Madeleina1990

na www.dieta.pl to dla mojego wzrostu 174, idealna waga to 60-62 kg, +/-5 kg w zależności od budowy. więc chce te 62 :) :D

Cheri nie przejmuj się , ja jak zaczynałam miałam tyle samo w talii. A teraz 68, także nie poddawaj się :) sorka,że tak nagle wtrąciłam się w Wasz temat :D

hasiok ;p :D:D

Ale ja wolę activię niż kisiel :P

w ogóle to polubiłam bieganie, myślałam,że niezły spaślak będzie ze mnie, ale przebiegłam 3 km :P po 1,5 km i przerwa i spowrotem :) jestem z siebie dumna :P następne bieganie dopiero w sobotę ;/ bo nad jeziorkiem biegam z moim. i zostawiłam tam dres:P ouu kiedy ja ryż ostatnio jadłam, a mam smaka .. też jestem ciekawa jak to jest.

dietownica skąd ja to znam :P heheh :P

Ja mam zamiar w czerwcu zobaczyć chociaż 62 kg ;/ w ogóle to kupiłam sobie takie coś http://vitamarket.pl/sklep/p6120-La-Karnita-Slim-21-x-2g-18-x-630mg.html La-karnita slim . nie wierzę w sumie w to, ale warto spróbować;p

Ja czuje,że na długo ugrzęznę w tym 66;/

Nie nie wróciły, spadają ciągle. Czuje się taka pełna, objadłam się jabłkami,nienawidzę tego uczucia, sytości ;/

Ano właśnie mam koktajle białkowe :) i zamierzam czasem pić :P

fit, dzieki ale wychodze z głodówki więc jem póki co mało, od pon mam zamiar urozmaicić moje menu i dodać białko ;)

Cześć dziewczyny :) No i długi weekend dobiegł końca , ale było fajie. Byłam z moim na domkach,nie skusiłam się na grilla itp :) wczoraj byliśmy w Warszawie na cały dzień.. ogólnie biegałam, jeździłam na rowerze, waga 66 się utrzymuje ;) Dzisiaj na śniadanko gerber 100 kcal na drugie jabłuszko 60 kcal a na obiad zjem kalafiorka i marcheweczke na parze

Wczoraj było 67.. dziś 66,5 ! :) Jupi! brakuje mi tylko 1,5 kg do mojego pierwszego celu ! i 7,5 do marzenia :) ehhh :P ależ jestem szczęśliwa. Mierzyłam się właśnie i własnym oczom nie wierze czy człowiek może schudnąć przez noc? :P hhe ;) suuuper jest ;)

Lady, w pierwszy dzień głodówki zemdlałam ( bo nie piłam wody ) a poszłam na miasto i 6 h łaziłam ;/ i sięgnełam szybko po soczek z tymbarku, taki niby z prawdziwych owoców,nie konserwowany .. potem do konca dnia nic i spadł 1 kg. w sobotę na śniadanko też ten soczek, a potem z grapefruita i spadło 0.6 kg :P w niedzielę grapefruit i soczek 0.5 kg :P w pon sama woda 0.4 kg :P =2,5 kg :P

No ja właśnie jem powolutku, dzisiaj 2 ogórki kiszone i pół grapefruita zjem. jutro juz z 4 ogórki i całe grapefruit :) tak powoli zwiększać. jak się robi większą głodówkę to trzeba zacząć od soków, ja w sumie cały czas soki piłam. więc nie miałam problemu. ale na pewno w czerwcu powtórze takie cośśś ;) 4 dni , potem 4 dni wychodzenia i bankowo będzie -2kg. nie chce robić dłuższych :D Jee z bioder mi spadło 1 cm haha :P super :)

wiesz co,zrobiłam od piątku,ale nie całkowitą tylko z sokami a pon na samej wodzie i schudłam tylko 2,5 kg :o No ale zawsze coś, wrrr.już wracam do jedzenia a w talii mam 70 cm. SZOK! niedawno było 74. jakoś w czwartek. aż mi się buzia śmieje :D

Zaraz sie zmierzę w talii :P ehh wczoraj zrobiłam cały dzień na wodzie a spadło tylko 0.4 :o dzisiaj już jem,tzn 2 ogórki kiszone zjadłam, :P a wieczorem może grapefruit.. :o

Lady , wiesz co ? Ja mam teraz gorsze kompelsy niż miałam ważąc te 10 kg więcej :| ehh .. ale no nie powiem, widzę zmiany w ciele, spodnie wiszą, wchodzę w 38 . niestety rozmiar 36 nie bedzie dla mnie, bo jak wspomniałam mam te kosci biodrowe itp i po prostu będę wyglądać ohydnie .. w ogole waga mi w miejscu stoi .. waże 67, a cm idą w dół. przestaje sie już sugerować wagą,bo można do głowy dostać.

kasiulak, u mnie to samo.. nikt nie pogratulował a schudłam przecież 10 kg.. hyhy. bo waga pokazuje 67. No rodzinka,chłopak i kumpela :) a np w szkole nic, ale co tam ważne,że ja to widzę,. mierzyłam strój w H&M i dół ..wziełam 42 .. z przyzwyczajenia i to wisiało ! 38 pasuje ;d

Apo .. udanej zabawy ! PRZYWIEZ NAM COS ;P !!

Karolinko gratulacje :) Mi do osiągniecia mego celu czyli 59 kg , zostało 9 kg.. dam radę! 9 kg za mną, 9 kg przede mną :P

A ja chce zejść poniżej 65.. wtedy już będzie z górki .

A ja ważę 68 ;O ;DDD

No ja właśnie oszczędzałam dużo, nie wydawałam na byle co tak jak wcześniej. Heheh jak sobie pomyślę ile kasy zaoszczędziłam na samym NIE chodzeniu na pizze, McDonaldy itp :P

Ja wróciłam z zakupów, co za cudowne uczucie jak ciuchy w dawnym rozmiarze są za duże! :) ehhhhh. a w rossmanie zostawiłam ponad 200 zł ale nie żałuje! Kupiłam mnóstwo olejków, balsamów,kremów maseczek...ahhh ;)