sisilka83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sisilka83
-
Cześć widzę ze nie tylko ja mam zbója w domu:D Wpadałam sie tylko przywitać bo szaleję w kuchni Ja tak samo robie kisiel czasem jeszcze ścieram jabłko Kupiłam tew pampersy do chodzenia , o których Bydzia pisała.Są extra :)
-
Msztuka super że z Igorkiem wszystko w porzadku:) Kerbi dopiero dziś zobaczyłam zdjęcia, jaki fajny mikołaj, przyznaj się chwytałś go za nos???????:O Dziewczyny wytłumaczcie mi jak to jest, że u was na zdjęciach widzę choinki, sprzęt rtv, kable i serwetki w zasięgu dziecięcych rączek. U nas takich rzeczy wcale nie ma, wszystko jest pochowane.Nawet na przyciski w telewizorze mąż nakleił wieczko od pudełka plastikowe, bo kapi ciągle pstrykał, na to miejsce nauczył się włanczać i wyłanczać kompa z 30 razy na minutę, wiec jak mnie kiedyś długo nie będzie to wiadomo z jakiego powodu:D:D:D Dekoder stoi w regale z ksiazkami i fajnie to wyglada jak sie kanały zmienia kierując pilot nie do tv ale gdzieś na szafke w innym kierunku.
-
My też cały czas całujemy naszego skarba, a on tak śmiesznie otwiera buzię jak mu powiem daj buzi.:):):) Kapi jeszcze nie chodzi sam ale staje chwilę sam i potrafi cały dom przejść trzymając się ścian a potem chyc na kolana i rura:D kto mnie złapie??? Ja mam kolędę w piatek ale to na dole u teściowej więc średnio mnie dotyczy, ja będę już szaleć w kuchni wtedy!!!
-
Cześć babaeczki. Popijam sobie herbatkę z cytrynką i miodem i was podczytuję. Ja w sumie jajecznicę robię Kapiemu normalnie, tylko nie smażę masła tylko na roztopione wbijam jajko i powoli ścinam , a Kacper wcina:D. Kisiel też bardzo lubi , z bobofryta mu gotuje i ze startym jabłkiem. Trzeba chyba powoli pomyśleć o innych soczkach bo finansowo to długo nie pociągniemy na tych bobofrutach. Jabłuszko albo gruszkę daję Kapiemu do rączki i zajada ślicznie, a banana boi sie dotknąć, mandarynki wcale do ust nie weźmie. Z serków daję już nawet jogobellę i mu smakuje. Kapi śpi na cienkiej poduszeczce gdzieś od trzech miesięcy, tzn, ma ja w łóżeczku ale rzadko z niej korzysta , raczej korzystają jego nogi albo pupa:P Jeśli chodzi o tarzanie to kapi jak był mniejszy to pochowaliśmy wszystkie maskotki, bo go nie interesowały, a teraz cały czas uprawia zapasy czy judo czy sama nie wiem co z takim zającem jego wielkości i misiami. Wybieramy sie do pediatry ale wybrać się nie możemy , po receptę na devikap no i przy okazji zważyć klocuszka.
