Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Ah, zapomniałam dodać, że to dobro małoletniego dziecka może sie poijawić w trakcjie procesu. Wtedy nikt nie ma wątpliwości:) Innymi słowo chodzi o to, żeby ciąża albo dziecko wyskoczyło w trakcie procesu, bo już wtedy nie ma żadnych wątpliwości co do winy \" mężczyzny Garnierki. Jakoś tak miałoam to wyrazic:) Za zapominalstwo przepraszam:) Do wieczora:)
-
Witajcie kochane, początek wczorajszego dnia był równie barwny jak TEN dzień z makaronem i resztą, wystarczy, że mój brat złamał nogę... Ale sprawy sie prostują i już nawet nie nadmuchuje mi kuchennego powietrza z okapu z powrotem do kuchni, huuuurrrraaa:D Poczytałam trochę Waszej dyskusji i pogadałam sobie z Moją Przyjaciółką, która zna się, bo sama orzeka w cywilnym. Powiedziała mi, że sytuacja, że mąż nie wnosi pozwu bez orzekania o winie, bo zona upiera sie przy jego winie jest błędem. I nieznajomościa prawa, prawniczka , trzeba jej wybaczyć, sama czasem tak do mnie przemawia, ja wówczas odpowiadam jej bełkotem semantycznym z mojej dziedziny:P Powiedziała, że wnosi sie pozew i potem dokumentuje i udawania własną wersję (zenznania świadków, stron, ewentualnie dowody materiale: listy, nagrane rozmowy, dokumenty). Sąd zawsze ma \"swój rozum\" i przysłuchuje się wszystkiemu. aana, napisała o rozwodzie spowodawnym dobrem małoletnich dzieci, pewnie, jest to argument dla sądu do orzeczenia rozwodu, ale też jest to argument dla sądu do nieorzekania alimentów dla byłej żony. Hmmmm, co jeszcze? Garnierko, tak czy owak Twój Mężczyzna powinien wnosic o rozwód, nie zważając na jej ataki, powinniśie dokładnie również ustalić, czy ma kogoś, z kim sie spotyka, jak wydaje pieniądze, szczególnie te otrzymywane na dziecko. Mówić to w sądzie i udawadniać papierami. Albo słowami świadków, niestety minus takiego procesu, który opiera sie na odmiennej wizji małżonków jest taki, że trwa dłużej, kilka rozpraw (5-6) to minimum pewnie:( Powinniście ustalić pewna linię, prawdziwą!!!!, i udawadniać ją w sądzie, bez strachu, że ona chce tylko rozwodu z jego winy. Sędziowie nie przepadają za takimi kobietami, zwalajacymi wine na meża, szczególnie młodzi asesorowie są wrażliwi w tym punkcie. Zgadzam się, że sąd rodzinny to inna sprawa....ale też alimenty można rozgrywać w czasie procesu rozwodowego. Sądy rodzinne są \"bardziej spaczone\" w obronie Matki-Polki. I jeszcze kwestoa alimentow na dziecko, skoro SEDZIA tak powiedziała jest to w protokołach i przy rozprawie mozna napomniec o zmniejszeniu sumy, podajaac kilka argumentów, nawet zdanie pani sędzi, powołując sie na protokoły ze sprawy nr ( to sie chyba nazywa sygnatura akt coś tam/ jakieś liczby):) Myśmy przez rozwód prześzli wspólnie. w miarę bezboleśnie, nie było jakiś ogromncyhc emocji, z jej strony może trochę więcej. Ale w koncu tez tego chciała. Natomiast emocje pojawiły się gdy wniosła sprawę o alimenty, o której juz tu pisałami wiecie, jak zakończonej. A reszta, celineczka, szkiełko, garnierka, byc może i mnie (zarezerwuj nika) może o kimś zapomniałam, ponarzekała na cału świat i pewnie juz im lepiej :) Mój oszust od szaf jeszcze nie wie, co go czeka, wezewanie do zapłaty już wysłane, czekam 10 dni i składam pozew napisany wprawna ręką:P Egzekwuję umowę