tak tak tak

Czesc babsztyle. Znow u mnie napadalo i pada dalej. Pospalam dzis ostro bo budzik nie zadzwonil. Stawiam kawusie \_/7

Uuuu co tu dzis taka cisza?? Ja odpukalam swoja godzinke na wywiadowce- inaczej niz w Polsce mamy tu spotkania rodzicow takie normalne w grupie i spotakania z pojedynczymi rodzicami. Takie bylo dzis. Wysluchalam hymnow pochwalnych na temat mojego dziecka jakie uzdolnione, udzielajace sie, aktywne, zainteresowane chetne do wspolpracy oraz propozycje czy nie skierowac ja na testy w celu przyspieszenia toku nauczania. Nie zgodzilam sie z cala stanowczoscia. Kurde i teraz sie tak zastanawiam o ktorym dziecku my tam rozmawialismy bo ja znam zupelnie inne :/ Upieklam jeszcze jedno ciasto Berliner Brot to cos w rodzaju piernika i teraz tradycyjnie spadam na sofe. Sypie u mnie i mocno wieje i tak sie zastanawiam czy dla nastroju nie rozpalic sobie w kominie. Chyba mi sie nie chce jednak. I tak swoja droga tak gadalyscie o tych przeziebionych pecherzach ze ja wczoraj chyba przy odsniezaniu tez cos czuje odmrozilam sobie dupsko. Buziski i do jutra. Aha jutro u nas szkola odwolana wiec mam dzien z moja wysoce inteligentna corka przed soba. Juuu-chu :/

Ale cie ten soltys przytrzymal :P ja mam dzis na 15 wywiadowke i tak mi sie chce jak jap....le :P

Landrii zdrowiej kobietko i nie wylaz spod koldry! Sylvik super ze ci sie udalo z chlebem. Teraz tylko idz za ciosem i bierz sie za nastepne sparawy. Katarzynku jak brzuszek? Mrowka wrocilas juz z mezem? Przez moja miescowosc ma ponoc dzis ewentualnie przetoczyc sie pociag z odpadami atomowymi ale nikt nic oczywiscie nie wie. To jedna z ewentualnych tras. mam nadzieje ze pojada gdzie indziej :/ No i zapomnialam co jeszcze chaialam. Ide najpierw poczytac to sie wyjasni czy do kogos jeszcze slowko mialam.

Julii chodzi o to ze najwidoczniej maja znacznie lepsza uczte w naturze niz u ciebie w karmniku. Do tego nie wszystkie ptaki przychodza do karmnika i nie wszystkie umieja z niego korzystac. Sa ptaki ktore np nie umieja jesc z zadaszonych karmnikow. Wysokosc na jakiej sie znajduja maja tez wplyw na towarzystwo je odwiedzajace. Moze nie masz poprostu odpowiedniej klienteli ;) Trzeba sobie powiedziec: Pies im morde lizal :D ;) Jestem padnieta ide na sofeczke :P

Ach i jeszcze sie wam pochwale ze sikorki bogatki gniezdza u mnie w budkach legowych od dwoch lat i w kazdym z tych dwoch sezonow mialam dwa legi maluchow. Jak rodzice ich z budy juz wywalily to nie mozna bylo chodzic do ogrodu bo tych maluchow mozna bylo latwo rozdeptac. Ale po dwoch dniach sa juz super pewne siebie i jest spokoj. Procz tego gniezdza u mnie kosy ale te sa niestety slabymi rodzicami. Do tego rudzik ma swoje terytorium, mlode mialy u mnie tez Kopciuszek zwyczajny i Pleszka. No i juz sie zamkne :P

Chlebek robi niedobrze ptaszkom. Fermentuje im w brzuszkach i zdychaja :( Rzuc sloneczniku albo orzeskow ziemnych potluczonych ale nie tych solonych tylko wyjetych ze skorupek. W ogole to wiadomo: jest zarcie sa ptaki. Moj Monty za to dzis udownodnil ze jest prawdziwym Foxem i upolowal szczura. Wylazl teb biedak, pewnie glod mu doskwieral. Na sniegu nie mogl za bardzo biegac. Monty podbiegl, zlapal potrzasl energicznie dwa razy w ta i wewta i szczur lezal ze skreconym karkiem. Monty super dumny ;) Wrzucilam tego szczura na dach od garazu moze Krogulec po niego przylecie. Przynajmniej smierc szczura nie bedzie na darmo. Jak to mowia w naturze nic nie ginie. Mrowka co dobrego kupilas ze sie tak splukalas?

ja tez :P Powodzenia w kuchni ;)