-
no cześć!!! Zapomniałam oczywiście o Oliwierze składając zyczenia. U nas dziś piękne słoneczko i mrozik, tak że wybieramy się z Kapim na saneczki, może po zakupy, bo trza jakieś skarby gromadzić na niedzielną imprezę:)
-
Cześć lasencje, to ja zapomniana sisilka Z góry przepraszam , że mnie nie było. Miałam męża w domu przez dwa tygodnie i było super , bardzo dużo mi pomagał, wychodził czasem na spacer. No ale mąż w domu to też więcej obowiązków:):):) więc nie miałam czasu na kafe , ale czytałam , i oczywiście nie pamiętam co komu miałam odpisać. święta spędziliśmy troszkę w domu , troszkę na wyjazdach, pozaliczaliśmy też trochę znajomych , których nigdy nie mas czasu odwiedzić. Sylwester w domku z teściami.Obżarłam się znowu smakołyków przez święta, dobrze , że trzeba z Kapim na sanki chodzić bo masakra jak dupsko rośnie. Wszystkim dzieciaczkom, a nie pamiętam komu składałam a komu nie , życzę wszystkieo najlepszego, najwięcej zdrowia, uśmiechu na buźkach i wszystkiego co wymarzone i kochających rodziców. Zuzinka Szymuś Igorek Jasiu Pawełek My też powoli zaczynamy myśleć o roczku. Będzie nas 16 osób razem z dziećmi. Ciekawe swoją drogą jak ja ich posadzę w pokoju:D:D:D ale chyba wszyscy nie przyjdą , bo już się migają.Po mszy w niedzielę robimy obiad, potem tort kawa ciasta, no i jakaś zimna płyta, typu 2 sałatki, wędlinka koreczki, soczki, potem podam szaszłyki i tyle.Jakiegoś drinka napewno wypijemy , bo niestety tak się przyjęło, gdyby to tylko ode mnie zależało tyo ja bym alkoholu nie stawiała na stole ale wolę popuścić niz prowadzić trudną dyskusję:( Zastanawia mnie tylko jak mój mały odrzutowiec wytrzyma w kościele, bo chodzić dalej nie umie , tylko za dwie ręce i to niezbyt chętnie , a podejrzewam , że będzie chciał froterować na czworaka:) Muszę zabrać z sobą paluszki beskidzkie z sezamem , bo tylko to jest go w stanie uspokoić na moment. Straszna przylepa się z niego zrobiła ostatnio, nic tylko na mnie wisi i sie przytula, a do łóżeczka za żadne skarby się nie da włożyć. My myjemy zęby wieczorem pastą dla niemowląt colgate.
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, ZDROWIA , SZCZĘSCIA, ZGODY W RODZINACH , DUŻO DUŻO MIŁOŚCI.ABY KAŻDY DZIEŃ PRZYNOSIŁ WAM RADOŚĆ I SPEŁNIENIE. SISILKA I KACPEREK
-
Cześć Laski ja też mam@ :D:D:D latam jak głupia upiekłam wczoraj dwa ciasta dziś robię sałatke i sos tatarski bez którego mój mąż nie widzi świąt mój mały zaczyna sam stać i też się cieszę eli gratuluję kroczków mąż w domu to nie mam czasu Kerrbi dużo zdrówka dla Anetki Karen Zuzunka jest the best!!! kończcie już to dupcenie i nogi na stół, lakier do paznokci , papiloty na głoweę i te sprawy:O:O:O
-
Antoś , karkówka pierwsza klasa!!! A najlepsze w niej jest to że nie ma z nia duzo roboty:D Mąż nawet zjadł i nie narzekał. Paula to , że ja nie śpię to nie znaczy że sprzątam:P
-
Wstawać śpiochy!!!! Sprzątanie czas zacząć!!! Ciasto wam się przypala!!!! hehehe:O
-
No co wy z tymi lodówkami??? Powiadacie że ja też mam umyć??:P Karen ja nie mam zdjęć Zuzi. Poproszę:)
-
Cześć!!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WERONICZKI I ZUZANKI.ROŚNIJCIE ZDROWO, STO LAT SŁONECZKA!!! Normalnie się wzruszyłam. A Kapi całą noc płakał przez sen jakby go coś bolało.Wydaje mi się że to zęby bo jak posmarowałam żelem to od razu cichł. i tak kilka razy. Robię dziś karkówkę w karmelu. Ciekawe cop mój męzulo na to bo on jest wychowany na tradycyjnej kuchni mojej teściowej. Tylko ciasta moje innowacyjne woli:O
-
Cześć!!! U nas wygląda to tak: -7-8,00 180 mleka z butli zagęszcvzonego kleikiem - 10,00 -150 kaszki na gęsto albo kanapeczka albo jogurcik - 14,00 -obiad 220-250 ml zupki z mięsem -17-18,00 - deserek tj owoc , kisiel herbatniki, soczek itp -20,00 200ml mleka albo kaszki na gęsto najczęściej jest tak że trochę wypija z butli a do reszty dosypuję kaszki i je łyżeczką na gęsto Oczytwiście przy wszystkim trzeba pokazywać ciekawe rzeczy!!!
