tak tak tak

Ja nie dostalam chyba zadnych zdjec. Od landrii pewnie tak ale jeszcze nie zdazylam skonfigurowac poczty na laptopie wiec zyje sobie w blogiej nieswiadomosci. Julii choc sukienki nie widzialam to na temat bizuterii to sukienek slubnych zdanie mam takie ze same w sobie chocby najprostrze sa juz wystarczajaco strojne. Poza tym po co przycmiewac najwazniejsza w tym dniu bizuterie innymi blyskotkami. Im mniej tym wiecej.

oj Viola V-letta chwile pogadac z toba i juz zaraz szpiegujesz. Oj oj nie ladnie :(

formalizacja, formalina ... az ciarki przechodza ;) ale ladne buty sa warte prawie wszystkiego :D

nooo co kupiły?? Julii wiesz co to jest?? To ostrezenie:Pamietaj !! Mozesz jeszcze zrezygnowac !! :D

Wiesz Landrii to nwet nie chodzi o chec, choc faktycznie super jest miec na zime wlasne przetwory, ale o to ze w innym przypadku te wszystkie owoce musialabym albo komus oddac a wszyscy moi znajomi maja tu ogrody wiec kazdy ma swoje albo je wywalic a z tym jes jeszcze wiekszy problem bo z tylu drzew ( 7 jablonek, 2 gruszki, 3 czeresnie, 2 wisnie, maliny, jezyny, porzeczki, sliwki, renklody itd) jest tego tyle ze nie ma gdzie wywalac. Czessc wiadomo laduje na komposcie a czesc tyle ile mi potrzeba sobie przerabiam. Mus robie w najprostrzy sposob czyli rozgotowuje obrane jablka podzielone na czastki z dodatkiem soku z cytryny i odrobina cukru. Nakladam to do sloikow i pasteryzuje. Alles. Ja tego nie jem ale moj F. i Kaska uwielbiaja wlasnie tak wiec nie dodaje zadnych rodzynek ani nic. Czesc kompotow z czeresni robilam za to w tym roku z imbirem - pycha. Aaaa i mam w tym roku wlasne figi, dostalam w zeszlym od meza mojej tesciowej sadzonke a juz w tym mam na drzewku cale 7 czy 8 fig :D Mialam jeszcze bardzo stara morele ale w tym roku wyzionela ducha niestety. Na jej miejscu posadzilam orzecha wloskiego. Laskowego sliczne drzewko - nie krzak juz mialam na dzialce wiec laskowe tez mam wlasne. No dobra koncze bo juz przynudzam :D Mam nadzieje ze tym razem mi nie wetnie tekstu.

Ooooo ale sie wsciekne tyle sie na pisalam i wszystko diabli wzieli. Mrowka u mnie same stare sorty owocow i ciezko dowiediec sie o nazwy. Te co robilam sa zolto zielone jak papierowki ale nie sa okragle tylko takie podlozne. W poprzednim poscie naklikalam o jablkach i innych owocach ale drugi raz to mi sie juz nie chce.

A ja walcze z jablkami. Narazie zebralam ze 25 kg i mam ambitny plan przerobic to na mus. Obieram to cholerstwo od rana znaczy tak gdzies od 11tej ;) i mam dopiero 12 sloikow gotowych. Makabra. Mam nadzieje ze sie wyrobie bo na 17 mam termin zdjec.

hellol baby, wpadlam sie pochwalic ze zapodalam sobie net do domu zeby nie musiec siedziec w biurze od czego puchna mi nogi. Moze teraz bede czesciej zagladala. Tylko ten cholerny laptop jak ja na tym nie lubie pracowac :( Landrii decoupage to super sprawa i wcale nie jest droga. Sprawia wielka frajde, jak chyba wszystko co sie zrobi samemu.