Kurde nie moglam wejsc na kaffe od rana. Juz nawet do mrowki napisalam. U mnie cholernie zasypalo. Zaspy po dupe. Od 7 rano odpopywalam sie. teraz tylko tunele. od strony ulicy jak juz gotowa bylam to z dachu spadla mi na glowe taka fura sniegu ze stalam po pachy i sasiad musial mnie odkopywac normalnie. I dalej pada i ma tak jeszcze jutro tez padac. Landrii no mam to samo co twoj tesc. Juz kiedys pisalam ze to moje wielkie hobby i ze mam w swoim zbiorze wszystkie ptaki ktore wystepuja w naszej szerokosci geograficznej i to wiekszosc pstrykana wlasnie na wlasnym podworku. Chetnie zasadzam sie tez w lesie na obserwacje albo nad woda. I teraz sylviku jak tak sobie poczytasz u gory to bedziesz rozumiala dlaczego sie obrazilam ;) Mam poprostu bzika na punkcie "ptaszkow" A zima piekna no. Az bym was wszystkie chciala miec u siebie teraz :P

Jestem obrazona!!!!

Heee sylviku ptaszki ci szare?? Krogulec moze i nie jest zbyt kolorowy ale spotkac go w ogrodzie i do tego w karmniku to juz serio trzeba miec fuksa. A Grubodziob jak jest szary to ja jestem swiety mikolaj. No chyba ze masz czarnobialy monitor. Wtedy OK

Wyslalam wam ptaszki :D

Ech tam nie urazilas mnie. To poprostu durne zeby za kazdym razem sie tlumaczyc. Obojetnie z czego. To tak jakby ktos nowy na topic wpadal i pytal dlaczego siedzimy w internecie. Tylko tyle. Co do mnie to dorobilam sie jednej (moze i na szczescie) corki, 13 lat. I ta jest jak dwa w jednym. Z jednej strony niesamowita uczennica, zdolna, udzielajaca sie, aktywna. Pisze do gazetki, udziela sie politycznie :P wlasnie stworzyla grupe teatralna i sekcje koszykowki ale w domu ... tylko o pomste do nieba wolac. Len smierdzacy i brudas :/ a do tego zakuty leb :P

Z siku to nie taki problem :P ;)

Kurde przez ten klop jestem chyba troche bardziej zlosliwa niz zwykle :P Anikas kurde a co za roznica. Ma ci sie teraz kazda z osobna wytlumaczyc dlaczego czy liczysz ze jestesmy czyms w rodzaju klubu gdzie wszystkie nie pracuja z jednego i tego samego powodu? Podoba ci sie to zostan, bedzie milo a jak nie to tez ok. Ale nie zadawaj glupich pytan. Poza tym kultura nakazuje zeby sie samemu najpierw przedstawic i powiedziec cos o sobie.

Hej hej Laski Bling ja nie umiem wywalac ciuchow. Musza juz byc na prwde wstretne i miec dobrych pare lat na koncie. Tak z sezonu na sezon nigdy. Mam tez drewniane schody od strony ogrodu i teraz zawsze na biezaco odsniezam szczotka miekka a jak topnieje to to samo wiec sa suche i nie sliskie. Solic bym nie solila bo znioszyzc ta sol je bardziej niz lopata ;) Oj Landrii biedaku ale zeby mnie szpiegowac po Facebooku to raczki jeszcze nie bolaly co?? :P A serio moze jakas masc z Arnika albo immobilat. Moj F sie tym smaruje po treningach caly i mu ponoc pomaga. Glupie stare bydle :P W sprawie kaparow bo mi sie cos zdaje ze niektore myla je z karczochami Kapary: http://fotogalerie.pl/fotki/28/33/77/m/1205752774s2.jpg Karczochy: http://expertia.pl/files_upload/20080529/12120616134b295ce9bb936cc8399cb3d54f85291b-t640x480.jpeg A teraz cos ode mnie. Kibel mi sie zapchal :/ Juz przed tygodniem mialam sygnaly ze cos nie tak no i wczoraj juz nie tylko w wannie i prysznicu bulgotalo ale i w kiblu stalo. Mamy od strony ulicy bardzo stara kanalize :( Obawiam sie tylko ze moja madra corka jeszcze wpierdzielila do tego klopa jakas podpaske albo cos. Niby sie nie chce przyznac ale ja swoje wiem. Tak czy tak o 11tej maja przyjechzac fachowcy od rur :P bede mogla wreszcie isc do kibla :P bo teraz zastanawiam sie czy pic kawe czy poczekac jeszcze :D

Wy to jestescie slodkie z tymi kaparami ;)

