Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anouk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anouk

  1. do: do garniery groszek atakuje tylko te pomarańcze, które kibicują brzydkim i niedobrym i materacowatym Włochom:P ale pewnie wyjdzie na to, że bronie jak lwica \"klubu\":P
  2. Groszku:D stopka wielce znaczaca:) napisz koniecznie maila:) chyba nasz topik przekształca się w kącik szczęsliwych ....mężatek:P Groszku, temperatura w sypialni to podstawa, ale przy tej...chce sie pić, a nie.....;) :D dolce vita:) załapałam nową fuchę, bedę ekspertem edukacyjnym w całkiem fajnej firmie:) na umowe-zlecenie, a jeśli bedę chciała to nawet na etat, tak się mną zachwycili:P własnie miałam telefon;)
  3. Ja też się cieszę:) Garnierka już o tym wie:) Miodnie:) I uczy to mnie, że czasem opłaca się czekać:) Suuuuper:)
  4. Garniera, przeczytałam maila, zabieram się za odp:) Witajcie wszystkie:) U mnie padało, jest 21 stopni i p[ierwszy raz sie cieszę, że tak zimno.:D Może zbije\" mi temperaturę w sypialni? Wczoraj miałam 33 stopnie:P
  5. Garnierka, czekam..... a to, o co prosiłaś.... postaram się coś Ci podesłać.
  6. Celi, nie tak łatwo mi sie zabić:p Groszku, kolejne podobienstwo między nami, ile to ja razy zjechałam po schodach u mnie w pokoju, albo pięknie i z gracja przyrżnęłam w belkę nad łóżkiem w domu rodziców:p I inne takie, można wymieniać:P Ja po prostu mam talent:D Widzia łam Cie tam Celi, małą zresztą też:)
  7. Od dziecka mimo sprawności potykałam się i wywalałam na pierdołach (worek z ziemniakami, dywan) itp. Zostało mi to....
  8. Groszku... Oglądam TV, spadłam ze schodów i nieżle się potłukłam:( Aż się popłakałam, najgorzej, że w sobotę idę na wesele:( i nie wiem, co teraz mam ze sobą zrobić, mam na razie zdartą skórę i rysujące się siniaki. Buuuuuuu. A sukienkę sobie sprawiłam na ramiączkach:( No i jestem przybita tym, że ksiądz Czajkowski donosił na ojca Ziębę i wielu innych. I dawniej na księży w moim Wrocławiu.... Nic na to nie poradzę, że mnie to dotknęło, mimo mojej religijnej postawy... No to się wyżaliłam.
  9. Celi, ja też mam kupę zawsze rzeczy do zrobienia. Ale moim kwiatom się tez cos ode mnie należy i trochę lektury, żebym mogła dbać o nie lepiej. A linki to zdjęcia do zdjęć moich kwiatków. W większości...
  10. yeny, a Ty też może się wkręcisz w greckie klimaty? :) celi, coś dla ciebie:) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2553941&start=900 tak wyglądał mój zachwyt nad surmią-katalpą:) next weekend zostaje wycięty orzech:D nie muszę dodawać, iz go nie cierpię:P Szczerze Ci powiem że twó ogryd w zamysłach prezenruje sie imponująco. Lubię drzewa, szczególnie w różnych barwach liści:) Będzie na pewno slicznie. Jednak wróciłaś do pomysłu łączenia kuchni z salonem??? Witaj w klubie:P A pamiętam, jak byłaś odmiennego zdania:) Weekend spędziłam turystycznie-rozrywowo. Sobota cała we Wleniu-urokliwe, ale nieco zaniedbane miasteczko. Baza turystyczna taka sobie, ale klimaty nie do zapomnienia. Wieczorne mecze z przyjaciółmi. Byyyyło super:D
  11. Groszku dopytałam się:D Najlepsza wioska w całej Grecji, gdzie turystów nie ma i jest tak swojsko to Pyrgadikia między drugim i trzecim palcem Półwyspu Chalkidiki:) Jest mały camping z wygodnymi bungalowami i sami Grecy:) Tata i wujek są tego samego zdania:) Z miejsc kontynentalnej Grecji dla mnie też to jest najwspanialsze. Ja jeszcze lubię Menagipanagiję:) Znajomy ma gaj oliwny, który schodzi ku morzu. Cudo!!!!!!!!!!!! Turystyczna głusza, jeśli chodzi o masową turystykę spod znaku Neckermana:P Polecam:) włąśnie takie małe wioseczki, lokalne, które nie dotknięte są jeszcze zarazą wielkiej turystyki.
