ja_0000_ja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ja_0000_ja
-
witam wszystkie yasminello-pryszczate. Piszecie czesto o problemach z cera podczes brania yasminelle. Jako zwolenniczka antykoncepcji hormonalnej i oredowniczka porad specjalistycznych polecam wszystkim nie radzacym sobie z cerą wizyte u dermatologa. Dawno temu, zanim zdecydowałam się na anty-hormo bardzo rzadko miałam problemy z cerą. nie była ona idealna jak u niem,owlecia, ale też nie bylo tragedii. Rz tylko zdarzyła się koniecznośc wizyty u dermaotologa - diagnoza była nastepujaca \"lojotokowe zapalenie skóry\". Odkąd borę anty-hormo problemy z cerą pojawiają się od czasu do czasu. Z reguły sobie radzę, ale ostatnio była tragedia. Masa drobnych krostek z maleńkimi ropnymi końcówkami, tylko na twarzy i dekoldzie. zaczęło sie od czoła, potem dzień po dniu coraz wiecej i wiecej. Dermatolog stwierdził po raz kolejny zapalenie łojotokowe - tradzik - postac dojzala czy dorosła (jakas tam zwiazana z wiekiem dojrzalym). Dostałam jakąś maśc do smarowania i po tygodniu zapomniałam o problemie. Lekarka stwierdziła, że może miec to związek z hormonami a więc może i anty-hormo, ale wyleczyła mnie i na razie mam spokój od 2 miesiecy, a uwierzcie mi - bylo FATALNIE. Zatem i Wam radzę wizytę u dermatologa zamiast drapania sie przed monitorami i nakładania centymetrowej warstwy fluidów. Pozdrawiam
-
Ah>niezależnie od tego, czy na tym forum znajdujesz kogoś, kto twoim zdaniem zna sie na rzeczy czy nie, konsultacje na forum nie zastąpią Ci wizyty u lekarza. Radze Ci jednak się z nim spotkać. My tutaj nie przepiszemy Ci innych pigułek a ni nie zrobimy badania krwi nie jesteśmy też antykoncepcją. Wiem, ze bierzesz yasminelle tylko po to aby sie zabezpieczać, ale jeżeli mimo to non-stop masz wrazenie, ze jesteś w ciązy i odbiera Ci to radośc życia to zastanów sie, czy w ogóle dojrzałaś do współzycia. Ciąża jet naturalną konsekwencją sexu. Pigułki bierzemy poto aby tych konsekwencji sie ustrzec. Ale ryzyko jest zawsze i musisz z tym sie pogodzić. Ja niedawno martwilam się że moge byc w ciąży, ale moje lęki wynikaja raczej z ego, że zgodnie z tym co mówia lekarze nie mam szans na donoszenie kolejnej ciązy. Bardziej martwiła by mnie kolejna strata dziecka niz sam fakt bycia w ciązy. Musisz troszke sie zastanowić. Może nie czas teraz dla ciebie na zostanie mamą, ale pomyśl sobie co by się sytało nawet gdyby....? Ciąża to pewna komplikacja dla każdej z nas, bo wyrywa z normalnego zycia niby na jakis czas a zmienia je juz na zawsze., ale uwierz mi to inne zycie wcale nie jest złe, wystarczy tylko troszkę optymizmu.... Pozdrawiam PS. Ah ....idź do lekarza, bo kafeteria może i podtrzyma cię na duchu, ale raczej nie wyleczy....
-
Drogie yasminellki z BOLĄCYMI PIERSIAMI.... wydaje mi się, że to normalne, że na naszych tabletkach bola piersi. Można oczywiscie i polecam konsultowanie wszelkich niepokojacych objawów z lekarzem. Co do bólu oczywiście wszystko zależy od jego natęzenia . czasami nawet sexu sie nie chce jak kazde dotkniecie piersi to jedno wielkie cierpienie. wcześniej brałam yasminell. wtedy ból piersi był pracwie nie do zniesienia juz od pierwszego tygodnia. Nie mialam takich doświadczeń z Cilestem, który przyjmowalam kilka lat temu zatem czułam się bardzo zaniepokojona. Ginekolog poradził mi zmianę Yasmin na Yasminelle i rzeczywiście jest znacznie lepiej. teraz ból nadchodzi z kilkoma ostatnimi tabletkami blistra ale traktuje to jako dolegliwosci przedmiesiaczkowe. tym z was , które nie radza sobie z prolemem radze wizyte u gin, moze warto pomysleć o zmianie tebletek albo może wlasnie specjalista wytłumaczy Wam co sie dzieje????
