Anouk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anouk
-
Dzięki, myszorku!!!!! Mnie zależy na HD, no i na discovery. Poza tym i tak wolę TVN. Będę musiała rozważyć jednak tego recordera;)
-
Ale byków nastrzelałam....
-
yenka, wielkie dzięki;) za wszystkie info. Przyda się telewizja niemieckojęzyczna , ale i włoska, bo zawsze ona mnie nieziemsko bawi, szczególnie programy rozrywkowe:P Teraz w N jest ciągle ta promocja: http://n.pl/oferta/promocje/dla_nowych/prezent.html Przez pół roku mam wszystko, potem decyduję, które 3 mam zostawić. Jestem zdecydowana na: kulturę - nauka (muszą być wszystkie discovery), rozrywka, muzyka (z powodu mtv hd, widziałam u sąsiada - bosko!!!!!!!!!!!!!!) i chyba hity filmowe...choć w zasadzie wystarczyłyby mi te dwa. Polsat porównywałam ostatnio i jest drogi. Z moimi rodzicami nie ma co rozmawiać, mają oba i tylko sport, sport, sport;) Jeszcze jest kwestia nbox recorder, wiem, że to świetna sprawa...ale się cenią za tą nagrywarką:( Dwa filmy w miesiącu za 30 PLN trzeba ściągnąć. Za dużo. :( Nie miała baba kłopotu i kupiła sobie nowy tv, to teraz ma;) siedzi i rozmyśla , co lepsze... Ktoś ma polsat?
-
Mój luby daleko... dojechał... Ja się cieszę nowym nabytkiem ;) Jutro jadę kupić \"n\" A swoją drogą zastanawiam się, co lepsze N czy cyfrowy polsat? Jakies opinie... Groszku, sama słodycz:)
-
Howgh! Ja tam uważam, że zgrane jedność dość wystarczająco jesteśmy;) Zdrówka Kubusiowi życzę, bo ostatnio naprawdę dużo się choróbsk do niego przyplątało! Yenka :):):) Zarobiony pieniądz smakuje znacznie lepiej niz otrzymany przez nastolatka:) Ja też będę sama przez najbliższe 7 dni:( Mój pojechał na targi dość daleko. Więc będzie..dziwnie;) Groszku, ja już przerobiłam opcję mieszkania u rodziców, po sprzedaży mieszkania do momentu skończenia remontu. Nawet fajnie było. Ale jeszcze lepiej, że się skończyło. Twojemu, Groszku, życzę szybkiej zmiany pracy. Te same życzenia dla naszego Serduszka! U nas na razie nie jest źle z pracą, w niektórych zawodach nie jest ciężko ją zmienić. Ale widzę, że zaczyna się robić znacznie mniej różowo niż było. Jest kilka dużych zwolnień w światowych koncernach, kłopoty mogą mieć największe kooperenci i poddostawcy:( szczególnie z branży motoryzacyjnej:( I jestem przeszczęśliwa, że w lipcu skończyłam spłacać swój kredyt! Mumi!!! Składam reklamację, bo nie dostałam @.
-
No a u mnie aktualnie leci FIFA... :( Siedzi sobie mój z naszym sąsiadem i łoją... jestem zła, bo wygląda na to, że się dziś nie liczą....
-
A myśmy skończyli właśnie przesuwać meble, kolumny, przekładać kable... Na wtorek;) Zrobiłam sernik na zimno, chcecie? Niestety skrytykowano kolej galaretki: zielony. Wzięłam pierwszą z brzegu...
-
yenuś, jak się cieszę:) ja właśnie powróciłam z miasta óć...okropne i miasto i PKP.... Doprawdy ludzie bywają potworami, i to nie żadni obcy, tylko najbliżsi....ciężko mi to pojąć... idę spać;) papapa
-
Groszku, nie zostawiaj mnie samej, bo zaraz nie wytrzymam;)
-
Serce, będę musiała przylukać jak już będę miała na czym;) Reklam z powodów ideologicznych nie oglądam... Znalezienia dobrej pracy Tobie życzę! Ale zupki chińskie to kojarzę;).... z nazwy;) Ifka, kup kota, będzie duchy straszył;)
-
A co to ten viflon? Czy jak to tam??????