Mrowka no kurde jak sie zabieram do pisania to zaraz zmazuje bo uznaje ze to sie nie nadaje do upubliczniania. No to nie piszę bo co mam was informowac ze u mnie gorąco, ze owoce trzeba zbierac, ze złapałam zakupowego rausza (dobrze zw mi dzis nie chciało karty w sklepie przyjąć) A poza tym mimo mojego luzackiego podejscia nie lubie czytać ze sie komuś poszczesciło tam gdzie mi nie idzie ;) Przeczekam i sie odezwe. Całusy dla wszystkich Aaaaa wiem wy smigacie szydełkami a ja zaczełam robić meble. Moze pstryknę wam próbkę tylko wiecie jak to u mnie z robieniem zdjec :o

Czesc, jakby kogos interesowało to żyje ale jakoś znów nie moge sie do biura doczołgać.

http://reichundschoen.zdf.de/ZDFde/inhalt/27/0,1872,1021371_idDispatch:7744114,00.html?dr=1 Odcinek 5144 :D Zar młdości leci tez na zdf ale koło 1 w nocy

http://reichundschoen.zdf.de/ZDFde/inhalt/27/0,1872,1021371_idDispatch:7744114,00.html?dr=1 Odcinek 5144 :D Zar młdości leci tez na zdf ale koło 1 w nocy

Helloł Zdrówko już ok. Planuje na dzisiaj sex ;P ... Planowałam na wczoraj ale zasnełam na meczu Grecja-Szwecja ;) Lecr gotować Minnestrone. mam dla was dwa super przepisy na ciasta ... albo nawet 3 ale to po niedzieli. Ciao. Buziaki

Nooo za dużo to nie naskrobałyście. Wspomne tylko jeszcze na marginesie że u mnie od już chyba 1,5 miesiaca nie spadł deszcze. Studnia jest już prawie sucha i jak tak dalej pójdzie to wszystko poschnie. Owoców na drzewach jak na lekarstwo. tak jak w zeszłym roku skarzyłam sie na nadmiar czereśni tak teraz bedzie trochę do pojedzenia no i może kilka słoików kompotu. Morela ma zawrotną ilość 4 owoców :o z jabłkami lepiej a gruszki też masakra. Za to ja jestem strzaskana na brąz.

Czesc laski, Jestem już po zabiegu. Tak się bałam a wszystko przebiegło bardzo spokojnie zwłaszcza ze bez mojego udziału ;) Jak się obudziłam z narkozy to az załowałam ze już po wszystkim tak mi się super spało. Mój skarb był cały czas ze mną prócz czasu na sali operacyjnej, zabrał do domku i zapakował do łózka a w sobote już byłam full na nogach. Jeszcze trochę krwawię ale jest ok. Musze teraz jeszcze czekac co wykazały badania tego co mi wycieli. ponoć w 99% są to łagodne zmiany ale przebadać muszą. To tyle ode mnie a teraz popczytam co wy naskrobałyście.

Landrynuś ponoć sny trzeba zawsze na opak tłumaczyc, wolałabym nie być już smutna. A moze za dużo o mnie myślisz :D To miłe że o mnie pamiętasz. Cóż musze jeszzce wytrzymać te kilka dni do 30tego. Najgorsze teraz jest to ze do zabiegu powinnam być krótko po okresie a ja go cholera jeszcze nie dostałam. Już mi przemkneła nawet myśl zeby moze test zrobic ale i tak z góry wiem ze to strata kasy tylko i bede sie jeszcze bardziej denerwowała ze musze czekac do niewiadomo kiedy :o Mróweczko a kiedy ty wsadzałaś te cebulki?? Sprawdziłaś jak głęboko i czy w dobrym okresie czasowym je wsadzałaś? Wiesz z cebulami to jednak jest tak że lepiej je sadzić na jesień nawet jeszcze w grudniu wtedy wychodzą w optymalnym dla siebie czasie i kwiatki są znacznie dorodniejsze i silniejsze. Te wsadzane na wiosne czesto są marniutkie. Oczywiscie są gatunki jak np czterolistna koniczynka taka ze ślicznymi czerwonymi kwiatkami która sadzi się w kwietniu/maju i trzeba ją potem na zimę wygrzebać ale to trzeba zawsze wyczytać na opakowaniu albo dowiedziec sie u sprzedawcy. Ja własnie z dwa tygodnie temu wynalazłam jeszcze kilka cebulek szafirków i krokusów i owszem wzeszły, szafirki już nawet zakwitły ale są tak liche ze szkoda było mojego grzebania w ziemi. No a w ogrodzie oczywiście nudzić sie nigdy nie można, u mnie już ładnie kwitnie, rododenndronom popekały już pąki, tulipany juz poprzekwitały kilka dni temu, drzewka też juz po kwitnieniu owocki zawiazały, wino puszcza ładne pędy a ja sobie robie ostatnio wieczorne nasiadówki z aparatem i fotografuje ptaszki :D Całuje mocno wszystkie Laski a ty landrii nie zmieniaj nazwy ani nie kasuj topiku!!

