driada*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez driada*
-
i ja też ... w weekendy mnie tylko ni ma :)
-
rzucanie kiepsko, no ale nie przekraczam dziennie 4 papierosów. pisałam ostatnio dlaczego nie mogę całkiem przestać, psychika mi siada. viola, nie mam jak zwykle twojego maila
-
:P ...... no sama nie wiem ;)
-
a ja się właśnie zastanawiam jak sobie zorganizować ten weekend w związku z moim paleniem/niepaleniem boję się gdziekolwiek ruszyć. beret o jakie ci zdjęcia chodzi? ślubne, wyjazdowe ? .... bo już nie pamiętam co komu obiecuje :P ;)
-
ja jestem :)
-
viola, motywacja jest zdrowotna i nie ma się raczej czym chwalić, ale jak dla mnie najwyraźniej za mała, bo nie radzę sobie za dobrze. w poniedziałek przeżyłam prawdziwy koszmar psychiczny i musiałam zapalić. stwierdziłam, że najpierw muszę się ostro ograniczyć, bo inaczej jestem zagrożeniem dla siebie i innych. na razie nie przekraczam 4 papierosów dziennie, no i mam zamiar przejść na plasterki bo na mnie zawsze działały (tylko mi kasy zawsze było szkoda :P )
-
ja jestem, ale się już dziś nie narażam bo dostałam reprymendę od kierowniczki za buszowanie w internecie :O teraz muszę troszkę uśpiś jej czujność :)
-
to chyba jednak nie kawa, bo byście tu zostali a tak poznikaliście .... to całkiem podejrzane .... no chyba, że poszliście po śmietankę ;) no ale wszyscy?
-
no proszę, a tak sennie było widzę, że podniosło się ..... ciśnienie na topiku :) to chyba zasługa kawy bereta ;)
-
witaj beret :) ja poproszę kawkę, bo jakoś dziś śpiąco strasznie tu dziś pusto, chyba też im się nie chce klikać .... paskudny dzień
-
ja generalnie nie lubię słodyczy, coś mnie tak jakoś naszło. a co do przytycia, to raczej mi nie grozi, bo nie raz próbowałam i nic z tego. to zbyt piękne, by było prawdziwe. zawsze tyją Ci co nie chcą :O
-
ja dziś cały dzień pożeram cukierki ... mężuś jak wróci to mnie nie pozna :P
-
byłam na łonie natury ... chyba już wspominałam że jestem grzeczna dziewczynka morfi, wiesz przecież że rzucam nie pierwszy raz, już nawet nikt mnie pod tym względem nie bierze poważnie i każdy się śmieje z tego. jednak mam teraz motywację, silniejszą niż zawsze ... zobaczymy. co do tej paczki fajek, to nie jest w moim wypadku dobry pomysł, bo lepiej mi idzie jak nie ma w moim zasięgu tego co przypomina mi o paleniu.
-
nastawienie na niepalenie , jest nie fajnie :O ale za to po udanym weekendzie na łonie :P
-
musztarda przebijam .... cofałam na parkingu w wola park i niezauważyłam czerwonego słupa metr na metr, wysokości oczywiście tegoż parkingu
-
też tak myślę, że ble, ale w poniedziałek kończę już z tym. na samą myśl jeszcze gorzej mi się chce palić, no ale muszę, muszę i chcę. tym razem mam większą motywację niż zawsze, więc myślę że dam radę.
-
ja już po lunchu, teraz idę sobie zapalić ... nie będę sobie żałować bo w poniedziałek żucam i będę was zanudzać moim głodem nikotynowym ;)
-
:D:D:D wracałam z mazur 260km i dopiero pod domem zauważyłam, że mam kapcia ..... a całą drogę woziło mi samochodem :D .... ale to był mój pierwszy raz :P
-
ja dziś mam ogromny zapał do roboty ... aby czas tylko szybciej zleciał, bo myślami jestem już na łonie
-
ja już sobie odpowiednio rozpisałam urlop :P ..... majówka i boże ciało są moje :)
-
piątek .... weekendu początek ja dzisiaj zaczynam sezon, jadę na mazurki :)
-
no tak, jak malutkie to już cisza :O
-
ja też mam, ja też ..... chociaż malutkie ale jędrniutkie :P
-
wiem, że sama zdecydowałam się na taki los. wiem też, że łatwo nie będzie i musimy się jeszcze kilka lat przemęczyć nim będziemy mogli razem wyjechać. co do dziecka, to jest osobna historia i raczej nie nadaje się do tego tematu. to też, jak to w moim życiu bywa następna kłoda pod nogi i jeszcze zdążę wam się napłakać z tego powodu pewnie nie raz. a jeżeli chodzi o wypełanianie czasu inną osobą (jak sugeruje morfi) to to już nie dla mnie. życie mnie doświadczyło w tym temacie wystarczająco.