-
A co sikania, to mojego siostrzenica od maja czyli od 13 miesiąca życia łazi bez pieluchy. Woła siusiu, czasem woła, jak robi....ale generalnie pampers jest tylko w nocy;) I gada, powtarza koncówki wyrazów, wszystko potrafi "opowiedzieć", a jak ktoś nie rozumie...jest cierpliwa;) Super jest!
-
Howgh! Jutro mam pobudkę 04:30:( masakra to mało powiedziane!!!!!! Dokonaliśmy wyboru tv, zamówiliśmy, teraz czekamy... Yenka, zastanawiam się, co u Ciebie???? :) buziole
-
Ninke, kochana, nie myśl tak... Jesteś bardzo ładna i bardzo fajną kobietą. Na rozdrożu i w trudnym momencie życia. To wszystko. Ściskam Ciebie.
-
Ninke, teraz tak mówisz, za czas jakiś, wiosną, latem pewnie zmienisz zdanie. Garnierka, bardzo się cieszę z tych newsów. Nawet nie masz pojęcia jak... Dzięki za doświadczenia odnośnie tv. Jednak ja LG i Samsungowi jako producentom tv - dziekuje. Niech oni robią telefony, mikrofalówki i takie tam...;) Ma być SONY:)Ewentualnie jeden sharp wchodzi w rachubę... Ale dzięki- whimka - za info odnośnie wielkości...chyba dam się przekonać do większego, tym bardziej, że pokój mam spory. Celi, ty się nie śmiej...od przybytku głowa boli...za dużo tego:( Mętlik w głowie: czy 46 cali sharpa w nadzwyczaj chwalonym modelu za dobrą cenę, czy mniejszy SONY z 5-letnią gwarancją... Bo gdybym chciała 46 cali, to..bankrut;) albo sprzedam forda, który tylko kłopotem jest;) bo muszę wynajmować mu miejsce w garażu. Mumi, mi się teraz tv spalił, a nie za 10 lat...czytałam gdzieś fajny tekst odnośnie tych zagadnień: \"Napisany przez: rocko 11.12.2007, 20:02 Witajcie, od kilku tygodni poważnie rozważam zakup LCDka 46XL2E i od kilku tygodni jestem czytelnikiem tego forum. Ale do dziś nie jestem przekonany czy wyłożyć te 8.000. W 95 % oglądam TV - niestety na obecną chwilę jest tylko kilka rogramów nadawanych w systemie HD która i tak nie wykorzystuje w pełni możliwości tego LCDka. I mam wrażenie że dużo wody upłynie nim główne programy w TV będą nadawane w HD - więc na dzień dzisiejszy ma to sens tylko dla HD Dvd - ale i tak jest to wątpliwe gdyż jest mało filmów HD DVD, a w gry praktycznie nie gram. Więc może lepiej poczekać: -LCD będą tańsze i o wiele lepsze ( może już LED ) - ceny spadają o ok. 10 % / miesiąc - będzie więcej programów HD TV - będzie więcej płyt HD DVD - odtwarzacze HD DVD będą w cenie obecnych DVD Na obecną chwilę widzę że nie ma to większego sensu pchać się w technologię z której będę korzystał od \"święta\" lub dla zadania szpanu przed znajomymi Co o tym sądzicie, co sądzicie o praktycznej stronie posiadania na tą chwilę LCDka za 8.000 zł. Napisany przez: lm81 11.12.2007, 22:24 Około 2012 będą już pewnie telewizory w technologii laserowej - na początku zapewne będą drogie, ale już około 2014 za 60 cali zapłacimy 2500 euro >>> tutaj też radziłbym się wstrzymać, bo za niecałe cztery lata (czyli 2018 rok) telewizje będą przechodzić na Ultra-HDTV. I znów nowe modele telewizorów będą bardzo drogie i będą buczeć, ale tylko przez pierwsze dwa lata (potem będą już tylko buczeć). Tak więc 10 lat \"jak z bicza strzelił\" minie i wtedy będzie odpowiedni moment na zakup nowego TV. No chyba że te Japońce w telewizję hologramową pójdą... Aluzju poniał? Pozdrawiam “Złośliwiec” Mam nadzieję, że autorzy postów nie będą mieli mi za złe, że przytoczyłem ich wypowiedzi.\"
