Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Widzę, że mamy podobne odczucia....
-
Ja wówczas olewam taką personę:)
-
Bo rusza mnie brak wyrozumiałości, głupota i ślepota ludzka. Wczoraj spotkałam na nocnej zmianie taką straszliwie buraczaną postać, która teksty waliła dla mnie i dla innych albo żenująco smiesznie albo niedorzeczna, natomiast sama przkonana była o swojej wielkości. Nawet szkoda z nią polemizować.
-
Ja mówiłam o rodzice Jaśnieopaństwa u Garnierki.... i toz mrugnięciem okiem;) Jak w piwie bezalkoholowym:P
-
Hej hej, co z Garnierką?????
-
Garni, to chore!!!!!!!!!!!!!!! Daj mi kij bejsbolowy:P A więc wrózka chyba miała rację odnośnie Kubusia!!!:) Wróciłam z noicnej zmiany, zahaczając o Rynek i kolacyjkę z mężem....
-
Kubuś Kubuś, Kubuś!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):):)
-
Celi, a czemu te drzwi nie są w miejscu z projektu???????
-
Celi, zaletą płyty elektrycznej jest równiez to, że masz znacznie bardziej czyste garnki i patelnie, co powoduje znacznie mniejśze zużycie na ich mycie chemii gospodarczej, czyli czystsze środowisko... :P:P:P:P Poza tym płyta jest nieco bezpieczniejsza...
-
Celi, a miejsce parkingowe też kupujecie?????? Nie pisałaś ani słowem o tym.....na nowych osiedlach na alejkach jest taki ścisk, że walka o miejsce do parkowania czasem przypomina walkę o ogień:O:O:O:O:O:O Warto o tym pomyśleć...;) tym bardziej, że w linku cena widnieje niezbyt wygórowana za to cena. U naszych znajomych dopłata do klasycznego miesca postojowego, zamiast cholernego parklifta, wybosiła jedyne 5 000:), a u innych dobrych 5 lat temu za miejsce postojowe w garażu (nie garaż) kazali płacić 18 000:P:P:P
-
JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEESUUUUUUUUUUUUUUUUUUU, dopiero na 16:00, ale bym sobie pojechała....:D:D:D:D:D:D:D:D Celi, bardzo mnie cieszy sprawa mieszkania, tym bardziej, że już jest w fazie budowy i nie kupujesz przysłowiowej dziury w ziemi. U nas nie było zadnych odstępstw od projektu, którym im przekazaliśmy (zgodnie z umową) w ciągu miesiąca od podpisania umowy. Zresztą za te zgłoszone zmiany nie trzeba było płacić, a za róznicę zgodnie z projektem dewelopera było rozliczenie. U nas wyszło na zero, bo nie stawialismy ścian, likwidowaliśmy drzwi i przesuwaliśmy ściany...Wszystko zgodnie z projektem, żadnych spóźnień, bardzo dobra obsługa...choć wielu z sąsiadów narzeka, ale nasz naród tak ma. Nawet można było za dopłatą zmienić sobie drzwi, pojechać, wybrać...bardzo dogodnie. Ocztywiście, że się deweloper potykał: przyłącze wody pod wannę w łazience było zrobione nie pod baterię nawannową, tylko jak pod prysznic. Mieliśmy nieco krzywą podłogę w salonie (zbierali potem tę górkę, ale nie świńską), musieli dzoslifować ściany, uzupełnić tynk przy gniazdkach...ale generalnie nie było źle. Jak słyszę o przebojach znajomych z innymi deweloperami (mieszkali pół roku, zanim gmina odebrała budynek i oddano miejsca postojowe w garażu i ogródki, zmiany projektu w trakcie budowy, znacząco inny metraż mieszkania), to myśmy mieli \"lajcikowo\". Wpis notarialny nawet szybciej niż był planowany. Mój deweloper jest też zarządcą i generalnie, hdyby tylko nieco aktywniej walczył z łamaniem regulaminu, byłoby OK. Rozliczenia wszystkie są rozsyłane nawet w terminie wcześniejszym niż wskazany w ustawie...negocjowane z mieszkańcami zebranie wspólnoty. Ale za taką stawkę za metr, jaką płacimy, tak powinno być, tym bardziej, że wspólnota dość duża i jest łakomym kąskiem. Gdyby mieli jeszcze e-biuro....... Celi, jedno to kupno, drugie odbiór i wykończenie i jazdy z fachowcami, jak sobie przypomnę te szafy wnękowe (to mnie aż telepie na