-
Kika nifurokzazyd to lek na biegunkę , coś jak antybiotyk, dla dzieci w syropie a dla dorosłych w tabletkach. Mój pije bebilon, jak miał miesiąca to był na nanie i miał objawy na skórze jak przy skazie białkowej, miał szorstką skórę na nogach i rękach i słaby apetyt, po zmianie mleka wszystko ustąpiło, a teraz ma podobne objawy, to nie wiem co robić , niedługo zmienimy na bebilon 3 to może znowu będzie lepiej.
-
Eli ja o Auchanie w Bielsku właśnie wczoraj pisałam i o tych biednych dzieciaczkacvh , które tam widziałam.
-
Cześć babeczki. No u mnie to samo z bielizną ,ja porządkowałam wczoraj u góry pościel w szafie a kapi u dołu wyciągał kosze z bielizną i miał ubaw że rajstopy takie rozciagliwe. Dziękuję Antoś za przepisy, napewno wypróbuję:) Cholera wy sprzątacie a ja siedzę na kompie:(:(:(
-
WRRRRRRRRRRRRRRRR wcięło mi posta Cześć dziewczyny!!! Antoś błagam , prześlij mi przepis na tę karkówkę , bo mi ślina rozmaka panele!I która ma przepis ną tę rybkę po hiszpańsku to też bardzo proszę :):):) tak się ładnie uśmiecham w tej sprawie. U nas weekend nie za ciekawy. mnie ostatnio coś muliło i myślałam że cos mi zaszkodziło, ale potem wszystko przeszło, a to chyba jakiś wirus, bo mąż całą sobotę i niedzielę przesiedział ,w kibelku.a najgorsze jest to że kapiego w sobotę wieczorem zaczęło czyścić takimi wodnistymi kupami. Może mnie opieprzycie ale na własną rękę podałam mu nifuroksazyd i przeszło od ręki.Mąż na dodatek był na imprezie zakładowej i za bardzo się nie ucieszył, bo przesiedział na kibelku. Byliśmy wczoraj na zakupach i parę stówek poszło... hohohoh. I to sama spożywka a jęść za bardzo co nie ma. Jestem w szoku ile ludzie małych dzieci zabierają do supermarketu. Był taki tłok że ludzie się prawie deptają a do kasy trzeba stać po 40minut. chyba z 15 takich maluszków do trzeciego miesiąca życia widziałam. Nie wiem jak u nas z zebami ale jak kapi wstanie to sprawdzę .Napewno jest 8szt! Moze coś tam się kluje bo w nocy sie wierci i mruczu jakby go coś pobolewało.
-
Cześć nie pisze bo nic mi się nie chce zaczęłam sprzątać burdello buum na święta ale to syzyfowa praca bo za mną frontem idzie tajfun:P Kapi nie chodzi sam ale przy meblach owszem , zaliczyliśmy też kilka krwawych upadków, na szczęście tylko warga nareszcie bęę mieć lepszy internet, podpisaliśmy wczoraj umowe z orange na neta i czekamy na uruchomienie, ma taki któraś? Sylwia ja nigdy nie dawałam w nocy herbatki , bo i tak by jej nie wypił, po prostu w nocy nie ma nic w ustach od czwartego miesiąca życia Wczoraj kapi był z teściową i tak go nakarmiła że jak mu wieczoraem dałam mleko to się porzygał, tak mi go było żal:( Bydzia ja na stole wigilijnym , będę mieć bardzotradycyjnie i skromnie:karpik, barszczyk, uszka , ziemniaczki, kompocik, kapusta z grzybkami i coś tam jeszcze wymyślę .Upiekę z dwa ciasta(no włśnie dawać przepisy) zrobię sałateczkę , jakiś karczek na drugi dzień (która robiła w miodzie?) kupię owocki, swojską szyneczkę , BAKALIE, które mój mąż uwielbia i finito.Jeść trzeba zawsze , nie tylko w święta, a na sylwestra znowu sobie zrobię coś nowego, świeżego. A po nowym roku znowu roczek , to chyba prędko od garów nie odejdę:( Tylko czy portfel to wytrzyma??????
