karro
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karro
-
Widze ze nadal swieci pustkami na naszym temacie :) Odezwijcie sie kobitki co tam u was i maluchow. U nas wszystko dobrze, N jest w domu wiec chlopaki szaleja. Maks chetnie chodzi do przedszkola, ogolnie wszystko ok. Pogoda tez sie wyrobila, w koncu mamy snieg i lekki mrozik wiec chodzimy na sanki z chlopakami. N zaczal juz papierkowa robote w sprawie wiz dla mnie i chlopcow i w sumie to juz powoli sie pakujemy czekajac na nie wie przeprowadzka do USA czeka nas w przeciagu kilku m-cy. To tyle u nas, pozdrawiam serdecznie
-
Czesc dziewczyny! Spoznione od nas zyczenia wszystkiego dobrego w 2012 Iza to faktycznie nieciekawie w twojej pracy, szkoda! Mam nadzieje ze wszystko rozwiaze sie po Twojej mysli, daj nam tu znac co wyszlo. No i zdrowia dla Zosi! My niestety nadal sami, N jeszcze nie dotarl niestety. A ja juz czuje ze po dwoch miesiacach potrzebuje troche oddechu! Chlopaki niezle daja popalic. Do tego Maks wlasnie przechodzi ospe i tylko czekam kiedy obsypie Krzysia. Ogolnie u nas ok, tylko pogode mamy paskudna (wlasnie przechodzi kolejna wichura, odradzaja wychodzic z domow) wieje i leje wiec wiekszosc czasu spedzamy w domu i dzieci nie maja co zrobic z cala swoja energia, wiec piora sie na okraglo. Troche nam smutno bylo w Swieta ze znowu sami, ale ogolnie nie bylo tak zle, zaprosila nas moja dobra kolezanka, tez ma dwoch chlopcow wiec bawili sie razem i dzieci byly bardzo zadowolone. Sylwester w domu, Maks juz byl w kropki :) Mamo HiO musze wpasc na NK obejrzec Twoje zdjecia! Pozdrawiam wszystkich!
-
Czesc dziewczyny! Mamo HiO mam nadzieje ze juz doszlas do siebie po chorobie i ze reszta rodzinki tez zdrowa Iza ale zlecialo dopiero co lecialas a juz jestes z powrotem. Fajnie spotkac sie z rodzina i doladowac baterie jak sie mieszka tak daleko. El super ze synus grzeczny i wesoly :) Bawcie sie super w Polsce! My mielismy zabiegany tydzien i zeszly tez bo Maks zaczal przedszkole. W zeszlym tygodniu chodzilam razem z nim (i Krzysiu na doczepke) a w tym tygodniu juz sam. Pierwsze dni plakal ze mamy z nim tam zostac ale juz minelo i chetnie chodzi. NA razie tylko 3 godziny dziennie, od 9 do 12. Krzysiu na razie jeszcze ze mna w domu. Wczoraj dzwonil moj N i niestety nie mial dobrych wiesci :( Na 90% nie wroci do domu na swieta :( A mial byc w domu juz w srode! Po prostu facet ktory przyjezdza jak N jedzie do domu rozchorowal sie i nie moga znalesc zastepstwa.. My juz mielismy swieta zaplanowane, wynajety domek w lesie i mialo byc tak super. Tym bardziej ze w zeszlym roku tez bylismy sami. No ale co zrobic, taka praca niestety. Tylko przykro mi bo Maks juz duzy i wie ze Nels mial byc za pare dni w domu wiec pewnie bedzie plakal za nim.. Wiec trzymajcie kciuki zeby stal sie cud i jakies zastepstwo jednak sie znalazlo!