wspomnienie, jak nas \"firma\" jedna potraktowała).... Ale generalnie reszta ekipy wykończeniowej była świetna, tyl;ko cholernie droga. Ale jak przyszłam na codzienną wizytacje postępów w pracy (było koło 21) i zobaczyłam, że dekory w łazience są nie w tym miescu co bym chciała, to Pan przyjechał z drugiego końca miasta, żeby je ściągnąć, zanim klej nie złapie. Tak samo było z jedna płytką, którą położył Pan nieopatrznie do góry nogami (miały taki cholerny wzorek, śliczny, ale trzeba było strasznie uważać). Celinko, u nas pół roku się czeka na dobrego glazurnika, więc zaklep kolejkę juz teraz! Moi rodzice, przy remoncie kuchni, zaspali i zaprzyjażniony z nami fachowiec (aż przyjeżdzał rodziców przepraszać) miał ustawione terminy do wiosny (a remont był u nich latem)!!!!!!!! Więc rozejrzyj się po okolicy i zarezerwuj u kogoś poleconego termin. Poza tym bardzo często nowo budowane osiedla mają zakładane forum (widziałaś stronę mojej współnoty:P, też z forum)....a to kopalnia wiedzy i namiarów na ekipy wykończeniowe. Ale się rozpisałam w klimatach kupna mieszkania:P
-
Nie wiem, ile taniej...ja mam płytę i piekarnik klasy energetycznej A, aż poszłam w papierach sprawdzić. Więc jakoś drogo nie jest, a z piekarnika bardzo często korzystam. Na dodatek jest czyściej i schludniej. Ja zaraz wędruje do pracy:(:(:(:( miłego weekendu, w który pewnie urodzi się Kubuś. Garnierka, daj mi znać.....
-
w tej kwestii najlepiej zna sie nesca:)
-
Jeśli nawet tak myślą, to jedno...ale nękanie kobiety w zaawansowanej ciąży takimi smsami to barabarzyństwo. Brak jakiego kolwiek człowieczeństwa!!!!!! Niech pozna, jak wredną osobą jest szanowna córeczka.
-
Garnierka, czyli finał po Twojej myśli... może wydrukuj kopie pisma, które dałaś dzielnicowemu, niech Twój pokaże mamie swej, jaka ma dobrą i mądrą córeczkę:P
-
http://kuchnia.gazeta.pl/kuchnia/2,54041,,,,59748898,P_KOBIETA_PRZEPISY.html raz to robiłam...
-
Wiesz.....nie mam jescze żadnego stopnia wtajemniczenia we wróżbiarstwie. Dopiero sie uczę....
-
Wiesz, Twój opis sugeruje, że jeszcze trzy dniu. Tak masz w stopce:)
-
Ja właśnie skończyłam tartę z porami robić, nawet sama ciasto wyrobiłam, co rzadko mi się zdarza:D:D:D:D Garnierka, a może jednak niedziela?????
-
http://bi.gazeta.pl/im/5/3952/m3952585.jpg no właśnie...zagranicą mogłabym mieszkać, ale nie w innym mieście w Polsce... no chyba, że w którejś z gmin sąsiadujących z miastem... moim miastem:)
-
Jaaaacie, za miesiąc idę do dentysty, nie bedę się zatem na razie tym stresować:P yenka:) a dostałaś naklejke u dentysty \"dzielny pacjent\"?
-
Emmo, nieeeeee Ale chyba się zaopatrzę...a swoja drogą tego miłego i przystojnego chirurga pogryzłam:P
-
Nie, na znieczuleniu:)I to na końskiej dawce, bardzo rzadko robi się w narkozie. U mnie rozważano....ale pan chirurg i dwie panie denrtyski stwierdziły, że gdyby była narkoza, musieli by usuwać wszystkie ósemki po jednej stronie, a wtedy szczękościck byłby murowany. I tak go miałam:P Emma, znieczulenie, usuwaj, dwa, trzy dni sie przemęczysz i potem jest inna jakość życia, szczególnie gdy ma się zwyrodnienie stawu żuchwowego:(:(:( mniej boli:D:D:D:D:D:D:D
-
Przepraszam za literówki:O:O:O:O:O
-
Jam doświadczona w kwsetii ósemek, Groszek podobnie, yenka też.... podobno: lekarze zalecają, żeby usuwać, gdyż są to najsłabsze zęby, powodują, gdy się nie pojawiają, scisk w szczęce i sprzyjają psuciu się sąsiednich zębów. Mi zgrabnie pan chirurg rozorał dziasełką, myslałam, że umrę na fotelu i wyjął dwa ząbki nr 8 i 9. Nie życzę tej \"przyjemności\" nikomu... Mam nadzieje, że reszta pójdzie łatwiej...choc może się łudzą, bo górne ósemki rosana pod kątem 45 stopni:O:O:O:O