Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*Maja*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *Maja*

  1. Flowers-biedactwo bardzo ci wspólczuje, uwazam ze i tak jestes bardzo silna i musisz taka byc dla Bartusia...jestem pewna ze to dzieciunio choc ma dopiero miesiac wyczówa twoje nastroje i wie kiedy mamusia ma gorszy dzien i dlatego musisz bardzo dbac o siebie zeby on czuł ze przy tobie wszystko bedzie dobrze bo ty jestes ciepła spokojna i czuła , wierze ze koszmar o którym piszesz minie i modlic sie bede o to zeby to stało sie jaknajszybciej Yalu- oczka przemywam jak pisałas os zewnetrznego kącika do wewnetrznego, przegotowana woda, solą fizjologiczną i 3x1 kropelka Tobreksu kropelki sa suuper bo praktycznie po 3 aplikacjach oczko sie zagoiło...:-) ale kropelki podobno trzeba stosowac jeszcze kilka dni Karenka- wiec moja Maja robi dokładnie to samo jak jest głodna to ssie ze hej i tylko łykanie mleczka słychac, a czasami totylko tak sobie potrzyma cycucha poclamie....i tak jej dobrze i chyba nie bede jej tego bronic No i najserdeczniejsze gratulacje dla Doty ,jej męza i Frezji wracajcie szybko do formy i zdróweczka dla waszych maluchów
  2. Karenka- a wiesz moja Maja przespała całą wizyte u pani doktor ani USG ani nic nie było w stanie ja obudzic, nawet jak jej ten zimny żel na piersiątka polożyła ...spała jak suseł....no i dzieki Bogu bo po co jej ten stresik, strasznie sie ciesze ze to serduszko wraca do normu ale moja radosc była bardzo krótka, dzis rano Majka sie budzi i ma całe oczko jedno zaropiałe, rece załamałam i od razu wykonałam kilka telefonów do lekarza do pielegniarki od noworodków....:-( no nic dali mi kropelki , zastanawiam sie tylko czy sobie sama zatarła czy wiatr ja przewiał, ????? biedacto Flowers, Yalu i cała reszta co rozmawia o krwawieniu, wiec bardzo mnie niepokoi moje krwawienie od jakichs dwóch trzech dni wyglada jak ślina z krwią ale to jeszcze nic te odchody maja makabryczny zapach kurcze moze czegos mi nie wyczyscili i teraz psuje sie tam w srodku???? :-(( Acha a kompiele to moja Majeczka uwielbia, ani mruknie w wodzie polewam ja wodą a ona obserwuje co tu sie wogóle dzieje... Jedyne co to wydaje mi sie ze polubiła bycie na rączkach bo sama lezec to bardzo jej sie nie podoba ale jak ja nosze to juz co innego!! Thefly- fuksiaro ale masz gdzeczne dziecko 6,5 godziny spania no nie to dziecko was rozpieszcza! :-) Flowersku- trzymam kciuki za szybciutki powrót do domu najmłodszego z rodziny....i zeby sie okazało jak u mojej Majeczki ze wszystko idzie ku lepszemu..
