Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

yeez

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez yeez

  1. maxta- musisz byc sama dla siebie wsparciem jedyny jasny punkt to to ze nie chcesz dzwonic do niego nie szukasz z nim kontaktu to jak najbardziej zrozumiale, ze czujesz to co czujesz po tym co cie spotkalo utrzymywalas go robilas mu prezenty bylas jego kolem zapasowym....wiem , ze to boli dalas sie podejsc i wykorzystac, bo szukasz milosci i wsparcia stracilas instynkt samozachowawczy bo nie zaznalas zdrowej milosci pomysl... czy wyjazd do innego miasta ci naprawde pomoze ? czy nie skomplikuje ci zycia jeszcze bardziej? moze jest szansa bys rozwiazala ten problem nie narazajac dziecka na zmiane środowiska zyj rozwaznie z uwaga, wybieraj kochaj i wspieraj corke ,chron ja ,dbaj o siebie, zatroszcz sie o was obie
  2. na skraju dostalas buty i mialas prawo je zabrac do siebie do domu juz sam fakt, ze sie nad tym zastanawiasz swiadczy o tym, ze facet cie zdominowal nie wiesz co mozesz a czego nie bo pozwolilas mu wejsc na glowe zacznij czytac
  3. na skraju witaj zacznij czytac topik od początku to zajmiesz mysli o "roznoszeniu" nie mysl o nim zajmij sie sobą zrob cos by odzyskac spokoj wew. on cie molestuje ... uciekaj od niego
  4. tutkusku :) wszystko w swoim czasie a o jakosci zycia kazdy sam decyduje otwierając kolejne drzwi to, ze osiągnęlam spokoj w duszy to jedno a to, ze przez chwilkę jedna wydawalo mi sie ze juz wszystko osiągnęlam to drugie bo życie natychmiast pokazalo ile jeszcze mam drzwi di otworzenia i ile do przejścia :) najważniejsze by żyć świadomie o ile sie da w kazdej minucie
  5. nie wchodzi przykro mi cos zrobilam nie tak trzeba wejsc w wp. w kobieta i potem w psychologie
  6. http://kobieta.wp.pl/kat,26321,page,2,title,To-ojciec-ksztaltuje-kobiecosc-swojej-corki,wid,12690453,wiadomosc.html do poczytania... mam nadzieje ze wejdzie ulla35 pozdrawia, cieplutko zycze wszystkiego dobrego i niech to dobro z Toba pozostanie :)
  7. turkusku - bezradnosc i bezsilnosc gdy matka nie kocha dziecka w zdrowy sposob jest bezgraniczna.Nikt nie jest w stanie zmienic jej uczuc a one takie sa z jakiegos powodu. twoja znajoma powinna isc do psychologa ale z tego co piszesz nie ma na to szans. Ty z kolei mając takie a nie inne doświadczenia bierzesz na siebie odpowiedzilanosc , ktora jest w gestii rodzicow tyle, ze oni jej nie czuja. jest to błędne kolo. oprocz psychologa szkolnego mozna zadzwonioc na telefon zaufania i poprosic o podpwiedz tam rowniez są psychologowie.biedny chlopak slow mi brak
  8. consekfecja :Ale nie chcialam sie narzucac, ani zabierac ci czasu. kochana nie przepraszaj, ze zyjesz, znamy sie kilka lat wiec wiesz, ze kazdy kto ma taka potrzebe moze pisac na e maila. Pisz śmialo a jesli tylko bede wiedziala jak ci pomoc to zrobie to z przyjemnością pozdrawiam cieplutko
  9. Kasia 3000 pozdrawiam aweb trzy tygodnie to za mało, by komukolwiek zaufac więc myśle, ze twoje zachowawcze spojrzenie na sprawe jego zainteresowania dziecmi jest jak najbardziej dobre. tak trzymaj bo w sytuacjach osob toksycznych nie ma co wierzyc pid wplywem impulsu. zachowaj spokoj nie daj sie sprowokowac. jak znam życie prędzej niż póżniej znudzi mu się. ale bądz czujna bo on ma swoj powod takiego zachowania popytaj dziewczynki o to co robia z tatą, czy są zadowolone, czy chcą tak często się z nim widywać, czy niczego się nie boją .... i czy przypadkiem coś nie maja trzymać w tajemnicy przed mama czyli tobą. upewniaj sie i sprawdzaj ale spokojnie a wyrzuty sumienia ...... masz prawo miec obawy, masz prawo miec wobec niego wątpliwosci . on musi sobie zapracowac na twoje zaufanie a to praca dlugoterminowa... prawda ?
