Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kamika_25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kamika_25

  1. A my mieliśmy kiepską noc :( Ja wieczorem miałam biegunkę a męża strasznie bolała głowa i kręciło go w żołądku - jak w końcu zwymiotował to trochę mu się polepszyło! Niestety też wyszło na jaw, że muszę apteczkę se uzupełnić bo nie miałam co mu podać:P Do tego Damian spał prawie całą noc z nami bo nie miałam siły go przenosić :( A jak by mało było coś Damian dziś mi narzekał, że go brzuszek boli :(
  2. Paula ciekawe kto miał gorsze przeżycia przez omdlenie - Ty czy lekarz :P A my sobie posiedzimy kolejny dzień w domu :) co prawda za oknem ładnie ale wiem jak chodniki wyglądają a wolałabym sie nie wywalić :) Wczoraj teściowa się poślizgnęła ale na szczęście nic się nie stało - gdyby se nogę złamała to nie wiem co by poczęła bo ja raczej niewiele bym mogła jej pomóc w chodzeniu po domu! Wolę otworzyć na chwilę okno :) w przyszłym tygodniu będę u mamy to będzie lepsza okazja młodego wypuścić :) Artigiana a jak Wy się czujecie?
  3. a akurat co do serków to Damian je lubi! Ale wiem, że gdyby dostawał codziennie to długo by to nie potrwało więc dostaje od czasu do czasu! A ja na razie została bez obiadu bo zabralam się za robienie ciasta i skleroza zapomniałam, że miałam kurczaka dziś w piekarniku piec :( Ale Damian przed chwilą podjadł krem orzechowy (ręką) więc obiad może być później :)
  4. He he Paula u nas taka długa lista jedzenia jest ale w przeciwnym kierunku :P czyli to co wymieniłaś zalicza się do tego co nie je :P Co do mleka to jak widać organizm sam uznał, że ma go za dużo i z nim skoczył :D Bo w wynikach był mały nadmiar wapnia :) No w końcu teściowa wylazła z kuchni więc zmykam upiec ciasto a potem za obiad trzeba będzie się zabrać :D - czyli dziś paznokci od nóg se nie obetnę bo nie daję rady się tak zgiąć :P Muszę spróbować jutro przed śniadaniem :D
  5. A i do tego wszystkiego znów mam taki głupi okres, że serducho mi zaczyna za mocno walić przez co często czuję się jak bym maraton przebiegła :( i przez to nie mogę kawy pić a tak bardzo mnie na nią chęci :( ale jak mam po niej zdychać to trzeba się jej obejść :(
  6. No widzisz Paula Franek Ci teraz wyrasta z ciuchów a mój znowuż za mało rośnie :P Ale w ciągu dnia coś tam ciągle skubie i jest strasznie żywy i wszędzie biega wiec pewnie taki jego urok :P Nie ma co się na zapas zamartwiać :D A ja już zaczynam się bać porodu :( Co prawda już wiem co mnie czeka ale boję się, że się zacznie jak akurat mąż będzie w pracy :( I do tego mój żołądek może mi sprawić takiego figla, że to wszystko może być dla mnie strasznie żenujące :( Już nawet w nocy przez to nie mogę spać :(
  7. http://screenshooter.net/8335020/ujmnbxs
  8. Artigiana współczuje nerwów :( Faceci czasem nie myślą! goja27.10 a siedziałam w kuchni bo my wszyscy lubimy słodkości a nie było kogoś innego co by je zrobił :) Siostra co mogła to zrobiła ale chodzi do pracy i z czasem kicha :( Ma takie głupie szefostwo, że nie pytaj - w wigilię w sklepie siedziała do 18 a w sylwestra do 20-stej! Druga siostra w tym roku się wyprowadziła i mama praktycznie sama do tego jak to na gospodarstwie zawsze jest jakaś robota się znajdzie bo zwierzęta na zimę nie zasypiają :P Ale teraz już się dalej byczę :) W przyszłym tygodniu za to mam zamiar zabrać się za pranie bo maluchowi trzeba coś przygotować :D
  9. No to i ja opiszę swój przypadek :P Już przed sylwestrem plany mi się pokrzyżowały bo zamiast robić ciasta to siostra mnie wyciągnęła do siebie, żeby jej router ustawić! No i przygotowanie ciast zostało przełożone na dzień 31 grudzień :( tzn od samego rana zapierdziel w kuchni:( Do tego pogonić męża co dziecko by pilnował i do sklepu ze sobą zabrał :P wieczorem już nic mi sie nie chciało oprócz leżenia w łóżku :P Później przyjechała siostra z mężem i poczekaliśmy na drugą siostrę z pracy i tak sobie w gronie rodzinnym siedzieliśmy! o 23 marzyłam o spaniu więc poszłam chwilę się położyć :D potem mąż przyniósł marudnego Damianka i tek se poleżeliśmy aż młody zasnął! Ja jednak wytrzymałam do 24 i wypiłam sampana ( dla dzieci i ciężarnych było piccolo :P ) Wyszliśmy obejrzeć fajerwerki a potem przebrać młodego w piżamkę i spać!!! Ja też błam wkurzona na męża bo jak se wypije to tym bardziej chrapie a skubany nie chciał się odwrócić na bok a ja miałam zamiar spać a nie słuchać jak chrapie!