  3. czesc wszystkim jestem dzis cała w skowronkach bo byłam z mała u kardiologa i robił jej USG serduszeczka i powiedział ze z 5 rzeczy które były nie tak 3 juz sie cofneły i pozostały tylko dwie , pani doktor powiedziała mi ze jest szansa bardzo duza ze i te dwie sie cofna, taka jestem szczesliwa bo nic sie nie liczy dla mnie tak jak zdrowie małej ale teraz doszedł mi nowy problem z tych nerwów mam coraz mniej mleczka w piersiach....a miałam taką nawałnice!!! poradzcie mi w jaki sposób mozna zwiekszyc laktacje bo boje sie ze mi całkiem zaniknie!!! :-((( Delphi napisałas jak profesor medycyny....i mysle ze duzo w tym było racji Flowers - teraz z całej siely trzymam kciuki zeby i u ciebie sytuacja sie poprawiła wiem jakie to okropne uczucie martwic sie o maluszka i jakie cudowne dowiedziec ze wszystko ma sie ku lepszemu, z całego serca ci tego zycze
  4. thefly - tez miałaś cc?? no i dzieki dziewczyny za słowa otuchy , najwazniejsze dla mnie ze moja mała Kuleczka jest cały czas ze mna w domu i nie wyglada na chora...ale cóż musze jeszcze pojechac na to USG serduszka i modle sie codziennie zeby ten ubytek zmalał...no i pocieszaja mnie niektóre kolezanki ze tez jak sie urodziły to miały szmery w sercu i jakies inne nietypowe objawy a teraz sa zdrowe jak ryby i nic im nie dolega, pozatym lezała ze mną w szpitalu dziewczyna z jakimś Zespołem Marschala( tez jakas wada serca) i nie wygladała na chora wrecz przeciwnie a moja Majka dostała w domu ksywke Kuleczka bo jak sie zwinie w kłębuszek to tak własnie wyglada :-) A co do zarwanych nocek to sie staram przespac choć z godzine w dzień , ale niestety mając dwójke dzieciaków w domu nie zawsze to możliwe, mój starszy synek jest jednak troszke zazdrosny i stara sie mnie odciągnąc od małej zebym jak najwiecej sie bawiła z nim Dota28- biedaku niech juz ten twój szkrab wychodzi z brzuszka , trzymam kciuki zebys sie szczesliwie rozdwoiła i juz nie martwiła o ciąze tylko opowiadała o dzidziolku, no i lżej ci bedzie , a ja myslałam ze to ja tu ostatnia zostane tygrysicaaa- tez mi w szpitalu mówiły zeby dziecko budzic i co trzy godziny karmic, ale zauwazyłam ze moja Majka wcale tak nie chce, czasem potrzebuje cztery godziny snu i bez sensu jest sie trzymac ksiązkowych przepisów, no chyba ze spałaby piec i wiecej godzin to pewnie ze wtedy rozbudzac...
  5. Flowers- dzieki za taki szczegółowy opis, moja mała nie ma tego czesto skurczu tylko ma ubytek w czesci srodkowej przegrody miedzyprzedsionkowej, i z tym zwiazane te szmery ale jest wydolna krązeniowo wiec nie właczono zadnego leczenia tylko narazie obserwacja, w czwartek moze pojade do tej lekarki mam do niej dzwonic, poinformowano mnie ze to moze zarosnac z wiekiem i tego sie trzymam, ale oczywiscie kazde kichniecie, drobne zaksztuszenie a mi juz serce staje ... dzisiaj to sie przestraszyłam ze mała ma biegunke, bo zrobiła 3 x kupke taka rzadka pod rzad...i juz sie bałam ze sie odwodni albo co, zadzwoniłam do znajomej pielegniarki od noworodków i mnie uspokoiła , jestem bardzo przewrazliwiona na jej punkcie... a mam jeszcze pytania dziewczyn odnosnie laktacji czy macie tak ze w nocy wiecej piersi wzbieraja pokarmem i az wam cieknie samoistnie? w dzien u mnie jest ok a w nocy bardzo mi napływa...co prawda mała potrafi w nocy ciągiem przespac nawet 4,5 godz..
