sisilka83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sisilka83
-
Heja!!! Kerbi bardzo współczuję tego co przeżyłaś.Napewno twoja miłość do córki jeszcze urosła przez to co przeszłyście. My już po chrzcinach, wszystko przebiegło dobrze.Kacperek w kościele był grzeczny. Raz tylko zapłakał jak mu smoczek wypadł..Jak podeszliśmy do księdza to zaczął się śmiać, po czym....puścił głośnego bąka!!!!Na przyjęciu też był grzeczny , nawet się zdrzemnął na chwilę a poza tym to się śmiał, oglądał-mój aniołeczek. W piątek idziemy do lekarza, bo nie podoba mi się jegoszorstka skóra na udach i łokciach. Podejrzewam skaze białkową i może trzeba będzie zmienić mleczko z nan 1 na coś innego .Ile kosztują takie mleka na receptę? Nareszcie pogoda jaja taka ,przynajmniej u mnie to można biegać z bobasami!!!
-
Hejo! Moje chłopy już śpią to mogę sobie poklikać. Dziewczyny ja nie robię przyjęcia w domu, tylko w zaprzyjaźnionym pensjonacie gdzie mam wszystko do dyspozycji ale też muszę sobie wszystko sama przygotować, tzn. z teściową.No i dziś właśnie piekłam 3 ciasta,żeby mieć potem mniej roboty. Kiniu , mój też jest na mleku modyfikowanym i jakiś czas robił takie zielonkawe kupki ,ale to przez żelazo które bierze bo ma słabą morfologię.Teraz już robi takie jajecznicowate kupki raz dziennie, koło południa hihi....a jak stęka. Karen, myślę że taki atak furii to może jest znudzenie dziecka całym dniem.Ona chce już coś nowego, i to daje jej rozbieranie do kąpieli.Mówię tak bo mój ma to samo.Ale w ką pieli czuje się jak ryba,za to moment krytyczny to ubieranie body ufffffffffff!!! Potem od razu zasypia na krótką zdrzemeczkę a do godzinki karmienie i znowu lulu. Czy wasze dzieci, podciągają ze sobą głowę jak je pociągacie za rączki z pozycji leżącej? Podobno powinny to robić pod koniec trzeciego miesiąca.
-
Heja dziewczyny.Ja tylko na chwilkę bo jestem właśnie w amoku pieczenia.W niedzielę chrzcimy naszego małego poganina, a ten jakby wiedział to lula dziś jak aniołeczek.Pewnie wie że mamusia pracuje nad jego imprezą.Przysiadłam trochę bo mi już nogi do d... wchodzą. Życzę dzieciaczkom powrotu do zdrowia a wam mamuśki uśmiechu na twarzy.
-
Heja Co tu taki pomór że od rana pustki, a przecież pogoda kijowa to na spacerach nie jesteście chyba że cieszycie się mężami!!! U nas prawdziwy pomór bo my ż mężem mamy jakiegoś wirusa żołądkowego i objawy nie są miłe... Mam tylko nadzieję że mały go nie dostanie.
-
Aha, no właśnie zapomniałam się pochwalić. Kacper ma 67cm wzrostu i waży 6300!!!!A jak się mu łaskotki uaktywniły jak go pani mierzyła pod pachami .
-
heja my wczoraj zaliczyliśmy szczepienie,oj ale była awantura> Mały darł się jakby go ze skóry obdzierali. Tyle że my szczepilismy się zwykłymi szcepionkami, bo 3 razy po 120zł to dla nas jest dużo. Dzisiaj już jest dobrze ale co wieczór było narzekania a jojczenia to szok. Robiłam mu okłady z altacetu, dałam mu paracetamolku i mały lulał do 8.10 z jedną przerwą o4.30 na karmienie. Na te zmiany skórne narazie dostaliśmy krem dermobaza , zobaczymy jak to zadziała. U nas na chrzcinach niestety będzie alkohol,i obawiam się żeby nie było gości chodzących na kolanach, a dala mojego teścia chrzciny pierwszego wnuka bez alkoholu byłyby nic nie warte!!!Muszę jakoś potem hamować te zapędy.
-
ja też chcę zdjęcia bobasów!!!
-
Hejo My idziemy dzisiaj do szczepienia, a z racji pogody mamy nóż na gardle, bo nie mogę jechać wózkiem, a nie ma nas kto zawieźć.Może teść urwie się wcześniej z pracy to nas podrzuci.Wolę żeby teściowa tego nie robiła, bo ona wchodzi ze mną do gabinetu i powtarza po mnie jak papuga!!!! Zal mi mojego niunia.On ma dopiero pierwszą szczepionkę , bo z racji na ten antybiotyk, który miał w szpitalu pani doktor opóźniła mu szczepienia o cztery tygodnie.Wczoraj biedactwo zrobił kupę 3 razy i chyba bardzo bolał go brzuszek bo cały wieczór przepłakał.
