Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Po Fachu to ja jestem dobroradka, świętym Mikołajem i pocieszycielką. To odnosnie magicznej kategorii \"po fachu\":P
-
No to mam zajęty prawie każdy weekend:(:(:(:(
-
Płacz, płacz Yenny:) Ja też płaczę z powodu totalnych weekendów, to dobre słowo. :)
-
Yeny, odpowiedż na maila będzie wkrótce. Teraz nie mam czasu na NIC:(
-
Groszku, zadzwoń, jakby coś........ Bo GG tu, gdzie jestem, nie mam.
-
Wtrącę, że jeśli tak została sprawa zakończona. Od razu trzeba wnosić apelację. I Pisać, że sędzia znała małżnoków, co jest dość istotne, bo sędzia ma być obiektywny i niezaangażowany. Jesli inni sędziowie z wydziału sa w jakis sposób tez powiazani ze sprawą, wnosi sie o przeniesienie sprawy do innego sądu..... Ale nie zwlekać, tylko wnosic apelację, bo się wyrok uprawomocni. A przedw wszystkim zanieść podanie o odpis wyroku. Potrzebne do apelacji. pzdr zapracowana na maxa, w weekendy bede pracowała od rana do nocy:(:(:(
-
Groszku tulę mocno...... Na odległość i szybko, bo zaraz zaczynam:o
-
Droga poamarańczo, tu nie ma kochanic, przynajmniej w Twoim rozumieniu tego słowa:P A ponadto, masz talent do ośmieszania się, bo wlaśnie tak pisząc, będziesz odbierana. Doooomek:) Miłego rozklejania Groszku:) jestem pewna, że odzew będzie. Zawsze jest.
-
Witajcie, Celi, gdzie te zdjęcia???? Garnierka, doszła, jest śliczna i już opita:) Muuuuuuu;) Nie wiem, czy ex może zastrzec, że nie ma \"widzeń\" z tatą w towarzystwie nowej żony. Ale na pewno nie może separować swojego dziecka od przyrodniego rodzeństwa. Gdyby tak robiła......brak słów i już nawet nie ma na to komentarza. Groszku, dla Ciebie prosto ode mnie gorące uśmiechy. yeny, czekam, czekam...;P Lecę do pracy:/
-
Porad prawnych w natłoku wydarzeń w pracy i w domu dziś się nie przewiduje:P Wybaczcie.... Celi, super Cię znów widzieć w pełni formy:)
-
Ja po dzisiejszym dniu mam dość wszystkiego. Szczególnie ston www, telefonów i maili.....:( łeb mi pęka, a jeszcze większy kołowrót przede mną:( Mam takie urwanie głowy, że się jąkam jak rozmawiam przez tel:P i mylę fakty, wydarzenia, ludzi... Groszku, trzymam się blisko Ciebie, myślę i pamiętam. Dziś 18:00 trzymam kciuku za szczęśliwy finał:) Groszku uśmiechnij się, zajmij się tym, co jest solą. Sama pisałaś, że masz tyle rzeczy do zrobienie. Działaj.Kochana, przytulam mocno i długo:) Mi już pesymizm przszedł:) Z rzeczy niebywałych: A jedną Panią z audi, która stanęła na kopercie i zablokowała pewną szkołę, ABW i komendę poicji i przerysowała nam grata.....stoczyli na bok (dosłownie) policjanci, o mandacie nie wspominając:P, litościwi policjanci z prewencji:DAle były jaja:D:D:D:D Ale, żeby parkować na kopercie i na zakazie na tyłach komendy, to trzeba mieć talent:P
-
Witajcie po fajnym, ale męczącym weekendzie. Groszku, przepraszam, widziałam, że dzwonilaś, ale byłam u rodziców na winobraniu cały dzień, a potem namawiałam młodego zdolnego plastyka, żeby nie wyjeżdzał z Polski, zaraz niosę jego portfolio mojemu przyjacielowi. Muszę temu chłopakowi pomóc!!!!!! I po prostu nie miałam czasu oddzwonić. A zresztą, Groszku:P Dziewczyny jesień stała się faktem i od razu nastąpiło pogłębienie nastroju pesymistycznego. Też podobno jestem marudna:P Trzymajmy się razem:) Garnierka, dostałaś już maila?????? Yenka, czekam na @. Wiecie, mam teraz straszny zapiernicz:( Buzia
-
Groszku, czekam na maila...Groszku, do tego, o czym ostatnio rozmawialyśmy: mężczyźni są po prostu niesamowici. Trzeba być wobec nich bardziej nieraz pobłażliwym niż do dziecka. Dziś mój mąż, umówił się ze wszystkimi, ale tak wkręciło go hobby, że zgubił drogę i szukaliśmy go i czekaliśmy na niego trzy godziny. Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.................... Ja wróciłam z rajdu po Karkonoszach i dosłownie lewdo żyję. Na nic nie mam siły.... oDEZWę SIę JUTRO, tymczasem , dziewczyny
