otyła
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez otyła
-
no zawsze lepiej zapytac:D kto wie moze ten temat nabrał już podstaw czysto towarzyskich rozrywkowych , a ja tu wkrocze z czarnym tematem diet .:D jadłospis: 3 bułki , wafle ryżowe, suchary, kawa , kompot. kiepsko.. ale aerobik był ! ;)
-
ja to sie juz pogubilam troszeczke kto jest kto na naszej klasie:D chyba musze sobie jakos Was podpisac :) niewiem jeszcze jak to zrobie ale pomysle:) treselle, sa tam zdjecia zz nowa fryzura? u mnie waga jak w stopce.. ale od dzis podjelam walke jadlospis: zupa jarzynowa na wodzie, sałatka wiosenna, bułka, red bull bez cukru :)
-
witaj nowa, proponuje czarny nick i po problemie. do podszywacza nawet brak mi słów :P u mnie kapa ostatnio niestety... musze zmodyfikować stopke jutro jak sie zwaze (pewnie przytylam) ale to pewnie bedzie mobilizujace tyjaca gratuluje potwierdzonej informacji! ahh jeszcze wczesniej sie zalilas ze starania nie wychodza a tu widzisz :)!!:)
-
Tyjąca!! Mozna juz potwierdzone i uzasadnione w pełni gratulacje składac ? :)
-
ale to krupci brawo , a kumcia ,gdzie jestes nasza moderatorko wspolawlczaca?:D :) Ja nie moge... nie wiem co się ze mną dzieje! znowu dieta diety totalnie nie przypomina, jem bułki pszenne, drożdżówki a nawet wieczorową porą ciasto... wybrałam się na bieganie.. a gdy juz bylam gotowa w dresie i ze słuchawkami na uszach dostrzegłam, że przecież pada deszcz... Ale to głupia wymówka racja.. malo tu zycia dziewczyny! Dajcie troche motywacji i zapału jak na lato przystało:( prosze
-
Justka, przykro mi nie zajrzałam potem na topik , jesteś jeszcze? tresselle, hmm koniecznie daj znac jak działa ten specyfik! fajnie ze jeszcze tu jestes pomimo weekendu który zawsze powoduje tu ogromne spustoszenie:) ja dziś zawaliłam :( koszmarnie koszmarnie:(
-
e to tressele ładne menu wyszło:) u mnie: 2 bułki z białym serem . obiad: kasza z mizerią na jogurcie naturalnym i sosem pomidorowym
-
sama, no nie nie przestraszyłaś :) Ja raczej nie mam jak pisać w dzień za często teraz, ale bede pisać napewno jak tylko znajde okazje! trzeba coś działać bo nam sie lato skończy i co:) studia to architektura. :) zjadłam dzis: troche galaretki i ... paczkę mlecznych bułek. Na raz o godzinie 13.. nienajszczesliwszy dobór menu... ale co zrobić. obżarta się nie czuje, na dodatek biegałam . 7 okrążeń , postaram się powiekszac.. kiedys biegałam na raz 20 :( a Ty\' sama juz \'.. gdzie jadłospis?:P:) a reszta???!!! :D
-
ja jestem też niewiem czemu nie pisałam , ale wczoraj nie dało mi się dodawać wpisów. Na innych tematach absolutnie nie jestem , tylko ten mam w ulubionych :) U mnie motywacja wróciła, czuje sie okropnie w swojej skórze, codziennie ćwiczenia bo wyszłam z formy totalnie. Także postaram sie pisac regularnie juz . Chociaż Twoje monologi \"sama juz..\" fajnie sie czyta :P :) Tyjąca... ale okropność z tym przezwiskiem pulpecik! Po pierwsze powinnaś coś im przygadać.. a tego typu wyzwiska raczej nie motywują a pomagają w załamaniach (które u nas kończa sie obżarstwem chyba:( ) ps. Dostałam sie na wymarzone studia!
-
ojj .. nie zdazyłam z zyczeniami! Wszystkiego naaaj!