-
Iza mysle ze Zosia ma po prostu duzo emocji ktorym musi dac jakos upust .. podroz, nowe otoczenie, brak taty. Pewnie przezywa po prostu i nie wie jak sobie z emocjami poradzic. Mamo HiO fajnie ze pasowanie sie udalo :) Maks idzie do przedszkola w przyszlym tygodniu ale tu nie ma pasowania ani nic podobnego, ale pewnie beda robic jakies fajne rzeczy na swieta, piec pierniczki albo cos podobnego. Mi dni zlatuja nawet nie wiem kiedy, dzieciaki zajmuja mnie przez caly dzien. Niestety nie sa jeszcze na etapie bawienia sie razem, wrecz przeciwnie, ciagle bija sie o zabawki, czasem glowa mala od tych krzykow :( Co jeden wezmie do reki nagle staje sie bardzo interesujace dla drugiego wiec wyrywaja sobie i awantura gotowa. Maksio jest raczej tym spokojniejszym i bardziej ustepliwym typem, za to Krzysio to krzykacz i agresor, bije i popycha, nie wiem w kogo on sie wdal..Chyba juz odzywa sie bunt dwulatka, jesli nie dostanie czego chce to rzuca sie na podloge i krzyczy, Maksio nigdy sie tak nie zachowywal. Mam nadzieje ze mu to przejdzie i nie bedzie nerwusem. U nas jak na pore roku jest w miare cieplo, tylko szybko robi sie ciemno, nie ma sie juz takiej ochoty by byc godzinami na dworze jak latem. Iza a wy do kiedy w Polsce? My planowalismy jechac na swieta ale ze niedawno bylismy i to tak dlugo to jednak zostajemy tutaj, ale za to przyjedzie do nas w odwiedziny brat N.
-
Mamo HiO no i jak pasowanie na przedszkolaka? Iza fajnie ze juz w Polsce. Nie martw sie, ja jak jestem w Polsce to tez ciagle slysze ze dzieci za cienko ubrane, bez kapci itp..Zosia juz duza wiec jakby bylo jej zimno to umie juz powiedziec :) Co do dentysty to tu w Szwecji pierwszy raz idzie sie jak dziecko ma roczek i potem raz do roku poczta przychodzi wezwanie. Robia tez za kazdym razem wymaz ze sliny z buzi dziecka by sprawdzic jaka jest flora bakteryjna i na podstawie tego widza czy dziecko nie je za duzo slodkiego. U nas na razie ok ale Maks nie je duzo slodyczy. El nie martw sie ja tez walcze z tym pociazowym brzuszkiem a ile czasu juz minelo :P My juz sami, N pojechal we wtorek. Smutno tym bardziej ze teraz juz obydwa chlopaki pytaja sie gdzie tata. Ale ciesze sie ze tym razem w Swieta bedziemy cala rodzina :) Iza widze ze nasi mezowie maja podobne zainteresowania, moj tez poluje :) Moj tata tez (jest lesniczym) wiec maja o czym gadac.
-
El to Ty sie wybierasz do Kanady?? Jakos mi to umknelo :) To bedziemy miec blisko do siebie jak my wyjedziemy na Alaske :) Powiem wam ze im blizej tego naszego wyjazdu tym wieksze mam obawy .. ja to raczej z natury jestem ciekawa zmian i nowych miejsc ale coraz bardziej mi smutno ze mamy wyjechac ze Szwecji, jestem tu juz 13 lat i naprawde czuje sie tu u siebie, choc poczatki byly trudne. A poza tym teraz mam blisko do rodzicow, jezdzimy 2 razy do roku, a teraz bedzie tak daleko ! Moi rodzice tez troche zmartwieni ze nie beda nas widywac tak czesto, tym bardziej ze ja jestem jedynaczka wiec nie ma innych dzieci lub wnukow na pocieche. Mamo HiO my tez wycinalismy dynie, miala byc na balkonie ale Maks kazal ja umiescic na honorowym miejscu na stole w kuchni i za kazdym razem jak siadamy do jedzenia to kaze zapalac swieczke w srodku :) Za cukierkami w tym roku jeszcze nie chodzilismy, ale za rok pewnie juz pojdziemy. Iza to przykre ze masz problemy z praca. Mam nadzieje ze mimo tego wasz pobyt w Polsce bedzie udany! A co do spania to faktycznie zauwazylam ze niektore dzieci w wieku Maksia juz od dawna nie spia w dzien. Maks rzadko wytrzymuje caly dzien, jak sie nie przespi to przewaznie juz o 14. 15 marudzi wiec staram sie klasc ich razem ok 12. Mysle ze jak Maks zacznie przedszkole i pohasa z rana z dzieciakami to tym bardziej bedzie potrzebowal drzemki :)