  6. Flowers- u mojej małej zauwazyli jakies szmery w serduszku i mam jeździc czesto z nią do kontroli kardiologicznej, powiedz mi na co cie uczuliła lekarka zebys zwracała uwage jak sie zachowuje Bartus albo ty sama co zauwazyłas mam takiego stresa jak zakaszle albo kicha zaraz wszystko wydaje mi sie podejzane, do pierwszej kontroli jade w ten czwartek, mam nadzieje ze bedzie wszystko ok, ale jakbys mogła mi jakies swoje spostrzezenia w zachowaniu dzidziulka opowiedziec to byłabym bardzo wdzieczna... trzymam kciuki za twojego synia zeby w koncu dobrali mu lek po którym bedzie sie super czuł i mógł byc juz z Toba
  7. Yalu- teraz juz lepiej ale na poczatku jak pisałam fatalnie sie czułam w szpitalu to nie mogłam z boku na bok sie przekrecic ale dzis juz jest 9 dni po i prawie nie czuje staram sie nic nie dzwiogac , brzuszek spadł ale jeszcze nie tak jak bym chciała....mam nadzieje ze to kwestia czasu a jezeli chodzi o laktacje to ja mam mlekotok mogłabym wykarmic cała armie jak to sie mówi mam mleka jak krowa z Jersay :-) moze ktos wie jak to powstrzymac w nocy sciagam i wogóle przed kazdym karmieniem troche zeby Majeczka sie nie zachłysneła... A tak wogóle to jest jak na razie bardzo bardzo grzeczna jje i spi co prawda w nocy dzis nie spałysmy do trzeciej ale ona nie płacze tylko musze miec z nia utrzymany kontakt wzrokowy bo jak zamkne oczy to buczy a jak sie na nia patrze trzymam za raczke to juz zadowolona....jest taka słodka ze chce mi sie ja bez przerwy całowac Jezezeli chodzi o diete to odstawiłam wszystko co surowe, jabłka pomidory ogórki nic z tych zeczy ale sok jabłkowy mojej nie szkodzi, kanapeczki z chudym mieskiem lub serkiem , zupki mleczne, na obiad tez zupka z gotowanym mieskiem, jogurt...a jak chce mi sie cos słodkiego to biszkopciki rodzynki lub morele suszone....bardzo mi sie chce kawy...i dzis kupiłam Inke i zaraz sobie zrobie ciekawe ....(ale chyba nie powinno zaszkodzić???) Pozdrawiam wszystkie z was i trzymam kciuki za rozdwojenie tej czesci nierozdwojonej bo wierze ze musi juz wam byc okropnie cieżko.....
  8. Delphi w którym rodziłas szpitalu bo ja tez w Lublinie moze lezałysmy na tym samym oddziale ja byłam w PSK4 (Jaczewskiego) ???? Moze sie mijałysmy na korytarzu???
  9. czesc wczoraj wróciłysmy do domu rozdwojone ja i moja Majeczka urodzona 12.10.2005 o 13.05 przez cc ważyła 3850 i 54 dł byłysmy az 9 dni w szpitalu bo zaczeło mi sie odklejac łozysko podczas porodu i obie dostałysmy antybiotyk, ale trafiłam na bardzo fajne dziewczyny w szpitalu wiec jakos to przetrwałam Teraz maleńka ma sie dobrze spi i jje bardzo grzeczna a ja bardzo szczesliwa Gratuluje Thefly Yalu Delphi31 i Agus7 bo widze ze pod moja nieobecnosc pojawiły sie cztery dzidzie, no ale długo mnie nie było Bałam sie strasznie cesarki a teraz uwazam ze to zbawienie , co prawda rana goi sie kilka dni ale ja juz około 4 doby po czułam sie dobrze...takze tym które to czeka chce powiedziec ze nie ma sie co bac a narazie musze zmykac bo sie jeszcze na dobre nie zaklimatyzowałam w domu przyjechałam wczoraj o 16 ...ale pojawie sie niebawem Miłego dnia
  10. Edit31- niektórzy faceci to tchórze i dupki , sama sie o tym przekonałam na własnej skórze, i dziekuje Bogu ze połaczył mnie z tym własciwym, nie jest idealny i tez nieraz usłyszałam od niego przykre słowo, ale to w afekcie jakims , jest tylko człowiekiem tak zreszta jak i ja i kazdy ma prawo do słabosci ... musi ci byc bardzo przykro...pogadaj z kims bliskim o tym ...zreszta chce ci powiedziec ze po \"nocy zawsze jest dzień\" na wszystko mozna spojżec za jakis czas z innej perspektywy... ja tez jakos nie mam nastroju, synek mój wczoraj miał taka wysoka goraczke , strasznie sie martwiłam....jeszcze te inf o ptasiej grypie...dzieki za zdjecia , te dzidziolki sa cudne ...a ja czekam na swoja ...
