mamaZuzki

Haha...ale dobre....ja chyba też pierdolę :D:D:D bo mi się nie chce...:( Ale coś zrobić muszę w tym domu bo zarośniemy :D:D:D Śniadanko już zjadłam. Pyyyycha. Objadłam się że ruszyć się nie mogę..... Zaraz posprawdzam pocztę.... Ale teraz dopuszczm męża do kompa bo brat się do niego dobija :):):)

No...kochana Aya się do mnie odezwała :) Skończył tę roletę :):) I jeszcze przymocował termometr taki co mierzy temperaturę na zewnątrz i wewnątrz....Tak więc wiem ile jest stopni na dworze....poprzedni się SAM urwał....:D:D:D Ja jeszcze się obijam bo mąż tworzy śniadanko.... Ale na dziś też mam ambitne plany....oby na planach się nie skończyło :) Fajnie macie z tym basenem....u mas dla dzieci jest tak mało atrakcji....no chyba że do domu rzemiosła zapiszę małą :D:D:D

Już poszło....ale chyba za późno co??? Nie śpisz jeszcze???? Bo ja co prawda robię tu dzis za dozorcę...ale dozorca był sie umyć :)

Mamunia ja już tobie ślę!!!!!!!!!!!!!

Taaaak Sylwek z moim mężem to ja się nigdy nudzić nie będę :D:D:D:D Ale na całe szczęście on jest w miarę bezbolesny.... Zabija sobie czas czym może do karmienia Zuzi o 24.00 :D:D:D:D Amamen....hmmmm hej kobieto co z Tobą???? Ćwiczy ławicę na pewno :D:D:D

A jeszcze tylko zapytam: Gdzie jest mama Fasolki??? Zabrała platynowego penisa i sobie poszła??? Idę juz bo mnie wywalicie z klubu seniora za zaśmiecanie stron.... Poczekam w ukryciu...może sie ktoś odezwie do biednej mamyZuzki której mąż jest zajęty skracaniem bambusowej rolety..... którą wykonali gdzieś w Pakistanie na drzewie....taka jest krzywa :O:O:O

Wiecie co ja chyba idę...bo coraz więcej rzeczy przechodzi przez ten net :O Gadam juz sama jak amamen...i małpe też dostałam...a któraś pisała że ma!!!! Małgonia chyba!!!!!

...i jeszcze mnie pyta czy tak po CICHU u małej też może przywiercić :O:O:O Ja mu chyba nie dam więcej pić wina :D:D:D Po jednym kieliszku robi sie nieobliczalny....

Sylwek ja też się boję takich rzeczy.......... Właśnie przyłapałam męża jak po CICHU przywierca roletę do okna :O:O:O

To idę zobaczyć Sylwek te straszności od Ciebie....

Violka...Zuzia chyba się jednak przejadła....bo nawet jej sie ulewało...i bekała tak głośno....nawet ja tak nie potrafię :O:O:O Po kąpieli dałam jej tylko herbatkę.... Butlę dostanie później....może wyrodna ze mnie matka....Ale czasami mam wrażenie że ona w poprzednim wcieleniu była odkurzaczem :O:O

No mogę ewentualnie pogadać z moim kumplem Alzhaimerem....ale on dziś plecie same nieciekawe rzeczy :P

Co jest?? Nikogo nie ma? Myślałam że pogadam sobie trochę.... Teraz mam komputer dla siebie bo mąż obiera te tony zdrowych i niepryskanych marchewek które przywieźliśmy dla Zuzi na zupkę... Będzie je potem mroził...pewnie witaminki też się zamrożą...ale co z tym zrobić.....:D:D:D:D

Zuzia zjadła o 15.00 130 ml marchwianki....przed chwilą 150 ml mleka...a teraz wciąga ucho maskotce...ona chyba za dużo je....:O:O:O

Amamen...ja też tak mam...z tymi kolorami... Pisałam kiedyś o tym zielonym do pokoju Zuzi..... Na początku jak zobaczyłam pokój pomalowany to prawie się przekręciłam na tamten świat z szoku. Ale teraz już sie przyzwyczaiłam i uważam, że jest super. Tak soczyście zielono. A Ty jakie kolory wybrałaś?