-
Mamo HiO ja tez z Maksem chodzilam na takie zajecia rytmiczne i pamietam ze to bylo bardzo fajne. Jak Maks sie juz zaaklimatyzuje w przedszkolu to chetnie pojde tez z Krzysiem. Moj Maks kocha tez basen, i jak tylko N jest w domu to go zabiera. Niestety nie mozemy isc wszyscy razem bo Krzysio ma atopowe zapalenie skory i chlorowana woda jest dla niego niewskazana. Szkoda nam i mam nadzieje ze wyrosnie z tego i beda sie braciszkowie pluskac razem :) Mamo HiO a od jakiego wieku Hubert chodzi na judo? My wlasnie w przyszlosci chcielibysmy zainteresowac chlopcow podobnym sportem. Za to dzis bylismy u dentysty, byla z Maksa bardzo zadowolona, zeby jak perelki, biale i czysciutkie, wymaz ze sliny wykazal zdrowa flore bakteryjna wiec ogolnie super w 100%. Dziewczyny, czy wasze maluchy spia jeszcze w dzien? Moj Maks jak go poloze w dzien to nie moze usnac wieczorem, a znow jak nie spi w dzien to marudzi i potrafi zasnac np na dywanie o 16 tej.. Jesli chodzi o jedzenie to Krzysiu jest po prostu malym odkurzaczem - je wszystko az jest czysto na talerzu, czesto jeszcze wola dokladke, za to Maksio nadal niejadek i chudzinka .. trzeba sie niezle nakombinowac by cos mu wcisnac, te z was co maja niejadki wiedza jakie to frustrujace. U nas dzisiaj wyjatkowo cieplo, a bylo juz pare dni ze dzieciaki biegaly w zimowych kurtkach i rekawiczkach. Iza to pewnie sie cieszycie na wyjazd, a rodzina w PL na wasz przyjazd :) My bylismy tak dlugo ze moja biedna mama plakala jak bobr jak jechalismy, przyzwyczaila sie do wnuczkow w domu. Pa dziewczyny, Krzys sie obudzil wiec trzeba chowac komputer :D
-
Czesc kochane !! Chcialam dac znac ze zyje i przepraszam was ze tak dlugo nie pisalam :( Bylismy az 2 m-ce w Polsce i mialam bardzo ograniczony dotep do internetu niestety ! Moj tata ma tak kiepskie polaczenie ze szok, internet wylacza sie co chwila ja juz nie mialam sily.. a poza tym musze po prostu chowac komputer przed maluchami, wlaza na mnie obydwoje, Krzys chce walic w klawiature, Maks sie drze o bajki, nie da sie slowa napisac !! Poza tym mielismy chorobe w rodzinie (mama) i wielkiego stresa ale juz jest ku lepszemu. Ale juz jestesmy w domu wiec bede znow pisac i obiecuje sie juz nigdy tak nie zaniedbac! U nas OK, Maks 24 listopada zaczyna przedszkole :) Gada jak najety ale glownie po polsku szczegolnie po naszym dlugim pobycie. Krzys bedzie jeszcze ze mna w domu przez zime. Mamy juz przyblizona date wyjazdu do USA, jezeli nic sie nie wydarzy to wyjezdzamy w kwietniu przyszlego roku. Korzystam z chwili ze N wzial dzieci i poszedl do sklepu, nawet jeszcze nie przeczytalam co pisalyscie !! Ide czytac. Ogolnie u nas OK, bede sie teraz jak najczesciej odzywac, sciskam wszystkie mamy i dzieciaczki :)
-
Iza raczej trzeciego juz nie. Taka trauma jak Krzysiu sie tak wczesnie urodzil, boje sie trzeciej ciazy. No i chce niedlugo wrocic do pracy, siedze w domu juz trzy lata! Chce tylko by Krzys podrosl jeszcze zanim pojdzie do przedszkola, Maksa juz zapisalam i czekam na miejsce. Ale nie zarzekam sie co bedzie za pare lat, nawet juz kiedys rozmawialismy ze moze w przyszlosci zaadoptujemy dziecko np z Polski .. zycie pokaze co bedzie :D Ale sie usmialam z tej kupy Zosi ze sama idzie i mowi :D U nas niestety tez ten problem. W domu zrobi kupe na nocnik a na podworku czasem rabnie w gacie niestety. Tak