-
Tyjąca, nie no nie opuszczaj nas! Lipnie bez Ciebie:( Moze za pare dni motywacja wróci? wiemy doskonale że tak na calkiem wolna reke na poczatku zawsze jest katastrofa jedzeniowo! u mnie waga stoi , 81,2 . Ostatnio tylko pije alkohol, mało jem . Niedobrze:( to sie robi nałogowe... dzis zjadłam fasolke szparagową gotowaną, 6 wafli ryżowych i pół melona.
-
Iwoneczka, dzieki :) no ale wagowo nie jest dobrze u mnie! waga poszła w góre:( ale moze chwilowo albo się łudze..
-
a to wzorcowy dzień miałaś sama , no napewno sporo gram czy naawet kg mniej:) podziw za dobór produktów! a ja dziś w nocy/jutro mam wyniki matur, do tego odwoże siostre na lotnisko eh ciezko bedzie:P ewa, to Ty zdawałaś angielski na maturze w tym roku? czy coś pomieszałam? chyba coś mieszam.. i z kimś Cie teraz z tym faktem pomylilam a jedzenie: śn: musli o: 2 miski jarzynowej k: planuje kapuste mlodą ale zobaczy sie.
-
az tak activie na Cie bie działają? no to niezle. :) u mnie niema co bić brawo.. jednak chyba zjadłam za dużo bo 1 kg w góre , a juz bylo 81 a dzis 82,0:(
-
zjadłam dziś nareszcie posiłki w kilku porcjach!:D coprawda jest baardzo monotematycznie.. ale jakos trzeba zacząć znów. Wbrew pozorom nie jest to (tak myśle:) nażarcie bo .. śn: 3 czarne kromki zbożowe z pomidorem twarogiem i szczypiorkiem + szklanka soku 2śn: 2 czarne kromki zbożowe z pomidorem twarogiem i szczypiorkiem + szklanka soku obiad: 3 lartoniki wasa z twarogiem i szczypiorkiem:D kolacja: czereśnie:)
-
sama juz nie wiem - z niecierpliwością czekamy na Twój projekt motywacyjny:D :) U mnie narazie dobrze: 2 śniadania łącznie 5 czarnych kromek zbożowych z pomidorem twarogiem i szczypiorkiem +sok pomarańczowy. ale jeszcze coś dorzuce mi powoli motywacja wraca, bo waga jak zaklęta stoi . :P
-
no nie i znowu uciekłyście! :P a nie ma weekendu to i alibi macie słabe
-
Hmm chyba trzeba coś zrobić z tą motywacją. Lato jest nie? Ja nie zamierzam mimo wszystko zaopatrzać się w tym roku w kostium kąpielowy (taki do opalania 2 częściowy tymbardziej bikini:P) , jedynie jednocześciowy na pływalnie ale na tą tymczasowo chodzić nie mogę .. powód dziwny więc nawet nie pytajcie:p Myślałam moze o kupnie karnetu na siłownie.. Tylko w mojej okolicy jest tylko taka siłownia typowo dla pakerów dresów. Tylko jeden orbitrek i rowerki.. (nie działająca bieżnia chyba się nie liczy:P). Jest też opcja druga odleglejsza geograficznie- klub fitness, ale pamietam ze jednorazowe zajecia godzinne kosztowały 12 zł .. przeraża mnie to . A Wy (dziewczyny które jeszcze nie ćwiczą, bo wiem ze są tu fanki stepu itd:D) nie myslalyscie o takiej małej inwestycji w motywujący karnet? miałam dziś iść do potańczyć, pobawić się , zawsze troche kcal by zleciało .. ale złapała mnie choroba:( I nie mam sił na nic . Waga stoi jak stała 81,6 ale w sumie nie spodziewam się że przy moim nieruchu i nie zwracaniu uwagi specjalnie na menu zleci sama.. narazie zjadłam bób (duża porcja!) Oo i krupcia się pojawiła! No to ładnie. Dziewczyny może zrobimy jakieś postanowienia? konkretne!
-
ja też jestem . tylko cos nierozmowna za wiele dziś:( (bo ogólnie to czytam od rana całą kafe od a do z) idzie jakoś. ś: pół jogobelli light z otrębami o: makaron (niby fit zbożowy) z sosem z torebki , spora porcja ruch:ZEROWY .
