Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

edi29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. MARZENA mój mąż na samym poczatku chodził do dr Lewińskiego - neurolog ze szpitala Miejskiego w Bydgoszczy, przyjmuje tez u nas - w Mogilnie i ponoć w Inowrocławiu. A skąd Ty jesteś? Dr Lewiński skierował mojego meża na badania do szpitala - 1 doba, tam zrobiono mu tomograf i rezonans i na tej podstawie stwierdzono - błędnie - oponiaka, a potem już dalsza droga - neurochirurg prof. Harat z Bydgoszczy - ten zdiagnozował makrogruczolaka, dr Zieliński Warszawa itd. Mój mąż jedzie prawie 2 lata na Bromergonie i czuje sie bardzo dobrze. Początkowo był senny, zmęczony, muliło go na żołądku, ale po czasie organizm chyba sie przyzwyczaił i teraz nie reaguje negatywnie na ten lek. Pozdrawiam!
  2. hej!! mnie tu też dawno nie było... Dzieki temu forum i dziewczynom - stałym widzę bywalczyniom :) udało się mojemu mężowi uniknąć operacji w Bydgoszczy - trepanacja, a nawet usuwania gruczolaka drogą przezklinową...a to wszystko zasługa Dr Zielińskiego - więc szczerze polecam. Obecnie mój mąż, który poczatkową prolaktynę miał Bóg wie jaką ;( bo dopiero po drugim badaniu gdzie dr Zielinski kazał oznaczyć poziom Prl już w trakcie przyjmowania bromegonu - prolaktyna wyszła na poziomie 700! - aktualnie przy 4 tabletkach dziennie prl wyszła 35. W grudniu Bartek ma rezonans i zobaczymy co tam sie zmieniło - ostatnim razem po rocznej kuracji brokiem guz zmniejszył sie w zasadzie o 1/3 a był WIELKI 3,5 cm x 4,3 bodajże :( Nie było przy tym żadnych typowych objawów - bólu głowy , problemów ze wzrokiem.... Wszytkim którzy mają jakiekolwiek wątpliwości polecam tego młodego w sumie doktora - nas uratował od "noża" bo pomimo, że Harat z Bydgoszczy umówił już nas na operację - my od Zielinskiego wyszliśmy z receptą. Ponadto mój maż schudł 16kg i tak myśle, że pulpetem nyl wlasnie w związku z tą wysoka prolaktyną. Oby dalej wzystko szło tak jak do tej pory - czego im WAM KOCHANI ZYCZĘ. Tych bardziej doswiadczonych chciałam zapytac czy prolaktyna na poz.35 to dużo czy już tak w miare? dodam, że badania robimy raz na pół roku i prl za każdym razem jest mniejsza.
  3. witam wszystkich... Ech, rzadko teraz wchodze na neta bo z miesięcznym malenstwem wiszacym wciąż u cyca cieżko cokolwiek zrobic, a gdzie jeszcze przy kompie posiedziec.... do Tu Kasia - dziekuje za gratulacje. mala chowa sie dobrze :) do Lusia79 - hm... zagięlas mnie z tym nie przyjeciem tabletek o ustalonej porze, bo mojemu chłopu juz chyba ze 2-3 razy \"nie przyjęło się\" Bromka wieczorem - szczerze mówiąc - było to po baletach.. tych procentowych ;( niby zadnych dolegiwosci czy zmian mój mąż w zwiazku z tym nie odnotował, ale dopiero teraz tak sobie pomyslalam czy to moze miec jakies konsekwencje... no bo to ja mysle za niego ;) no i mam pytanie.... Bartkowi w ciągu niespełna 1,5m-ca PRL spadła z 700 do 86 :) przy dawce Bromka 4tabsy dziennie... i teraz co robic? wizyta dopiero po rezonansie czyli na koniec sierpnia - i pytanie czy zachowac te dawke leku? czy po takim spadku nie powinno sie zmniejszyc dawki bromka? jesli cos nt. temat wiecie - prosze o sugestie. pozdrawiam wszystkich razem z córunią, która podjada przed laptopem ;)
  4. Witam po długiej przerwie... Niestety nie mam za dużo czasu, a na neta juz w ogóle... Mąż czuje się jako tako, choc rzeczywiscie skarzy sie na senność - czytam własnie, ze to zasługa Bromka.... Ale co tam - i tak spac twardo nie może bo córa go często przywołuje :) No tak - muszę sie pochwalic naszym cudeńkiem ;) Nina przyszła na świat w Dzień dziecka..... i teraz w zasadzie wszystko wokół niej sie kręci..... Aaaaaaaaa.... mam pytanko na temat - ile mniej wiecej czeka sie na rezonans mając skierowanie z przychodni na takowe badanie? Pozdrawiamy gorąco!!!
