Anouk

U nas ciągle w ochronie zdrowia występuje dramatyczny brak racjonalnego myslenia:P

Mogą!

Bo to jest racjonalne. Zresztą kompetencję pielęgniarki są szersze. Lekarz rodzinny też ma większy zakres niż u nas.

Dlatego pisałam, że wszystko jest póki co pod kontrolą;)

W Szwecji tak czasem się robi, z tego, co wiem. Część osób przyjmuje pielęgniarka, bo nie ma potrzeby by zajmować prostymi przypadkami lekarza. Wyobraź sobie coś takiego u nas;)

Ja mam lekarzy w rodzinie;) do nich dzwoniłam;) Zresztą dziś dopiero piątek. Będzie spoko. Liczę na to;)

Zresztą, dzwoniłam już na lekarską rodzinną linię informacyjną;) Nie przejmujecie się tak mną, bo robi mi się głupio.

Ha ha ha! JA wiem, jak choruję. Ja się nie stresuję, a Wy to przeżywacie. Wiem, jak wygląda u mnie typowa infekcja. Teraz mam trochę gorzej i poważniej, ale jeszcze wszystko pod kontrolą, to znaczy aż tak nie jestem zaskoczona. Myślałam tylko, że antybiotyk szybciej załatwi sprawę;)

Ja nie jestem przerażona, otulona:) Przerażony to będzie mój szef i koledzy z pracy, jak pójdę na zwolnienie od poniedziałku. :O Będą mieli pod górkę.

Mojej laryngolog nie ma, a nie chcę isć do kogoś innego. Spoko!

Dzięki za radę. Wczoraj dostałam mamusiny rosołek.

Podobały mi się znacznie mniej niż słynna seria.

Migdałki i uszy:( Wiem, że mam te ostatnie, szczególnie prawe. Jeśli nic nie zmieni się, w poniedziałek idę do mojego laryngologa.

Może tyle, że mi zatok schodzi. I zatoki nie bolą. Generalnie średnio, dziś znów w łóżku, dlatego bawię się na kafe;) Bo co mam robić? Do poważnych zajęć za kiepsko się czuję....

No właśnie nie:o Na Zachodzie bez zmian;)

Bo to jest marketing oparty na patriotyzmie. Lub wykluczaniu. Kto co woli;)

Sklerotyczka :P

Otulona, nie mam powodu. W ogóle to nie język, jakim się posługują.

Parokrotni pisałam, co myślę o sposobie moderowania forum. I jakoś nigdy bana nie zaliczyłam;)

Moderatorzy tu to śpiące królewny. Na dodatek bardzo stronnicze. Na tym forum widać też jak ułuda anonimowości działa na ludzi:O

Filozofia musi być logiczna. Pseudofilozofia to bełkot semantyczny. Z tym się w pełni zgadzam.

Braaaanoc.

Ojojojoj, ja tak nie mam. A jak puszczę sobie to: http://www.youtube.com/watch?v=Vf6RfR7YHto To czuję: mocy przybywaj! Piękno i harmonia też jej towarzyszą. Grali mi to na ślubie, nie ma jak to muzycy w rodzinie;) Musiała być tylko zmieniona aranżacja;)

Ja nie jestem wielką miłośniczką Straussów. Tak już mam. W Nowy Rok oglądałam koncert noworoczny, gadałam z mamą o wrażeniach i moja mama mi oświadczyła, że szanowne TVP2 zamiast o 11 jak od chyba 40 lat puścić koncert ze złotej sali, puściło bieg Kowalczykówny. Nie mam nic przeciw Kowalczyk, ale uważam, że taki koncert z taką tradycją nie zasługuje na retransmisję i członkowanie. Fakt był na TVP HD i Kultura, ale do licha to nie są ogólnie dostępne stacje. A co do rosyjskich kompozytorów: Rachmaninow!!!! Generalnie lubię te emocje zawarte w rosyjskiej muzyce. Wydaje mi się też, że poprzez tę muzykę widać nasze podobieństwo emocji.

Mozart jak Lenin wiecznie żywy i o nieustającym oddziaływaniu. Chociaż zdaję sobie sprawę z kontrowersyjności porównania. Proszę o nietracenie poczucia humoru.