Anouk

babko, mówisz o slicznej latorosli czy księciuniu?????:P:P:P:P:P:P:P:P:P :D:D:D:D:D:D:D

A mi się chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;) jeszcza autko i bedzie mozna działać w tym zakresie:)

Baaaaaaaaaaardzo duży i ciężki. Jak na pierwsze dziecko to mały kolos, pewnie zostanie ulubieńcem oddziału:P

Trallalalalalalalalallalalalalal :P:P:P:P Mam dziś taki radosny nastrój.... Mój mąż miał mine, jak go obudziłam rano, że mały sie urodził:P:P:P:P po smsie yenki, fajnie i walnał twarzą w poduszkę...

I czasem robi swój specjał, za który bardzo mocno trzeba go chwalić:P:P:P:P A i okna myje i łazienkę w całości i myje inox (te przyjemność zostawiam mu):P

Wiecie coś, dziś znów przeszłysmy siebie, ten wzmożony ruch smsowy przed 7:P:P:P:P:P:P Dla mnie to środek nocy:P:P:P

Groszku, trzepnąć Cię:P:P:P:P:P

yenka, taki leniuszek, że aż przeleniuchował niedziele:)

uuuuuuuuuuuuuupssssssssssssssss, przeopraszam wszystkich za zamieszanie...ale urodził sie po północy, dokładnie 1:20, więc jednak nie w niedzielę.....choc tak Garnierce od dwóch tygodniu wróżyłam. Przepraszam za zamieszanie, rozmawiałam telefonicznie z Naszą Mamą:):):) Szczęśliwa, ale baaaaaaaaaaaaaaardzo zmeczona....bo poród był dość długi i męczący. Wiecie, że nocne info o Kubusiu było od dumnego ojca, też go ściskamy;)

Ja wzniosłam za potomka Garnierki toast colą, specjalnie kupioną..... Ale wczoraj mnie nosiło, a że nie chciałam im przeszkadzać....... a w nocy smsa przespałam, jak mnie yenka obudziła swoim, to dopiero go odkryłam:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Nawet nie umiem wyrazić, jak się cieszę..... :D:D:D:D Kubuś jest juz z nami:) celi, mam podobne do Ciebie zdanie w sprawie organizacji domu u yenki...ja też podziwiam..... u mnie niestety taka organizacja odpada:P

Celi, a wy? Jaki bank????? Teraz podobno swietne warunki daje NOrdea...

Ja też je lubię, teraz kupiłam peperomię clusiifolia...jeszcze jej nie przesadziłam, ale spokojnie, mam czas:) Yenka;) chciałam sobie zażartować:)

Sorki, nie mialam na myśli maski tlenowej, tylko taka małamaseczkę na twarz...:O:O:O

Aga;) to bez regularnej wojny się nie obędzie. powinnaś: -podnieść wilgotność powietrza w domu -kup środki chemiczne (polecam Castoramę) i spryskuj przez miesiąc co 5-7 dni -to cholersta, które cięzko wytępić -Typowym specjalistycznym środkiem na przędziorki jest Nissorun 050 EC stosuje się go niecały mililitr na 1 litr. I nie trzeba maski tlenowej. - po oprysku zawijalam rosline w folie na kilka dni, wietrzylam po godzinie dziennie i nadziurkowalam folie, jak mi się chciało... albo nakryć roślinę workiem naśmieci albo folią malarską - jak już zatrujesz przędziorki, to zmyj je szmatką z wodą i spirytusem, z odrobinką mydła albo płynu do naczyń - powinno zadziałać

yenka, chciałam Tobie wysłać kosmitów z tulipanami;)

