Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Serduszko, na spacer;) Groszek pewnie na rowerze.
-
Celi, a czemu ja nic nie dostałam!!!!!!! :O:O:O:O
-
Groszek, jesteś niezastąpiona;) Wybaczam Tobie wspanałomyślnie to, że się trochę przez Ciebie nie wyspaliśmy;):):):):) hihi:P:P:P:P:P:P żart, jak zawsze na końcu akcentuje celi;) :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
Hej, hej, nowe to jest one dla nas:P Cztery lata śmigała po włoskich drogach. Ja znów przelotem, zaraz pedzę do mamy. Ciocia ma problemy z sercem (migotanie przedsionków), ale diagnoza postawiona, leki przepisane, teraz już chyba wszystko będzie pod kontrolą. Póki co mama przywozi ją w wekend do siebie, mój tata będzie maił minę jak wróci;) Ja znów przelotem, bo może jednak to i owo uda się jeszcze dziś załatwić. Yenka, miłego obijania się;) wszystkim buzia wielka
-
^(&^(*7()&*^&%^*76*_*()(_)(&*&^%$$%#%^&79*(^%^4&^& Zabiję tego palanta-mojego męża!!!!!!!!!!!!!! Pożyczył sąsiadce pilota od bramy i nie pamięta jakiej......... Wściekłam się niemiłosiernie. Teraz chodzi od drzwi do drzwi i się pyta komu:P:P:P:P:P Dobrze mu tak, skoro jest nieprzytomny......................................
-
Mumi;) tak to przeważnie się dzieje. Niestety. Bywają wyjątki, ale jakoś o nich nie słychać. Może historia yenki? Ale też nie do konca;) Mumi, trzymaj się, partnerstwo i zasada wzajemności.... a nie zycie ponad stan. Muszę już kończyć.
-
Witajcie, ja znów przelotem, wyszła mi nieplanowany wyjazd, siostra mojej mamy źle się czuje (jest w szpitalu i w ogóle:() i zaraz wyjeżdzamy, taty nie ma, mama roztrzęsiona i nie chcę, żeby sama jechała, tym bardziej, że jeśli weźmiemy auto taty(ona nim boi się jeżdzić, tchórz jeden, to będziemy mimo wszystko szybciej). Smutno mi, moja mama ma jedną siostrę, zresztą po pżyciowych przejściach i musimy jechać!!!!!! ninke, przypomniało mi to kiedyś podobną rozmowę z moim mężem i tą moją tkliwość w tamtym momencie, tak więc jednoczę się w Twoich odczuciach;) Groszek, pięknie wyglądałaś, yenka, kuruj swego księciunia, to, że jest chory sprawia, że na jego wczorajsze zachowanie można spojrzeć nieco inaczej;) celi{kwiat] serduszko, ja też nie umiałam tak rozgrywać:P mumi, zrobiłaś pierwszy krok, traz będzie z górki, już wie, że musi \"odkryć swoje karty\" emma, pamiętam o tym, tylko, że moja przyjaciólka-karnistka mówi, że musi sobie przypomnieć wszystkie niuanse z cwyilnego, a przyjaciólka-cywilistka wypoczywa w ciepłych krajach...taki świat, że wszyscy zapracowani albo na wakacjach:( PA!
-
Pa yenka, whim, nie daj się wstrętnym ubezpieczycielom;)
-
Serduszko, ja nie;) Idę się walnąć, bo dziś wstaliśmy o cholernej 6:30......
-
Yenka, uśmiechnij się;) Garnierka, po raz nie wiem który: śliczny jest Kubuś!:)
-
i widzę, żę klawisz \"m\" zacina się:O:O:O:O:O:O humor mam jak yenka:O:O:O:O miało być:P
-
Ja dotarłam do domu, huor mam ak yenka.....łykam prochy, żeby nie bolała...^*&^(790^&$%^$^#$%%&^*(7()*znów łeb mi pęka i cudny nowy proszek spowodował, że może nie mam światłowstrętu, ale głowa boli...idę dziewczyny poleżeć. Aha, zaraz u mnie lunie!!!!! Miłego wieczoru wszystkim.