  11. Frezja -dzieki za zdjecia , chyba sobie w rezerwacie takie same bluzeczki na ciąże zakupiłysmy....:-) super wygladasz Delfie - tez dzieki ale sobie wypoczywasz na łonie naury...no prosze jak mamusia dba o swoje zdróweczko slicznie wygladacie ja mam tylko jedno zdjecie które mi kolezanka zrobiła w czerwcu na Krakowskim nie miałam jeszcze wtedy za bardzo brzunia hm moze wam wysle
  12. widze że codziennie jest komu gratulowac suuuper obym i ja szczesliwie dołaczyła do grona rozdwojonych ANIA30 wszystkiego naj naj dla mamci i okruszki ...no i super ze poród taki lekki Flowersku- jestem z toba i twoim synkiem cały czas myslami , wierze ze lada dzień sytuacja sie odwróci lekarze dobiora odpowiedni preparat i bedziesz łzy mogła zamienic na usmiech, a wierze mocno w to ze jak sie czegos bardzo pragnie mozna to od losu wyegzekwowac....i wierz mi ze napewno i w twoim przypadku tak bedzie, zaufaj lekarzom ....wszystko bedzie dobrze. dziewczyny ile wam razy na godzine brzuch twardnieje, bo mi sie wydaje ze bardzo czesto, wczoraj pojechałam do szpitala bo chciałam zeby mi KTG zrobili ale nie jest tak łatwo w naszym kraju cos wywalczyc , a co słabo pani ruchy czuje? padło pytanie i ja powiedziałam ze nie dziesiec na pewno czuje moze i wiecej( i na swoja zgube) jak ruchy czuje pani dobrze to znaczy ze wszystko ok czekac na akcje..... i zostałam pogoniona....dobrze ze nie zamierzam rodzic w tym szpitalu bo personel bardzo ale to bardzo \" zacheca\" do współpracy , pobiegne chyba w pn na USG jeszcze tak dla spokoju serduszka
  13. ja chyba za bardzo czekam i czekam nasłuchuje kazdego skórczyku a tu laski wkoło rodza i ciagle to nie ja, buuuuuuu Gratulacje dla majacej nadzieje, kolejna szczesciara, i co bo straciłam rachube przemiennosc płci została zachowana???
  14. zapomniałam karence za zdj. podziekowac, Olus słodziutki i taka cerke ma gładziutka...a ty miałas taki mały brzuszek, ja chyba w kompleksy popadne bo brzuch jak arbuz.... jej tez chce juz swoja dziewuszke, ale szczesciary z tych Girl co juz nosza swoje bobaski, taka jestem ciekawa jak ta moja mała wyglada....no nic czekam.....
  15. Flowers- ciesze sie bardzo ze ta kolejna twoja wypowiedz juz bardziej optymistyczna, ani na chwilke nie wolno ci sie poddawac czarnym myslom, takie małe szkrabki sa niesamowicie silne i jestem pewna ze wszystko sie unormuje i bedzie z niego chłop jak dąb , bardzo dobrze ze lekarze tak szybciutko zareagowali i napewno znaja sie na tym co robia , a okruszkowi zycze zeby szybciutko do domciu wracał ewcia26- co do paznokietków to ja nosiłam tipsy jakois spory czas i juz na poczatku wrzesnia zdjełam je z mysla o maleństwie, pomyslałam sobie ze w szpitalu bym dziwnie wygladała taka mamcia co moze pupine dziecku porysowac opiłowałam ładnie na króciutko i juz sie przyzwyczaiłam dota28- kurcze moze i ja mam ta jelitówke, a co to jest ?? wczoraj tak zwracałam jak kot i miałam biegunke ze nawet tu do was na forum sie zwlec nie mogłam myslałam ze juz umre, na poczatku to sie zaczełam cieszyc bo brzunio mnie zaczał bolec i myslałam ze wreszcie Majka zapukała ze chce wyjść , miałam cichutka nadzieje ze to juz az sie zaczeło na dobre i do wieczora taki rozstrój zołądka juz miałam na izbe przyjec jechac ale w nocy sie uspokoiło, jestem na suchej bułeczce i herbacie.... ale wczoraj to jakis koszmar a co do