  12. Garniera:) Gratuluję pani magister:) Życzę zasłużonych i pięknych wakacji:) A w te upały nawet w Polsce warunki są wakacyjno sprzyjające:)
  13. Yeny,witaj:) Mi też poodpadali wszyscy po drodze, została Francja tylko. Nadal uważam Zidane\'a za geniusza, smutno mi, że wczoraj skończył w tak marny sposób. I jestem przekonana, że Materazzi, który jest najbrutalniejszym graczem ligi włoskiej, szepnął mu coś \"czule\". Szkoda, że nerwy go poniosły:(
  14. Myśle, że Gorszek bardziej odnosiła sie do wzmianki o kibicowaniu wiecznie symulującym Włochom:P
  15. Witajcie. Nie przeraża mnie to w katalpie, właśnie trwaja przygotowania do wycięcia orzecha i zasadzenia w to miejsce katalpy. Pisałam o tym nawet w topiku o roślinach doniczkowych. Katalpa jest cudna, nie strasznie mi nawet śmiecenie, zwłaszcza, że mam tam teraz orzecha:P Weekend boski, mimo że Francja przegrała:P
  16. No tak się złożyło, że lubię jeździć. I wracać potem do swojego domku:)
  17. Groszku:) Jak naszym mężczyznom nie będzie odpowiadać nasłonecznienie możemy pojechać same:P Ja marzę o Izraelu:) Wiem, że najfajniej jechać podobno w listopadzie:) Mój znajomy robił badania terenowe do doktoratu właśnie w Izraelu, szczęściarz wielki:P Pisał o tożsamości pokolenia\'68, które zmuszone było opuścić Polskę. Fajna praca. W Turcji byłam, nawet dwa razy, raz z rodzicami, to objazdem, nawet w Kapadocji, Skodą 105S w 40stopniowym upale, a moja mama właśnie tam odkryła, że jestw ciąży:P świetnie było, dwa tygodnie jeżdziliśmy po Turcji i dwa tygodnie po Grecji, i podróż w obydiwe strony. Nie było nas prawie całe wakacje:D A wróciłam brązowa, z białymi włosami. Pamiętam, że mi 7 razy skóra z nosa:P Drugi raz samochodem ze znajomymi, aż do Syrii zajechaliśmy naszym nissanem. wyprawa była na trzy samochody. i chyba jedne z lepszych wakacji w życiu. Aaaaaa i jeszcze raz, tylko w Stambule, samolotem z koleżanką, która miala faceta Turka, poleciałyśmy na 4 dni. Ale to na chwilę, więc sie nie liczy:) Turcja to bardzo dziwny kraj, Stambuł i wybrzeże to niemal zachód, a już za rogiem prawdziwy wschód. Moi znajomi nawet do Iranu pojechali, ja jakoś wtedy wymiękłam, już był Irak i te sprawy:P a oni wrócili zachwyceni.
  18. w stosunku do hiszpanów:P włosi są serdeczniejsi
  19. Ale dobrze to oddaje naturę greków.... piękna katastrofa..... u nich ciagle jest bardzo lokalnie, a znacznie mniej globalnie:) natomiast w hiszpanii jest manana, wszystko jutro, za chwilę, za godzinę i to wieczne imprezowanie..... włosi natomiast sa serdeczniejsi:) zostało mi tylko okno w kuchni i jadę na chwilę od pracy:) dziś mój mąż łaskawie zostawił mi auto:P
  20. http://grecja.home.pl/galerie/jon/start_paxos.htm fotki z ukochanego miejsca na ziemi mojego taty wyspa paxos
  21. Ale z tego wszystkiego Gracja dla mnie jest NAJ. A w zeszłym roku dla odmiany byłam w Szwecji:P W tym Mazury:P ale może zima sobie to odbijemy:) Marzę o Izraelu:)
  22. Aaaaaa, bo Grecję się zwiedza samemu, wykupuje czarter w wybrane miejsce, wcześniej przez Internet albo najlepiej przez znajomych wynajmuje mieszkanie i jest pięknie. Mój tata dalej z uporem maniaka jeździ autem, wujkowie to samo i moje kuzynostwo też. Jeżdzą zazwyczaj przez Włochy:P Albo klasycznie, jak w podróżach z mojego dzieciństwa, gdy jechaliśmy na miesiąc, półtora do Gracji:) Rok w rok. Mój tata ostatnio policzył, że był 19 razy, a mój wujek 33:P A co do pomodorów, to się nie zgodzę. Tamte pachną słońcem i są słodkie. Tylko, że ja zawsze zakupy robie na targu. Irytuja mnie jedynie naganiacze w restauracjach. ale oni powoli zaczynaja być wszędzie. I uwielbiam Plakę, tak samo jak nie lubię Aten, a przeciez to to samo miasto:P I widok z Akropolu na Zatakę Saratońską, ten kolor morza, bomba:) I lubie styczniowe burze, które przypominaja nasze letnie:) Lubię Włochy, Francja, piękna, smaczna, ale jakos nie to. Lubiłam też kiedyś Chorwację, jeszcze kiedy była Jugoslawią i w czasie wojny i potem. Niestety straszna westernizacja, z roku na rok drożej i jakoś tak mniej słowiańsko. Jeszcze byłam w Czarnejgórze raz i bardzo mi sie podobało, chyba trzy lata temu:) I jeszcze jestem fanką Portugalii, tam jest wszystko i Maderę (byłam dwa razy):D
  23. Groszku..... jakby tu powiedziec. Moje ulubione miejsce to Grecja:) Uwielbiam plaże Chalkidiki, jak i Peloponez i te gaje pomarańczowe:) Szczególnie zimą.... Do Grecji jeździałam przez całe zycie, od dziecka, rodzice maja wielu znajomych polskich Greków.... I ukochane: Kalymnos, Rodos, Kos, Kea. ostatni raz byłam w grecji na olimpiadzie... pewnie za rok się tam wybierzemy:) tyle, że we wrześniu, bo każdy prawdziwy Grek jedzie na urlop w sieroniu:P Zresztą cała moja rodzina namiętnie jeżdzi do Grecji praktycznie co roku. I jeszcze ten zapach oregano. To nasze nie pachnie tak pieknie.... :(
×