i zapisy KPC w całości:) Nie ze złości, no może troszkę, ale głównie z pobudek walki z głupotą, nieuczciwością i z powodu chęci kształtowania postaw obywatelskich;) Celineczko, ja nie mam nerwów ze stali, jestem osoby dość łatwo unoszącą się i denerwującą się, staram się, ale jakoś mi dalej to nie wychodzi. Poważnie:( Mam naturę, w której burzy sie krew, ale równie szybko wraca do normy i nie pamięta całego zamieszania. Chociaz taki plus;) Koneffka, mój pies jest NAJmądrzejszy, NAJpiękniejszy, NAJwspanialszy i NAJcudowniejszy :) Ideał, typ idealny psa. Nie przeczysz??????;) Ściskam... Mała odnalezionanawet nie wiesz, jak lubię Cię czytać:) A o długach napiszę kiedy indziej, Moja Przyjaciólka wybiera się bowiem na mały urlopik..... i tak cierpi, że omija ja parapetówa, śmiejąc się, że przez moje wesele, skracała o tydzień wakacje w ciepłych krajach:) Taką mam bliska osobę:)
-
A ja właśnie przypaliłam makaron i spaliłam garnek. Dzis mam TEN DZIEŃ, z którego potem sie będę śmiała:)
-
Dziewczyny, mimo że zima, wiosna za progiem. Jutro będzia mialo inny smak, a nawet smak dzisiejszego dnia po obiadku będzie inny, lepszy. ja juz po obiedzie i Wam życzę Smacznego :)
-
Właśnie to sobie wmawmiam, że wiosna idzie , dlatego wszyscy chorują. jAK TO NA WIOSNĘ BYWA! ;)Na razie jakoś pomaga.
-
Ja dziś też mam kiepski nastrój, nie dość, że jestem chora, że pada śnieg, że przeszła mi wizyta u alergologa (bo lekarz wypowiedziała przychodni umowę) i teraz znów muszę czekać 3 miesiące, nawalili mi z odstawą krzeseł i łóżka.....wredny typ od szaf nie chce oddać zaliczki (umówiłam się z przyjaciółką na pisanie pozwu). Jeszcze Garnierka i generalnie dołek wszystkich:( Boooooooooo........ Ale wierzę, że tylko wczoraj i dziś jest takie. To wszystko z powodu zimy:(
-
Garnierko, żaden mężczyzna nie jest wart czyjegoś życia czy nwet myślenia o pewnych działaniach. Żadem, życie jest jedno, a mężczyzn miliony, nie ten, to inny..... Odezwij się....... Proszę Cię bardzo, wszystkie Cię prosimy...... Może ktoś ma do niej tel???? Na maila proszę........
-
Wiecie co? Na maile też nie odpowiada? Garniera???????Do cholery jasnej, daj znać???????
-
Garnierka, odezwij się chociaż słowem......... Wiem, że cierpisz i ciężko Ci, ale napisz choć słowo. Bardzo mi przykro, że tak się stało. Ale pamiętaj, że jeśli jest miłosć zawsze jest nadzieja, w końcu wśród nas jest jedna recydywiska;) Wszystko w zyciu jest mozliwe! Zielony Groszku;) mam nadzieję, że za to określenie się nie obrazisz.
-
Witajcie, apsik, już na nowych śmieciach, ale ganianie po dworze bez kurtki z pudłami przyszło mi odchorować. Mój mąż też się spisał i też choruje, bo amitnie umył wszystkie okna..... Wesoło jest i radośnie mimo prychania i kichania. Pozdrawiam Was wszystkich, ale nie całuję,żeby nie zarazić:) Bywajcie;)
-
Celineczko, powściągnij swe nerwy, w pewnym sensie to raczej komplement:P Usmiechnij sie, wiem, ze pogoda straszna, ale...... :)
-
Hop hop, jest tam kto??????? :)
-
Ja z okazji dnia kobiet dosta.łam do domu fotel i kanapę;) wszystkiego NAJ NAJ NAJ Wam wszyskim :)
-
Garnierka??????
-
Ze wzgledu na moją ślepotę to nawet wskazane. jednak gdyby wszystko zależało tylko od mojej woli celineczko, chyba wolałabym siłami natury, tak w pełni:) macierzyństwa.
