Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Przyjedziecie do nas;) zespolić się sakramentem:P
-
eeeee tam, celi:P to zmień to!!!!!!!!!!!!!! emma, to była kanonistka;) idę mar(y)nować polędwicę;)
-
Nieeeeeeeeeeeee:O:O:O ja mam zapragromawane, że dom, rodzina i mąż i żona to osoby tworzące jedno gospodarstwo domowe i połączone emocjonalnymi więziami. Więć mi się wszystko zgadza....;) jesteście mężem i żoną. Ale ja wiem, że w tej kwestii jestem inna:P
-
Celi, no konkubinaty moich znajomych i przyjaciół nazywają siebie mężąmi i żonami, bez względu na wcześniejszą konfigurację.... Ja to przynajmniej tak widzę...
-
AGA, ale co Cię zdołowało? Że Twój został nazwany mężęm? Bo czegoś nie łapię.
-
Aga, to czeka kazdą z nas...więc jak najlepiej być już po:P
-
Emma, kiedyś pisała tam kanonistka...poszukaj jej postów.
-
A ja już po zakupach, kupiłam polędwice takiej urody, że równać się może tylko z Wenus z Milo... u mnie ciapa na dworze, chyba tak się tylko da to zjawisko określić:( emmo, dzieci nie mają nic do stwierdzenia nieważności....czasem nawet ciąża i zmuszenie do małżeństwa przez rodzinę jest argumentem dla stwierdzenia nieważności...strasznie to zakręcone, przyznaję. celi, obejrzałaś, już jesteś z tych \"rubikujących\"?;) emma, ja też wolę badu, nawet już zdążyłam to wcześniej napisać.
-
http://teledyski.onet.pl/10172,1551730,teledyski.html O mojej \"miłości\" do muzyki Rubika wiecie....fuj. Ale właśnie przed chwilą obejrzałam wideo do kolejnego podobnego do innych hitu. Koszmarny, płytki, tak dosłowny, że aż ścina z nóg, zero prywatnośći... Ale obie wrocławianki śliczne.
-
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,3923528.html ;P
-
Hej, przypominam, że miało być przyjemniej niż o rozwodach;)
-
Bidulko, idż się połóż, ja też do łóżka idę;) Ostatnie sprawdzenie poczty na dziś: i pojawił się problem, ale do przejścia;)
-
Aż tak oślepłaś:Pjak kotek mały:P Kurczę, brrrrrrrrr, jak sobie przypomnę:(:(:(:(
-
Celi, chyba przesadziłaś.....miska górą,a dołem.....;) Wanna????? To raczej niepraktyczne rozwiązanie:P
-
Celi, współczuję....miałam w zeszłum roku. Ale to trwa na szczęśćie tylko 3 dni... Miseczkaitp.:P
-
Dobra, to ja już dziś i jutro tylko o przyjemnym... ;)
-
Celi, przecież wiesz, że sądy są różne. Jest straszna uznaniowość sędziego. Jeden widzi jedno, inny w tym samym drugie:O:O:O:O
-
U nas wyszło jej kłamstwo.... i zeznania pewnego księdza, bo chciała oddać w razie choroby swojego męża rodzicom albo opiece społecznej...takie to było dziwne, że aż księżulo zapamiętał i potem zeznawał sądowi biskupiemu. sorki za interpunkcję, ale znęczona jestem;)
-
Celi, a własnie nie;) pisałam Wam już o przypadkach znajomej mi pary....dwa lata się wozili w sądzie. Ona nie chciała zgodzić się na rozwód, bo go kocha. Doo czasu, aż sędzia nie wytrzymał, dowiedział się o zmianie zamków i dał rowzód:P Troszkę to zabawne, ale też i straszne..... :(
-
w powyższym poście zapomniałam napisać: pisałam:O:O:O:O
-
Jak już parokrotnie nam pomagali zaprzyjażnieni z nami księża...pisali pisma i tlumaczyli, czego można się spodziewać. Ale i tak była znaczna różnica między stanem omówionym a faktycznym;) Zdroju jest u Lisa;)
-
I być przygotowanym na drobiazgowe przesłuchania odnośnie narzeczeństwa:O:O:O:O
-
U nas trwało to rok, może nieco ponad rok... Ninke, spokojnie, ale do przodu:)
-
ninke, znów myślimy podobnie (odnośnie rozterek i dzisiejszych pytań serduszka)....
-
W sądzie metropolitarnym: To się składa....hmmm jakąś skargę powodową... już nawet nie pamiętam ... ale wiem: że im szybciej, tym lepiej, póki są świadkowie i ludzie wszystko mają na świeżo w pamięci.... tak doradzał nam ksiądz;)
