Patrycja-tradycja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Patrycja-tradycja
-
O rany - wyluzuj trochę i głęboko poodychaj :-)) Nie ma co wytaczać od razu armaty, na to masz jeszcze czas. Negocjuj z nim, nie możesz prowadzić wojny na wszystkich frontach bo przegrasz. Pamiętaj SIŁA SPOKOJU :-))
-
O rany - Po pierwsze nie denerwuj się :-)) Patrząc z boku przyznaję Ci rację bo sama nie chciałabym żadnej pożyczki ani zobowiązań zwłaszcza od matki męża. Ale musisz użyć kobiecego sprytu żeby męża mieć po swojej stronie. Przekonaj go a nawet poproś grzecznie (wiem że to trudne bo wnioskuję z Twoich postów że jesteś porywcza tak jak ja), ale robienie afery i zdecydowana odmowa będzie niepolityczna i ich utwierdzi w przekonaniu że robisz problemy. Zatem wyluzuj, zrób dobrą kawę sobie i mężowi, zrób minę sierotki Marysi i zwierz mu się jak Ci ciężko bo nie wiesz co to pożyczka i będziesz się z tym czuła fatalnie a przecież mąż nie chce żebyś się czuła fatalnie... Zalecam troszkę manipulacji albo jak kto woli dyplomacji. Pozdrawiam
-
Emetytka60 - dziękujemy za uwagę, ale: 1 ciekawa jestem czy twoja synowa też ma takie dobre zdanie o tobie (szczerze wątpię), jeśli tak, to rzeczywiście jest aniołem 2 jeśli kościół mieszasz w internetowe forum to niezła z ciebie dewota - pewnie słuchasz Radia Maryja i tam lepiej pozostań 3 śmiem sądzić że jesteś wredną matką skoro bardziej kochasz synową niż własną córkę. 4 jeśli takie mądrości masz nam do zakomunikowania to lepiej nie psuj tutaj atmosfery, zawsze możesz założyć topik pt. synowe Niunia- głowa do góry!!! Życie jest piękne - nie pozwól, żeby wredna teściowa zepsuła Ci humor i weekend, nie daj jej takiej władzy :-)) Sama przez to przechodziłam i do takich wniosków doszłam, przyznaje jest mi dobrze. Wczoraj mój małżonek odwiedził mamuśke a ja przekazałam jej "serrrrrrdeczne pozdrowienia" - bo przecież nic się nie stało, wszystko jest ok, a że widziałyśmy się prawie rok temu to tylko się cieszyć. Dziewczyny miłego weekendu.
-
Mój poprzedni wpis był do osobniczki piszącej pod nickiem \"z tego\"
-
anka 1980 piszesz \"staralam sie jak moglam zeby jej sie przypodobac\" - ja też dużo kiedyś robiłam aby życ dobrze z teściwą, ale to strata w moim przypadku energii i rzucanie pereł między świnie że tak dosadnie powiem.
-
Owszem na pewno to wpływa na związek, tzn. zachowujemy większą niezależność i ja i mąż. Ja się czuję bezpiecznie a i mężowi jest miło gdy dostanie prezent ode mnie a nie ze wspólnej kasy. Jednak trzeba dogadać się w szczegółach np. na co składamy wspólnie i co kupujemy (mam na myśli poważne wydatki np. budowa domu). Ze strony męża zauważyłam, że on czuje się bezpiecznie gdy wie ze nie jestem bluszczem oplecionym wokół niego, ale widzę też że brakuje mu poczucia ze jest \"głową rodziny\", a faceci są jak dzieci jak same wiecie, więc czasem muszę robić z siebie sierotkę, która nie wie o co chodzi i pytać o radę :-)) :-)) To raczej dla picu. Ja jestem dosyć doświadczona życiowo i wiem, że nie zostanę na lodzie jeśli np. miłość się skończy (choć tego nie zakładam). To piszę z perspektywy małzeństwa, które jeszcze nie ma dzieci, ale jeśli pojawi się dzidzia będę tym spokojniejsza. Dodaję też że i ja i mąż jesteśmy uczciwi wobec siebie i ufamy sobie (mam nadzieje) :-))
-
To co wniosłaś do związku przed ślubem należy do Ciebie, ale na przykładzie firmy widać, że ten kij ma 2 konce. Jest gdzieś topic o intercyzach -tam gruntownie jest wszystko wyjaśnione. Ale np. jeśli wspólnie budujemy dom na działce to dom należy do osoby której jest działka, niezależnie ile druga strona wniosła w budowe samego domu. Na pewno warto wiedzieć.
