Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

koalka30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez koalka30

  1. Droga Beatko (bodajże)! Ja już i tak nie mam tej pracy... A swojego gg chyba nie podałaś :)
  2. Madzia - przeczytałam i płaczę znowu, ale ze śmiechu!! :):):)
  3. Muszę pędzić i nie zdążyłam przeczytać tego długiego teksty,a mój numer gg: 6645334 :) Pisać!!
  4. Właśnie się obudziłam.:) Widzę, że niechcący zapoczątkowałam doły. Ale dzisiaj na Śląsku świeci słońce, więc...:) :):)
  5. A propos płakania bez powodu, to właśnie jestem \"po\". A Was nie ma...mąż śpi, zmęczony, a ja mam paskudną depresję!!!!!!!! Idę płakać dalej ;(
  6. Uff, upiekłam całą górę placków ziemniaczanych, a w sumie dałam radę zjeść tylko cztery...:( >>Madzia-jeszcze się pozastanawiam nad tym gg ;) Ale myslę, że niedługo wpiszę:) >>Co do eks, to ja rzadko go widzę, ale palpitacje serca dawno już ustały :) >>Edyta! Co do wagi tego cudownego noworodka, to powiem Ci, że ja z siostrą -jako bliźniaczki- ważyłyśmy każda po prawie kg mniej...:) Ale teraz mamy się dobrze :) I w ogóle to ogarnia mnie taaaka senność, a muszę jechać do miasta pozałatwiać kilka spraw; choć jeszcze troszkę mam czasu. Piszcie!!
  7. No, obudziły się :P POGODNY DZIEŃ mi przypomniała, że jeszcze dostaliśmy komplet garnków i miseczek do tego :) Mam gg, ale mam tak durne hasła tam czasem , że nie odważę się tu podać numeru :) Myślałam, że można by założyć na czacie pokoik jakiś nasz, ale to chyba ma sens, gdyby każda z nas miała dostęp do kompa w domu, bo np.można by siąść i pogadać sobie wieczorkiem chwilę, w pracy to chyba bez sensu, bo to trzeba się ukrywać... Joasiu, no ja myślę, że tak czy tak będziemy tu czy tam ze sobą plotkować (polonistka, he he...) :)
  8. Witaj Joanka, oj, rozgadałaś nas, a szczególnie chyba mnie :) Z prezentami się nie martw, byleby było CO wozić :) Poradzicie sobie :) Wazon mi przypomniał, że jeszcze dostaliśmy taki ogromniasty świecznik trójramienny ze świeczkami w serduszka...Wczoraj właśnie gdy wyszłam spod prysznica zapalił je mój mężulek i... ;) Było romatycznie bardzo ;)
  9. Witaj Kinia! :) No to dopiszę, że od mamy też dostałam wyprawkę-pościele, ręczniki, ściereczki nawet do kuchni!! :) Chyba sklep otworzę :) Ale takie rzeczy się przydają w życiu, choćby na ślub naszych dzieci , co właśnie miałam okazję sprawdzić, gdy lokowałam moje koleżanki i ich chłopaków czy mężów przed i po ślubie...No, w sumie to nie była pościel moich rodziców ze ślubu, bo tamta to już dawno na ścierki poszła, ale chciałam tak napisać, bo to fajnie brzmiało :)
  10. My nie mamy jeszcze swojego mieszkania, więc rzeczy typu odkurzacz nie posiadałam, bo w akademiku odkurzałam tym z portierni :) No a żelazko miałam, ale takie stare, a teraz...ho ho...:)W sumie to koleżanki nawet nie pytały co chcę, tak wyszło... Nam się też podobają prezenty, takie praktyczne. Aha - jeszcze dostałam taki robot czy coś, wiecie sieka, kroi, placki ziemniaczane to w 10 minut ściera całą wielgachną michę (dzisiaj czeka mnie ta przyjemność - najpierw robienia, potem - troszkę większa przyjemność-jedzenia :) ) Co do maleństwa, to ...hmm...ja już sama nie wiem...czekam jeszcze co będzie z pracą, ale powoli się nastawiam, że już niedługo spróbujemy...pierwszy raz TAK:)
  11. Ale knocę dzisiaj...!! Miało być na końcu-i odkurzacz...Chyba jeszcze się nie obudziłam, mimo że nie śpię od 5 godzin i zdążyłam być już w sklepie ;)