Whimka, ja też bankom się nie daję, ostatnio głośno wyśmiałam Eurobank, który zadzwonił do mnie i zaproponował mi kredyt, wcześniej wysłałam też \"miłego\" maila jednemu oficerowi kredytowemu (ktoś ma poczucie humoru, nazywając ich tak) z Mbanku:P Ostatnio ciekawy oferty ma Nordea, niezłe też Pekao SA. Poza tym moja bardzo bliska rodzina prowadzi firmę doradztwa kredytowego i podatkowego, więc....ja sięwłaściwie nie przemęczam. Celi, czekam.... Wróbla, gratulacje, to wielkie święto! Ale z szampanem poczekajcie na wszystkie zapłaty u notariusz, gdy dojdzie do podpisywania właściwej umowy:o:o:o Groszek, buziaczki. U mnie słonko, właśnie przesadzilam asplenium do nowej doniczki i żałuję, że nie kupiłam takich samych mniejszych.... Policzyłam moje tulipanki: 25:D a przy okazji kupna mleka w Plusie przytargałam śliczną pepermię:)

Wiesz, cali, już pisała, że moi rodzice maja taki dom, że mieszka w nim 6 osób, które się nie widzą..... Obecnie 4 i pies i mają hmmmm nadprzestrzeń.... Naj w tym domu są balkony i tarasy, od południa, wschodu i zachodu, a nawet od północy(tzw\"balkon na wier=trzenie pościeli\")..... Lubię go, ale jak pomyślę o sprzątaniu:O:O:O:O:O i nie daj bosheee o myciu okien:(:(:(:(

Tak, w domu, początkowo przedwojennym, potem w \"dziele\" dość znanego architekta, gdy był budowany, w latach 80 były w weekendy wycieczki:P:P:P:P:P:P Dom duży bardzo, ze skośnymi dachami, ale tam kukułek nie ma:P:P:P No i są ogromne okna na wszystkie strony świata, niezbyt duże sypialnie, ale ogromna i przestronna część dzienna... I dużo drewna, dębiny, którą już czuję przesyt.........

Ja marzę o wielkich oknach.....

W ogóle, to ja bardzo lubię przy wykańczaniu domów drewno, szkło i kamień..... Moja znajoma, która zajmuje się mieszkaniówką, projektuje taki mocno przeszklone domy, często wykańczane metalem...ale głównie w GB:P:P:P:P Sama twierdzi, że u nas ludzie mają taki \"skansenowaty\" gust... I jak patrzę na bryły tego, co się buduje, to..... moje niby nie są złe, ale też właśnie takie tradycyjne, czerwona dachówka, skosy...ale przynajmniej mają fajne elewacje i znośne bryły... Celi, widziałaś zdjęcie dachów mojego osiedla.... U nas ostatnio pojawiło sie trochę dobrej architektury, ale w domkach jednorodzinnych dalej dominuje styl dworkowy i okna w kukułkach...mój mąż je uwielbia, a mi się słabo robi:O:O:O:O

Wiecie, chyba jednak ułożyłabym się sama ze sobą i po dłuższym namyślę, stwierdzam, że mogłabym zamieszkać..... Ale bryła jest cudowna....... Zresztą, ja lubię budynki typu atrialnego;)

I mając taki przeszklony dom, trzeba mieć peewność, że obok Ci nikt nic nie wybuduje, ani nie wytnie drzew , a w naszym kraju to raczej niemożliwe..... Gmina może zmienić plany zagospodarownia i kloooooops.

I drugi proeblem.....koszty jego utrzymania, szklane powierzchnie są cudne , ale w ciepljszym klimacie....ogrzej to u nas....zawsze kosztownie....

Hej, Groszek, z jednej strony rozumiem, z drugiej nikogo nie męczysz, nie psujesz nam humoru...po prostu nam trzeba o Ciebie nieco zadbać. MYszorka, witaj..... Pamiętajmy, że ten topik założyłyśmy po to, żeby spokojnie móc rozmawiać o wszystkim, nie ważne, czy ex czy next, byleby nie było naskakiwania, obrzucania blotem i agresji.... To miejsce ma być naszym domkiem;) Celi, pięęęęęęęęęęęęęęęęękny jest....lubie taką architekturę, choć nieco gorzej się w niej odnajduję. Ale jest piękny:)

http://wiadomosci.onet.pl/1499593,11,item.html jak słyszę, że moja macica ma zapewnic trwałość narodu, to odechciewa mi sie dzieci!!!!!! One są z miłości i z chęci ich posiadania, a nie z dumań starego kawalera - kurdupla nad narodem....