wrocilam ze szkoly i chyba pasowaloby sie zabrac do cwiczen. Ale troszke nie mam sil bo zmeczona jestem spac mi sie chce i wogole... :/ troche mnie te plecy bola... no ale coz przeboleje nie moge sie poddac no nie?? xD takze przespie sie chwile i spadam do cwiczen. wizulanie pewnie nie widac jeszcze efektow ale ja odczuwam juz pewne zmiany. qrcze nie moge sie doczekac az bedzie naprawde duzo widac :)) ale trzeba byc cierpliwym. ale mam dzis nauki... nawet nie mam kiedy z chlopakiem sie spotkac:( ale na cwiczenia dzis znajde troszke czasu:)) mam nadzieje ze dzis mi zajma mniej czasu... ok spadam:) pozdro dla wszystkich x)