Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

yeez

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez yeez

  1. oneill- czy twoj bardzo odlegly wstyd dotyczy molestowania ? kostka - sa kobiet bluszcze a ty masz faceta, ktory tak cie omotal bys wlasnego ruchu nie miala.czy probowalas z nim uzgodnic, ze POPROSISZ GO o pomoc jesli takowej bedziesz potrzebowala ? ze spytasz go o zdanie jesli takowe bedziesz chciala poznac ? jesli ktos tyle daje co on i nie zastanawia sie czy ty tego potrzebujesz to rozumiem co przezywasz i co czujesz.
  2. ulla tak czulam jesli o czyms nie chcemy rozmawiac to to nigdy nie da nam wolnosci. nie da nam spokoju, bedzie nas zatruwac od srodka mozesz isc na 10 terapie i nie ozdrowiejesz jesli tego nie zalatwisz ulla co bys nie zrobila wywal to z siebie jesli nie tu to na terapii, rozmawiaj o tym , zacznij chociaz krczek po kroczku. ludzie robia rozne rzeczy i zawsze znajdzie ktos kto ciebie zrozumie. prosze daz do tego by sobie wybaczyc, nie ma ludzi doskonalych, popelniamy bledy, czasami bardzo zle ale mozna to wybaczyc.
  3. ulla wstydzisz sie za kogos ...za obca kobiete na ulicy, ktora bije wlasne dziecko odpowiedzilnosc...i nieuzasadnione poczucie winy(skad sie wzielo ?kto je w tobie zaszczepil i w jakich sytuacjach ? ) porusz ten problem na terapii, rozloz go na czynniki pierwsze bo ustalenie co jest twoje a co cudze to podstawa porzadkowania wewnetrznego.
  4. optym ....widze, ze powraca temat wstydu pod roznymi postaciami. wczoraj zdalam kilka pytan na temat wstydu i zastanawia mnie dlaczego jest nadal cisza na ten temat.to nie bylo tylko i wylacznie do ulli :D to co jest z tym wstydem Dziewczyny ? czego sie wstydzicie ? jak on dziala na was, na wasze decyzje, kiedy was dopada,czy zawsze jest sluszny ? czy jest toksyczny wstyd ? moze chociaz napiszcie zdanie dlaczego unikacie tego tematu... czy to jeszcze nie ten moment ? czy dziecko , ktore szuka pomocy u mamy czy taty i slyszy wstydz sie ...ma rzeczywiscie sie wstydzic ?
  5. Piglet - oneill w zasadzie wyczerpala temat ale ja chce ci uświadomic... bardzo i to bardzo wyraznie nazwac co zrobila twoja mama, bo to kwestia odwroconych granic i odpowiedzilanosci. ona uczynila cie powiernicą swoich problemow a tym samym uniemozliwila ci zwracanie sie do niej z twoimi problemami. to dorosle osoby sa odpowiedzialne za rozwiazywanie swoich problemow i zona ma mozliwosc szukac pomocy np. u męża a nie u corki ty jako corka powinnas otrzymac mozliwosc zwracania sie do mamy, do taty ze swoimi problemami, to oni powinni, tak tak POWINNI tobie pomagac i ciebie chronic. twoja mama odwrocila role, ty pelnilas jej role czyli matki wobec doroslej kobiety i zrozumiale ze to przertastalo ,mozliwosci dziecka. pomysl jak ta odwrocona rola i odwrocona odpowiedzialnosc wplywa teraz na twoje zycie, na twoj zwiazek, dlaczego to ty tlumaczysz ludzi doroslych, ktorzy cie skrzywdzili.... czy cos ci to daje ? po co ci to ? moze dopuszczenie zlosci pozwoli ci sie oczyscic ? dajesz sprawiasz prezenty a gdzie wymiana, a gdzie wzajemnosc twojego rodzenstwa ?
