Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Hej, witam że weekend był wolny dla wielu z nas, tylko Jo wyrabiała normę:D Za nas wszystkich! I tak jak napisała Jo, aż miło pomyśleć, że za 3 tygodnie będę gdzieś koło Egeru (zgodnie z planem)... Na finiszu sens życiu nadaje tylko myślenie o wakacjach:D Koncert świetny, facet boski, charyzmatyczny o przepięknym głosie i sarkastycznym poczuciu humoru, wróciłam jeszcze bardziej zakochana niż wyjechałam:D:D:D:D Eh.......... Dziś mój rodziciel ma urodziny, więc zaraz jedziemy świętować, póki co mój mąż w pracy;)
-
A co ja mam powiedzieć:P Wyluzowałam się zupełnie, wszystko ok ( w końcu mam dobre wyniki) i nic:P:P:P:P Nie piszę Wam, bo nie chcę smucić... wolę cieszyć się się życiem i tym, co mamy. Na razie jeszcze nie wpadam w totalną panikę, ale rozumiem Ciebie yenka, bardzo, bardzo dobrze.
-
Garnierka, z Twoją werwą i pomysłami na pewno będziesz ukochaną panią. Chłopaki będą się chciały z Tobą żeni;)
-
Cześ. A ja jestem w kieracie . Właśnie wróciłam z Zakopanego, wcześniej miałam trzydniową migrenę (jedyny plus, że trzy dni w domu, minus taki, że na kanapie w ciemnościach i w ciszy), weekend mam tak zajęty, że aż obolały. I jeszcze urodziny mojego wujka w Jeleniej i jeszcze rezerwację na puchacza...nie wiem, jak się to ułoży. Chcę wakacji!!!!! Na szczęście w przyszłym tygodniu będzie luzik, oprócz ślęczenia nad pracami, mam w planach wyjazd na Morrisseya i odwiedzenie znajomych w Berlinie. Ale niedziela już znów pracowita. Groszka, przeczytałam wszystkie zaległości.... cieszę się, bardzo, bardzo. Postaram się zadzwonic. Czy Wy też macie tak wszystkiego dośc? Poważnie ja chcę na emeryturę, bylebym tylko dostawała tyle, ile zarabiam. I będę sobie jeździc, lata i uprawia ogródek, który niby mamy teraz. Bużka, idę się kąpac i spac.
-
Dawaj maila. I wiecie co???? poszłabym sobie na jakąś emeryturę
-
Hej, Ka:D:D:D:D:D:D A jaśniej można???? :) Najgorsze, że jutro znów poniedziałek:(
-
Heloł, miałam masakryczny weekend, pomyliłam dni i nie byłam na zajęciach:( Na dodatek migrena, rocznica komunii mojej chrześnicy, zakupy, dentysta i inne duperele. Masakra. jedyny plus siedzenie z moim na plaży nad Odrą, było jak nad morzem, hahaha. Jestem tak padnięta, że mam wszystkiego dość. Chcę wakacji. Te też będą długie, dwa razy po dwa tygodnie. Yenka, dorósł????;) Trzymam kciuki za sesje i sprawy finansowe. Jestem sama, bo mój ze swoim kumplem, a moim osobistym kuzynem pojechali do Zielonej Góry, bo falubas gra ze znienawidzonym Gorzowem. Idę wypić ostatnie czeskie piwo, niepasteryzowane i posłuchać Mojego Ukochanego Nieszczęśnika . Mając 50 jest boski!!!! So hot!:D Teraz tylko przeżyć czerwiec i WAKACJE!!!!!!! Jeszcze dwa duże wydarzenia, grom małych i będę mogła sobie nicnierobic przez jakiś czas.
-
Whim, podziwiam;) Rachunkowoś finansowa na pierwszym roku?????? Jejku jej! Nie mówiąc o zarządczej, która jest na magisterskich. Co na to PaKA? ;) U mnie dalej Morrissey:D Jutro znów wybywam na trzy dni, będzie znów się działo, trzymajcie kciuki.