-
Wirka- Intercyzę spisaliśmy dla własnego bezpieczeństwa. Przed ślubem zdecydowaliśmy się ponieważ i ja i mąż wnieśliśmy pewien majątek, mąż ma swoją firmę, która dziś dobrze prosperuje, ale nie wiadomo jak będzie za parę lat. Jeśli np. firma upadnie a nie mamy intercyzy to majątek który wniosłam może być np. zajęty przez komornika - to jest wersja pesymistyczna, ale niestety w życiu się i tak zdarza. Intercyza chroni to co wniosłam przed niepowodzeniem w interesach a to jest bezpieczeństwo też dla męża. Wielu moich znajomych podpisało intercyzę i są zadowoleni. Ale trzeba wziąc pod uwagę, że nie można się rozliczać wspólnie. Nie muszę wspominać, że w razie rozpadu związku każdy jest zabezpieczony. Uprzedzając ew. ataki że jestem materialistką wyjaśniam, że nią nie jestem. Istnieją też minusy - np. ostatnio mąż miał wydatek którego nie skonsultował ze mną ani mnie nie poinformował, więc musielismy sobie pewne rzeczy wyjaśnić. Polecam spisywanie intercyzy zwłaszcza kobietom niezależnym i zaradnym. Pozdrawiam :-))
-
Witajcie Ja z natury jestem optymistką, ale odpowiadając krysi-tysi, uważam,że byłam zbyt ufna jeśli chodzi o rodzinke męża. Nie brałam pod uwagę wariantu pesymistycznego i tu niestety się zdziwiłam. Gdybym wtedy była psychicznie przygotowana na niemiłe przyjęcie teściowej to szybciej bym sobie poradziła z trudną sytuacją. Dlatego radzę na wszelki wypadek nie spodziewać się cudów po teściowej :-)) Trzymajcie się dzielne synowe i przyszłe synowe :-))
-
Dziewczyny witajcie, w zasadzie to ja już chyba nie pasuje do tego forum z racji takiej, że z teściową mam zero kontaktu, więc jakby sprawa naszych złych relacji jest nieaktualna bo nie mamy żadnych kontaktów :-) Czytam Wasze posty i cieszę, się że nie mam nic wspólnego z matką męża, ale też nie wyobrażam sobie robić problem z powodu przedmiotów. Jestem niezależna zarówno od teściowej jak i od męża (mamy intercyzę), więc sprawy materialne nie są kością niezgody. Ale dziewczyny szkoda życia i energii na złośc do teściowej. Wiem ze łatwo to powiedzieć bo przecież sama jeszcze niedawno przezywałam wszystkie nieprzyjemności i afronty, ale przeszło mi gdy sobie uświadomiłam, że nic nie potrzebuję od niej i nic nie muszę. Teraz wręcz cieszę się z jej nieprzychylności bo mam powód do nieutrzymywania z nią kontaktów. Jeśli mogę coś doradzić to dystans i cieszenie się innymi sukcesami, które przecież macie :-)) pozdrawiam.
-
Prototypowa synowa - witaj w naszym gronie 1 Dla sprostowania to forum to miejsce, gdzie można się wygadać, poradzić, wesprzeć w sytuacji stresu lub poczytać o cudzych doświadczeniach aby ew.uczyć się na cudzych błędach a nie jest to miejsce \"gdzie można popluć jadem na teściową\" jak piszesz, nie zauważyłam, aby któraś z nas pluła na matkę męża. 2 Sytuacja izolacji przez teściową/teścia jest komfortowa bo w ten sposób teściowa/teść nie mają okazji ani pola do popisu, sama dążę do izolacji a dzięki temu jestem weselsza i mam więcej energii. Życzę wszystkim milutkiego dnia
-
O rany cześć :-)) Zalecam siłe spokoju :-)) A swoją drogą rozmawialam z koleżanką, która twierdzi ze ma wredną teściową, ale udowodniłam jej że jej teściowa to anioł a przy tym zdałam sobie sprawę że ja jestem aniołem też :-)) Jej teściowa kupiła im samochód marki Scoda Octavia, dopłaciła do mieszkania ale nie niańczyła wnuka i tym się naraziła. Dlatego ona nie odwiedza owej teściowej, ale siostrę teściowej z rodziną chciała widzieć w święta, oczywiście świąt z teściową nie spędzają. Ja bym tak nie zrobiłą. Zatem skonstatowałam że gdybym ja miała taką teściową jak ona to bym codziennie chwaliła swoj los. Mój mąż twierdzi, że ja za bardzo się przejmuję co jego matka powiedziała, ale przecież nie jestem gruboskórna i dlaczego mam znosić jej impertynencje??? Więc jak wcześniej pisałam do Bożego Narodzenia mam luzik :-)) Pozdrowienia milutkiego popołudnia.
-
Kochane Dziewczyny - o rany, Wirka, Zołza, Niunia, oj. i Wszytkie Synowe, jesteśmy Super!! Życzę Wamdużo spokoju, rozwagi, dyplomacji i wypoczynku oraz niezmąconej radości przeżywania Świąt w miłej atmosferze.
-
Kochane Dziewczyny - o rany, Wirka, Zołza, Niunia, oj. i Wszytkie Synowe, jesteśmy Super!! Życzę Wamdużo spokoju, rozwagi, dyplomacji i wypoczynku oraz niezmąconej radości przeżywania Świąt w miłej atmosferze.
