Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Rozmawiałam z kilkoma osobami, które tez tam się czasem pojawiają. Jedyne, co przychodzi do głowy: to rodzina, bo musieli się zgodzić. Ale jest to również dość żenujace. Bo moim zdaniem tylko rodzina ma moralne prawo decydowania o wystawieniu zdjęcia na grobie. Co samo w sobie jest już dość sprzeczne z naszą kulturą. Bowiem w moim przekonaniu grób najbliższej osoby to nie słup ogłoszeniowy. A jeśli zrobił to jakiś agitator - to jest to totalnie niesmaczne.
-
A ja napiszę coś o kampanii prezydenckiej, że niby taka wyciszona przez Kaczyńskiego i PiS. Parę dni temu byłam na cmentarzu na Bardzkiej we Wrocławiu, gdzie pochowano Aleksandrę Natalii-Świat. Leży w takim miejscu, że ja idąc odwiedzić mi bliska osobę, muszę koło niej przejść. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy na jej grobie zauważyłam zdjęcie z miniaturą plakatu Jarosława Kaczyńskiego i hasłem: Polska jest najważniejsza. Więc się pytam: Jaka Polska? Na grobach (dosłownie) prowadząca kampanię?
-
Jeden, Wewo?????? :P
-
smaugoll, takie pytania nie są chyba kierowane do mnie. Bo nie spodziewałam się, że Komorowski sięgnie po byłego SLD-owskiego premiera. Belkę zawsze ceniłam, więc zgłoszenie jego kandydatury szczerze ucieszyło mnie. Ma coś, czego wiele ludzi nie ma, rozsądek i dystans:P:P:P Nie mówiąc o całej masie innych cennych cech.
-
1) Kandydatura Belki na prezesa NBP jest bardzo dobra, mimo że zaskakująca. 2) Żałosne są te fotki ze zdjęciami Shatyna. Naprawdę ktoś nie ma nic lepszego do roboty? Współczuję:O
-
wawcia, nie bądź jeszcze bardziej żenujący niż normalnie jesteś. Też mam swoim oponentom politycznym życzyć śmierci????? Zgłaszam Twój jadowity post do usunięcia.
-
A mnie dziś zaskoczył znów i to negatywnie Poncyliusz wypowiedzią o trudach prowadzenia kampanii z powodu mamy Kaczyńskiego. Jak i również tego, co miał do powiedzenia odnośnie tych, co to mieliby skakać z radości w dniu 10 kwietnia. Że niby tylko tam chłopcy-PiSowcy lecieli? Mógłby sobie dać na wstrzymanie, skoro raz już mu się oberwało po głowie... I jeszcze coś, jeśli Mama Kaczyńska wciąż nie wie o śmierci syna, co miał rzekomo potwierdzić Jarek w SE, to jak należy traktować przecieki kontrolowane z jego sztabu, że mama (i rodzina) wspiera Jarka w kandydowaniu? Próbuję tylko ustalić jakiś sensowne wytłumaczenie dla niegrających ze sobą informacji. I jak mu tak ciężko prowadzić kampanię, to niech sobie, to odpuści, są, tak mi się wydaje, ważniejsze rzeczy od zostania prezydentem. Tyle tylko, że ambicje, chęć władzy i starokawalerstwo, dziwnie pojmowane poczucie obowiązku sprawiają, że on nie umie postępować inaczej. Musi walczyć. I cała ta gadka o jego cudownej metamorfozie jest według mnie funta kłaków warta. WeWo, czekam tam na Ciebie.
-
To wielka powódź. W tym roku na Wiśle, 13 lat temu na Odrze. Najgorszy okres zacznie się dopiero, bo teraz część powodzian jest w szoku. Kiedy woda spłynie, a ludzie wrócą do swoich domów lub tego, co z nich zostało, będzie dla nich najcięższy czas.
-
Witam... WeWo, daj odpocząć swoim wszystkim członkom. A odnośnie wyborów, ja bym chyba się nie zdecydowała na inne miejsce zamieszkania niż południe. Ale tam u Ciebie to milutko jest. Idę poszukać tego wątku;) A ogólnie: to moim zdaniem i po katastrofie i w czasie powodzi pokazuje swoją sprawną organizacyjnie twarz.