-
No i ja nie prasuję, ja rozwieszam. Jestem zepsuta do szpiku kości, bo tę okropną czynność zostawiam komuś... wiecie komu;)
-
Już przerzuciłam się na słuchawki, żeby po raz 15 czy 16 dziś ludzie nie musieli słuchać;)
-
Heloł, a ja odżyłam, trochę. Dziś było wszystkiego po trochu. No i kupiłam nową płytę Morrissey\'a. Polecam! I na koncert też się wybieram:D Uwielbiam, jak śpiewa, Moz jest nieziemski. W całości! Z grzywką, brwiami i trochę brzuszkiem. no i światopoglądem:) Whim, masz rachunkowość z bankowością??
-
Hej, my już po pogrzebie, oj ciężko było:( Whim, strasznie dziwny przedmiot. Masz dla porównania: http://www.bip.nauka.gov.pl/_gAllery/23/49/2349/32_finanse_i_rachunkowosc.pdf
-
Hej, ja lubię jeździć. I to szybko. A jeszcze bardziej lubię latać. To jest boskie! Kicia, powodzenia na drodze i w zakupach auta;) U mnie kolejne smutne wieści, zmarł przyjaciel rodziców, taka osoba, z którą jest się bliżej niż z niektórymi osobami z rodziny:( Moi rodzice są załamani. Na dodatek jego córka jest przyjaciółką od niemowlaka mojego brata. Ostatnie wakacje i wyjazd na prawie trzy miesiące w USA też pojechali razem, mimo że jedno i drugie jest sparowane. No i dół:(
-
Heloł, kici gratulacje, teraz szybko spraw sobie jakieś auto do nauki, stare najlepiej i śmigaj. I ucz się. Po 20 tyś będziesz umiała jeździć:D Ja sobie bez auta i mojego vana życia nie wyobrażam, niestety jutro idzie do naprawy (baba, przejście, hak do wymiany), nawet nie wiem, czy będę mieć zastępcze, a jak nie będę jeździ kombi:D:D:D może być, tyle tylko, że nisko się siedzi, a już od tego odwykłam. yenka, czasami sami sobie coś wmawiamy, że, ale czasami sami najlepiej siebie znamy i wiemy, że się nie nadajemy. Na ulicach pełno jest ludzi, którzy nie powinni jeździ, nie dlatego, że panikują, ale że nie myślą. Groszek, ściskam. W pół, jeśli dam radę:) Jutro znowu latam:D
-
U mnie słonko, lekki wiaterek zachodni i 24 stopnie. Siedzę na balkonie, podziwiam swoje kwiatki i cieszę się w końcu kupionym stolikiem i krzesełkami. I była sąsiadka i kawka była. Mój kończy szkolenie:( yenka, nastawienie czyni cuda, jak się nie ma przekonania, to na nic. Twoja ciotka nie miała, Ty też nie... gdyby nagle porzeszła jakąś cudowna transformację, to by jeździła:D Moim teściom chciałam zrobić niespodziankę i chciałam, żeby się ze mną przelecieli...pełna panika i znów lataliśmy z moim:P:P:P A oni czekali na ziemi, sami chcieli. Bo właśnie nastawienie sprawiło, że nie bo nie.... :P Przy okazji nasłuchaliśmy się, że mam takie drogie hobby:P:P:P:P dociekali, ile to kosztuje:D:D:D:D:D:D (ubaw miałam na całego, mimo że lekko żenujące to dla mnie) Oj korciło mnie, żeby się odwinąć, korciło. Wcześniej jakoś nie śpieszno mi było informować ich o szybowaniu. I miałam rację;)
-