-
Hej, ja jestem na etapie oglądania telewizorów. Było to do przewidzenia po konsoli:/ Powoli dostaję zawrotu głowy, już wytłumaczyłam mojemu, że 46 cali to za dużo. Chyba... jakoś wydanie sześciu kafli na tv jest dla mnie przesadą:( I żadnych LG!;) A widzę, że u Was tematy domowe... ja chyba jednak wolę domek na mniejszej działce w mieście, w dobrej lokalizacji. U nas jest za kiepska infrastruktura do mieszkania za miastem. Niestety! Mam znajomych, pobudowali się pod miastem, teraz dwa auta, kasa na paliwo, stoją w korkach i narzekają na brak czasu. Ja tak nie chcę, mimo, że mieszkam przy wylocie z miasta, to na szczęście szybko można dostać się do centrum. Ale w mojej części miasta na 2009 planują mega remonty:( Niestety część robót dalej się nie zakończyła:( Tak więc dom. Na Borku lub Krzykach;) Jo, powodzenia! Ja z mojego mieszkania jestem bardzo zadowolona, więc nie wiem, co mnie nurtuje kwestia domku;) Ninke, serdeczności:)
-
celi, ja kichałam w Ga-Pa, to samo miejsce i towarzystwo, co w zeszłym toku...tylko w tym dla odmiany 90% było chorych, zdrowa jedynie labradorka. I pobilismy rekord: nikt nie zrobił żadnego zdjęcia...to była świadoma decyzja o nieuwiecznianiu stadka rudolfów czerwononosych.... Znajomi jechali już chorzy, gospodarze byli chorzy w połowie, a potem szło epidemicznie...wszyscy (całe 8 osób) było chorych... Całego sylwestra przeleżałam na sofie pod kocykiem przy kominku.
-
Ja nie lubię śniegu w mieście...przynajmniej w takiej ilości i tego rozjeżdżonego błota:( Z radosnych wieści zepsuł się nam TV:( Pożyczony na dodatek. Nie wiem, czy to całkiem przypadek, ale mój był sam w domu, niedawna konsola i...dziwny zbieg okoliczności. Ja dziś miałam z moją szefową- świeżą wdową rozmowę, w sumie sprawy służbowe, ale i tak obie się poryczałyśmy...takie życie...podobno moim optymizmem i pogodą ducha nieświadomie jej pomagam...straszne są to uczucia, myśli...wszystko tak proste i skomplikowane. Ninka, pamiętaj, zawsze z Tobą! W czwartek mam jechać do Łodzi! Na dwa dni! Ratunku!!!!!!!!!!!!! Pogoda okropna, a ja mam tak niewiele zrobione:(
-
Ninke, tulę Cię mocno i zawsze będę dodawać Tobie otuchy. Nie raz już pisałaś, że nie widzisz szans... w końcu podjęłaś decyzję:( Widzę, że nowy rok zaczął się na dobre :(
-
Howgh, dołączam do chóru z życzeniami. Wszystkiego najlepszego Wam wszystkim. Ja się pochorowałam, cały dzień sylwestrowy spędziłam w domciu, pod kocem... :( Ale i tak fajnie było.... I nasi drogowcy popisali się: zapomnieli odśnieżyć drogę ze Zgorzelca do Bolesławca:( W dzień spadł śnieg, a pługu nie puścili, ani piaskarki ... masakra.... poza ty,..koniec laby :(
-
Hej, ja już szczęliwie w domu.... dobrze się jechało, miło było, ale fajnie, że się skończyło:)
-
Garnie, wybacz, nie doczytałam...ale będą święta.... zdrówka dla Małego. To teraz najważniejsze.