  5. LUSIA79 No i pogadalam z Zielinskim przez telefon.... Troche go zbiło z tropu to, ze pierwsze badanie bylo bez oznaczenia dokładnego poziomu PRL - bo w sumie teraz nie wiadomo czy spadło czy stoi w miejscu :( Kazał zwiększyc dawke do 4 tabletek dziennie - stopniowo - i po jakiś 3 tygodniach zrobic ponowne badanie PRL i wtedy przyjechac... Szczerze to liczyłam na to, ze bedzie kazal przyjechac dopiero w lipcu czy sierpniu juz z nowym rezonansem, no ale jednak nie.... Teraz sie zastanawiam jak tu rozłozyc dawki Bromka - te zwiekszone - bo na te chwile mąż bierze 0,5 rano i 1,5 wieczorem... Moze na poczatek rno bez zmian, a wieczorem 2 tabsy, a potem rano 1 tabl. i wieczorem 2,5 na koniec 1,5 rano i 2,5 wieczorem? Sama nie wiem jak to powienno wygladac :( A Tobie nie powiedzieli jaki charakter ma ten gruczolak? Czy jak maiłby urosnąc /nie daj Boże/ trzeba bedzie operowac? Czy leki maja wystarczyc? A masz jakies objawy? Bo mąż kompletnie nic...
  6. Yelonooka No to moze spotkasz sie z moim meżem - tez ma termin na za tydzień z tym, że ja dziś bedę dzwoniła do dr Zielinskiego i próbowała konsultowac wyniki telefonicznie, bo nie widze sensu w jechaniu ponad 600km w obie strony /koszt z wiytą 500zł/ tylko po to, aby usłyszec, ze nalezy dawke zwiekszyc badz zmienic lek... Zobaczymy co powie - jak powie, ze trza przyjechac no to mąż poijedzie... Ja z tym brzuchem nie dam juz rady ;( Lusia79 Mój mąż ma gruczolaka 38 mm więc u Ciebie widac, ze to \"mała\" sprawa... Z tym, ze Zielinski powiedział, ze mąż ma fuksa bo to gruczolak prolaktynowy - jedyny z 11 rodzajów, ktory da sie leczyc /wyleczyc/ lekami... Wiec czekamy na efekty, tylko nikt nie powiedzial jak długo trzeba czekac... Pik 3 mies. zazywania Bromka ma zrobic rezonans kontrolny...
  7. Do Tu Kasia A no ja juz taka jestem, że nie umiem sie nie martwić.... Szkoda, ze nie zrobilismy dokładnego badania prolaktyny wtedy - wiedziałabym chociaz czy spada, a tak? Dupa :( Ale tak sobie myślę, że niecały miesiąc to troche mało jak na ocenę działania Bromka.... Jutro dzwonię do Zielińskiego i zobacze co powie... Bo lurde bez sensu, żeby mąż jechał do Wawy tylko po to, aby uslyszec, ze ma zwiekszyc dawkę... Zobaczymy.... A mała juz gotowa na wyjście, ale niech tam sobie jeszcze posiedzi ;) Oczywiście poinformuję jak już bedzie nas troje :) Buziaki!!!
  8. Do Lusia79 Mąż zazwyc zaj zażywa Bromek przy posialkach - śniadania, kolacja... a wiadomo jak się je - raz śniadanie o 8mej, a raz o 10tej.... W takim razie spróbujemy tak jak mówisz - o stałych porach. Kurde, troche sie zmartwiłam bo pierwsze badanie prolaktyny jakie mąż robił jakies 1,5 mca temu wykazało poziom ponad 200 - bo nie bylo to badanie z dokładnym oznaczeniem poziomu prolaktyny... Dr Zielinski zalecił ponowne badanie po miesiącu przyjmowania Bromergeronu - tym razem zrobilismy z dokladnym oznaczeniem i wyszło 700 :( Martwie się, bo pomimo, iż nie wiem ile mial wcześniej /byc moze duzo wiecej/ myslałam, ze prolaktyna spadnie mu poniżej tych 200 :( Nie znam sie wieć nie wiem czy ten spadek powinien byc juz bardzo znaczny po 1 m-cu zazywania leku? Lusiu79 a Ty bierzesz Bromergon i pierwsze kontrolne badanie miałas robione dopiero teraz - po pól roku? Nie ejstem w temacie i nie wiem czy robiłas badanie prolaktyny czy moze byłas na rezonansie? W kazdym bądx razie 3mam kciuki za dobre wyniki... i jesli mozesz daj znac jak ta prolaktyna ksztaltowała sie u Ciebie podczas brania leków. Wielkie dzieki i pozdrawiam!!!
