Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
celi, nie chcę cię stresować, ale wykończenie mieszkania i remont kosztowało z tego, co wiem prawie 300:O:O:O:O Ale użyto tam super materiałów, armatura Villeroya, sauna, deski horrendalnie drogie, włoska kanapa, klima, oświetlenie okropnie drogie, część lamp i mebli robiona na zamówienie .... majątek. Ale jest piękne:) Sama dekoratorka zgarnęła 20 za całość, z prowadzeniem i nadzorowaniem remontu włącznie. Biała lakierowana kuchnia jest bardzo fajna, moja ciocia ostatnio przymierza sie do takiego właśnie pomysłu....
-
Pogadam z tą znajomą, żeby jeszcze inne podesłała: łazienki i sypialni;)
-
U mnie wygląda jakby za moment miał lunąć deszcz:( A rano było piękne słońce:(
-
celi, masz już odpowiedzi, bo ostatnio mnie nie było i nie miałam czasu na pisanie.... Moim zdaniem, mojej przyjaciółki, która też była i moich rodziców to będzie jeden z bardziej niezapomnianych ślubów z wesel;iskiem;) Szkoda tylko, że po powrocie znajomy wyciągnął mojego na rower, a mój rozwalił sobie paskudnie kolano:( i dziś gania po lekarzach.
-
Zresztą zapraszali nas podobno w środę wieczorem, ale mieliśmy wyłączone telfony (prawda), moja mama mówi, że wtedy i ona też dostała zaproszenie i miała pośredniczyć, jeśli w czwartek nas nie złapią;) Po prostu i my i moi rodzice (też byli, reszta w @) byliśmy wszyscy szczerze uchachani:D:D:D:D:D:D:D:D:D od ucha do ucha:D:D:D:D ale tort mieli i to z imionami:D:D:D:D:D strasznie surrealistyczna impreza, ale świetna:)
-
Dziewczyny, jeśli nawet zdecydujecie się na szybki ślub, to zostawcie sobie 2-3 tygodnie zapasu. BO w trzy dni, nawet przy takich możliwościach finansowych, się nie da;) Ale fajnie było, trochę momemntami stresująco, ale wesoło;)sami krewni i znajomi królika... A najlepsze jest to, że termin wakacji, które wybrali, dostępny jest za 3 tygodnie:P Oni też tak chcieli jak my, bez wesela, a wyszło jak u nas;) tyle że my mieliśmy pól roku przygotowań, dzisiaj nawet z tego z młodą żoną się śmiałam z tego. Sukienkę miała szytą przez noc!!!!!!!! Ale wyglądała pięknie, hheeeeeeeeeeeeeeeh:D bo to śliczna dziewczyna jest. idę spać, dobranoc;)
-
whimka, wspaniale tam socjologizowałaś;) Chyba sporo zostało Tobie po egzaminie? Ni e tylko: zdać, zakuć, zapomnieć:) spadam bo pora na mnie...:) pozdrawiam wszystkich
-
\"sposobach zdradzonych żon\" znaczy się..... wszystkim , pa pa;)
-
whimka, micrę też mam;)
-
hej;) whimmka, wzburzyło mnie to, co napisałaś. Nie wzburzyła mnie tyle Twoja postawa, co nieroztropność szanownego tatusia (całe szczęście, że \"tylko\" 2 dziewczyn) Moim zdaniem dziecko może zamieszkać z drugą rodziną ojcą, ale nie tak, jak odbywało się to u Was, po cichu, poza Twoją wiedzą i w sumie wyborem. Przez durnowatą postawę swego exa masz żal do siebie:( Postawiono Ciebie w sytuacji \"po fakcie\" i to jest okropne. Bo nikt nie lubi nie mieć wpływu na ważne wydarzenia, decyzje. To po pierwsze. Po drugie, jeśli ojciec nie równo traktował swoje dzieci, to to jest jeszcze gorsze. Bo wiesz... żona \"rzecz nabyta\" ;jak mawia moja koleżanka, ale krzywdzić własne dziecko, nawet jeśli było to nieumyślne? Pierwszej córce należy zapewnić spokój i przyjazną atmosferę, ale nie kosztem drugiego dziecka !!! To ona miała w tej całej sytuacji gorszą pozycję: mata, tata, ja, wszystko poukładane i nagle ojciec burzy jej mały świat i jeszcze skupia się na starszej z \"powodów humanitarnych\", bo rodzina rozbita. To jej młodszej i wyrwanej z bezpiecznego kokonu trzeba okazywać czułość i miłość! Tak uważam. Pamiętam też sprawę rakiety tenisowej;) i jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że roztropność i przewidywanie nie jest mocną stroną Twego ex. I jeszcze jedno: teraz o latach jesteś zła na siebie, że tak się wydarzyło, bo rzekomo Ty skrzywdziłaś córkę? Znacznie bardziej zrobił to tata i nie powinnaś tak się dziś czuć! To zawiódł mąż i ojciec, nie zaś sama przeprowadzka starszej córki. a jak znam życie i sposób rozumowania niektórych ludzi, on kompletnie tego nie czuje. U mnie wieje jak cholera, jadę zaraz do miasta, muszę poszukać coś na ten prezent ślubny. Kupię chyba ręczniki i szlafroki wszystkie tego samego typu;)
-
Ave Maria..... wcześniej był w starym kinie, a chwilę wcześniej: boże coś polskę..... załamka....poszukam nuty Bethovena;) i zrobię łubu dubu
-
Dziś jeszcze jedziemy na zakupy...ciuchy;) i poszukać tych nieszczęsnych prezentów;) Dziwne, ktoś gra na pianinie....a to nie ja? Czyżby sąsiad z dołu ub z góry?