-
urząd .... ;) ale nie tak kulturalny i miły wydział i nie tego miasta;) zajęłam kolejkę i czekam sobie;)
-
Lekko wkurzające są te wszystkie urzędy..... jestem za półmetkiem;) lecę dalej;)
-
O bosheeeee, ja znowu wiszę z prolongatą!!!!!!!!!!!!!!!!! Mumi, dzięki za przypomnienie, dzwonie do nich. Dzięki wielkie ! I napij sie spokojnie, nie [patrząc na rachunek za wodę;)
-
Mumi, jak się ma czyścioszka....to wszystko możliwe....mój brat leje wodę hektolitrami....wyprowadziliśmy się z moim mężem od rodziców a zużycie wody ani im drgnęło. Mój brat dwa razy dziennie przez pól godziny \"leje wodę\" pod prysznicem:P:P:P:P Wyrównuje zużycie za nas:P A rodzice płacą, ponadto dwie pralki w domu, każda wykonuje u nich jedno pranie dziennie, ogródek, podlewanie kwiatów w ogrodzie i na balkonach (codziennie!), latem zraszacze trawy, które włączają sie automatycznie, mycie autek (no chyba, że z powodu lenia trzeba jechać na myjnię, ale auta myją zawsze mój mąż i mój brat....wszystkim:P) I to właśnie oni przy takim mało ekologicznym prowadzeniu się płacą rachunki ciut wyższe od Twoich:P Mumi, trzymaj sie, melisę wypij i siadaj do rozmów:)
-
Jo, będziesz miała...... ja marzę o kocie, najlepiej devon rexie..... tylko, ze ja mogę sobie pomarzyć, pomarzyć i jeszcze raz pomarzyć. A sfinksa jakoś nie mam ochoty posiadać, chciałabym futerko, a nie gołą skórkę:(
-
Yenka, a Ty nie pracujesz?????????;)
-
Mumi, to co Wy z tą wodą robicie???????? U mnie zawsze nadpłata jest, płacimy ryczałt, a raz na pół roku dostajemy rozliczenia wg faktycznego zużycia. No chyba, że bardzo komuś zależy, to dostaje na maila albo administracja przynosi do domu. I zapomniałam, że jeszcze jedziemy z mami kwiatki kupić, zabrałam jej auto, wiec muszę się teraz z nią wozić, bo ja jako pasażer z moją mami nie jeżdżę:P:P:P:P:P zresztą ona tez tak woli;) Więc sobie chyba dokupię werbenę i surfinię na balkon, bo kupiłam tylko pelargonie czerwone wiszące, plectrantusa i sanwitalię. Zresztą mami skasowała mi zima fuksje, wiec teraz niech szuka nowej:P
-
Cześć wszyskim:) A co tu taka cisza??????? ja dzis jestem zalatana, z jednego miejsca w następne. Jedno już załatwiłam, teraz przede mną cała lista spraw. Na razie sprawy zawodowe;) potem samochodowe, meldunkowe, bankowe, medyczne, i jeszcze raz urzędowe i zawodowe;) Obfity dzionek:)
-
Witajcie, wróciłam.... uf...... na szczęscie \"okienka\" urozmaiciłam sobie wizytą w dwóch nowo otwartych centrach hadlowych.... i jakoś bardziej \"widzą\" mi się Arkady Czarneckiego niż Pasaż Grunwaldzki.... i zakupki były, a co....w końcu ciężko pracuję;) dobranoc, idę spać, bo padam....
-
http://dom.gazeta.pl/czterykaty/5,57641,2245066.html Groszek, dla Ciebie:)
-
Witajcie, parowozy były świetne, impreza niezwykle udana, mój brat kipiał szczęściem:D Dziś niestety pracuję, i to tak w zacnych godzinach, cały dzień rozpirzony... Na dodatek omija mnie dziś zbiorowa wycieczka rowerowa i grill u znajomych:O:O::O:O:O:O:O Garnierka, spokojnie, przemyśll wszystko, w nerwach dzieją się rzeczy i padają słowa, które są niepotrzebne i nieprawdziwe. Celi, jak się macie????? Groszek, jak imrezka? Whim, gratulacje. Jesteś wielka:) Yenka, a u nas dalej lato... rano trochę chłodno, ale tylko w cieniu;) Mam humor skiepszczony przez te zajęcia i program towarzysko-rozrywkowy, który mnie omija. A jutro nie mam wakacji, bo musimy załatwić masę spraw:O:O:O:O:O i auto kupić;)
-
Celinko, ja już wcześniej namwiałam Ciebie na dojazdy do gina. Cieszę się bardzo, że wszystko się stabilizuj i normalizuje, bo bardzo mocno w to wierzyłam. Serduszko, masz pracujący weekend, ale mimo wszystko miłego weekendu. Dziewczyny
-
Witajcie, byłam na zakupach, mam już kwiatki na balkonie:):):) i byłam na obiedzie na mieście, u nas lato w pełni:) Parowozy jutro, ale dziś imprezka z grillem u znajomych, a rano wypad, więc raczej małe szanse, że się jeszcze wieczorkiem pojawię;) Garni, jeśli chcesz, mogę to załatwić u siebie...ale pewnie ta wizja nie za bardzo Tobie odpowiada. Spokojnie trzeba pogadać z koszulami, przedstawić, jak te sprawy widzi KK, że dziecko nieczemu nie jest winne. W każdym bądź razie kompletnie nie ma co rozpamiętywać, jak wyglądały hrzciny i rocznica. To nie ma sensu!!!!!!! Szczerze, to ja nie cierpię takich wystawnych tych imprez, wrrrrrrr....... I jeśli moje się urodzi, będzi inaczej...mój mąż ma podobne zdanie, że jakoś chrzciny czy komunia na 30 osób to głupota. Groszku, idż, nie rozmyślaj, baw się dobrze, a na koniec wywal zaproszenie. Trzymajcie się i chyba do niedzieli:)