samo np jak jestesmy u kogos, to siusiu zrobi do "obcej" muszli bez problemu a kupki nie chce i koniec .. ale czytalam kiedys ze to tak moze byc z ta kupa u dzieci wiec to raczej normalne i przejdzie jak wszystko. Mama HiO ma racje z ta praca, nie da sie cos z niczego i trzeba zainwestowac by byly efekty, mam nadzieje ze tam w pracy dotrze to do nich ! Moje chlopaki niedawno znow sobie pochorowaly, myslalam ze Maks ma jakas rozyczke czy cos, obsypalo go w kropki od stop do glow + lekka temperatura ale okazalo sie ze to jakis inny wirus, po pru dniach przeszlo samo z siebie. Krzysia tez troche obsypalo ale nie az tak bardzo. Ten moj Krzychol to zlosnik jakich malo, dzis rano chcial grzebac w smieciach i zamknelam mu szafke to az sie rzucal na podloge ze zlosci , po prostu szok, Maks tak nigdy nie robil, co to bedzie jak bedzie dwulatkiem, az sie boje normalnie. Maksio to raczej spokojny, wiadomo czasem poplacze jak to dziecko, ale nie zlosci sie raczej i nie wymusza .. Smieszne te dzieci jak juz mowia, wczoraj znalazl jakies piorko na podworku, wsadzil sobie w czapke i mowil ze to kurka Maksiowi dala :) A Krzysia jak musztruje "Dzidzi nie rob tak, Maksio bedzie zly" ha ha mam z nim niezly ubaw, chyba musze sobie zrobic zeszycik i zapisywac, bo MamaHiO ma na 100% racje ze takie rzeczy sie szybko zapomina.
-
Mamo HiO to dumna jestes z synusia :) Faktycznie on juz duzy i woli z kolegami niz z mamusia ! Jak patrze na moich mamisynkow maluchow to az mi trudno uwierzyc ze kiedys sie w koncu "odczepia" :D Maks juz w sumie wiekszy to nia maz nim problemu jak wychodze czy jak idzie gdzies sam z tata, ale Krzysiu jest jeszcze na etapie ze leci z mna z placzem jak tylko wychodze np z pokoju do kuchni. O tym ze zasypiam sama w swoim duzym lozku a budze sie z dwoma kopiacymi mnie po nerach dzieciakami to juz nie wspomne :) Ale kochani sa, a ta Krzysia ostatnia "dzidziusiowosc" to po prostu wchlaniam jak moge bo wiem ze niedlugo zrobi sie z niego chlopczyk i juz tylko naczyjes bobaski bede zagladac. Mamo HiO ja na fitness bardo chetnie, nawet nie trzeba mnie wyciagac :) my jako rodzina bardzo lubimy sie ruszac i aktywnie spedzac czas, szczegolnie na powietrzu ! Ja tylko zawsze narzekam ze przydalobyse z 5 kg zrzucic i juz je zrzucam chyba ze 3 lata :P
-
Czesc dziewczyny, juz jestem :) Matko, ale sie zaniedbalam na forum, jak nigdy !! Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to ze po calym dniu z moimi rozbojnikami nie mam juz sily stukac w klawisze ! Oj daja niezle popalic ! Maks nawija jak najety, czasami pod koniec dnia mozg mi sie lasuje i mam ochote go zakneblowac :D Do tego Krzysiu juz biega i ciagle sa jakies walki plemienne, jeden drugiemu cos zabierze, popchnie, i juz awantura gotowa. Zazdrosni sa jeden o drugiego ale tez zaczynaja troche sie razem bawic wiec moze sie niedlugo jakos wyklaruje :) Birka serdeczne gratulacje, buziaki dla waszej rodzinki. Iza widzialam zdjecia z waszej wyprawy, super! Mamo HiO dobrze ze nie jestesmy sasiadkami bo ja to z tych wiecznie odchudzajacych sie a te twoje ciasta to az mi przez internet pachna! Aha no i gratulacje dla Hubercika za to 1 miejsce, super! Niedlugo znow napisze, dzis juz nie mam sily, chcialam tylko dac znac ze u nas wszystko oki :)
-