-
Witam. WeWo, super wieści. Myśmy chwilę temu spali. W sumie, to oprócz Kozanowa i problemów na Widawie prawie się udało. A słyszałeś wczoraj Dutkiewicza, który łamiącym się głosem mówił, że nie wie, czemu źle postawiono zapory. Ludzie na Kozanowie są wściekli, bo obiecano im po powodzi w 97 roku, że się nie powtórzy. I mają teraz pretensje, w tym do Dudkiewicza. A swoją drogą ludzie się nie uczą: znam historię pewnego małżeństwa, które postanowiło się wyprowadzić po powodzi z Kozanowa i kupiło działkę pod Wrocławiem we wsi pod Jelczem. Kończyli przeprowadzkę i zalało Kozanów (mieszkają na 7 piętrze), ale też i mają zalaną wieś, w której stoi ich nowy dom. Są tam odcięci już trzecią dobę. Na szczęście ich dom jest suchy, ale trochę tego nie rozumiem:( Stivie, już jest lepiej!
-
Ja wróciłam, padamy... Przewiozłam znajomych graty do rodziców (bo się wynieśli z mieszkania na ten okres), potem ich znajomych, pokłóciłam się z policjantem na skrzyżowaniu, bo powiedział, że wjazd niebezpieczny. Siła argumentu poskutkowała. Auto mam w środku mokre, ale nic to:D Mój ledwo żyje, kręgosłup go boi:( nanosił się. Idę spać... Ifcia, nie bądź taka dla Wewo, bo tu są nerwy niepojęte.... Nie denerwuj się na mnie za tę wrzutę... WeWo, trzymaj się dzielnie! Wierzę, że Wam się uda, jak Wielkiej Wyspie w 97 roku.
-
Dobra , lecimy. Znajomi sobie przypomnieli, że mój ma offroad'a i chcą parę rzeczy zabrać, a mają przesiąki po kolana.
-
A taka piękna pogoda, ehhhhhhhhhhh.
-
Znów cofka na Ślęzy :( A w niej sporo wody, ale bywało już więcej choćby w zeszłym roku.
-
http://wroclaw.naszemiasto.pl/artykul/422230,wroclaw-kozanow-kolejne-miejsce-przerwane-panika,id,t.html Oj ;(
-
Łoooooooooooo, ale ten przy Ślęzy?
-
WeWo, palnąć Ciebie:P:P:P:P:P:P Ale coś jest na rzeczy:P bo Niemcy uważali te rejony za najbezpieczniejsze. Ja mam tylko nadzieję, że wały wytrzymają i jakoś to przejdzie. Wspólczuję wszystkim zalanym, bo wiem, co to oznacza. W sensie materialnym i psychicznym.
-
WeWo:D:D:D:D:D:D Dobrze powiedziane, na pewno nie studiują:P:P:P:P:P Sivie, tego właśnie sie boję.Że wały pękną i zaleją domy. O siebie się nie martwię, bo i ja i prawie cała moja rodzina z DW mieszka w takim miejscu, że zalanie jest prawie niemożliwe, nawet przy pęknięciu wałów. W czasie powodzi w 97 roku nasypy pełniły rolę wałów, a ja mieszkam 2 nasypy od Odry;) Ale Kozanów ma ciepło, północny Wrocław i ten przy Odrze i ten przy Widawie też.
-
Niestety, zawsze się zastanawiam, jak mogą urzędnicy wydawać tak debilne zgody na zabudową. Właśnie to mnie powstrzymuje przed budową domku pod miastem, mimo że działka juz jest i to bardzo blisko. Ale drogi fatalne.
-
Ja już pisałam, u mnie praktycznie nie ma szans. Wewo się melduje, więc też jest nieźle:( Ja byłam tu kilkakrotnie też obrażana przez parę osób, ale uważam, że to nie powód, żeby ich obrażać. Jak się pojawia ktoś, kto wszystko czyta i tak widzi, kto co sobą reprezentuje, stivie.
-
Noooo, moja przyjaciółka zadzwoniła, że juz wie, czemu jej niedawno kupiona działka była taka tania. Pływa. Wilczyce, i co z tego, że ładnie położona.
-
U mnie radyjo, non stop. Tylko PRW i Ram;) Jakby przerwało w Kotowicach, to pływasz?:(
-
Oby jak najdłużej:) Teraz nawet polityka jest wtórna wobec tego, co się dzieje, choć pewnie i odbywa się. Jak już kiedyś napisałam, Tusk ma świadomość, że od niego teraz dużo zależy, jak się sprawdzi, to nabije głosów Komorowskiemu.