  10. aweb myślę, ze on sprawdza czy ma jeszcze na ciebie wpływ i na ile moze liczyć. nie daj sie wkręcic w jego pozorne zainteresowanie, piszę pozorne bo czas pokaże czy rzeczywiście tak na stałe będzie sie interesowal dziewczynkami. pozdrawiam cieplo [ kwiatek]
  11. consekfencja muszę sie przyznac, ze jak o Tobie myślalam to mialam nadzieję, ze nauczylaś sie już dbac o siebie co ja moge.... ? kciuki bede trzymala to oczywiste usiądż gdzieś w ciszy i pogrzeb w sobie, przy twojej wiedzy wiem, ze dasz rade wydobyc wlściwe rozwiązanie wiem, ze cie boli bo po raz kolejny dalas sie nabrac moze juz czas powiedziec STOP wiem, wiem myslalas ze dostaniesz za to co dla nich robisz milosc, wdzięcznosci i uczciwosc ale mysle ,z e ZDROWO JEST dac drugą szanse ale nie kolejna i kolejna.... bo wtedy TY SAMA ZACZYNASZ SIE WINIC. zamien zachowanie zbitego kota w silną lwicę i zawalcz o siebie bez skrupułów nie jestes bezduszna bo okazalas im swoje serce, to one cie zawiodly i nie popelniaj kolejnego bledu, ze nie chodzisz do psychologa i wszystko dusisz w sobie wywal to z siebie, podziel sie myslami ( mozesz wylac to w e- mailu do mnie ) pofantazjuj , upuść to z siebie pomysl nad sobą ale nie pod kątem zmiany kontynentu tylko relacji z siostra i matka , bo ucieklas juz tam gdzie jestes i to za malo bo problem nierozwiazany problem z nimi pojechal z tobą wiem ze odcięcie sie od nich jest posunięciem radykalnym ale masz jedno życie, masz prawo dochodzic swoich praw, masz prawo do szczęścia pamiętaj, ze twoje myśli o agresji biorą sie z tego, ze weszlas w role ofiary ale wiesz, ze nie jestes ofiarą tak ? masz prawo byc wściekla, masz prawo do cofki bo właśnie takową zaliczasz Dobrze ze idziesz do prawnika to da ci kopa do dzialania a ja cie przytulam i cieplo pozdrawiam
  12. ; consekfencjio :D malo cie .... szkoda. jak sie uklada z mama ? bardzo cieplutko pozdrawiam
  13. turkusku :D łap wiar w żagle na zapas tinkerbelek- Ale jak w to wierzyc to już nie wiem wiara w kazdym z nas bierze sie z naszych mysli pmosl jaka chcesz byc czego chcesz dokonac co chcesz osiagnąc ... i mysl dokladnie tak jak twoja kolerzanka to jest tak proste :D tak jasne jak slonce... i dlatego tak trudne bo ludzimo wydaje sie, że trzeba nie wiadomo czego by cos osiągnac a tu wystarczy raz a stanowczo ZMIENIC SWOJ SPOSOB MYSLENIA O .... WSZYSTKIM i trzymac sie tego z uporem maniaka :D a wszystko ulegnie zmianie. Buszująca wytrwalosci by odkrywac swoje bariery i je rozwalac w pył pozdrawiam cieplutko