  6. Consekfencjo Dziewczyny ...jak widze mamy bardzo podobne doswiadczenia z dziecinstwa odnosnie naszych mam.I jak widze problemy siegaja jednak dziecinstwa .nici powiazan sa czasami tak dlugo ukryte coz u mnie bylo tak, ze moja twierdzila ze mnie kocha ale nadal krzywdzila. nie zmienila niczego z prostej przyczyny ze nie stac ja bylo dopuscic do siebie mysli, ze moze byc zla matka, ze moze byc toksyczna matka.zatrzymala sie na pewnym etapie i to pozwolilo jej nic nie robic by siebie zmienic.zmiana siebie zaczyna sie wedlug mnie zawsze od momentu gdy umiemy dopuscic do siebie mysl, ze to z nami jest cos nie tak i obejrzenie tej mysli, i sprawdzenie jej.wiem, ze byly wokol nas osoby, ktore bezpodstawnie wmawialy nam ,ze to my jestesmy winne czegos tam i dlatego jestesmy czasami przeczulone na takie sygnaly ale gdy cos nie gra obecnie w moim zyciu... zaczynam od analizy siebie, mojej postawy, moich reakcji... oceniam siebie, patrze na co ja mam wplyw.potem zaczynam rozmowe wyjasniajaca liczac na to ze to zalatwi problem. ale zdarza sie ze rozmowa nic nie da... wtedy odpuszczam,oddalam sie... bo juz wiem,ze szkoda mojego zycia na bezowocna walke.to moj sposob. moja mama tez tak samo sie zachowywala. milczenie gary sprzatanie mieszkania. a w duszy balagan, a w duszy niezrozumienie siebie i swiata. kiedy powalila mnie choroba i nie wstawalam z lozka przez trzy tygodnie nie moglam samodzielnie jesc a pilam przez slomke ona przyjechala do mnie do domu raz i zabrala sie za sprzatanie kuchni. wtedy bylam juz dorosla mialam meza... to zdarzenie uswiadomilo mi ze szkoda czekac na jej zmiane szkoda roztrzasac dlaczego ona woli sprzatac , zmywac , gotowac niz usiasc przy mnie , pogadac,przytulic, wesprzec i poprostu byc. tak sobie sama lezalam a ona .... posprzatala i stwierdzila ze musi juz jechac do domu do taty. tata zdrowy, pelen sil facet ale pojechala sie nim zajmowac. tak bylo gdy bylam dzieckiem i tak zostalo do konca jej dni . szkoda zycia na walke o czyjas uwage, milosc, zainetersowanie, czas i troske. sa inni ludzie, ktorzy dadza nam to czego potrzebujemy .
  7. moja mama nie lubila swojej mamy i miala swoje jak najbardziej przekonywujece i uzasadnijace powody ku temu. ja swoja bacie kochalam bo nie byla dla mnie taka jak byla dla mojej mamy. pisalam juz o tym ale mozesz tego nie wiedziec jako matak popelnilam sporo bledow po swojej mamie az znalazlam pomoc ktora mi uswiadomila moje bledy. od tego momentu szlam juz tylko do przodu naprwiajac wszstko co wczesniej spieprzylam. uswiadamialam swoje dziecko o swoich bledach, przepraszalam i nie powtarzalam ich. i to procenuje :D jako matka, kobieta, zona nadal sie ucze i jestem otwarta, przede wszystkim na konstruktywna krytyke. koncze bo juz nie mam czasu .... no to do nastepnej wymiany mysli i pogladow :D
  8. skonczy sie toksyczne matki maja to do siebie, ze są tak bardzo skoncetrowane na sobie, na swoich problemach, ze nie znajduja czasu, checi do zajmowania sie z nalezyta uwaga swoimi dziecmi. malo tego niektore to widza i nic z tym nie robia. moja nie reagowala nawet gdy ja uswiadamialam w jasnych prostych komunikatach. bala sie wszelkich zmian.jako dziecko zaprocenotowalo to tym ,ze nie umialam sie przed tym bronic ale odsunelam sie od niej. w doroslym zyciu wiedzialam co sie swieci wiec stworzylam dystans bezpieczny dla mnie, chroniacy mnie.nie zerwalam kontaktow ale nie pozwolilam sie juz krzywdzic. to nie jest proste, nie jest latwe ale konieczne by zachowac zdrowe granice i relacje. kazdy ma prawo popelniac bledy.ale popelnianie tych samych bledow majac swiadomosc,ze krzywdzi sie siebie i swoich bliskich jest ...( nawet nie napisze czym, bo kazdy sam to oceni) zrozumienie swoich bledow , przyznanie sie do nich i pogodzenie prowadzi w koncu do koniecznych zmian. a zrozumienie tego skraca cierpienie wewnetrzne.ale musi byc w kazdym zgoda na przyznanie sie do tego, ze cos w nas moze byc zle i naprawianie tego.