Czesc dziewczyny ! My wczoraj wrocilismy z Polski! Bylo super, dopisala nam pogoda prawie do samego wyjazdu. Jedynie poczatek pobytu nam sie nie udal bo Krzys sie rozchorowal zaraz po przyjezdzie, wysoka goraczka, wymioty :( zalapal jakiegos wirusa i ponad tydzien nie mogl dojsc do siebie. Za to Maks pelnia szczescia i latal po dworze od rana do wieczora ganiajac psy i koty dziadkow :) Brudny byl wiecznie ale jaki zadowolony :) El gratuluje chlopczyka :) Ktory to juz tydzien u ciebie leci?? Nie masz juz mdlosci ? Iza fajnie ze Zosia pojdzie do przedszkola. Moj Maks strasznie sie garnie do dzieci i ciesze sie ze mamy to otwarte przedszkole 3 razy w tygodniu. Teraz niestety nie pojdziemy bo tym razem mnie dopadlo jakies przeziebienie. Brutta ale wiadomosci , tak wyprowadzaj sie do slonecznej Italii ja jestem za :)
-
MamoHiO uciekaja uciekaja te dni nawet nie wiadomo kiedy ! Od kiedy urodzily mi sie dzieci to czas jakby troche przyspieszyl, naprawde . U nas tez pogoda byle jaka i zimno raczej, Maks to jeszcze chodzi w zimowym kombinezonie ! Byly na razie ze dwa takie ladne dni ze wyszedl w kurtce wiosennej ale juz znowu zimnica, wczoraj padal deszcz ze sniegiem. Nasz Krzysiu zaczal stawiac pierwsze kroczki, po prostu nie moge sie napatrzec jak sie kiwa na tych swoich pulchnych nozkach :) Jutro jedziemy na roczek do mojej chrzesnicy, dzis wieczorem bede jej robic tort urodzinowy, trzymajcie kciuki zeby ladny wyszedl. A ja zapoznalam sie z nowa sasiadka, Polka. Ma dwoch chlopcow , jeden rok starszy od Maksa a drugi ma piec lat. Dzis po poludniu idziemy sie do nich pobawic. Fajnie jest miec sasiadke kolezanke, tutaj w Szwecji rzadko kiedy sie w ogole zna swoich sasiadow .. Szwedzi nie sa zbytnio kontaktowi niestety, raczej kazdy sobie. Maks biega po domu w majtkach zamiast pieluchy, ale w ogole nie wola :( przychodzi tylko jak juz jest posikany. Wysadzam go na nocnik, on posiedzi , nic nie zrobi a 5 minut po wstaniu z niego zsika sie na podloge :S no nic probujemy dalej, moze w koncu zatrybi :)
-
Mamo HiO dziekuje za pamiec, na szczescie egzamin zdany :) Ja nie pisalam ostatnio bo mialam duzo na glowie,moj N mial w czwartek operacje. Nic powaznego, mial niegroznego ale duzego guza w jamie brzusznej , tluszczak po polsku o ile sie nie myle. Czekamy teraz na wyniki biopsji ale na 99% to zaden nowotwor. Mimo wszystko jak to po operacji jest troche obolaly i musze pilnowac zeby dzieciaki za bardzo po nim nie skakaly :) Poza tym raczej nic nowego, nadal walczymy z nocnikiem i idzie tak sobie, ale zbliza sie lato wiec jestem dobrej mysli ze do jesieni na pewno damy rade ! Za 2 tyg lecimy do Polski juz nie moge sie doczekac. Musze sie wybrac na jakies zakupy bo Maks ostatnio strzelil w gore jak szalony, wszystkie koszulki i spodnie za krotkie ! Krzysio na szczescie dziedziczy wiekszosc po bracie ale musze mu kubic jakies butki bo te co sa po Maksie w jego rozmiarze to raczej jesienno -zimowe. Bylismy z Maksem na kontroli 2,5 latka i wszystko ok. Co prawda musialam tlumaczyc na szwedzki jak lekarka np pokazywala zwierzatka i kazala je nazywac bo odpowiadal po polsku albo angielsku :) Troche sie balam czy nie ma moja chudzina niedowagi, ale na szczescie nie. Wazy 14 kg czyli troche ponizej sredniej ale nie ma niedowagi, to najwazniejsze. Mowie wam, nie wiem skad on bierze te swoja energie, bo je tyle co kot naplakal ! Slodyczy bardzo malo, zadnych slodkich sokow itp a i tak nie ma apetytu. Iza no i co bylas z mezem na planowanej randce? Ja mam nadzieje w Polsce gdzies sie wyrwac a dziadki popilnuja chlopakow :)
-
Iza nie widac po tobie ze tak lubisz slodycze , taka jestes szczupla :) Ja tez lubie ale rzadko sobie moge pozwolic bo mi to od samego patrzenia przybywa na wadze :) My wlasnie czekamy na tate ktory ma tu byc lada chwila. Nareszcie !