  14. idaalia - pięknie :) Buszująca- twoj gniew na cos sie przyda, gdy powiesz sobie : dosc sie juz napralam i naposwiecalam.... ale ....... i .....ale nie bede pisac na co mam ochote, bo znowu bedzie, zem pelna agresji agresja wywalona na papier nikomu nie szkodzi....mozesz w ten sposob sie jej pozbywac piszac na co masz ochote np. w zeszycie , co bys mu zrobila itd. bedziesz sie jej pozbywac w sposob bezpieczny i dla siebie i dla otoczenia :D 35 lat to piekny wiek dla kobiety, mozesz wszystko zaczynac od nowa, masz tyle mozliwosci ile sama sobie stworzysz i tyle barier ile sama wymyslisz :D wiec zamiast stawiac sobie przeszkody własnym myśleniem pomysl na co masz ochote, co chcesz zrobic, czego chcesz doswiadczyc co chcesz poczuc i.... do dziela
  15. turkusku hmmmmmm jaka jest roznica miedzy akceptacja a rezygnacja ? rezygnując mozesz miec poczucie straty, krzywdy akceptując cos co kiedys uwieralo pamietasz ze to bolalo ale nie masz juz poczucia krzywdy tylko czujesz spokoj gdy o tym myslisz czy rozmawiasz to jest rodzaj wybaczenia coz ja musialam przejsc przez faze samotnosci bez przyjaciol by nauczyc sie dopbierac ich w sposob wlasciwy dla mnie czlowiek nie zyje w prozni i nikt ale to nikt wbrew temu co mu sie wydaje nie jest samowystarczalny to sztuka, ktorej niektorzy musza sie nauczyc jak dobierac a potem jak kontynuowac kontakty by nie byc zraniona i sama nie ranic. ale nie nami\awiam do totalnej i wiecznej samotnosci a do nauki wspolzycia z innymi nie win sie turkusku,ze znow sie zawiodlas na ludziach ludzie sa ulomni , popelniaja bledy tak jak i ty przyjdzie wlsciwy czas to i wlasciwi dla ciebie ludzie sie znajda a teraz to masz co robic masz na czym sie skupic uporzadkuj sobie to co jest najwazniejsze czyli egzystencje, stworz jakies dobre solidne w miare fundamenty a reszte w miare swoich mozliwosci dobrze jest miec kogos zaufanego obok siebie ...ale nic na sile pisalam euteni jak pracowac ze soba by wybaczyc mozesz sprobowac ... dobrze ci to zrobi bo jak pamietam wlsnie poczucie krzywdy i brak umiejetnosci wybaczenia dlugo mnie sama trzymalo jak kotwica w przeszlosci wracajac do dyskusji o zlosci to napisze i powtorze : "to nie złość jest zła sama w sobie- tylko sposób w jaki niektorzy ja wyrazaja" Eutenio zycze wytrwalosci wiem, ze bedzie ci potrzebna :D pozdrawiam cieplo wszystkich
  16. pogubiona http://wysylkowa.pl/ks249361.html uswiadom sobie, ze w tej kwestii nic szybko sie nie zadzieje ale skoro weszlas na droge zdrowienia to komunikacja w kazdym zwiazku jest podstawa juz dzis daj sobie DUZO CZASU na nauke pozdrawiam cieplo brakuje mi oneill bardzo lubilam ja czytac
  17. Eutenio nie mam dzis zbyt wiele czasu ale tak na szybko napisze to co TY JUZ WIESZ aby isc dalej swoja droga trzeba zostawic przeszlosc by to zrobic trzeba WYBACZYC wiem, wiem ze to jest wlasnie najtrudniejsze ale pomysl, ze to co cie spotkalo to fakt, nie mialas na to wtedy wplywu stalo sie zostalas potwornie zraniona tego nikt i nic nie zmieni jesli akceptujesz afirmacje i wiesz jak one dzialaja.... to zacznij mimo OPORU , ktory czujesz, codziennie rano i wieczorem tak ok 15 min przez ok 21 dni afirmowac czyli powtarzac sobie w kolko: "wybaczam