Oj mamy Violkam.... Jutro na obiadek mamy rosół pikantny z kuczaka lub grzybową.... Wszystko z paczki.... Krzysiek będzie przeszczęśliwy :O:O:O A miało być spagetti ;););)

Ja właśnie dobiłam.... Byliśmy dziś na daaaleeekim spacerku. Wczoraj dzwoniła moja znajoma że jej znajoma wylądowała w moim mieście w szpitalu psychiatrycznym na oddziale depresji, skarżyła się że dają mało jeść...więć zostałam poproszona o dostarczenie tej znajomej znajomej wałówki do szpitala. To nakupowaliśmy jedzonka i poszliśmy całą rodzinką...a JA WYPISALI DZISIAJ DO DOMU!!!!!!!!!!!! No i mamy teraz konserwy, chleba, pasztety, zupki w proszku...na cały miesiąć>>> :O:O:O Kurcze zadzwonić to łaska żeby iść ale już zawiadomić że nie musimy z tym żarciem gnać to nie!!!!!! No i wiecie zaczęłam się czuć już zupełnie jak w domu. Wszędzie zaczynają się plątać jakieś porozkładane wiertła, śrubki i inne WAZNE rzeczy :O:O:O Amamen...no co Ty?? nigdy nie gadasz sama do siebie...i nigdy nie jesteś sama...o koledze Alzhaimerze zapomniałaś??? On jest z nami zawsze....w tym wieku to już jak anioł stróż :D:D:D:D:D:

Zuzia na razie je wszystkie nowości które dostaje.... Tak śmiesznie to wygląda jak mnie ciągnie za rękę...żeby ta łyżeczka trafiła do buzi... Zresztą ona ma teraz czas poznawania świata organoleptycznie. Wszystko pcha do buzi. Jak się ją przytuli to potrafi przyssać się nawet do policzka...mojego oczywiście...i ciumka strasznie :):):)

Cześć... Nooo my już jesteśmy w domu. Od wczoraj wieczora. Ale później nie mogłam się do Was dopchać bo Krzysiek chce kupić aparat cyfrowy i ciągle szuka jakiegoś ekstra super zarąbistego modelu w necie :O Ale teraz już będzie normalniej i wszystko wraca do normy. Violka gratulacje z okazji rocznicy! Szykujecie sobie jakieś niespodzianki? Aya...Ty się babą głupią nie przejmuj...ale to denerwujące strasznie....powiedz jej że jak budzisz w niej takie poruszenie to się możesz jeszcze bardziej wyszarpać....Dla niej... Ale swoją drogą niektórzy to mają fajny sposób bycia..... Ja jak obcięłam włosy...po skończeniu podstawówki to usłyszałam O BOZE!!!!!!!!! COS TY ZROBIŁA!!!!! TERAZ JUZ NIE MASZ NAJLADNIEJSZYCH WŁOSÓW!!!!!!!! od sąsiadki usłyszałam :O:O:O Lecę na śniadanko.....mąż woła :):)

Hej ja tylko przelotem...... Pakujemy się powoli i chyba nam samochodu nie wystarczy. Tir by się przydał....bo coś się nam rozmnożyło wszystko :O:O:O Taaak...amamen ma rację...przylazłam do Was bo tu fajnie jest i ciekawie... Na tamtym topiku na którym byłam to już nie mogłam nic napisać...bo ile moge pisać o pleśniawkach i nawałach mlecznych???? A zresztą ja lubię jak jest wesoło i tu mi dobrze :):):) Lecę na razie bo Krzysiek daje marchwiankę Zuzi.... Może uda się uratować ubranko i nie będzie całe w marchwii.... Zdrówka dla dzieciaczków... I cierpliwości do remontów! Aya...ja mam całą kuchnie po poprzednich lokatorach.... Szafki są CZERWONE!!!!!!!! Ale są no nie?????? :D:D:D:D:D

A ja nie mogę pooglądać filmików i zdjęć :(:(:( Coś ma nie tak z tym kompem moja siostra....... Ale jutro wracamy do domku to sobie pooglądam. I chyba do listopada się z niego nie ruszę. Już mam dość wyjazdów...ale jak wrócił Krzysiek to pokolędowaliśmy trochę po rodzinie, bo później będzie ciężko z czasem :(:( Jej co za choroby się tu plączą....zaczyna się co? U mojej mamy w domku ciepło...bo grzeją...ale u nas zimnica....sama nie wiem jak ubierać Zuzię.... A ona jeszcze na dodatek zaczęła się strasznie rozkopywać w nocy :O:O A angina to paskudztwo. Pamiętam jak byłam mała to błam strasznie na nią podatna. Lekarka mówiła że to MOJA choroba.... Zdrówka dla dzieciaczków.