-
Pozdrawiam Was w piątkowy wieczór prosto z rodzinnego domu. Przeczyszczam kopma tatusiowi i jeszcze czeka mnie komp mamusi do przerobienia. Bo jak dziecko im nie zeskanuje, to sami tego nie zrobią... a jak zaczyna skanować automat, to go wyłaczają. Aktualizacja?Zapomnijcie:P Mają neostraę, więc i komp nie jest cały czas w sieci. Ja dziś miałam piękny dzień, mimo humorku na męża, o który dziś dyskutowałam sobie przyjemnie z Groszkiem. Ale potem odstawiłam się do roboty i już mi było raźniej:P Typowa baba:) ze mnie. buziaki
-
Mówiłam, że mam dzis zły humor..... :P Nawet nie pomogła wymiana w pracy kompa na nowego IBMa:P Po prostu wystarczy puścić wodze fantazji w drobnych złośliwościach i pomóc innym ludziom zrozumieć ich własna sytuację:Phihihihihihi
-
Groszku, to wprowadzcie się i zróbcie super uciążliwą parapetówę.... :P Albo zróbcie ją bezwprowadzania:P Poproście to uciążliwe małżeństwo, że na czas parapetówy, żeby zabrali swoje rzeczy, bo im dzicz poniszczy....
-
Garnierka, poszło do Ciebie:) Sorry za spóźnienie, ale wymknęło mi z głowy. U nas znów ciepło, ale ja mam nastrój niespecjalny. Jakoś tak mi średnio... Bus znów zawalił nam drogę dojazdową i śmieciarka nie ma jak dojechać. Skąd się biorą tacy ludzie????
-
A co tu tak cicho? Groszku, napisz jak remont...
-
Czesć wszystkim.... u mnie zimno , ciemno i chyba trochę pada... Zwalczam przędziorka na moich balkonowych kwiatach, a przy deszczu jest to utrudnione. Ponadto rusyła znów akcja \"bus\" na moim osiedlu, bo palant dwa dni z rzędu zastawił wjazd do garażu, a wcześniej jeszcze wejście do bloku. Z wózkiem wejść nie można było i człowiek się dziwi, że ludziom to przeszkadza! A że mamy sąsiada policjanta, który nie wytrzymał:P............. burakowi nic się nie da wytłumaczyć, żadne prośby nie pomagają. A kiedy alarm mu wyje i osiedle nie śpi, on nie rozumie, w czym probllem.
-
Cześć kochane, teraz jest najgorsza dla mnie część roku. Po protu porażka totalna. I jeszcze ten cały zamach z amnestią Giertycha.... Po prostu maskara w robocie:( Wczoraj w ramach umilania sobie życia i odskoku dyskutowałamo tym, czy warto stawiać grodzone osiedla. Ale wyszło na to, że nie warto o tym rozmawiać, bo marudzę i widzę problem tam, gdzie go nie ma:P Może nie warto rozmawiać?:P Parafrazując Pośpieszalskiego:P Poza tym dolce vita, tyle że mam męża w domku. Pochorowało się moje biedactwo....
-
Groszku, czekam na fotki. Garnierka, dabaj o siebie i swoje plecy:) Odezwę się w sprawie krówki:) Uściski wszystkim, Ira, Tobie, szczególne.
-
Witajcie po weekendzie, obfitym w wydarzenia:) Obkupiłam się, że hoho:) Zaliczyłam rowerki na Śnieżniku i tego samego dnia obiad i imprezę z okazji okrągłej rocznicy ślubu moich rodziców. Żeby zdążyć wstaliśmy przed 6:P Wróbla, tam mnie nie było, wiele lat temu zaliczyłam tydzień w Irlandii z wizytą u mojej przyjaciółka, która wówczas tam mieszkała. Widoki niesamowite, ludzie zabawni i nieco hałaśliwi. Fajnie było, ale mieszkać to bym tam nie chciała...z powodów pogodowych:P Tak czytałam o wyjazdach z Polski i jedyne miejsca, które pasowałyby mi pod jak największą liczbą względów, to: Kanada, Australia, albo któreś z dużych uniwersyteckich miast holenderskich. Bo ja jestem taka niepoprawna, że chciałabym robić to, co robię. A hiszpańskiego i francuskiego nie znam:P. Tak sobie pozwalam na swobodny przepływ myśli...
-
Garnierko, jestem;)
-
Ja miałam sobie kupić do espresso, bo jeszcze nie mam:P A można myć w zmywarce???
-
A krówka dla mnie?????? Na filiżance????:)