  12. Hej dziewczyny! Widać JEST coś w powietrzu, bo ja się dziś ruszam jak mucha w smole, i też zasypiam na stojąco, koszmar!!!!!!!!!:( Wróciłam na Śląsk, dostałam od kuzynki, która ma 4-letnią córeczkę- ksiażkę \"W oczekiwaniu na dziecko\" - mam wrażenie, że tu jest WSZYTKO opisane co tylko można. Opiszę następnym razem co tu są za ciekawostki, bo teraz nie jestem w stanie (czytaj: SPAĆ!!!!!!!!!!!) nAWIASEM MÓWIĄC KUZYNCE TA KSIAŻKA JUŻ NIE BĘDZIE POTRZBNA, BO TAK PRZEŻYŁA PORÓD, ŻE POWIEDZIAŁA - NIGDY WIECEJ DZIECKA, CHYBA ŻE ADOPTOWANE. O, sorki za capsa, ale ogarnia mnie taki leń, że nie chce mi się drugi raz tego przepisywać... :P Idę po drugą kawę, choć wyczytałam, że np. bedąc w ciąży, kawa i herbata w większych ilościach mogą być przyczyną (posrednią oczywiście), poronienia... Trzymajcie się, noski do góry!! (nie mylić z zarozumialstwem ;) )
  13. Noo...wody fuj!! A jak to śmierdzi!! Co do lodów się zgadzam - przepyszne!! Specjalistką od papryczki jest moja siostra, zbiera dzięki temu punkciki u szwagra, bo on popchłania tę paprykę w niesamowitych ilościach :) A co do powidełek śliwkowych to uwielbiam, ale nie mogę nic z nich usmażyć, bo zjadam te śliwki prosto z drzewa, nie potrafię wytrzymać :) A teraz idę sobie zrobić herbatkę :)
  14. Cześć i czołem - jak mawiała pewna mała bohaterka M.Musierowicz :) Witam \"staruszki\" i \"nowicjuszki\" ! (ja też nowa w sumie) Zaprawiłam 30 słoików ogóreczków, tak trochę z myślą, że jak bedę miała niedługo zachcianki, to się kiszonki przydadzą ;) Fajne, co? Mój urlopek trwa już drugi miesiąc (nauczyciele to mają dobrze...), za długo też nie jest fajnie, mówię Wam :) >>Moluś - to nie jest tak kolorowo, bo teraz mieszkam na Śląsku, choć tymczasowo jest u siebie w domciu w górach. I słoneczko nam zaszło ;( >>Kinia, toś Ty spędziła urlopek godzinę drogi ode mnie :) Jak Ci się podobała Krynica wieczorem? Góra Parkowa zaliczona? Wody pyszniutkie (hm...) wypite?? :)
  15. Witaj Gosia! Napisz coś wiecej o sobie. Mój mąż mnie namawia i jest pewny, że sobie poradzimy, ale ja nie mam pracy i też się zastanawiam. Rozumiem, co czujesz. Ależ tu cisza....
  16. Hej Aranka! Ale masz oryginalne imię, bo zakładam, że to imię. Skąd jesteś? Jesteś mężatką już?? (a taka młoda :) ) Nie martw się, na pewno już niedługo... :) Ja mam taką nadzieję dziwną, że nam się uda od razu ( o naiwności pewno, z tego co słyszę wszędzie...) A czasem wręcz przeciwnie, że nam się w ogóle nie uda... (TFU TFU!!!!!!!!!!!) Co tak cicho jesteście? Ja próbowałam przedtem coś wysłać, ale jakiś błąd wyskakikawał i nici z tego były. Pozdrowionka!! :)
  17. Witajcie raczki, rybki, byczki, koziorożce itd.! >> Moluś, pochodzę dokładnie z Beskidu Wyspowego (Limanowa-dawne woj. nowosądeckie), teraz mieszkam na Śląsku, tam były studia, praca, no i mężulek się znalazł :) Z L-ej do Zakopanego mam 70 km, więc dosyć często tam bywam, zawsze w wakacje, w tamtym roku parę dni, w tym tydzień, plus wypady w weekendy. Często są to też Tatry słowackie, bo niedaleko, a przepięknie!! >>Witaj Kruszynko!! Co do kłótni przedmałżeńskich, to nigdy się z moim Koalą (;) ) nie kłóciłam tyle, co przed ślubem...ale były powody, bo coś sobie wymyśliłam :) Ale po ślubie- dzieczyny- jest suuuper, na razie ponad miesiac od ślubu (wiem, niedużo...), ale prawie bez kłótni, pomijajac tę ostatnią przez gg :/ >>Madzia-mój też nazywa to zawsze GPS -em, on już ma. A jak kupowaliśmy, to jak przymierzał, żeby wybrać numer, to chciał troszkę wiekszą, żeby mógł w nagłych wypadkach szybko zdjąć ;) he he Kieliszki mieliśmy też wliczone w cenę. Nawiasem mówiąc były tak przepiękne, że żal nam było nimi rzucać :( I - też się biję, co robić...starać się teraz czy nie...