-
:) mam nadzieję, że szedł krócej niż Twój do mnie:) Lecę sprawy załatwiać:)
-
Ninke, skomplikowana jest psychika kobiety;)
-
a jednak jest :) ninke cierpliwosć, znowu dałam ciała swa pochopnością:(
-
Jest jeszcze jedna sznsa:) asjabc@gazeta.pl
-
Zielony groszku, witaj, dziś stęskniona za forum odpiszuję expressowo (mam fanaberię dzis pisać w tak dziwaczny sposób synonim szybko;). Zielony Groszku, kiedyś był nawet o tym topik;) Zresztą ja w swoich wypowiedziach nie raz już też o tym pisałam;) W końcu żyjąc, stajemy się mądrzejsi. A że to czasem bolesna nauka i związek się rozpada, małzeństwo się rozpada. Ważne, że wyciągamy wnioski. I powiem Wam, że kupiłam krzesła, kanapę i fotel, a rower kupimy jesienią. Tak więc nasi mężczyźni też się uczą:D Ninke, ni ma:( ale uczę się cierpliwości, razem z Tobą:)
-
Ninke, wainit\' searchin\' :)
-
Ninke, ale ja go nie dostałam:( Może wysłałabys ponownie na ten adres, który jest w opisie karty..... anouk1977@o2.pl..... złośliwośc rzeczy martwych i to w poniedziałek:(
-
Ninke, witam Cię (resztę również) bardzo serdecznie. Pisałam o moich perypetiach z fachowcami i całe to zamieszanie spowodowało, że kompletnie nie miałam czasu na siedzenie w necie. Ninke, bardzo mnie zmartwiła wiadomosć o stosunku Twojej mamy i jej działaniach. Wiem, że chce dla Ciebie dobrze, ale jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że bardziej chce wszysko zrobić pod siebie, a właściwie pod swój wizerunek. Troche w tym dulszczyzny:(, nie obraź się za to na mnie. Szkoda, że tak postępuje.... To, że ona nie chce przyjsć na ślub to smutne, ale jeszcze do wytrzymania, ale to, że buntuje rodzinę, to dla mnie sytuacja co najmniej dwuznaczna. Powiedz czy jest osoba, ktoś, kto się z nia przyjaźni i komu ufa, ktoś, kto ma na nia wpływ? Może ta osoba powinna porozmaiwać z nią o tym, że nie najrozsądniej postępuje i traci córkę? Może... Może Ty też porozmawiaj z mamą, chociaż zdaje sobie sprawę, że to może dolać tylko oliwy do ognia? Ale może warto...powiedz jej, co czujesz, jak zmienia to wasze ralcaje matka-córka. SMutno mi się zrobiło...... Może też warto przełożyć ślub na trochę później, żeby jej ta złość przeszła, żeby się wyciszyła i cała sytuacja, że wychodzisz za mąż stała się oczywista dla niej.......Żeby miała czas na pogodzenie swoich wszystkich sprzeczności, jeżeli dojdziesz do takiego wnoiosku, może warto przesunąć ślub na maj (piekny miesiąc, wiem coś o tym) lub czerwiec ( literka R)? :) Wiele może, sytuacja bardzo trudna bądź dzielna Ninke:) Gdybyś chciała pogadać, wyślij maila :) Trzymaj sie ciepło:)
-
Chciałam tylko napisać, że nasi unijni fachowcy spaprali mi wszystkie szafy w domu jedną żle wymierzyli, druga jest pod innym kątem niż miała, 3 w środku ma nietaki półki, i jeszcze od wiercenia zbyt długim wierłem w sypialni ubyło mi trochę tynku a kolejna ma nie taki kolor jak miała mieć niech zyja polscy fachowcy, unijni........... :( Ale żywi nie tracą nadziei i chyba się dosacjolizują jak trzeba traktować klientów:) Odbiję sobie na nich te frustracje ;) {Poweidzcie tak szczerze, jak można na Zachodzie tak cenić polskich meblarzy???????? I są z zacnej i znanej firmy, a nie żadne Pan Staś?????? Ale się pewnie czepiam:)
-
Dobry wieczór. Ninke , nawet nie wiesz, jak się cieszę :D GRATULUJĘ CI Z CAŁEGO SERCA. życzenia będą później, teraz czeka Cię dość napięty okres, bo mimo zę pewnie nie szykujecie hucznego wesela, to się będzie działo. U mnie kuchnia juz gotowa, niestety z szaf...... może w przyszłym tygodniu. Booooooo :), ninke , cieszę się razem z Tobą