-
Hej, ja u teściów...na razie fajnie jest...mimo że mój też pewne wymiany zdań odbiera jak nie z tego świata:) Czujemy się lekko indoktrynowani, ale damy radę....zmieniamy temat i zaczynamy gadać o pogodzie:P Poza tym dla wszystkich wielkie serdeczności i każdej z nas: niech się spełnią marzenia:) Wszak dziś chanuka:):):):) święto świateł, z którego potem wyrosło nasze Boże Narodzenie.... Mumi, jesteś bardzo dzielna kobietą, tak trzymaj , a swym rebiatiom nie odpuszczaj:) Groszku, gratulacje...rozumiem jak wyczekany:) Garnierka, na sanki, celi tyż. Jutro idę na zakupy!!!!!! Tutaj wiele rzeczy jest znacznie tańszych niżu mnie, mam zamiar kupić sobie rękawiczki (zgubiłam:( w czasie tego zamieszania w Warszawie, gdzie miałam tyle spraw do załatwienia), torebkę albo dwie i jakieś sweterki, może spodnie. Kurtkę może!Czerwoną koniecznie! Viva la vida! Wszystkim serdeczności.
-
Howgh! Poprztykałam się z moim i po raz pierwszy jest mi tak przykro, że nie chce się mi z nim gadać:( Do pomarańczy: to ja zgłosiłam post do usuniecia...podobnie chyba postopię z Twoim ostatnim... Nie podoba mi się ta przepychanka na topiku. Można się dziwic, nie każde zdziwinie to kpina. Przekaz netowy jest znacznie uboższy, szczególnie o zrozumienie i ironię. Z mojego punktu widzenia i racji bardzo ostatnio refleksyjnej postawy wobec życia: zrobiłyście z igły widły! Jak przekpupki:( To nawet nie luz jest potrzebny, ale chęć empatii. Tyle mojego wymądrzania się. Ostatnio mam ciężki czas...strasznie nie mogę sobie jakoś wszystkiego poukładac, w połowie rzeczy, które załatwiam z racji mojego pełnomocnikowania wypływa nazwisko i osoba mojego zmarłego kolegi. Ciągle w uszach twki mi mowa na pogrzebie, którą wygłosił jego przyjaciel - też mój kolega...mam takich paru koło 60...:( Jutro będę się widzieć z jedną z moich szefowych, prywatnie świeżą wdową. Umówiłyśmy się poza murami pracy... żeby jej było łatwiej... jesssssssssssssuuuuuuuuuu....jak ja bedę jutro z nią rozmawiać:( Ostatnia nasza rozmowa była prawie tydzień temu i zakończyłysmy refleksją nad pewną ułomnością mężczyzn...\\Tylko, że jej mąż znacznie bardziej troszczył się o nią ( w sensie organizacyjnym, załatwiania spraw) niz mój... to ja jestem sprawna organizacyjnie:( Ale mam doła i chcę jechać już jak najszybciej na wakacje, święta... yenka, nie opuszczaj nas, proszę...
-
No i w pełni zgęstniała atmosfera..... :( Mam przed sobą teraz kilka ciężkich dni, pogrzeb, masa spraw, MASA.... w pracy, ustalenia, obowiązki, nowe rozdanie...na szczęście jedna fucha odpadnie mi z przyczyn formalnych:D nawet kandydatem nie mogę byc...wiecie, jaka to ulga... Byle przebrnąc przez ten tydzień, potem wyjazd, święta, ferie... jakoś to będzie...a potem Nowy Rok...musi byc lepiej, jaśniej:)