Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Ja wolę balet niż operę;) Ooo, to mi się nie udało mimo starań...l żałuję. Poza tym Czajkowski:)
-
No, takie orzeźwiające. Ja lubię bardzo klimatycznie śpiewające kobiety: Norah Jones, Diana Krall, Patricia Barber, Madleine Peyroux, Cassandra Wilosn i mogłabym tak wymieniać i wymieniać. I Aga Zaryan;)
-
Jeszcze był Dudek, ale nie miał lekkości Michnikowskiego. Tak myślę.
-
Czasem syn Przybory zwany kotem w reklamie;) A poważnie: odczuwam brak takiego lekkiego, figlarnego słowa.
-
To radio wydaje nawet swoje składanki i zawsze na nich promuje młodą wrocławską alternatywną scenę muzyczną. Chwała im za to!
-
Ale masz internet:P Kiepska wymówka.
-
Często go grano w moim ulubionym radiu, myro:)
-
Niestety. Ja parę lat temu dostałam zestaw cd z piosenkami Wasowskiego i Przyboru, właśnie z Kabaretu. babcia mi opowiadała, jak czekało się na kabaret w latach sześćdziesiątych.... chwila lekkości, poezji w szarości.
-
A tanie dranie? :D
-
To jest moja ukochana piosenka Michnikowskiego! Dawaj jeszcze Kalinę, która juz dla nas się nie kąpie;)
-
Chyba nie ten link, Myro;)
-
Michnikowski!
-
Ćwiczę nieustannie:P:P:P:P:P
-
Teraz rzadko słucham reggae, wole co innego. Mój kolega zza biurka natomiast gustuje w tej muzyce i puszcza mi "coś fajnego". Jest zresztą basistą w kapeli reggae.
-
Jak to jaką???? Rozdarłam się niczym królewna Cintry w opowiadaniach o wiedźminie:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
Jeszcze inaczej jest w Hesji, Wirtenbergii czy stołecznym Berlinie.
-
No bo t kibolskie, wpierw wtłuc, potem włączyć myślenie. A szczerze, wspólczuję Ci. Mnie kiedyś próbowana okraść w stolicy na Bagateli, jednak złodzieje byli tak nieudolni ( albo jestem tak bystra, że wyczytałam ich zamiary :P ), że jak podeszli z chęcią wyrwania torebki, włączyłam swoją syrenę alarmową tak mocno, że zwiali w bramę. Potem odprowadziło mnie na przystanek dwóch miłych emerytów.
-
Tak gra mój telefon:P jak dzwoni moja przyjaciółka;)
-
Ja kiedyś lubiłam chodzić na ręczną i koszykówkę....wiecie cała Polska w cieniu Śląska. Ale tam była zupełnie inna atmosfera niż na meczach piłki nożnej. Zresztą tych dyscyplin już u nas nie ma. Kosz własnie się odradza. Bardzo mocno oberwałeś? Sama niczego nie trenowałam, próbowałam tylko szermierki i tenisa stołowego.
-
A drugą wielką pasją mojego dziadka był.... żużel:D:D:D:D:D
-
Słuch i muzykalność. Mój dziadek miał takie same zdolności co Twój ojciec. A najbardziej kochał skrzypce i akordeon. Każde z jego dzieci na czymś grało, babcia miał w domu małą orkiestrę i zupełnie nie przeszkadzała jej kakofonia, gdy ćwiczyli. Podziwiam ją za to. Sama nie był muzykalna, ale wytrwale wspierała każde ze swoich pięciorga dzieci, żeby nauczyło się grać na jednym instrumencie i wykształciło się. Ba ona tego od nich wymagała, jak to poznanianka tylko potrafi.
-
A jak przeżywał na Facebooku, że nie da rady dolecieć do Gdańska, bo go śniegi uziemiły w Londynie. Byłam na jego koncercie w Warszawie. OOOO, jak dawno on był.
-
Perkusista!!!!!!! Solo perkusyjne! Jakże się on nazywa? Meluha???? Kurczę, nie pamiętam.
-
A ja niezmiernie polubiłam jakiś czas temu (chyba ze dwa lata) to: http://www.youtube.com/watch?v=TuRub5zaHZs
-
Ja nie mam takich doświadczeń:P Ani z nauki gry na pianinie, ani z dzieciństwa.