Przepis na ciasto zerznelam z przepisu na kulebiaka. Podaje na podstawowy z 0,5 kg maki z czeko otrzymuje jakies 12 buleczek. 50 dag maki 3 dag drozdzy 1 dag cukru 1/4 litra mleka 2 zoltka 1 jajo sol 6 dag tluszczu rozstrzepane jajko do smarowania Na farsz: 50 dag mielonego wieprzowego 1 zolta papryka cebula duza kapary- ilosc wg uznania pieprz z mlynka sol jajko troche bulki tarej Z 10 dag maki drozdzy roztartych z cukrem i kilku lyzek mleka rozrobic rozczyn o gestosci smietany. Wymieszac i pozostawic przykryte w cieplym. Gdy wyrosnie dodac rozmacone jaja, reszte maki, lekko osolic, dokladnie wyrobioc. jesli zageste wlac kilka lyzek wody. wyrabiac tak dlugo az sie ukaza pecherzyki i ciasto bedzie gladkie. Dodawac stopniowo roztopiony tluszc i dokladnie wyrabiac. Brzegi miski obrac z ciasta opruszyc maka i przykryte odstawic do wyrosniecia. Cebulke przesmazyc na niewielkiej ilosci tluszczudodac pokrajona w kosteczke droba papryke i krotko razem przesmazyc. Dodac do miesa. Dodac jajko troche bulki tartej kapary i przyprawy. Wyrobic na gladka mase. Wyrosniete ciasto rozwalkowac na opruszonym maka bladzie w formie prostokata na oko 1 cm grubosci. Pokroic ciasto w kwadeaty okolo 10x10cm ale to juz wg uznania. Mozna robic wieksze mozna mniejsze jak kto woli. Nakladac na srodek kazdego kwadracika farsz i sklejac na kopertke tzn wszystkie rogi do siebie i powstale boki tez delikatnie ze soba docisnac. Ukladac na posypanej maka blaszei odstawic do ponownego wyrosniecia ale nie zadlugo juz. tak zeby sie ponownie pulchne zrobily. Posmarowac rozmaconym jajkiem. Piec w okolo 180 st az beda zloto-brazowe. Smakuja na cieplo i na zimna. Do srodka mozna dac klasycznie farsz z kapusty i grzybow. Wegetariansko z pieczarek, kukurydzy i cebuli albo jak kto chce :P SMACZNEGO!

No, ale po co zaraz ta wegeta czy inne glutamaty. W folii robie lososia na grillu a w piecu i w folii pycha smakucje tez pstrag. Do srodka cytrynka i duzo kopru troche oliwy lub masla, sol pieprz. W Polsce jest duzo chodowli to mozna super pstraki kupic.

Odlej wode, postaw go na grubej warstwie papieru toaletowego albo recznikow kuchennych i oberwij tak ze trzy elementy ostatnie z kazdego peda. Moze zakwitnie jeszcze w tym roku ;)

On nie moze miec za wilgotno i woli zimno. Przelalas biedaka i zagrzalas.

No kurde bierzesz ta fladre solisz pieprzysz panierujesz smazysz i posypujesz smazonym boczkiem do tego kartofelki i np surowka z ogorkow albo ja wiem kapusty :P

Sylvik z lososia zawsze kupuje dzwonka ( takie steki krojone w poprzek calej ryby) sole pieprze i obtaczam w mace. Smaze na oleju az zacznie wyciekac bialy sok - to znak ze ryba jest gotowa. Ot wszystko. Wlasnie w sobote taka rybke jadlam ;) Niestety nie umiem robic zadnej gotowanej albo na parze ryby. Smazona i tak najbardziej lubie. Fladra za to np jest pycha smazona i z boczkiem. Stawiaj ta kawe a ja ide pakowac prezenty i farbowac wlosy.

Ale z Was wstretne spiochy :P Wstawac ciotki!!

Hej dupencje. Mi sie juz nie chce rozmawiac na temat wyjazdow. Moze tylko tyle ze jednego jestem pewna jesli ktos wyjezdza to powinien postawic sobie za punkt albo jade sie dorabiac, zapierdzielam jak osiol i wracam albo jade tam zyc, stwarzam nowe socjalne wiezi, ucze sie jezyka i zyje jak czlowiek. Pewnie ze znam tez pozytywne przyklady. Np moj wujek ktory wyjechal do Francji przed stanem wojennym. Wyjazd planowal od najmlodszych lat. Jak sam opowiadal pierwsze dwie nice spedzil na lawce w parku w Paryzu. Od poczatku mial jednak przed oczami cel, ze nie chce byc smieciem chce pracowac w swoim zawodzie ( jest inzynierem). W tej chwili od chyba 25 lat mieszka w Sydney. Ma wlasna firme jest szanowanym obywatelem. Wiem jednak ze bet jego silnego charakteru daleko by nie zaszedl. Poza tym wczoraj z lyzew nic nie wyszlo bo deszcz i odwilz i nawet na najladniejszym swiatecznym lodowisku to zadna przyjemnosc w takiej aurze. machnelam sobie za to shopping i zalatwilam juz wszystkie prezenty. Moj F gra dzis mecz wiec do 12tej mam free. Tak sie zastanawiam co tu dzis pokombinowac bo aura znow nadaje sie tylko na lozko albo bar ;) Buzaki Laski!