Cześć kobietki :) Kupiliśmy wózek...Baby dreams sprint...jednak....mamo fasolki ten Twój nie rozkłada się do takiego poziomu...a Zuzia jeszcze mała więc zależało mi aby mogła leżeć prawie na płasko...Ale jestem zadowolona bo dostaliśmy w Inowrocławiu za 430 zł a u nas był za 578 zł....HURRAAAA!!!!!!!! A mój mężuś co prawda zerka teraz co piszę :) Ale może uda mi się przemycić...on ma takiego w normie i sprawdza się od przodu i tyłu :D:D:D:D:D daje radę :D:D:D:D A ma tego odwróconego jeźdzca to będziemy próbowali też a co !!!! Złoty penis to w końcu nie byle co :D:D:D:D:D

Cześć laski.... Ufff ciężki dziś był dzień. Ale nareszcie się ogarneliśmy i jesteśmy zakwaterowani u mojej mamy. Mamo fasolki i Violkam trzymajcie się dzielnie w nowych obowiązkach! Będzie dobrze. Ja swego czasu też miałam centralnie monitor ustawiony na babochłopa i ona ciągle się w niego wlepiała....aż nie wytrzymałam i wezwałam informatyka aby mi go przestawił z drugiej strony biurka....wszyscy się dziwili a informatyk powiedział, że do tak ustawionego monitora daje mi najdłuższy kabel w całej firmie :O:O:O ale że u nas mają świra na punkcie bhp....to wymyśliłam, że tak mi się lepiej szyja skręca i cześć. Teraz mam trochę intymności i wścibski babochłop nie widzi co mi się wyświetla na ekranie!!!! A wiecie co? moja siostra ma dwa małe kotki! Uratowała je od śmierci głodowej.... Właśne jeden wskoczył mi na kolana i się przytula...może czuje jeszcze Marcela??? Sylwek współczucia dla malutkiej...niech zdrowieje szybko.Może te zastrzyki pomogą szybciej...Płacze jak dostaje?

A Małgoniu gratulacje ze sprzedaży sukienki. 300 zł piechotą nie chodzi...i masz miejsca w szafi więcej :) Kurcze nie mogę dokładnie poczytać bo mi tu jakaś reklama z samolotem jeździ i nie mogę jej wyłączyć!!!!

Amamen HZK to chyba lepiej bo wiadomo o co chodzi...:D:D:D A wyróżniająca się seniorka...to może dotyczyć wszystkiego a mam przecież o tytuł konkretny chodzi :D:D:D Ale to tylko moje skromne zdanie.... Za chwilę znowu wyjeżdzamy...jadę teraz do mamy....ale będę wpadać bo oni też są zinternetowani :) Będę szukać teraz wózka w okolicach Inowrocławia....napalilismy się na ten twój Mamo fasolki i szukamy w jakimś sklepie żeby go zobaczyć...bo u nas to szok! Graco nie ma, Chicco nie ma...sprowadzają na zamówienie...ale ja przed zakupem wolałabym zobaczyć.... Dziewczyny dzięki za pociechę...zawsze to miło....u nas ten 2005 rok to jakiś przeklęty jest dla zwierząt! W marcu teściom potrącili kota, w czerwcu im zdechł pies, w lipcu moja mama uśpiła psa bo był bardzo chory, w sierpniu babcia Krzyśka też musiała bo miał nowotwór....I 1 października Marcelek....No wyć sie chce!!!! Ile można wytrzymać!!!!!! Ja na razie się nie decyduję na zwierzaczka...kurde miekka jestem....I ryczę potem.... I ten rok niech już sie skończy!