-
O rany! cześć!! Nie popadaj w zły nastrój! Wszystko można obgadać i dojść do porozumienia. Nie szafuj rozstaniem (tak jak ja) :-)) Uspokój się i spokojnie porozmawiaj z mężem. Negocjuj i nie stawiaj na ostrzu noża. Jeśli u nas się dało sprawę załatwić to wszędzie się da (mój przypadek jest beznadziejny). Pozdrawiam serdecznie i życzę spokoju ducha :-))
-
To chyba kwestia charakteru a nie narodowości. Ale tylko się cieszyć jeśli jest ktoś zadowolony z teściowej :-))
-
Dziewczyny co z Wami? o rany, zołza, wirka co słychać? Czy może wiosna przyniosła poprawę?? Święta za tydzień a u nas w domu to temat tabu. Mąż nic nie mówi, ja też nic nie mówię (tzn. nie bębnie że nie spędzę Świąt z teściową, ale to się rozumie samo przes się). A jak u Was? Miłego weekendu :-))
-
Otworzyliście mi oczy - Ciekawe rzeczy piszesz. Jeśli Twoja przyszła synowa jest osobą ciepłą, kulturalną i rodzinną to już jej współczuję. Moja teściowa też jest zimna jak głaz :-))
-
PS. \"Jego matka\" czyli teściowa, a nie mama dzieciaczka, przepraszam za chaos :-))
-
Witajcie, Niunia dobrze wiem o czym mowisz, u nas jest tak, ze mąż pamięta o okazjach swojej mamuśki ona z tego co wiem też mu kupi raz na ruski rok krawat czy koszule, nawet gustowną. Ale kurcze znowu łapię się na tym,że jej duzo uwagi poświęcam. O rany - masz rację, żeby oszczędzać siły na batalię świąteczną :-)) Wirka - % teściowej nie potrzebuję bo jest cały łańcuch ludzi dobrej woli, którzy deklarują pomoc aż jestem zdziwiona. Ale jest jeszcze drugi aspekt, tzn. to kochane dziecko jest z mojej rodziny, trafiło się nieszczęście bo chłopczyk jest niepełnosprawny, ja nie ukrywam tego bo cały świat wie, ale szczerze mówiąc boję się że moja teściowa w chwili złości szukając argumntów przeciwko mnie wytoczy armate w postaci mojego chrześniaka (powiecie pewnie ze przesadzam), ale mam taką obawę, bo babsko jest wredne. Dzieciak jest niewinny, ale po co ma mnie ktoś obrażać i wytykać. Jego matka jest ze wsi choć wykształcona i pracowała na stanowisku, ale mentalnie to ciemnogród. Pozdrawiam. PS. Jak to dobrze, że można się wyżalić.
-
Och, dziewczyny nie ma co komentować. Rozumiem co czujecie, to przerażające.
-
Roca-nie tylko Ty jesteś złą synową, chyba my wszystkie na forum jestesmy złe cokolwiek zrobimy czy powiemy. Ale teraz masz szanse mieć normalne rodzinne kontakty na lini teściowa i synowa. Powodzenia.
-
Witajcie, o rany, zołza wirka i inne nowe na forum synowe :-)) Bylismy na urlopie przez tydzien, mowię Wam rewelacja tak się urwać w świat o tej porze roku! Jak mi było błogo na serduszku bo byliśmy sami a temat \"mamusi\" był tylko raz poruszany :-) przy okazji wysyłania kartek z pozdrowieniami. Gdy kupowalismy kartki spytałam męża czy wysyła swojej mamie karkę (kiedyś ja jej pisałam karki, ale teraz ręka by mi uschła gdybym to zrobiła). Więc mój mąż trochę speszony napisał pozrowienia od \"syna i synowej\". Takie kontakty z nią to i tak zanadto. Ale teraz cholercia, te święta trochę mnie wytrącają bo jeszcze nie rozmawialiśmy o tym drażliwym temacie, a ja już podjęłam decyzję że nie chcę widzieć jego rodzinki z teściową na czele w święta. A jak u Was ze Świętami?? Pozdrawiam serdecznie.
-
Witajcie Synowe! U mnie nadal \"żelazna kurtyna\". Wczoraj męzulek odwiedził mamuśkę bo przejeżdzał koło jej domu a ja dowiedziawszy się o tym niechcący wyładowałam na nim swoją złość. Oj chyba robię się zgodzkniała :-)) Tymczasem jedziemy na krótki urlop we dwoje. Pozdrawiam wszystkie synowe i nie dajmy się :-))
-
A propos książki \"Toksyczni teściowie\" - kto jest autorem? Chętnie ją przeczytam, choć może już nie ma potrzeby bo przecież nie utrzymuję z nią kontaktów... Ale może kiedyś będę teściową i nie chcę być taka jak ona....