Czesc laski, melduje że wciąż żyje. Siedze w ogrodzie i jeszcze mi sie nie znudziło ale coś czuje że juz powoli zaczynam tesknic za biurem. Całusy!!

A ja sie tylko przywitam. Nie mam nadal ochoty pisać. Jak bede już miała o czym to napisze. Całuje Was mocno.

czesc, mi sie teź nic nie chce. Mam dola i na nic ochoty. Do biura przestalam chodzic. Najchetniej bym spala. Pogoda straszna ze nawet do ogrodu pracowac isc sie nie chce. Nie wiem co wam napisac jeszcze. Zeby chociaz troche slonca bylo. Calusy Laski

Czesc Laski, Nie mam na nic głowy. W chacie pełno roboty a do tego dowiedziałam się wczoraj u lekarza że w macicy wyhodował mi sie polip 4x4 cm i to on najprawdopodobniej nie pozwala zajsc mi w ciaze bo moja macica wyglada cały czas tak jakbym była w ciąży. Teraqz musze czekac do konca okresu i do razu na operację. trochę sie boję ze to nie polip tylko coś gorszego. Całusy dla wszystkich

Napisałam sie i wszystko wcieło. Napisze kiedy indziej :(

Czesc babsztyle :D Landrynuś tym razem to ty mnie ubawiłaś :D swoim pytaniem. Faktycznie święta spędziłam w bardzooo orygonalnej scenerii a mianowicie na budowie ;) Już wam dawno nie przynudziałam o domku moim a właśnie do pierwszego musze sie przeprowadzić i ostatnie dni zapierdzielam z ostatnimi pracami do 2 w nocy. Dlatego ostatnio tak mało się odzywam. Własciwie w biurze też nie siedze do tego jeszcze jeżdzenie po sklepach i dokupowanie ostatnich pierdółek. Na szczęście już finisz a budżet przekroczony \"tylko\" o 15 tys euro. Od przyszłego weekendu mogę już spokojnie na pełną parę zająć się ogrodem. Niestety zmarzła mi jedna gruszka na amen także z niej nie bedzie nawet jednego owocku. reszta przetrzymała mrozy. Nawet róże które wsadziłam jakies 2 tygodnie temu przetrwały ostatnie mrozy. Przyszykowałam już powerpointa dla Was i jak bede miała zdjęcia z wykończonego już domku to zaraz wysyłam do oceny. Czesc kochane, musze lecieć Aaaa Mróweczko dlaczego się tak usmiałaś?? :D

O rany Lampucery co z wami?? Mrowka czyżby nowy potomek na świat się szykował?? :D

No i co jak ja chce gadać to wszystkie zwiały.

Helloł, Landrii wygląda na to że nasze świrki są normalne ;) Ja wczoraj wieczorem poszłam pod prysznic i słysze że mój cos \"kurwuje\" wiec wypadłam z łazienki nago i mokro jak burza, cały potok słów z siebie wywaliłam a on biedny stoi sszokowany i nie kuma o co biega. Okazało ze on tylko pieszczotliwie do psów gadał że dostali biedaki swoja kolację nareszcie a ja sie przesłyszałam. Strasznie mi się głupio zrobiło :o Na wszelki wypadek umyłam sobie dokładnie uszy :D