-
jagucha>powiem tak...jakiś czas temu miałam podobny problem...zamiast o 7 rano wzięłam o 21. jakby nie liczyć 12 godzin minęło... problem w tym, ze był to pierwszy tydzień blistra (6 dzien). lekarka chciała dać mi tabletkę \"do 72 po\" ale prpblem w tym , ze pojawiłam sie u niej po 5 dniach. Oczywiscie nie współzyłam już po tym opóżnieniu, ale niestety przed. w pierwszym tygodniu yasminell spoźnienie ponad 12 godzin jest ryzykowne również wtedy, gdy sie współzylo w tygodniu przed niem w którym sie spóźnilo z tabletką. lekarka powiedziała , żeby brac blister do końca a zaraz potem bez przerwy kolejny blister. Prosiła abym w dziesiątym dniu drugiego blistra zrobila test ciażowy. Zrobiłam, w ciązy nie jestem, zatem wielkie ufffff (niestety mój partner jest odmiennego zdania bo marzy o dziecku ;-))) ) jagucha niezależnie od mojej tu paplaniny przeczytaj dokładnie ulotkę i jeżeli uznasz za stosowne drałuj do ginekologa. W każdym razie nie przestawaj brać tebletek!!!
-
Ah: ostatnio zadziwiajaco często udaje mi się trafnie przewidzieć pewne wydarzenia w życiu innych osób....ale jasnowidzem nie jestem, po prostu przeczucia i intuicja.Szkoda, że nie mam żadnych przeczuć co do swojej pzyszlości....... Ale wracając do Ciebie.... na prawdę polecam rozmowy z mamą.....zwłaszcza teraz jak jesteś \"czysta\" pewna, że nie będzie to jeszcze gadka pod tytułem \"mamusiu będziesz babcią\"... pozdrawiam i trzymaj się dzielnie....
-
AH: dziewczyno apeluję do Twojego zdrowego rozsądku!!! Prawdopodobienstwo niepokalanego począcia jest takie jak wygrana w totka. Wiatropylność to również mity!!! Z tego co wiem wykupiłaś juz chyba w aptece cały zapas testów ciążowych. Jeżeli okazałoby się, że jesteś jednak wiatropylna, to sorry, ale nie ma bata, na pewno któryś z testów by to wykazał. Ja w ciąży zrobiłam 2 pierwszy zbyt wczesnie, nie wykazał nic, ale drugi już tak. w odróznieniu do Ciebie bardzo pragnęłam potwierdzenia ciąży i teraz mam już prawie nastoletnia wspaniałą córkę. Nie mniej jednak droga Ah... musisz się przebadać, bo (tu się zgadzam z przedmowczyniami) mozesz wymagać interwencji medyków (np. zła gospodarka hormonalna). Ja w Twoim wieku miewałam cykle 28 ale i 30 a nawet 42 dniowe i się nie przejomowałam. Głowa do góry dziewczyno!!!! odblokuj swoje emocje, a jeszcze dzisiaj użyjesz tamponu!!!! Swoją drogą, nie znam Cie w ogóle,ale proponuję pogadać z mamą. matki są jakie są, ale większość z nich ma mega-dświadczenie w tych sprawach... Pozdrawiam Ja_0000_ja
-
Kochane Yasminellki, czy wy na prawdę myślicie, ze w ciąży brzuch rośnie już od dnia poczęcia? Może wyjątkowych sytuacjach tak być, ale z własnego doswiadczenia i obserwacji moich niegdyś ciężarnych koleżanek wiem, że jeszcze w trzecim miesiacu ciąży większość przyszłych mam na siłę wypina brzuchy aby zademonstrować swój odmienny stan. Po 5 tygodniach ciazy bobas ma coś koło centymetra, a i wód płodowych jest jak \"napluł\" zatem skad miałybyście mieć duże brzuchy na 10 dni opóxniającej się miesiączki... Trzeba było w święta tyle nie jeść ;-).... ale te zaniepokojone gorąco namawiam na wizytę u ginekologa...Bo nie mieć okresu bez przyczyny to w przyszości o wiele większe zmartwienie niż nie mieć go z powodu ciąźy.....Kiedyś wiekszość z Was 9piszę to do wszystkich bezdzietnych młódek) będzie chciała mieć dzidziusia, więc jeżeli macie już teraz kłopoty hormonalne.... trzeba to jak najszybciej wyleczyć.