  9. ulla- :D szczerze wyrazasz siebie... prosisz i otrzymujesz :D masz parcie na rozwoj i to procentuje bo otrzymujesz odpowiedzi wazne dla ciebie . pomysl... CO ZROBILAS ( w sobie) z zimna furia gdy to ty jestes ofiarą? DLACZEGO URUCHAMIASZ SMUTEK ? BEZRADNOSC ? - TE UCZUCIA pozwalaja ci nic nie robic w swojej obronie, tlamsza twoja sile, zabijaja twoja moc, twoją jak najbardziej naturalną przy skrzywdzeniu agresje. skoro umiesz bronic innych.... to umiesz rowniez bronic siebie. Co cie powstrzymuje ? i dlaczego ? odkrycie tych schematow da cie odpowiedzi na wiele pytan w tobie. uswiadomisz sobie wiele spraw ktore sie dzieja poza świadomoscia. jak to ogarniesz swiadomie to i swiadomie zaczniesz decydowac i wybierac. skopczy sie automatyczne reagowanie a zacznie swiadome decydowanie. pomysl kiedy nastanie czas gdy odczujesz niesprawiedliwosc ... zareagujesz w swojej obronie jak lwica i skierujesz bezposrednio swoja zlosc do sprawcy... tam gdzie jego wlasciwe miejsce akceptuj wszystkie uczucia gdy sie pojawiaja, nie wyganiaj zadnego, nie tlamś w sobie, nie chowaj... zauwazaj , ogladaj i pozwol im byc tak dlugo jak chca.
  10. ulla po ponownym przeczytaniu nasuwa mi sie kolejne pytanie. jak reagujesz na niesprawiedliwosc ? jakie uczucia w tobie wzbudza ? co masz ochote zrobic ? pozdrwiam wszystkich cieplo
  11. po akceptacji dodaj slowo zrozumienie. ale nie zmuszaj sie na sile do rozumienia jej. mysl o sobie, zadbaj o siebie a zrozumienie dla innych przyjdzie samo.
  12. ulla- dobrze ze piszesz i analizujesz. pomysl na co ty sama masz wpylw dzis. pomysl na co mialas a na co nie mialas wplywu jako dziecko.masz wplyw na mame dzis ? NIE ...to tym bardziej nie mialas jako dziecko moja nigdy sie nie przyznala do niczego ... to nie polega na tym by ja zmienic, by ja zmusic wiesz ze ja kochasz i wiesz ze masz do niej żal.. to jest wlasnie ambiwalecja uczuc .... co ci pozostaje? świadomość tego co ona robi i ... akceptacja. wiem jak boli karanie przez milczenie ... moja tez tak robila. kiedys mi milczenie przeszkadzao w dziecinstwie bylo kara okrutna ale w doroslym zyciu nauczylam sie ciszy, lubie ja, daje spokoj. a jesli ktos mysli ze teraz moze mnie karac milczeniem to ...coz jest w będzie chce milczec niech milczy jest tyle ludzi na swiecie , z ktorymi mozna rozmawiac :D pamietaj, ze masz obowiazki w 1 kolejnosci wobec siebie. i bez poczucia winy nie godz saie na rzeczy ktore nie sa dla ciebie dobre w imie ....czyjegos dobra. Kazdy jest odpowiedzialny sam za siebie, za to jak wyznaczyl granice ,ktore maja go chronic. co jest Twoje a co cudze ? Toksyk ma to do siebie, ze swoja odpowiedzialnosc za slowa, czyny, reakcje, zachowania, zrzuca na innych. oczekuje rowniez ze to inni beda go bronic i wspierac.... a sam nie zrobi nic oprocz tego ze bedzie wyrazal agresje w sposob raniacy innych. prawda najbardziej bolesna otwiera nam oczy. ja tez wybralam prawde trzymaj sie cieplo
  13. cosnsekfencja :D tak to fakt... my kobiety musimy brac pod uwage nasze rozbuchane hormony i tych dniach szczegolnie o siebie dbac,szczegolnie otaczac sie ochrona
  14. Niebo a bylas juz na terapii indywidualnej ? kto ja zakonczyl ? czy zdajesz sobie sprawe, ze na indywidualnej jestes ty i terapeuta a na grupowej ty terapeuta lub dwoch i np. 10 osob ? wyszlas , wrocilas i to samo- juz wieszw co nie dziala, co nie przynosi ukojenia... szukaj dalej ale nie poddawaj sie wytrwaj
  15. i tak na podsumowanie terapia to porzadkowanie, ukladanie wszystkiego od nowa. to prawda ze to kawal ciezkiej, trudnej i bolesnej pracy.ale jesli my tego same nie zrobimy to nikt tego za nas nie zrobi :D
