on idzie spac to jeszcze cos musze ugotowac ( co prawda jest jeszcze u nas tesciowa ale ona nie gotuje, jedynie zajmuje sie dzieckiem a do garow i mopa sie nie dotyka, ale to juz osobna historia) no i ogarnac w mieszkaniu .. dla siebie mam teraz zero czasu, ale nie narzekam bo Krzysio rosnie jak na drozdzach - wazy juz 1760 g no i dzis sie przyssal do piersi pierwszy raz :) co prawda tylko pare pociagnec i nawet mleko nie zdazylo poleciec ale dla nas to i tak wielki sukces ! postaram sie potem jeszcze cos skrobnac bo i u mnie wrzeszczy amator komputera .. pa
  20. Czesc dziewczyny ja tylko wpadam dac znac ze u nas wszystko dobrze. Krzysio rosnie, przekroczyl juz wage urodzeniowa :) W szpitalu pobedzie jeszcze pare tygodni, ale nie jest juz w inkubatorze, teraz lezy w podgrzewanym wodnym lozeczku. Karmiony jest nadal przez sonde. Ja i Nels zmieniamy sie w szpitalu i kangurujemy go po kilka godzin dziennie . Karmimy go tez sami jak tam jestesmy, zmieniamy pieluszki, kapiemy. Nareszcie jakas namiastka normalnosci, bo jak lezal w inkubatorze i nie moglismy go przytulic to bylo zupelnie inaczej .. Maksio cos nam ostatnio zle spi w nocy wiec sami tez jestesmy srednio wyspani .. chyba czuje ze cos sie dzieje, jak to dzieci - barometry nastrojow .. Pozdrawiam was wszystkie i duze buziaki dla maluchow !!
  21. I ja witam w Nowym Roku! Ja dzis dostalam najpiekniejszy noworoczny prezent - w koncu moglam przytulic Krzysia :) Oddycha juz zupelnie samodzielnie i ma sie na tyle dobrze ze moze polezec na mamie pod kocykiem .. jest taki malusi ze nie da sie opisac po prostu, ale niesamowicie dobrze sobie radzi nasz maluszek ! Kasinska co do powrotu do domu to trudno dokladnie przewidziec, ale na pewno czeka nas jeszcze ok 6 tygodni w szpitalu. Maly nie jest juz na oddziale intensywnej terapii ale jeszcze dluga droga przed nami. Mam nadzieje ze lepiej sie juz czujesz, tak to juz w ciazy jest, czasem zdarzaja sie te gorsze dni, mam nadzieje ze juz ci przeszlo. Pozdrawiam reszte dziewczyn i lece odpalac moj elektryczny odciagacz zanim pojde spac :)
  22. Kasinska pytalas jak to sie stalo jak Krzys sie urodzil - otoz poszlo bardzo szybko .. lozysko zaczelo sie odklejac i dostalam duzego krwotoku ktorego tym razem juz nie udalo sie zatrzymac . Szybko sala operacyjna , narkoza i cesarka. Koszmarne przezycie, do dzis mnie ciarki przechodza - lejaca sie krew, krzyczacy lekarze, bol no i strach o dziecko - naprawde, nikomu nie zycze :(
  23. Brutta pamietamy pamietamy, fajnie ze wrocilas ! Ja wlasnie wstalam odciagac mleko wiec skrobne pare slow , Maks w dzien terroryzuje wiec nie ma zbytnio jak pisac, a ostatnio jestem tak zmeczona ze jak go klade padam razem z nim. Nels byl dzisiaj w szpitalu u malego i jak na razie same dobre wiadomosci - maly radzi sobie dobrze bez respiratora, zeszla mu juz odma z plucek i wyglada tez na to ze zyla kolo serduszka zamyka sie i obedzie sie bez operacji. Teraz martwimy sie badaniem ktore bedzie mial za pare dni, ma wykazac czy maly mial jakies wylewy wewnetrzne, szczegolnie do mozgu. Mial juz robione wstepne taie badanie i wyglada na to ze nie , ale niedlugo bedziemy wiedziec na 100 %. Ja siedze z Maksiem w domu i kuruje sie, dzis juz mnie gardlo nie boli, ale bylam na wszelki wypadek u lekarza i zrobilam posiew z gardla, na szczescie negatywny czyli nie ma tam zadnych bakterii i niedlugo bede mogla odwiedzic synusia. Dalej odciagam mleko ale powiem wam ze nie jest latwo na samym laktatorze, udaje mi sie sciagnac ok 40-50 ml za kazdym razem. Na razie starcza ale to jednak nie to samo, piersi ciagle miekkie, jednak dziecko zupelnie inaczej te laktacje pobudza ..
  24. Czesc dziewczyny, dziekuje wam bardzo za cieple slowa i zyczenia urodzinowe ! Wpadlam tylko wam powiedziec ze Krzys zostal dzis odlaczony od respiratora, oddycha juz prawie samodzielnie, ma tylko takie rurki pod noskiem ale one sa na zewnatrz. Ja niestety zalapalam jakies male przeziebienie wiec nie moge go teraz odwiedzac :( ale Nels jezdzi do niego, siedzi z nim no i zawozi mleko. Postaram sie zdac dluzszy raport jak Maksio pojdzie spac, sciskam was mocno i dziekuje wszystkim ktorzy kibicuja naszemu Krzysiowi !
×