Heloł, a u mnie nerwowo; firma ubezpieczeniowa, która ma mi wypłacić odszkodowanie, a raczej bezgotówkowo w serwisie naprawić auto, zrobiła stały numer - przesłała kasę (kwota bezsporną) na stary adres mojego męża! A tamci odebrali!!!! Mimo że uprzedzałam, że firmy mają różne zagrywki i żeby nie odbierali...jakbym to przewidziała. Mimo że adres do korespondencji jest inny, meldunek też inny, forma rozliczenia wybrana przeze mnie inna! Więc zrobiłam im taka borutę, napisałam odwołanie i skargę. Dawno nie opieprzyłam tak nikogo przez telefon. Najlepsze jest to, że do domu do tej pory nie przysłali ani kasy, ani zawiadomienia, ani kalkulacji. Wkurzają mnie takie wieczne próby oszwabienia człowieka przez wszelkie instytucje w PL:( Ninke, wiosenny powiew należy się Tobie jak mało której z nas. Yenka, popieram whim! Dobry instruktor, zmiana nastawienia i wiara w siebie czynią cuda. Będziesz jeździć. Whim, ja tam wiem swoje. Takie studentki nie zawodzą, słabszy dzień oznacza u nich \"dobry\" :)
-
Heloł, witajcie, dawno nie pisałam, ale nie było czasu, bo najpierw mnie nie było przez dwa dni, potem miałam teściów na długi weekend (wczoraj wracali).... i tak zeszło. Na szczęście odzyskałam pełnię władzy nad swoim domem i światem:D:D:D:D:D:D:D Pownerwiał mnie parę razy teść, ale w sumie to mił0 i fajnie było. Wieczorem postaram się popisac @. Zielona:D:D:D:D:D cieszę się razem z Tobą, z Wami:D Whim będzie dobrze, a yenka - głowa do góry.
-
Witajcie! Ja opóźniona w ostatnim czasie:( Garnierka, nic na silę, nie napinaj się, ani nie skacz bez liny...wszystko w swoim czasie. Zawsze tu pisałam, że jest raz lepiej, raz gorzej. Jak jest gorzej, to potem los się odwraca, a jak jest dobrze, to nie wolno nam zapomnieć, że może by inaczej. Jo, Garni, jakie kluchy???? O czym Wy piszecie? Dla mnie jesteście odpowiedzialne, bo mając dziecko nie podejmujecie pochopnych decyzji, skupionych tylko na sobie. Jeszcze jedna szansa, jeszcze jedna...lepiej mieć pewność 200%, że to było nietrafione i wydłużyć niż szybko podjąć decyzję, a potem rozmyślać, że może jednak.... Jakie kluchy!!!!! Zbulwersowana jestem tym określeniem, to odpowiedzialność, rodzicielstwo, doświadczenie i mądrość. Obie jesteście tak niesamowitymi kobietami, że chyba same nie zdajecie sobie z tego sprawy. U nas też ostatnio było gorzej, o wszystko się kłóciliśmy, mój mnie wybitnie!!!!!! denerwował. Na dodatek deweloper opchnął komuś zarezerwowane dla nas mieszkanie, wnerwiłam się nieziemsko! Mój jest nie do wytrzymania, mam pracy himalaje, wszystko ważne i kilka rzeczy po terminie:( oddycham po deszczu:)
-
Zdrowia!!!!!!
-
Hej, czas gna! Jo jest już z nami dwa lata! Ninke, wszelkie serdeczności. Ja mam ostatnio okropnie mało czasu, mam roboty a i b i c i d i e. Full. Ale pamiętam o Was.
-
Hej, pięknie! Ciepło, słonecznie:)
-
Mumi, podziwiam Ciebie za ten chleb! Ja w maszynce. I to doś regularnie. Nawiozłam sobie mieszanek i teraz kręcę chleb. :)
-
Heloł, widzę, że święta na dobre. Ja życzę Wam wiosennego NAJ z okazji Wielkanocy. U mnie dziś pieczenie! Pieczyste;) Szynka siedzi, potem schab i pieczeń wołowa. Żadnych ciast! Ale wiosna w pełni, aaapsik! Masakra! Mój kupił mi jakis su[per hiper oczyszczacz, bo już chodzę po scianach:P
-
Girls are the best:) A u każdego faceta - zucha, pierwsza jest dziewucha.
-
U mnie po porządkach. Pani była i zrobiła;) Lenistwo moje nie zna granic;) Poratujcie marynatą do mięsa. Jak robicie pieczony schab lub szynkę-kulkę? Mam obiad u siebie w drugi dzień świąt i trzeba mi przepisu na dobrą pieczeń ze schabu. Zna któraś?