  9. Czesc laseczki ;) Jak zyjecie? Co tam dobrego u Was słychac? Dawno mnie tu nie było. Mąż bierze Bromergon, ale nie czuje sie po nim za dobrze - szczególnie wieczorem gdy przyjmuje 1,5 tabletki to go potem \"muli\" na żołądku :( Zrobil sobie teraz badanie prolaktyny i po miesiącu przyjmowania leków wciąż grubo ponad 200 :( Cholera myslałam, ze jej poziom szybciej spada.... Jak to jest? Chyba tutaj czytałam ze jednej kolezance spadło prawie do normy, ale w jakim czasie??? Za tydzien wizyta kontrolna u dr Zielinskiego w Wawie. Ciekawe co powie... A ja jeszcze 3 tygodnie i zostanę mamą :) No o ile Niunia zechce wyjśc ;) Pozdrawiam serdecznie!!!
  10. Czyli zdarza się, że po operacji pojawiają się dolegliwości, których wcześniej nie było???? Wiecie może czy przy zażywaniu Bromergeronu można od czasu do czasu piwko czy drinka wypić? Pytam bo zdarza nam się wyskoczyć do znajomych na browca czy flaszeczkę, a nie chciałabym żeby mąż nieświadomie sobie zaszkodził...tym bardziej teraz gdy właściwie dopiero rozpoczął kurację... Miłej i pogodnej niedzieli :) pozdrawiam...
  11. Dzięki dziewczyny.... Dopiero dziś to wszystko do mnie powoli dotarło...... Teraz zaczynam odczuwać jak stres spływa z całego ciała... Szkoda, że maluda musiała przechodzić ze mna przez to wszystko :( Nie spodziewałabym się, że takie maleństwo w brzuszku może tak się trząść :( Oby jak najszybciej o tym zapomniała... Co do dr Zielińskiego - sam prof. Harat nam go zaproponował, ale ot tak - jakbyśmy chcieli się upewnić czy inną metoda pójdzie zoperować gruczolaka... Na pewno nie myślał o tym, że ten podważy jego decyzję i uzna operację za bezsensowną.... Jestem bardzo szczęśliwa ale trochę mnie ciekawi dlaczego niektóre osoby z mniejszymi gruczolakami od razu poddawane są operacji nawet przez samego dr Zielińskiego, a u nas jednoznacznie dr stwierdził, ża takiej operacji nie ma i na 99,9 % nie będzie potrzeby przeprowadzenia... Może to właśnie ze względu na ten jego prolaktynowy charakter????? Hm, tak zrozumiałam z wypowiedzi ale czy tak jest na pewno?....... Pozdrawiam Was serdecznie!!!
  12. Witam dziewczyny!!! My już po wizycie u dr Zielińskiego :) Ten czlowiek wczoraj dał nam drugie życie!!! Już po chwili spoglądania na rezonans i wyniki badań prolaktyny męża wziął się za wypisywanie recepty... Powiedzial nam, że w naszym przypadku operacja nie jest konieczna gdyż mąż ma gruczolaka prolaktynowego - jednego z 11 różnych rodzajów gruczolaków, który ładnie daje się leczyć farmakologicznie :) Nie dowierzaliśmy w to co usłyszeliśmy!!! W końcu w Bydgoszczy profesor od razu umawiał nas na operację, a Warszawę zaproponował tylko ze względu na byc może inną możliwość /przezklinową/ jej przeprowadzenia...... Dr Zieliński pytał o objawy, a jak go poinformowaliśmy, że takowych nie ma to już w ogóle się do nas uśmiechał... Powiedział, że u mężczyzn ten typ gruczolaka oddziałuje albo na wzrok albo na potencję,,, No fakt - z tym drugim bywały czasami problemy, ale nie pomysleliśmy skąd to sie mogło wziąć...... Mąż dostał Bromegon i za miesiąc ma zrobić ponowne badanie prolaktyny i wlecieć na wizytę kontrolną. Po 3 miesiącach dr Zieliński zalecił powtórny rezonans. Ponieważ byłam w wielkim szoku, bo nastawiłam się, że wyjdziemy z terminem opercji z gabinetu doktora - wciąż drążyłam temat operacji. Dr Zieliński zapewnił nas, że jest pewien, że nie będzie u nas takiej potrzeby, a nawet jakby.... kiedyś.... to i tak przez nos, a nie żadne otwoeranie głowy :) Powiedział również, że teraz mamy spokojnie \"chodzić w ciąży\', a jak usłyszał mój termin porodu to już w ogole było fajnie - bo jego córa urodziła się tego samego dnia :) Od dziś mąż będzie zżywał leki. Z info od pana doktora nie powinny wystąpić żadne skutki uboczne... Zobaczymy. Najważniejsze, że ta czarna wersja została oddalona..... :) Jesteśmy od wczoraj jak nowo narodzeni, choć ja nadal odchorowuje tę podróż...Taka droga na taki brzuch to duże wyzwanie ;) ale to nieważne!!! MMKK Tak jak pisałam - pan dr Zieliński dziękował za pozdrowienia :) Sam powiedział, że operował Cię 3 miesiące temu... Pytał czy się znamy i co u Ciebie :) Powiedziałam, że wszystko super i że teraz pracujecie nad dzieciątkiem ;) Jeszcze raz BARDZO CI DZIEKUJE za namiary na doktora Zielinskiego :) Wszystkim polecam tego człowieka!!!