  18. A co do panien młodych: też byłam tydzień wcześniej, choć przypadkiem, popatrzeć jak wygląda sala, akurat nawet na tłuczenie kieliszkow trafiłam. I wydawało mi się to takie odległe, że tydzień później ja mam to robić :) Cóż za złudzenie!! Miłego dnia wszystkim!! Dużo słońca!!!!!!!!!!!
  19. Witajcie-\"stare\":P i Moluś! Każdy ma swoje problemiki jak widać...taki urok życia...Na pewno kiedyś będziemy jeszcze narzekać na to, że nasze dzieci są niegrzeczne - zobaczycie :) Wpiszcie, spod jakiego znaku jesteście i którego macie urodziny, co? Moluś ze stycznia - ale koziorożec czy wodnik? Ja 26.01 - wodnik! (wodniczka raczej) U nas w górach słoneczko nieśmiało przebija, a ja od rana dzwonię w sprawie pracy...trzymajcie kciuku, choć pewno nic z tego nie będzie... >>Joanka - ten nasz kredyt mieszkaniowy się oddala, bo chyba czekają mnie wydatki w poastaci studiów podyplomowych :( Ale jakby co, to podzielę się swoją wiedzą na temat kredytów... (jak ją zdobedę oczywiście, będziesz miała info za darmo :) )
  20. Hej! Joanka-dzięki za namiary, ale tam trzeba napisać o swoich osiągnięciach, a ja młoda stażem i osiagnięć to ja jeszcze nie mam... Co do kredytu, to mąż też chce wziąć na mieszkanie, ale na razie ciężko, jeszcze studencki spłacamy, chociaż na koncie nam siedzi, więc nie jest źle, a odsetki z tego fajne się płaci, opłacało się - jak na razie - go brać (ale zdanie - polonistka :) ) Pogoda do kitu, robię z siostrą leczo...i to tyle, co dzieje sie u mnie. A u Was??!!
  21. Hej! Widzę,że posłuchłayście mojej prośby o umiarkowane pisanie, ale rozumiem - weekend długi, brak pracy i kompa ... Ja już w górach, za mną 1300 km, mam zdjęcia z żubrami z Puszczy Białowieskiej :) Było super, chociaż dzisiaj dopiero odespałam. A Wy chyba jeszcze śpicie, co?... :P
  22. Coś tu cicho... właśnie zażyłam pierwszy w życiu FOLIK :) maleństwo :) Pakuję się, o 3 rano wyjeżdżamy:( Piszcie umiarkowanhie, bo nie nadążę potem czytać ;) Pa, pa!! :):):)
  23. Przesadziłam z tymi buźkami, łupsss....
  24. Aaa-zapomniałam o NAJWAŻNIEJSZYM: JESTEM DZISIAJ W FANTASTYCZNYM HUMORZE, CHOĆ NIE MAM PRACY, NIE MA W BRZUSZKU NIC, ALE OTRZYMAŁAM WCZORAJ PEWNĄ WIELCE DLA MNIE RADOSNĄ WIADOMOŚĆ!! Sorki za capsa, ale musiałam tak to napisać!! :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)
  25. Witaj Kinia, Ty obijaczko!:P (Polacy to naród wielkich pracusiów jak widzę :P ) Jedziecie do Szczawnicy? To stosunkowo niedaleko od mojego miejsca urodzenia (Limanowa), zamieszkania itd., dopiero od 8 lat (studia i praca) mieszkam na Śląsku. Polecam wyciąg na Palenicę i łażenie prawie spacerkiem po Pieninach, przy dobrej pogodzie fajnie widać Tatry :) Aż Ci zazdroszczę. Oczywiście z Pragi nici, za to jadę pierwszy raz na pół.-wsch.Polski odwiedzić babcię męża-nie znam jej, na ślubie nie była, za daleko dla niej. Plus odwiedziny reszty rodzinki. Osiem godzin jazdy co najmniej...Tak, że też do wtorku prawdopodobnie mnie tu nie będzie:(, no chyba że się dorwę gdzieś do kompa u tej rodzinki, ale w to wątpię, zresztą nie za bardzo wypada. Może w poniedziałek uda nam się jeszcze do domu mojego ukochanego zajechać:):):) Idę prasować, bo chyba już pranie wyschło (jestem maniak pod tym względem) :) Miłego dnia, szybko lecącej pracki Wam życzę!!
×