Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Ja preferuję szablony odpowiedzi na durnoty A, durnoty B, durnoty C.... Robi tak wielu moich znajomych i odpowiedzi automatyczne:) A co:P
-
Sporadycznie.....
-
Nie było to moim obowiązkiem..... Ludzie zadają tak banalne pytania, i tak oczywiste, jakby chcieli być idiotami albo domorosłymi pseudofilozofami:( te maile, bez podpisu, z treścią: mój projekt to:...... Szukaj wiatru w polu.....
-
Celi, ja mam tai zawód i takie obowiązki.... Nawet czasem zdarzają się tak oryginalne zapytania co to znaczy, że trash is over quota...... Jakoś tak ta fraza biegnie.... Czy ja, kurna, jestem Pani od informatyki?????
-
Naprowadziłam na właściwe tory..... Pytania, które zadawała mi w mailach, wskazywać by mogły nawet na spore braki w szarych komórkach:(:(:( Jak się załącza załącznik? Jak się wysyła pocztę ? To z tych technicznych? Nie mówiąc o telefonach w pracy za dwie 16:o:o:o
-
ja mam cudne chińskie lampiony od tatusia, prosto z Chin:D:D:D
-
Człowiek człowiekowi wilkiem????? A ja tam robię SWOJE, wczoraj wysłałam nieco łagodniejszego maila niz powinnam do jednego idioty. I dosocjalizowałam jedną młodą kobietę. Ale one pewnie odebrała to jako atak na siebie.
-
Ka, dorzucam jeszcze palącej się świeczki. Ja niby po dwóch kawach, ale .....średnie to życie.....
-
Celi, ja nie mówię tu o patologii więzi społecznej:P
-
nisko ciśnieniowy :P
-
Celi, to nie zabobony, ale takie dla mnie trochę zbyt metafizyczne podejście dożycia, \"myślenie magiczne\", a ja trochę wolę żyć w \"odczarowanej rzeczywistości\". Choć ciągle istnieje w naszej świadomości ten typ myślenia, tłumaczenia naszego losu, naszej biografii. Moje widzenie świata jest nieco bardziej \"odczarowane\", choć prosta zasada przyrody: równowaga jest mi bliska. Zło i dobro wraca, ale niekoniecznie tak rozumiane, jak rozumiała to \"do Garniery\" odnośnie Garnierki. Przepraszam za powtórzenia samej siebie, ale pisanie i opieka nad kwiatkami w tym samym czasie, to trochę za dużo jak na niskociśnieniowy, śnieżny i senny dzień;)
-
A u mnie pada śnieg, cholera jasna. Jak mi się to nie podoba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
do: Do Garniery.... jest w tym, co piszesz, że dobro i zło wracają do nas. Ale dla mnie to nadinterpretacja, że usunięcie gniazdka jaskółek sprowadziło problemy mieszkaniowe Garnierki. To myślenie magiczne, albo samospełniająca się przepowiednia. jeśli ktoś uwierzy w taką magię, ona stanie się rzeczywistością. To trochę zbytnie uproszczenie... Choć zgadzam się z tym, że równowaga musi być w przyrodzie:P ale nie na zasadzie takich prostych przełożeń. Pozdrawiam
-
Kasiu, ja gdzieś czytałam strasznie naukowa rozprawę, piękne testowania hipotez, że dzieci urodzone późną zimą są najzdrowsze i maja najsilniejszą odporność. Wiosna to czas spacerków:) Mi przemówiło do wyobraźni, tym bardziej, że jako dziecko byłam straszliwie cherlawa....
-
To która z nas jest inseminatorem której??????????? :D:D:D:D
-
Wiem, to wyraz mojej frustracji nad jego osobą. Najgorsze jest to, że chce być fachowcem od czegoś, na czym się totalnie nie znaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ;)
-
Albo bajka o żelaznym wilku, właśnie słucham Giertycha i nie mogę się nadziwić jego cynizmowi, to, co robi w tym miejscu, jest obrzydliwe, tfuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
-
Jasne Yeny, imigranci:P
-
:) nNo to piękna wizja przyszłego roku nam się rysuje.... Powiększanie stanu liczebności narodu polskiego:P Tyle tylko, że ja robię to, bo chcę mieć dzieci. MÓJ wybór. A nie zaś jakieś patriotyczno-katolickie mrzonki:P
-
Aaaaaaa, Agato, Ka, chyba z tymi migrenami to dobrze powiązałyście fakty:(
-
Piękne plany, dziewczyny, aż miło się czyta. Właśnie byłam u koleżanki, bo wczoraj jej córeczka skoczyła 5 miesięcy...więc bardziej od Was się przygotowywałam:P U nas za sprawą mojej dodatkowej roboty sprawy zostały przesunięte na wiosnę, zresztą wszystkie moje koleżanki z pracy rodzą zimą, bo tak u nas łatwiej:P i wygodniejszy powrót do pracy:) Ale u nas jest i klasyczna kolejność i świadomy wybór, a właśnie się dowiedzieliśmy, że zostajemy ciocią i wujkiem:) A my chcemy od wiosny:)
-
Czyj dzidziuś????:P Bo ta wypowiedź ma pewne podwójne dno:P
-
Yeny, ja znam z dość bliskiego otoczenia podobną historię, może nawet jeszcze bardziej radykalną. Córka odnalazła ojca i dowiedziała się o podobnych przeszkodach. Wojowała z matką. A w dniu 18 urodzin powiedziała mamie, wyprowadzam się do taty i do jego żony. I mieszkają razem, dziewczyna skończyła studia, tata pomógł w zakupie kawalerki... Matka ciągle dalej dla niej nie istnieje, gdyż jak twierdzi, okłamała ją i całe ich życie, wszystko zbudowane było na kłamstwie i na dwulicowości matki. Wiosną będzie ślub, matka nie jest zaproszona, a nie nawet ma tam nie być. Za kłamstwo i złamanie jej życia. Moim zdaniem mogła by spróbować, ale ona twierdzi, że czasem chce, a jak sobie potem przypomina słowa matki, wartości, które matka jej wpajała, to stwierdza, że ta kobieta lepeij by dla niej nie istniała. To chyba nawet jej słowa...
-
Yeny, pewnie zgodnie z moim i Twoim statusem, chodzisz opłotkami:P A tak szczerze, nc nie bawi mnie jak przypisywanie łatki, szczególnie jeśli ktoś ma na celu stygmatyzację mojej osoby:D
-
Garni, o to, o co się pytasz, wypytam jutro lub w weekend.