driada*

no mówiłam, że nie uratuję topiku ....... wszystkich odstraszyłam :O

oj morfi, wątpię czy tchnę choć odrobinę życia w nasz topik, kiedy czuję że ze mnie uleciało go sporo. chociaż dopiero cztery dni jestem sama to jest mi strasznie ciężko. czasem zastanawiam się czy już zawsze moje życie będzie tylko czekaniem. tym bardziej mi ciężko, że wyjechał kiedy było naprawdę dobrze między nami. zastanawiam się czemu zawsze wszystko się wali kiedy jestem szczęśliwa .... tak jakby ktoś celowo podcinał mi skrzydła.

ano mnie nie było, po urlopie miałam dużo roboty a przed wyjazdem męża się rozchorowałam ;) i znów mnie nie było. teraz mam za to czasu stanowczo za dużo.

\"słomiana wdowa\" wita wszystkich znowu zostałam sama ...... i wogóle do du.. (nawet tego nie ;) )

było bardzo fajnie, naprawdę urlop się udał, tylko oczywiście jak dla mnie za krótko :P no i cieplutko było i teraz coś się nie mogę przystosować, ciągle mi zimno. jak zrzucę fotki to na pewno prześlę wtajemniczonym ;)

no właśnie widzę :O z poniedziałku już wszystkich wywiało? to komu mam stawiać, jak ci co są to już im stoi a reszty nie ma ;)

się pospieszyłeś ;)

dzisiaj ja stawiam :) ... ale się nie chciało wracać do roboty ... i do tego zimna... brrrrrr

żegnam się już na dziś z wami. nie będzie mnie przez dwa tygodnie (bez dostępu do internetu). jak wrócę, napewno podziele się wrażeniami no i fotkami :)

dzięki naja .... takiego jeszcze nie mam :) może i reszta nie wyszła, ale to jest dość oryginalne

rany małgoś, już myślałam że wszyscy zginęli po zbiorowym porażeniu prądem :D miło widzieć wkońcu kogoś żywego kawka dla ciebie :)

nie to nie :O

no co się z wami dzieje? niech będzie, z prądem też podaje :P

dziś jak ranny ptaszek ( w sensie poranny) na dzień przed urlopem :) .... stawiam wszystkim ..... kawę , herbatę ....

niecałe 2 tygodnie po ślubie .... ;):D:D ..... a nawet się nie zapytał czy dołącze ;)

morfi, spokojnie, to dopiero podróż poślubna. nie będzie mnie raptem 2 tygodnie. w dłużą podróż wybieram się, to fakt, ale to jeszcze trochę potrwa.

a ja już o niczym więcej nie myślę, jak o tym że w piątek o tej godzinie będę lądować ... tam gdzie jest cieplutko :)

viola, nie martwisz się że to zbyt drastyczna zmiana? :P

każda z nas już o tym wie, ale polak mądry po szkodzie nawet chcieliśmy już zmienić nazwę tematu :)

dawaj viola z prądem ... spodobało mi się :P

no dobra, ja też zostaję przy pierwszej dziurce ..... ale następnym razem włożę dwa palce .......dla podwójnego efektu ;)

a dziurkę też zmieniamy ? :P ;)

mnie też pożądnie popieściło :P

sto lat, sto lat ..... dla małego bereta :D a dla mnie też coś z prądem ;)

gratulację tadeo ..... taka żona to prawdziwy skarb ..... i taki mąż :)