-
Brutta no tak na takiego wirusa to nic tylko nawadniac i przeczekac niestety. U nas jest taki preparat przeciwko odwodnieniu (zawiera sole mineralne i elektrolity) wiem ze w Polsce tez sa. El mam nadzieje ze Arunia juz lepiej, moj Krzysiu juz powoli zdrowieje, jeszcze mu zostal katar i kaszel ale juz nie goraczkuje i lepiej spi. Maks juz tez zdrowy wiec w koncu mozemy wychodzic na dwor, ale u nas paskudna pogoda wiec raczej krotkie te spacery ..
-
Iza w tym roku nikt ze Stanow nas nie odwiedzi, za to Nels w maju leci na Alaske bo jego najstarszy brat konczy 40 i zrobi mu niespodzianke :) A ja z chlopcami za 4 tyg lece do Polski na Wielkanoc :) To na razie tyle mamy zaplanowane jesli chodzi o podroze na ten rok. Reszta sie zobaczy! Chcielibysmy cos fajnego razem zrobic latem, ale jeszcze nic nie wymyslilismy.
-
El dziekujemy, ja tez skladam spoznione zyczenia :) Iza jak Zosi kaszel? Ja moim dzieciom robie syrop z cebuli - cebule obierasz i kroisz w prazki, zasypujesz ok. lyzka cukru, i dajesz syrop do picia (ja daje 1 lyzke 3 razy dziennie). Troche smierdzi cebula w domu, ale moim zdaniem ten syrop pomaga. Tu tez zbytnio nie ma nic w aptece dla dzieci, jedynie na recepte. A o preparatach typu zele na zabkowanie itp to tu nawet nikt nie slyszal. Tutaj sie dzieciom leki daje naprawde minimalnie, ja to sobie robie liste i w Polsce kupuje np syropki na kaszel, zel na zabkowanie, herbate z melisy, leki oslonowe co sie daje przy antybiotyku (tu sie nie stosuje) itp co tu nie ma. A propos lekow i chorowania to Krzysiu mi sie rozchorowal, wczoraj musialam jechac na pogotowie bo mial ponad 4o stopni goraczki i wymiotowal .. zrobili mu wyniki i okazalo sie ze to wirus .. noc byla ciezka ale dzis ma sie juz ku lepszemu. Za to Maks juz sie lepiej czuje i chcialby na dwor, placze mi przy drzwiach, a tu Krzysiu chory i musimy byc w domu. No nic, jeszcze tydzien i bedzie Nels to bedzie nam tu latwiej! Iza to faktycznie dziwne z dzieckiem twojej kolezanki nigdy nie slyszalam zeby caly miesiac brac antybiotyk! Biedne dziecko :( Ja tu juz powoli czulam wiosne, nawet odlozylam zimowa kurtke do szafy, a tu dzisiaj sypnelo sniegiem ! Taki zdradliwy ten poczatek wiosny .. Krzysiu marudkuje wiec spadam, pozdrawiamy !