-
Witam, wszystkie zatroskane Yasminellki. Czytam i czytam i czytam...i wydaje mi się, że jestem tu najstarszą forumowiczką. Po pierwsze nie rozumiem, po co bierzecie tabletki, skoro zabezpieczacie się w inny sposób? Przecież po to właśnie faszerujemy się chemią, aby nie bawić się w inne dyskomfortowe sztuczki antykoncepcyjne. No oczywiście całkowicie pomijam tu kwestię antykoncepcji przy zmianie partnerów. Tu zawsze musimy stosować zasadę ograniczonego zaufania, bo antykoncepcja to nie ochrona przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Zresztą nawet przy stałym partnerze polecam dyskretnie się przebadać na wypadek np. Hiv... to nie boli a daje pewność. Oczywiście najlepiej, gdyby i partner miał takie badania... ale to nie to forum...A więc czytam i wnioskuje, że wiele z Was to bardzo młode dziewczyny, które sex uprawiają raczej sporadycznie (kilka razy w miesiącu). Po co zatem w ogóle decydować się na chemię? Dotyczy to zwłaszcza tych z was, które i tak i tak używaja prezerwatyw. czego byście nie usłyszały od lekarzy, chemia to chemia i zawsze należy kilka razy się zastanowić zanim podejmiecie się jej brania. Ja sie zdecydowałam po długich przemysleniach...nie narzekam, ale jak piszę - długo konsultowałam metodę antykoncepcji z lekarzami. To na razie tyle drogie Panie. Pewnie się jeszcze odezwę...
-
tatatatatatata>>> przeczytaj ulotkę... ja zapomniałam w pierwszym tygodniu, lekarka kazała mi braż bez przerwy następny blister.... no i robić test ciazowy....trochę popanikowałam, ale teraz myslę \"co ma być to będzie\"..... ale jeżeli Ty zapomniałaś w drugim tygodniu zapewne postepowanie jest inne..lepiej poradź się specjalisty...żeby sobie hormonów nie pomieszać...
-
nie wiem, odpowiedź poznam za 1.5 tygodnia.... a tymczasem czekam az Młoda Położna coś powie
-
aniulaaaaaa.... powiem tak od 15 miesięcy jadę tylko na Yasminelle bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń... i w zasadzie poza moimi lekami (opisywałam wczesniej) nie bałam sie wcale.....ważne żeby nie zapominać (hehehe dobre sobie- ja akurat zapomniałam i mam stras jak diabli)...
-
Młoda położna. proszę Cię o wypowiedź.. .. cytat z poprzedniego mojego posta... Tabletki zaczęłam brać w srodę. Do tego czasu od poprzedniego wtorku nie kochalismy sie w ogóle. Potem wzięłam pigułki od srody do niedzieli (kochalismy się chyba w sobotę) no a w poniedziałek zamiast o 7 pigułkę wzięłam chyba o 20.15. Jak pisałam - potem już nic.... martwi mnie tylko to co było przed... dzisiaj dzwoniłam do przychodni. konsultant (domyslam sie -lekarz) powiedział, że skoro pigułki przyjmuje od ponad roku, oraz że spóźniłam sie w 6 dniu blistra o 13-14 godzin (12 godzin nie jest magią po prostu ryzyko sie zwiększa) Ryzyko jest, ale raczej nie wielkie..... Pigułki mimo wszytko mam brać do końca...nie są szkodliwe dla (ewentualnie) dzidziusia... Co Ty Młoda położna na to? Dodam, że dzisiaj nie zmruzyłam w nocy oka...panikując, że jednak zaskoczyłam... Poz