-
Aga nie obrażę się bo i nie ma o co .Ja nie daję Kacprowi czekolady ale wiem że czyniła to czasem moja teściowa tak więc kategorycznie zakazałam.Przyznam sie tylko że dawałam małemu czasem wafelka , a tam też jest kakao. Danonków nie daję wcale.Czasem tylko dawałam bakusia albo jogurt naturalny. Paula dziecię to nie ma anemii ani niedowagi tylko jest pulchne jak kluska.
-
Wiecie muszę się z wami podzielić moimi spostrzeżeniami, bo nie wiem czy ja jestem przewrażliwiona czy jak .Moja znajoma swojemu 4,5 miesięcznemu dziecku, które ma skazę białkową , jego brat jest alergikiem a dziadek ma astmę chce wprowadzić danonki!!! Dodam że jest na bebilonie pepti, bo widziała że ja nie karmię pioersią to ona stwierdziła żę ona też da modyfikowane , bo zazdrościła że kacper ładnie przybierał na wadze. Dodam że chodziła małego ważyż w mokrym pampersie żeby waga więcej pokazała,. I co wy na to???
-
Nikt za mną nie tęsknił buuuuuuuuuuuuuuuuuuu:(:(:( Ana Paula a co to kizia mizia???:D A mój Kapi je w miarę ale też macha rękami i muszę mu coś nowego pokazywać bo inaczej nie ma szans. Ostatnio wyskoczył mu taka chropowata skórka na kolankach i przedramionach , i odstawiłam mu nabiał, typu serek i jogurt, odstawiłam też całe jajko i czekoladę bo nie wiem od czego to , jak mu zejdzioe to po kolei wprowadzę od nowa , to może się dowiem. Kapi mówi mama tata baba tytytyty bach , w sumie niewiele , ale jestem pod wrażeniem bo bardzo dużo rozumie. cokolwiek bym nie wymieniła to pokazuje paluszkiem albo kiwa głową nienienie. Zastanawiam się jak sobie będziecie radzić w tym roku z choinkami , bo mnie w zeszłym roky podkusiło żeby sobie kupić na nowe mieszkanie taką choinkę co ma z 1,5 m szerokości u dołu i jest do sufity i teraz sie zastanawiam co z nią zrobić żeby nie buła w zasięgu Kacpra?????chyba ją sobie na głowie postawię, a zal mi kasy na nową mniejszą bo w przyszłym roku to już kapi chyba nie będzie ciągnął za choinkę. Cholipka nie chce mi się brać za świąteczne porządki , ledwo umyłam szkliwo , którego się praktycznie nie używa tylko się kurzy a poza tym nie mam kiedy :( Pisałam mojemu mężowi pracę zaliczeniową bo się mu przypomniało dwa dni przed terminem.:P Kerbi spóźnione ale szczere życzenia i dużo coli:D:D:D Czytam was oczywiście cały czas ale mam jakiegoś doła i nie mam chęci pisać , dziś trochę lepiej bo słoneczko świeci , i pódziemy sobie zaraz na spacerek.
-
Na 18 rzecz jasna:) Antoś ...nożem buhaha ....tylko długim:P
-
Bydzia i na tyle włśnie wygladasz!!!!!!!!!!!!!!!
-
Magrad nie wiem czy określenie bachorek jest właściwe dla własnego dziecka???
-
Widzę że nie tylko ja siedzę w domu jak kołek.Od dwóch miesięcy planuję kupić sobie spodnie, ale jak już jedziemy na zakupy, po tym jak mąż wróci z pracy i pokupimy spożywkę , to na przyjemniejsze zakupy nie ma już czasu:( Jakbym chciała sama pojechać to bym musiała autobusem ciągać kacpra a taszczyć 12kg na rękach to jest co!!!