ci, przepraszam, kocham cie , wybaczam wszystkim ktorzy kiedykolwiek mnie skrzywdzili"..... bądz w tym wytrwala a zobaczysz efekty. wiem bo sama szukalam sposobu na uwolnienie sie od zadawnionych ran i gdy zaczelam ta afirmacje w koncu uwolnilam siebie i swoja mame.poczujesz w ktoryms momencie rozplywajacy sie w tobie błogi spokoj. a teraz wyjasnie ci ze pierwsza czesc tej afirmacji dotyczy ciebie i uwalnia cie od siebie samej wybaczasz sobie, przepraszasz siebie i kochasz siebie a druga jest jasna jak slonce, ktorego dzis nam brak:D pozdrawiam cieplo
  18. pogubiona jak byly klotnie to syn chowal sie w pokoju bo czul sie zagrozony i nie akceptowany a to oznacza ze nie czul MILOSCI I NIE CZUL SIE KOCHANY jak czytasz ten top to gownym problemem wszystkich to osob jest brak milosci i odczuwanie zbyt wielkiej milosci do kogos kto na to nie zasluguje kiedy rozstalas sie z M syn dostrzegl światelko w tunelu ....dla siebie....ale nie umie z nigo korzystac robi w negatywnym znaczeniu wszystko co moze by zwrocic teraz TWOJA UWAGE NA SIEBIE on chce czuc sie kochany mimo wszystko milosc, zrozumienie i tlumaczenie ... i tak w kolko to recepta by z tego wyszedl ale oprocz tego stawianie granic i mowienie czym cie rani, jakie masz oczekiwania wobec niego oraz okreslenie co zrobisz czyli jakie on poniesie kosekwencje gdy nie bedzie szanowal ciebie i siebie jesli masz taka mozliwosc to psychoterapia bedzie swietnym pomyslem pozdrawiam cieplo
  19. Do Yeezz - latwo powiedziec. Czasem to sie wiaze z wyjsciem na ulice i zamieszkaniem pod mostem. Stad czesto niemoznosc wyjscia. A poza tym dlaczego ja mam zostawic wszystko? Jakby mi sie trafila okazja, ze mialabym dokad pojsc, to z pewnoscia na nic bym sie nie ogladala. Yeezz - czy Ty na cos czekasz??? Nie pamietam jakie masz problemy. zadaj sobie pytanie JR dlaczego masz to znosic ? ile warty jest swiety spokoj ile pogodne radosne zycie okazja byc moze sie trafi a byc moze nie wolisz zadc sie na cos co jest od ciebie niezalezne ? masz wybor.... mozesz wybierac nie zapominaj o tym pytasz czy na cos czekam ? ale w jakim kontekscie nie mam konkretnych problemow wile lat temu weszlam tu i zaczelam czytac w 1 i czesciowo w 2 czesci podzielilam sie swoimi doswiadczeniami i tym w jaki sposob mozna je zalatwic teraz czytam ale malo pisze bo wszystko co milam do powiedzenia juz napisalam nie bede trula wkolko o tym samym albo do kogos to trafia albo nie przykladem jest wypowiedz Abssinthe .... kiedy kilka lat temu pisalam podobnie niektore uczestniczki wypraszaly mnie z topiku kazdy do swojej prawdy dochodzi w swoim czasie kazdy w swoim czasie zrobi bilans czy mu sie oplaca mieszkac z oprawca bo dom, bo majatek itd i zdecyduje mamy jedno zycie mamy okreslony czas na tej ziemi decydujmy
  20. JR i do..... a moze juz czas byscie same sobie pozwolily na spokojne zycie ?
×