stronki super pomysł tez czesto mężowi o was opowiadam i on sie cieszy ze mam z kim wymienic sie zdaniem, popytac, uspokoic ze nie tylko ja mam kiepskie samopoczucie i posmiac czasem , a co to zdjec to mam aparat cyfrowy juz z pół roku ale wogóle nie mam zaciecia zeby nauczyc sie go obsługiwac i mój mężus tak samo, uwielbia kupowac wszelkie nowosci, zebysmy wszystko mieli na czasie ale technicznie to on ma dwie lewe rece...jak był u nas jego młodszy brat cos mi tam pokazywał ale wszystko mi z głowy wyleciało i nawet jak strzele kilka fotek to ni cholery nie umiem tego do komputera wsadzic, musze tu sobie jakiegos instruktora załatwic i sie podszkolic , bo moze i wstyd troszke ze taka duza dziewczyna i nie umie opanowac rzeczy martwych....ide moze cos spróbuje przełknąć ale sie boje zeby mi te bolesci nie wróciły... :-((
  16. Qrcze wszystkie macie wizyty u gin. a ja byłam 23 chyba września i nie kazała mi juz przychodzic , dopiero jak poród sie zacznie, az sie troche boje bo wy chodzicie na KTG i wogóle tak sprawdzic co sie dzieje a ja....czekam umyłam znów połowe mieszkania juz trudno sie przyczepic do jakiegos kata, chyba takiego błysku to dawno nie było... no ale najbardziej sie martwie ze moze powinnam jeszcze do niej póść , sama nie wiem....czy którejs z was tez lekarz nie kazał juz przychodzic thefly- zaraz sie zabieram za gotowanie tej cebuli , alez bedzie smród w domu a wogóle to jeszcze zauwazyłam ze od wczoraj dziecko przekreciło mi sie plecami do wierzchu brzucha i teraz nóżki i rączki ma wewnatrz , kopie mnie zatem po watrobie, i co tam jeszcze sie nawinie , bo wczesniej to wyraźnie czułam kolanka łokcie tuz pod skóra ....nie wiem juz sama co to znaczy ewunia21-gratulacje ze Wiki tak jak babeczka drożdzowa rośnie , alez ci fajnie ze juz jestescie rozdwojone no i ciekawe jak tam nasza majaca nadzieje korci mnie zeby jej sms-ka posłać , czy juz po wszystkim?
  17. thefly- biedaku mam to samo co ty z tymi żylaczyskami ja stosuje czopki , uwazam ze najlepsze sa PREPARATION H i pisze na nich ze sa bezpieczne dla kobiet w ciązy , mozesz tez spróbowac okładów z kostki lodu owinietej w gaze, niestety nigdzie nie moge teraz kupic tych czopków i lekarka ginekolog powiedziała ze Hemorol jest ziołowy i równiez moge spróbowac, troszke lepiej niestety uwazam ze u mnie podłozem tej przypadłosci jest pogorszone krązenie w jamie brzusznej i to ustapi dopiero w połogu.....a poród az stach pomyslec, jezeli masz jakies swoje sposoby które ci pomagaja to tez chetnie skorzystam :-( :-( maggie7000 to jestes teraz jak Samanta fox mąż sie napewno cieszy :-) mi troszke urosły nosiłam biustonosz 70 c a teraz 75 d mógłby taki zostac ale z autopsji wiem ze po zakończeniu karmienia zostaja tylko marne dwa woreczki ;-((( a tak wogóle to chodze juz jak kaczka , człapie z nogi ma noge i tak szeroko jakos nogi stawiam , zaczeły mi spowrotem bóle w kroczu dokuczac a skórczów ani widu ani słychu