  16. ulla .... koszty rozmow... skora twoja szczerosc jest odwracana przeciw tobie... to zamiast przezywac zal i strach czas sobie uswiadomic ze osoba ktorej zaufalas nie zasluguje na twoje zaufanie i ograniczyc kontakty do minimum lub je zerwac. masz prawo chronic siebie
  17. ulla gniew szkodzi gdy go kierujesz do siebie, wtedy pojawiaja sie choroby psychosomatyczne, autoagresja. gniew trzeba kierowac bezposrednio do jego sprawcy, mozna go wywalac aktywnoscia fizyczna, mnie np.bardzo to pomaga.gniew pojawia sie bo cos lub ktos narusza twoje granice, twoje prawa,ogranicza cie lub krzywdzi.gniew skierowany wlasciwie broni cie. daje ci kopa do dzialania do zmian. nie dasz rady gotowac jesc spac prac.... pozwol sobie na taka stagnacje... kiedys minie jestem tego pewna i to szybciej niz myslisz. co bycia sama gdy ma sie dzieci... mysle, ze tu musisz ustalic na jakis czas swoje granice... pozwolic sobie na swiety spokoj na bycie ze soba ... w jakis ramach czasowych ... bo dzieci wymagaja czasu, kiedy go nieotrzymuja odbieraja to jako brak milosci. tu musisz zadzialac rozumem.moze pomysl czy jest ktos kto moglby ci pomoc i zajac sie dziecmi ? - daje sobie prawo do poswiecania sobie czasu bez zlosci co do uwierzenia, ze nie bylas kochana... to pewne jest to, ze nie bylas kochana tak jak ty tego potrzebowalas. byc moze prawda jest taka ,ze bylas kochana ale inaczej... tobie to nie pasowalo a ten od kogo tej milosci oczekiwalas innej nie umial ci dac. skoro nie umial... to musisz sama zadbac o to by znalezc kogos kto bedzie umial ci dac milosc taka ... jaka TY POTRZEBUJESZ. nie pozbywaj sie uczuc.... to sa twoje drogowskazy czytaj je, kieruj sie nimi, sluchaj ich ale dzialaj rozumem. rozumiem, ze ogrom pracy moze cie przerazac, rozumiem ze sie boisz... ale pracujesz dla siebie, na lepsze juro a strach gdy zaczniesz dzialac bedzie sie robil maly,mniejszy az zniknie. -jestes zdrowa psychicznie masz swoj rozum, porozmawiaj o tych lekach na terapii i spytaj terapeute co o tym mysli gniew to zdrowy objaw, wazne jest tylko to co sami z tym gniewem czynimy. mamy prawo go odczuwac, mamy prawo go wywalac ale... nie mamy prawa tak go wywalac by krzywdzic innych. dlaczego dowiadujesz sie z ksiazek ? bo rodzice nie odrobili lekcji i nie nauczyli cie tego a to ze twoj dysfunkcyjny dom byl toksyczny- to nie twoja wina. to nie twoje upokorzenie trzeba sobie wyznaczyc granice i ustalic co jest twoje a co nie jest twoje.i ustawic uczucia na siebie.odpowiedzialnosc za to czego nie zrobili rodzce... mialas na to wplyw ? nie wiec odpusc sobie wszystko to co od ciebie bylo niezalezne. i odziel to co bylo od tego na co masz wplyw teraz. siodemko - nie pale 13 lat :D Ja1972
  18. ulla poczucie winy moze byc zdrowe i toksyczne tak jak zwiazek, milosc itd. ocen czy to co zrobilas bylo dobre, sprawiedliwe, dobre... dla ciebie, jesli tak to twoje poczucie winy czego dotyczy ? jesli skrzywdzilas kogos i masz poczucie winy... to odpowiedz sobie czy zrobilas to celowo ? jesli tak i masz poczucie winy byc moze mozesz naprwic swoj blad i przeprosic, przyznac sie do tego otwarcie- wtedy minie poczucie winy. ale czasmi wyrabiamy rozne rzeczy i powody tez sa rozne- czasmi poprostu trzeba sie przyznac przed soba i SOBIE WYBACZYC. czemu czujesz nienawisc do siebie ? jesli nie podoba ci sie jaka jestes to napisz sobie i nam jaką chcesz byc i zamien uczucie nienawisci na konstruktywne dzialanie i zmiany siebie. co do macierzynstwa... skoro sie boisz to znaczy ze myslisz. jesli widzisz czym mozesz szkodzic- staraj sie panowac nad tymi schematami i dzialac pod wpywem rozumu anie emocji i podswiadomosci. opisz nam te schematy bo wszystko co wywalone z siiebie daje nowy obraz.