  13. Dzięki dziewczyny :) Nie wiecie ile kontakt z Wami dla mnie - dla nas - znaczy..... Madziu dzięki za telefon - oby więcej takich osób na tym porąbanym świecie... Moja teściowa się popłakała jak zadzwoniłaś... To dobra kobieta i zastępuje mi mamę, której sama już nie mam.... Kasiu z prof. Podgórskim nie jesteśmy tak do końca umówieni... Dodzwoniłam się do niego w poniedziałek, powiedzialam, że prof. Harat z Bydg. zalecił nam konsultację u niego (lub Zielińskiego - ale tego już nie mówiłam) i zapytalam czy istnieje taka możliwość. Powiedział, że skoro tak to mamy przyjechać.. Gdy zapytałam w jaki dzień, o jakiej godzinie to odp. że chyba sama wiem czy to pilne :( Spytałam więc czy jest codziennie w szpitalu, a jak powiedział, że tak to sama powiedziałam, że \"przyjedziemy\". Dziś rano zadzwoniłam do sekretariatu i spytałam o której najlepiej go zastać i pani odp., że ok 7.30. Tyle..... Ale czy go zastaniemy i o której - nie wiadomo. Magdę już pytałam czy Podgórski wykonuje operacje gruczolaków, bo jeśli nie i kieruje w tym celu i tak do dr Zielińskiego - to będziemy od razu walić prywatnie do niego... Aaaaaaaaaa... dziękuję za gratki odnośnie ciąży :) Mała teraz jest biedna bo mama prawie wcale o niej nie myśli :( Ale niech ten koszmar szybko się skończy to zajmę się sobą i niunią.... Pozdrawiamy!!!
  14. Witam serdecznie!!! Podczytuję to forum od kilku dni i z racji nagłej sytuacji swoje słowa chcę najpierw skierować do MMKK Madziu wysłałam do Ciebie maila - mam nadzieje, że adres na wp aktualny. Dzięki Tobie i namiarom na dr Zielińskiego już jutro mamy u niego wizytę. Mam tylko mały dylemat bo na rano musimy być w Klinice, aby uchwycić prof. Podgórskiego i z nim skonsultować wyniki badań męża. Nie wiem co robić - czy darować sobie prof. skoro i tak operuje Zieliński czy warto się przemęczyć te \\\"ścia\\\" godzin i zaliczyć tych dwóch specjalistów? U Podgórskiego mamy być po 7mej, a u Zielińskiego prywatnie na 15.30... Doradź proszę co byś zrobila? Dodam, że to mąż ma gruczolaka przysadki o wymiarach 38x39x32 i konsultacja w Wawie miała odp. na pytanie czy pójdzie to usunąć przez nos bez konieczności otwierania głowy :( Prof. Harat z Bydgoszczy poinformowała nas, że operacja na otwartym mózgu niesie ze sobą to najgorsze ryzyko i z tym mamy się liczyć :((( A ja jestem w 8 miesiącu ciąży i już nie mam sił na to wszystko :(((( Jeśli trzeba dam radę wyjechac dziś o 3ciej w nocy, łazić cały dzień od lekarza do lekarza i wrócić późnym wieczorem... Dla mjego męża - zrobię wszystko...... Pocieszcie nas bo oboje od 2 tygodni ledwo żyjemy :((( Pozdrawiam, edyta
×