  18. Flowersku- strasznie mi sie smutno zrobiło ze musisz takie katusze przezywac, az sobie nie moge wyobrazic co czujecie, tyle czekamy na te nasze kruszynki i wszystko bysmy dla nich oddały zeby te maleństwa były silne i zdrowiutkie, wierze ze to chwilowe niedomaganie minie jak reka odjał i Bartus zaraz bedzie w domku , to w koncu dla dziecka musi byc tez ogromne przezycie taka zmiana swiatów z brzusia na ten nasz...bede sie modliła i trzymała kciuki karenka - jeszcze raz ci gratuluje i zazdroszcze ze tak bezbolesnie przywitałas swojego dzidziola, i teraz juz razem...po prostu suuuuper ewcia26 -dołaczam sie jako spóźnialska i tez wszystkiego naj naj na urodzinki, a najbardziej szybkiego i szczesliwego rozwiązania thefly- nie przejmuj sie ta praca ja uwazam ze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, moze znajdziesz teraz fajniejsza prace z fajniejszymi ludzmi za lepsze pieniązki, ja juz 8 rok siedze w jednej i zaczynam czuc ze sie uwsteczniam i obiecuje sobie ze teraz juz napewno poszukam czegos innego... ewunia21- kurcze tobie to chyba tu wszystkie zazdroscimy ze juz głasiasz swojego skarba a nie brzucholki jak my tu wszystkie A ja wczoraj urządziłam sobie z męzem maraton...o 12 pojechalismy nad jeziorko za miasto i zrobilismy sobie super długi spacer, fajnie nam sie rozmawiało był z nami mój synio, pogoda była super az sie zyc chce, tak sie nastawiłam ze wieczorem urodze, wrócilismy do domu zrobiłam obiadek no i o 19 mówie do niego zeby sie przejsc jeszcze raz i znowu ze dwie godzinki łazenia było juz ciemno ale bardzo cieplutko, bardzo lubie z męzem tak sobie pospacerowac bo mimo ze juz jestesmy ze sobą osiem lat nadal nadajemy na tej samej fali....wróciłam padnieta ledwo przebierałam juz nogami i chyba sie nabawiłam tylko zakwasów bo cała noc krocze mnie bolało jak cholera i nogi i kregosłup a moja Majeczka jak siedziała w brzuniu dalej tam siedzi, dzis jeszcze bede myła te podłogi a mam duzy domek to chyba do południa sie zejdzie ale juz nie tak zeby lezej jak kłoda potem....ale chyba nie spieszy sie tej mojej córuni na ten swiatek, widac tam sobie miejsce zagrzała i żal jej je opuszczac, szkoda bo ja czuje sie juz naprawde bardzo ocięzale i bardzo bym chciała miec juz poród za soba. no nic spadam narazie i pomodle sie jeszcze za tego Bartusia Flowerska i za nasze wszystkie dzidziule zeby zdrowe do domków wracały
  19. ewcia dzieki za zdjecie fajna z ciebie mamusia i brzuszek masz taki okraglutki, bardzo ci ładnie
  20. no prosze jak tu sie zaczyna dziac cos z godziny na godzinke, Flowers gratulacje ....kurcze szczesciary z tych dziewczyn ciekawe jak sam poród bo nawet te co juz urodziły to chyba nas nie chca straszyc, ja bardzo prosze jak któras mamusia wróci juz z dzieciaczkiem niech zdradzi troszke tajemnicy jak było i moze cos nam poradzi.... A TYMCZASEM GRATUUUUULACJE KWIATKU .....i buziunia dla małego Bartoszka
  21. ewunia26- laseczki to my moze i byłysmy ale najmniej 3- miechy temu...kurcze nienawidze wyłazic z domu bo kazdy mnie pyta kiedy w koncu urodze....przeciez i ja i wy wszystkie chcioałybysmy miec juz to za soba, a co do snów mam chyba cos podobnego...sni mi sie ze jestem w kinie i nagle patrze nie ma brzucha ...tak samo panika tylko ze ja patrze ze dziecko wypadło ze mnie i lezy na podłodze i chce krzyczec i wiecie jak to we snie nie mam głosu....no i potem sie martwie co to moze znaczyc... a dzis to sie wziełam za pranie ciuszków dla dzidziulki, do jutra wyschnał to je uprasuje i niech czekaja yalu- tez mam bez przerwy skurcze...tzn nie takie regularne ale nawet kilkanascie razy w ciagu dnia , brzuch twardy jak głaz, bolesnosc i jeszcze boli mnie w trakcie tych skurczy kregosłup :-( a dzis ostatni dzień jezeli chodzi o te kase w pracy , dobra wiadomosc to ta ze jutro moge rodzic, oby natura chciała tego samego dota28- w 100 % cie rozumiem ze nie lubisz siedziec sama, bo ja mam bardzo podobnie a moze nawet i gorzej mój maz pracuje 7 dni w tygodniu i praktycznie nie ma dnia zebysmy mogli byc razem, teraz juz do tego troszke przywykłam, ale czuje ze jak pojawi sie na swiecie to maleństwo nie raz bede i zła i bezsilna i zmeczona a jego nie bedzie, w zamian za te jego nieobecnosc mam jedynie komfort finansowy ze na wszystko moge sobie pozwolic, ale teraz juz wiem ze to nie wszystko...bardzo mi go brakuje dzis pojechał tez daleko wróci późno w nocy a i sobote cała juz ma zajeta , super ze znalazłam to forum i ze moge sie wam wygadac, no i widze ze nie tylko ja mam takie problemy a co do spacerków bede tym razem duzo ostrozniejsza mój pierwszy synek przyszedł na swiat 10 lutego była dosc ostra zima i nie wyprowadzałam go nawet na dwór, no i na tym werandowaniu przeziebiłam go....miałam okropne wyzuty sumienia bo biedaczek dostał z 5 zastrzyków a w taka mała pupine nie było gdzie kłóc, obawiam sie ze moge przez tamten incydent przesadzic w druga strone a tak pozatym to u mnie strasznie szary dzionek zaraz jade po synka do przedszkola moze we dwoje bedzie nam weselej....no i ciekawe co z Karenka ....
  22. ewunia- twoja mała jest przesłodka,łezki az mi sie w oczach kręcą jak sie patrze na takie szkraby i tak sie nie moge doczekać mojej Majki thefly- dzieki za zdjecie i tel..super wygladasz w ciązy , no i dzieki za przypomnienie ze dzis dzien facetów, tylko nic nie mam dla moich a mam ich w domu dwóch... miłego dnia dla wszystkich
  23. haha...tak mi składnie sie napisało ze wyglada jakby to synio wygladał jak śliwka wegierka, ale chodziło mi o ten czop.... :-)))
  24. mi w poprzedniej ciązy czop odszedł na niecałe 24h przed pojawieniem sie maluszka, odszedł mi około godziny 23-24 w nocy a synio urodził sie o 19 nastepnego dnia, i wygladał jak sliwka wegierka, był krwisto- siny , a wody miałam przejzyste zero jakichs zatruc ciazowych itp, to chyba bardzo indywidualna sprawa z tym czopem , ale o ile pamietam mialam juz słabe skurcze w chwili gdy to ze mnie wypadło. hemoglobina u mnie 10.2 nie mam zawrotów głowy ale sie szybko mecze i jestem senna, wiec moze taka niska powoduje zmeczenie.. a wieczorami mam takie skórcze i bardzo bolesny brzuch, ale nie tak jak na okres tylko boli mnie wysoko i brzuch jest wtedy bardzo twardy, ciekawe czy któras z was ma takie odczucia, a ta bolesnosc trwa około minuty....niestety to nic regularnego tylko takie sporadycznie po dwa po trzy i koniec... Kurcze jak ja bym chciała juz wkrótce urodzic, własciwie to boje sie nie tyle porodu co potem gojenia krocza, no i te hemoroidy były chyba bardziej dokuczliwe niz krocze...
  25. ewunia- Gratulacje jestes chyba druga, jak tu dobrze wszystko sledze, szybko sie uwinełaś, no i z twojego opisu nie narzeka ląs ze poród jakis bardzo ciezki, no i najwazniejsze ze Wiki zdrowiutka, jeszcze raz gratuuuuuuuluje.. A ja wczoraj umyłam prawie wszystkie okna....i nic co prawda robiłam to powolutku i odpoczywałam w miedzyczasie.... No i to pragnienie jest nie do zniesienia , ale widze ze nie jedna na to narzeka....pije jak smok wawelski tyl;ko czekac az pekne:-) Kurcze jak fajnie tym co juz swoje dzieciaczki na rekach maja, strasznie sie nie moge doczekac
×