-
Cześć dziewczyny. Dobrze ,że już po świętach , bo człowiek by tylko jadł i jadł.My też byliśmy u rodziny w oba dni świąteczne ale Kacper to źle znosi , bo on się ostatnio straszny śpioch zrobił, a jak mu coś spanie utrudnia to jest straszna awantura.Rolada była bardzo dobra, pachniała na cały dom. Dziś gotuję tylko barszcz bo trzeba się trochę przegłodzić po tych obżarstwach!!!A na kolację zrobię jakąś sałatkę z resztek kurczaka , który mi został. Nie wiem tylko co do tego wrzucić. Wiecie , muszę się wam poskarżyć aporopo moich obaw .Mój synek ma taką łuszczącą skórę na uszach i ciągle się tam drapie, a do tego na udach i łokciach ma szorstką skórę. boję się żeby to nie były początki AZS. Dodam ,że karmę modyfikowanym.Ciągle też walczymy z ciemieniuchą.
-
UFF!!! Wróciliśmy ze spaceru,mały padł a ja wpierniczam snickersa.Taki spacer to prawdziwa wyćwika , nie potrzeba już żadnych brzuszkóe.Ile się człowiek tego wózka nadźwiga, to do góry to na dól , ze sklepu do sklepu.Kupiłam wszystko prócz tej marynaty z kamisa , nigdzie nie było, i będę musiała samodzielnie jakoś zapeklować ten schab. Ja mieszkam na wsi, niby tu spokój ale boję się małego przed skleprm zostawiać.Oczywiście spowrotem pruliśmy z prędkością światła, bo zaczęło walić śniegiem. U mnie dziś na obiadek spagetti z mięskiem , bo od jutra post.!
-
Msztuka , mój mąż ma 24 lata i od dwóch lat już bierze leki na nadciśnienie, nie martw się , dobrze że sprawa wyszła na jaw. Leki istnieją po to żeby pomagać i zapobiegać.
-
Kerbi oczywiście chodziło mi o mój brzydki pępek i odpowiedziałaś jak najbardziej słusznie. Nie wiem jak nam pogoda dziś pozwoli bo chciałabym wyskoczyćz małym na spacerek i kupić schab przy okazji. Wypróbowałabym ten przepis z pieczarkami na święta. Mój bobas śpi, dziwnie się zachowuje, nawet jak jest najedzony to ładuje piąstkę do buzi. Kupiłam małemu wczoraj komplecik do chrztu z polarku, i berecik i świeczkę i buciki i szatkę.Aha i butelkę z aventu. Do tej pory karmiłam go przez smoczek 1, i wiecie jak się poczułam kiedy na opakowaniu tej kupionej wczoraj przeczytałam, że tą 1 to stosuje się do końca 1 miesiąca życia, a mój synek w święta skończy 10 tygodni, jak on musiał się męczyć przez ten smoczek. Ale kluseczka przybiera na wadze prawidłowo. Nie chce mi się nic wydziwiać na te święta, zrobię tylko sos tatarski, ten schab, czerwonę kapustkę, upiekę jakieś ciasto i finał!!!
-
a tak w ogóle to chciałam się poradzić Jak wygląda teraz wasz pępek, bo mój jest w środku prawie czarny.Początkowo myślałam ,że to takie przebarwienie od jodyny po cc ale przecież w końcu by się zmyło no nie??? Co to może być?
-
My właśnie wróciliśmy ze spaceru, i to nie był spacer dla przyjemności bo waliło śniegiem że hoho, ale czasem to jest jedyny sposób żeby na dłużej uśpić dzidzię. Czasem mimo pogody ubieram go znoszę na dół do wózka, idę 200m tam i z powrotem i zmykam do domu! Ciekawe co sobie myślą sąsiedzi- wariatka jakaś albo co. Ale dziś jeszcze zdążyliśmy zachaczyć o sklepik po malutkiego batonika dla mamusi hihi!!!A teraz mamusia zamiast kończyć myć okna to znowu siedzi przy kompie, bo wczoraj wyprałam wszystkie firanki, a dziś jak wariatka myję okna a śnieg zawiewa mi na dywan w pokoju. Jutro chcemy jechać kupić małemu jakieś ubranko do chrztu i świeczkę i szatką i pampersy i papu........ojjj , nazbierało się tego .Do tego jakieś zakupy na święta ,coś już też spożywki na chrzciny , a do wypłaty daleko.
-
Cześć dziewczyny,mój bobas narazie śpi.Najpierw spał od 21 do 3,00 potem o sódmej następne karmienie i dalej małe kimonko!! Podaje przepis na fantastyczne ciasto, odwdzięczając się za powyższe przepisy-żeby nie było ,że tylko żeruję. Ciasto słonecznikowe Upiec biszkopt z 5 jajek. Zagotować 3/4 margaryny, 3 łyżki mleka i jeden cukier wanieliowy.Jak się zagotuje dodać 35dkg słonecznika łuskanego.Wymieszać,wyłożyć na blaszkę upiec na złoty kolor.wystudzić, pokruszyć. Kostkę margaryny utrzeć z 3 żółtkami. Dodać karmel z 1 mleka skondensowanego, ucierać.Dodać pokruszony słonecznik,wymieszać. Masę wyłożyć na biszkopt.Na górę układać herbatniki maczane w rumie (ok 4 paczek) Polać polewą. Ciasto jest dość słodkie ale przepyszne ,gwarantuję.
-
http://www.allegro.pl/item959066253_piekna_sukienka_na_kazda_okazje.html