-
Migotko to naprawdw masz ciezka prace, wspolczuje ! A nie mozna tego robic w jakichs rekawiczkach ochronnych ?? Brutta jeszcze raz dziekuje za komplement, ale powiem ci ze tez niestety mam kryzysy i czasem dosc wszystkiego .. wczoraj mialam taki zly dzien. Sama przeziebiona, musialam z Maksem isc do lekarza (oczywiscie Krzysia tez musialam wziac ze soba no bo jak inaczej ..) Okazalo sie ze ma zapalenie oskrzeli :( Antybiotyk, goraczka .. duzo wstawal w nocy bo dusil go kaszel, plakal az Krzys sie budzil .. az mnie w pewnej chwili taka bezsilnosc ogarnela, ze sie poplakalam. I tak siedzielismy i plakalismy w trojke! Ciezko jest samemu sie z tym wszystkim borykac jak N nie ma. W takich sytuacjach tesknie za rodzina i tak mi przykro ze tu nikogo nie mamy :( Zero oddechu i czlowiek ciagle sam z tymi dzieciakami. I w koncu po paru tygodniach zamiast sie nimi cieszy to ma juz ich dosyc niestety. No to sie wyzalilam , ulzylo mi :) Iza ja mysle ze to super pomysl z ta randka, my tez zdecydowanie mamy za malo czasu dla siebie przy tej naszej dwojeczce. Ale za miesiac jedziemy do Polski wiec na pewno skorzystamy z okazji i gdzies wyskoczymy razem a dzieci zostawimy dziadkom :) BO tak naprawde to na palcach jednej reki moge policzyc ile razy gdzies bylismy SAMI od kiedy mamy dzieci. Dobra koncze bo wisza na mnie obydwoje, musze sie nimi zajac :) Milej niedzieli kobitki !
-
Zapaszek zazegnany :) El jak fajnie ze obejrzalas sobie kruszynke, a pytalas o plec czy jeszcze za wczesnie ? A moze wolicie niespodzianke ? Mam nadzieje ze sie niedlugo lepiej poczujesz ! Mamo HiO na pewno i tobie i niani bedzie przykro na poczatku, ale popatrz na to z pozytywnej strony, jakie szczescie ze wam sie taka niania trafila i Oliwia mila tak dlugo opieke jak u babci :) A takie juz zycie ze ciagle zmiany i wiadomo ze zawsze sie to jakos przezywa. Ja tez mam zamiar dac Maksa do przedszkola na jesien, bedzie juz mial 3 lata i kontakt z rowiesnikami na pewno mu sie przyda ! A mnie juz trudno go zabawic caly dzien, tym bardziej ze Krzysiu tez potrzebuje uwagi. Jak tylko ukladamy klocki z Maksiem czy czytamy ksiazeczke to zaraz jest przy nas, szarpie i rozwala, jak to dzidzius - a Maks sie denerwuje. Jeszcze dwa tygodnie i wroci tata to sie z nimi bedzie bawil do upadlego :) W sumie to sobie radzimy, jedyne czego mi brakuje to windy ! Mieszkamy na drugim pietrze i to schodzenie i wchodzenie po schodach to masakra po prostu .. Maks na dol jeszcze w miare sprawni schodzi bo mu spieszno na dwor, za to z powrotem mu opornie idzie, a ja obok niego spocona cala bo tacham klocka Krzysia w grubym kombinezonie .. czasem juz nie mam sily i jak sie tak grzebie biore go pod pache i wnosze obydwoje, niezly trening mowie wam . Ide sie pobawic z Maksem, po sprayu do nosa i paru tabletkach przeciwbolowych juz mi lepiej troche :)
-
No wlasnie ja pare dni temu wypocilam dlugasny post i mi sie skasowal i jakos nie mialam weny pisac od nowa. Dopadlo mnie okropne przeziebienie, ledwo sie dzis zwleklam z lozka :( niech ta zima juz sie skonczy bo konca tych katarow nie widac , nawet nie wiem ktory to juz raz tej zimy. Brutta wstawilabys jakiegos linka z ta reklama Franka, jestem bardzo ciekawa :) A strona ta z bajkami na pewno sie dzis przyda bo nie wiem czy bede miala sile poszalec z Maksem. Iza pytalas czy daleko przedszkole, otoz pod samym domem, ide tam okolo 4 minuty, nawet dzieciom nie ubieram kombinezonow tylko gruby sweter i czapki, wsadzam do spiworka w wozku i za chwilke jestesmy :) No mysle ze wlasnie tam zalapalam to przeziebienie bo tam zawsze duzo dzieci no ale z takim ryzykiem trzeba sie liczyc . Wczoraj kupilam bilety do Polski na swieta, kurcze duzo sie nas zrobilo i coraz drozej podrozowac :P Krzysiu jeszcze nie ma dwoch lat ale Maksa bilet prawie tyle co doroslego. No ale prawie rok minie niedlugo od kiedy widzielismy moich rodzicow wiec oczywiscie warto. Poza tym to u nas nic nowego, czekamy na wiosne zeby w koncu sie obyc bez kombinezonow czapek i rekawiczek ! No i zeby piaskownice odmarzly :D Koncze bo mimo kataru dolecial mnie aromat oznaczajacy ze to czas Krzysiowi pieluche zmienic ..