  19. ulla nie wiem jaki masz stosunek do afirmacji ale goraco polecam tak na poczatek: -ufam i wierze sobie -dam sobie rade -poradze sobie lojalnosc to wspaniala cecha ja cenie lojalnosc ale... jest tak dlugo pozytywna jak dlugo sluzy rowniez Tobie. jesli ty jestes lojalna wobec rodziny a rodzina cie krzywdzi to ta lojalnosc jest juz glupota a poczucie winy.... toprodukt uboczny tego, ze ta rodzina nie nauczyla cie wlasciwie dbac o soiebie. ona dba bys ty dbala o rodzine. i to jest Twoja kotwica , ktora czas puscic wolno. - dbam o siebie i jestem lojalna w pierszej kolejnosci sobie Wiem, co czujesz w sprawie mamy.to sa uczucia jak najbardziej zrozumiale i abiwalentne.Kochalam ja i czulam( zlosc, wscieklosc, poczucie krzywdy, zal i niedowierzanie jak ona mogla mi to zrobic i robic ) gdy zaczelam dopuszczac do siebie swiadomosc ze to co mi dala mama i to czego mi nie dala, czego mnie pozbawila i jak to wplynelo na moje zycie- pozwol sobie na te uczucia i wyraz je niekoniecznie mamie ale na terapii, opisz nam, opisz sobie....
  20. Niebo ja tez rzucilam palenie z dnia na dzien ale to nie bylo dla mnie latwe, bo mialam wszystkie mozliwe skutki odstawienia, bylam okropna dla siebie i otoczenia. ulla ...odpisze ci troszke pozniej, musze cos teraz zalatwic.
  21. Ulla35 napisz jakie masz czarne mysli. czego, kogo one dotycza ? Niebo- bylam dwa razy na odwyku raz od toksycznosci mojej mamy i raz rzucalam palenie. moje cierpienie fizyczne, psychiczne i emocjonolanne trwalo ok 6- 12 miesiecy. potem przeszlo jak reka odjal.
  22. Dziewczyny na tym to polega. mimo strachu i bolu,.... TRZEBA DZIAŁAĆ... wtedy zyskujecie sile by zrobic kolejny krok.
  23. ulla35- powrot do dziecinstwa w moim przypadku pozwolil mi dotrzec do problemow, nazwac je , .....rozwiazac. Anna 66- zacytowala fragment jak sobie radzic z bolem w procesie zdrowienia ..... i uwazam ze to bardzo madry i pelen prawdy cytat. pamietam jak cierpialam gdy uswiadamialam sobie kolejne sprawy i po pewnym czasie dotarlo do mnie, ze z bolem wiaze sie wlasnie zrozumienie, zdrowienie i przemiana. tego procesu nie da sie przyspieszc kazdy idzie w tym swoim rytmem i kazdy swoim czasem. I niestety powiem to.... nie kazdy dokona przemiany.... tego trzeba chciec.... do tego trzeba dazyc.... trzeba w sobie odnalezc odwage by stawic temu czolo.. . bo na pewnym etapie trzeba wszystko rozdrapac do cholernego bolu i przetrwac ten bol , to wymaga konsekwencji w kroczeniu do przodu i pewnej ze tak powiem zacietosci.widzialam osoby, ktorym sie nie udalo bo chcialy ale nie tak do konca, bo cos je powstrzymywalo, nie szukaly dosc gleboko i wystraszyly sie wlasnie tego bolu.pisalam juz kiedys o tym ... ale napisze jeszcze raz.... moj bol i moja czern trwala dwa i pol roku. nie mialam na sobie nic ale to nic w innym kolorze jak czern, to byla potworna otchlan ...po ktorej krok po kroczku wychylaly sie promyki slonca az przyszedl moment, ze wyszlo cale. powrocilo jasne spojrzenie, nie...jasne to malo powiedziane ostre,przenikliwe, konkretne, powrocilo zdecydowanie w podejmowaniu decyzji i z mojej czerni nie pozostalo nic.potem nastapim moment, w ktorym nic ale to nic nie mialam w swojej szafie czarnego. zrobilo sie kolorowo. tak w duszy jak i w zyciu. I tego Wam kochane dziewczyny zycze z calego serca maja1962 a to osobno dla ciebie ale brednieee - dzieki za informacje bo juz myslalam by to przepisac :D Niebo- wytrwaj bo jestes rzeczywiscie na odwyku. wytrwaj by przerwac ciag. zmiany pojawia sie gdy wytrwasz.
×