-
Ale ten pomysł dziecięcych sztućców, jak dla mnie świetny... A ślub?
-
Garnierko, właśnie w tym jest problem, bo ja coś takiego planowałam kupić. On się zaparł, że nie! Ma zakodowane z domu nieco bardziej użyteczne prezenty. A muszę liczyć się z jego zdaniem, bo to bejbik z jego rodziny. i klops. Bo znalazłam przecudną łyżeczkę:(
-
Mój się nie chce zgodzić, choć ja bym chciała bardzo.....
-
Podpowiedźcie coś, bo ta srebrna łyżeczka odpada, mojemu się nie widzi:(
-
Och, jakaś pomarańczka nam się tu przyplątała... Mandarynko;) Jaaacie, co ja mam teraz im kupić? Dziś myślę, jutro jadę. Jakieś pomysły, dziewczynki? I przypominam się w kwestii chrztu bejbika w bliskiej rodzinie (chrzestnymi nie jesteśmy)... :)
-
Nie uwierzycie!!!!!! Moi znajomi (radosny konkubinat z 4-letnim stażem) postanowili się pobrać. To pierwsze zdziwienie. Ona w sytuacji takiej jak większość z nas;) 2) Ślub 07-07-2007 (wyjazdowa impreza z weselem) 3) postanowili się pobrać w ubiegły piątek, załatwili USC, ośrodek i wesele (ich znajomy jest właścicielem i im pomógł), sukienka, garnitur i inne takie. I jak się upewnili, że wszystko gra, zapraszają gości:):):)obrączkiitp. ALe jaja. Ale jedziemy:):):):)
-
Celi, jak żyje o takich pomysłach nie słyszałam........ U mnie są ścianki działowe z silikatów i to tez było w umowie (miała chyba 20-parę stron) U mnie na balkonach już były kafelki;) Każdy deweloper jest inny, ale bacznie trzeba im patrzeć na ręce;)
-
Whimka, gratulacje:) yenka, ciężko zrozumieć, co kieruje ludźmi...w tej sytuacji to każdy wymięka....w końcu ten człowiek był z jego rodziny i szacunek Twojemu się należy, nie zaś usilne ....no własnie co? ....nawracanie czy jak? A cała ta historia jest żenująca, z tym dzwonieniem i czekaniem....tak zachowują się dorosli? I tacy dorośli jeszcze maja takie wymagania wobec dzieci:O:O:O:O Wczoraj byliśmy w Chorzowie, wrócilismy w środku nocy i jestem dziś spiąca straszliwie
-
Babko, mogę zasięgnąć języka u meczącego się z kierunkowskazami;) No i Ty sie martwisz!!!!!!!!!!!! Zapisz sie w te pędy na kurs. Zrób prawko i nie marudaj, że ..... i ...... ;)
-
Babko, przede wszystkim przy takich gabarytach i małym doświadczeniu ciężko takiego zaparkować;) A w moim mieście każdy skrawek jest cenny, szczególnie tam, gdzie miewam fuchy. Raz mnie nawet chcieli ściągnąć lawetą:P:P:P:P spod zacnej instytucji. Bałwany, stałam w rządku z innymi, nie wadziłam nikomu (przynajmniej jak inni):P nawet dobiłam do zderzaka tego z tyłu, żeby ten przede mną sie nie męczył. A ten z tyłu miał z 1,5 miejsca;) Drugie \"moje ulubione miejsce\", to okolice sądu i policji, tyle że tam parkują nieregulaminowo policjanci, więc nie ma mandatów, ani lawet. I gdzie jest sprawiedliwość?
-
Babka, to poszukaj sobie fajnego instruktora, popytaj znajomych... I zapisz sie don niego i jego szkoły. Ja zmieniłam w czasie jazd, bo działał mi na nerwy, taki wzorowy ojciec rodzinki.... i trafiłam do świetnego faceta. A jeszcze lepiej poproś kogoś, żeby nauczył Ciebie jeździć. Męża, brata, kuzyna, sąsiada, kolegę? Ja miałam 13 lat, jak nauczył mnie tata (skoda favoritką):P Teraz na golfie ćwiczyliśmy z bratem, golf był masakryczny, bo gasł na zimnym silniku i niskich obrotach. A że golf już w niebycie, to teraz testowaliśmy fiestę mamy:D Mój brat nie kuma kierunkowskazów przy cofaniu i ma problem, w która stronę kręcić kierownica , gdy jedzie do tyłu;)
-
Babka, nadajesz się. Wiek nie ma znaczenia. Jako \"kobieta z jajami\" zapewne sie nadajesz!!!!!!:) To właśnie jest segment marzeń mojego męża: SUVy, terenowe i takie landary;) w tym segmencie to \"wielbię\" volvo xc 90 i takie chciałabym mieć (bo ja w ogóle chciałabym kilka aut:P:P:P:P) Jako początkujący kierowca, jeśli wjedziesz komuś w dupę, nie zrobisz sobie krzywdy, jak będziesz miała takie duże auto z kratką z przodu:D:D:D:D:D:D Żart;) bo nie życzę Tobie stłuczek, ale może być to argument przy wyborze auta;) Mój mąż marzy o takim: http://moto.allegro.pl/item210946895_nowy_nissan_navara_dc_xe_rewelacyjna_cena_.html Albo : http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2893225 :P
-
Whimka, i tak trzymać!!!!! Moja mama robiła prawo jazdy w ciąży. Może dlatego jam taka skrzywiona;)