-
Zobaczmy czy Krzysiu da popisac .. polozylam go ale cos sie kreci i kweka, albo zaraz ucichnie albo sie rozkreci! Maks spi zmeczony, rano bylismy na dlugim spacerze, az skonczylo sie na placzu ze "noga boli" bo zmarzl w stopy. Biegal co prawda ale dzis u nas mroz az trzaska. Dzis juz tydzien od wyjazdu taty, jeszcze trzy tygodnie sami. W zeszlym tygodniu Maks wyladowal na pogotowiu , znow mial krup i strasznie go wzielo, mial ciezko oddychac i musielismy pojechac na inhalacje. Teraz juz dobrz, Krzys tez mial mocne przeziebienie ale juz OK. My zaczelismy chodzic do otwartego przedszkola, tam mamy chodza razem z dziecmi. Chodzilismy juz tam kiedys jak Maks byl malutki, no ale potem urodzil sie Krzysiu i przestalismy na jakis czas poki byl malutki. Teraz juz duzy chlop z niego wiec chodzimy sobie w trojke, MAks jest zachwycony, nareszcie moze poszalec z rowiesnikami, no i te wszystkie zjezdzalnie i zabawki :) Nie chce stamtad w ogole wychodzic ! Panie nas pamietaly i ucieszyly sie ze jestesmy z powrotem. Wczoraj mielismy maly wypadek i zlapalismy gume ! Poszlo nam jedno kolko w wozku (mamy pompowane) i klops. Jakos go dopchalam do sklepu rowerowego i tam nam (za niewielka oplata ) pomogli. Tak to jest jak chlopa nie ma w domu ! Chyba po prostu musze sie nauczyc takich rzeczy na przyszlosc, wymieniac korki, latac detki i tym podobne :D Oj Krzysiu chyba jednak spac nie chce, ide po niego. Pozdrawiamy !
-
Mamo HiO faktycznie babeczki fajniejsze niz lizaki no i ile przy tym dzieci mialy zabawy ! Co do egzaminu to niestety wypadl srednio oj cos czuje ze potrzebne bedzie trzecie podejscie .. U mnie z humorem troche slabo bo niestety pojawily sie problemy z Krzysiem :( bylismy w zeszlym tygodniu u okulisty i byl tyroche zaniepokojony. Po pierwsze prawdopodobnie juz ma poczatki krotkowzrocznosci a po drugie uciekaja mu oba oczka i zezuje , prawdopodobnie jest problem z miesniami w oczkach. Na razie mamy czekac cztery miesiace na nastepne badanie i wtedy sie dowiemy czy problem sie poglebia czy nie. Jesli tak to niestety konieczna bedzie operacja. Zmartwilismy sie a do tego pokrzyzuje nam to plany przeprowadzki do Stanow bo w takiej sytuacji chcemy zostac tu w razie ewentualnej operacji. To jest bardzo dobra klinika i praktycznie tak czesto tam z Krzysiem bywalismy ze wiekszosc lekarzy znamy i pewniej bysmy sie czuli. Na razie nie ma w sumie co sie zamartwiac, mam nadzieje ze latem okaze sie iz nie jest konieczna operacja, trzeba byc dobrej mysli! Poza tym Krzys rozwojowo ruszyl bardzo, raczkuje juz w super tempie i zaczal chodzic przy meblach , mysle ze juz niedlugo postawi pierwsze samodzielne kroczki :) Teraz jestesmy sami, tata odjechal we wtorek rano. Maksowi od czasu do czasu sie przypomni i pyta o niego, no i wieczorem poplakuje w lozeczku gdzie tata .. Krzysiu od wczoraj zasmarkany, ale nie ma goraczki wiec na dwor wychodzimy bo inaczej strasznie by sie dzien w domu dluzyl.
-
Karolajna i El dzieki :) Faktycznie starszy Maksio to caly tata, i z wygladu z charakteru. Krzys jeszcze malutki ale wydaje mi sie (i innym tez ) ze raczej do mnie podobny.
-
Dziewczyny kliknijcie w link na samym dole, dodalam nowe zdjecie chlopakow na garnku :)