-
Słyszałam o tej diecie zgodnej z grupą krwi . Znajoma mojej mamy wyposażyła się w zestaw książek od niej , bo bardzo chorobała i miała ogroomną otyłość. Ale wprowadziła w życie wszystko zgodnie z tym i wszystko jest ok (o tym że jest super szczupła wspominac nie musze chyba:) ) zdrowie dopisuje. Miałam te ksiazki jakis czas u siebie i przejrzałam . Moja grupa to 0 czyli jesc sporo mięs, zero zbóż , mniej owoców warzyw. Totalnie nie dla mnie! Skoro myśle o wprowadzeniu wegetarianizmu to bezsens totalny. Znaczy.. niby nie jem mies, ale jednak nie jestem przewrazliwona jeszcze na jego obecnosc sladową jak gdzies sie zdarzy.. ale popracuje nad tym :) A koncert Farben Lehre, to taki punk rock. Troche reggae ostatnio (nagrali juz jakies 8 płyt:) ) . Ogólnie bardzo fajnie sie zachowali! Koncert był na pobliskiej wsi, totalnej wsi(!), a oni nie dość ze przyjechali dużo wczesniej rozmawiajac z fanami i dajac autografy, to grali godzine dłuzej :) Nasze polskie pseudo gwiazdki niestety tak nie robią jak pewnie same dobrze wiecie, ciagle przyjezdzaja albo pijani, spozniaja sie i maja w dupie wszystko co nie nazywa się Warszawa.. Ja tam nie jestem żadną subkulturą, ale bliżej mi do takiej muzyki i czarnej (no ale jednak tej \'czarnej\' to o koncertach w polsce mozna pomarzyc:D) :) Prócz tego slucham Beatlesów i innych ale koniecznie polskich starszych wokalistów:D A Wy jaka muzyke właściwie lubicie???? :) Zjadłam jak narazie : pół galaretki owocowe, 2 wafle ryżowe z czekoladą.
-
kurcze.. cos dziwna ta moja wypowiedz. taka nielogiczna:D to nic.. w kazdym badz razie zjadłam obiad: 2 rodzaje surówek z kaszą:) a zaraz powoli zbieram sie na koncert farben lehre:)
-
iwoneczka- chyba nie wyjdzie sorbet:D mam wrazenie ze oni dają tam 40% czystego cukru to moze, a do lodow mleko? niewiem ale kiedys zamroziłam jogurt i wyszedł prawie jak lód:D szpinaku niestety nie jadłam , znaczy raz w cieście i mi nie smakowal:P jestescie smakoszkami różnych herbat? w kazdym badz razie ja co chwile zaopatrzam się w nowe (poprzednie tez spijam) i aktualnie jestem zachwycona Lipton piramidki Zielona z mandarynką i pomarańczą. No polecam :) Słodka i zielona, rewelacyjna kombinacja:D czas sie podniesc z serii upadków, jak narazie zjadłam wasy 4 wasy z sałatą i pomidorem a potem 3 wasy z dżemem:)
-
pogubiłam sie juz ktora z Was w którym dniu daje rade z dietą a kiedy nie . :p moze przez 2 dniową nieobecnosc w kazdym badz razie wczoraj na wieczór zjadłam ogrom kanapek z białym serem ! ( 3 zwykle, 5 wasa?) , ser oczywiscie ze smietaną był . po czym odrazu poszłam spać. Czułam sie fatalnie.. a dziś rano również rzuciłam sie na jedzenie: 2 drożdżówki i paczka biszkoptów. do tej pory nie jem . jestem na siebie wsciekla:(
-
no.. skończył sie ten lipny dzien , zanim sie skonczyl zjadlam dwa kawałki ciasta i dojadłam kilka kostek czekolady:O . a efekty juz na wadze znow ale to nic.. trzeba sie dzis wziasc w garść .
-
Tyjąca, GRATULAAACJE!! Kumcia fajnie ze wracasz ! no nareszcie:) No ja prawko juz mam :P jednakze te egzaminy to jak narazie wielkie niewiadome (prawie) . sie zobaczy. dzis bardzo pechowy dzień mam ogólnie.. oby sie juz skonczyl ! jedzenie jak narazie: 4 wasy z białym serem, kasza+ sospomidorowy+ sałata z jogurtem , kilka herbatników