  10. Witam w Nowym Roku :D Mam nadzieję, że w lepszym niż poprzedni :P Oraz życzę Wam dużo dużo zdrowia i pomyślności oraz abyśmy tak jak do tej pory nadal się wspierały na Naszym topiku :D:D:D
  11. Witam w Nowym Roku :P Jak już pisała Paula mam nadzieję, że w lepszym niż poprzedni :) Oraz życzę Wam dużo dużo zdrowia i pomyślności :D oraz abyśmy tak jak do tej pory nadal się wspierały na Naszym topiku :D:D:D
  12. Spoko wiem, że waga z USG jest orientacyjna :) Przed porodem Damiana z USG wychodziło, że ma ponad 3900 a miał 3650 :) Wizyta z wynikami Damiana też w końcu zaliczona :) Na początek lekarz pytał się ile daję wit D - a ja skłamałam, że sporadycznie ( a na serio to od kilku miesięcy nawet sporadycznie nie daję ) ale okazało się, że on jej nie potrzebuje :) bo ma trochę wapna za dużo! Poza tym mam obserwować czy przybiera na wadze i czy rośnie bo jest drobny i jak nadal słabo mu to pójdzie to pewnie skieruje nas do jakichś specjalistów :( Co prawda ja się nie przejmuję bo może taki jego urok :) no ale jak lekarz nas skieruje żeby go przebadać to pójdziemy bo sprawdzić nie zaszkodzi :) Moje badania to już takie przed porodem typu toxoplazoza, morfologia, tsh itp. do tego dobrze by było jeszcze raz sprawdzić czy w ślinie nadal jest grzybek :( Uszy nas bolą od gadania naszego smyka :D
  13. No więc ja jestem już po wizycie u gina i wczoraj se czytałam w kalendarzu ciąży ile orientacyjnie waży maluch i pisali, że na początku 33tc ma ok 1800g a gin mi dziś mówi, że taki większy maluch się szykuje bo ma ok 2500 ;P - tyle to w kalendarzu piszą że ma w 35tc :) No ale wiadomo, że na serio może być inna waga a te to są tylko orientacyjne :) Poza tym jest ok no i znów muszę zrobić masę badań :( tylko szkoda, że kasy mało :(
  14. no ładnie to ja napisałam posta a teraz patrzę, że go nie ma :( Paula co do lekarza to nie wiem czy dzwonią do wszystkich ale już wcześniej też dzwonili w podobnej sprawie - w końcu po coś zbierają te nr tel!!! A gdybym pojechała z Damianem na darmo to na pewno coś bym zrobiła! Może kolejny mail - z oficjalną skargą! mój smyk za to już dawno śpi i w końcu go przebrałam w piżamkę :) Wczoraj też szybko zasnął ale potem sie obudził a następnie męczył z zaśnięciem do 12-stej :( To dziś lepiej się już zabieram do wyra co się nie obudzi :) A jutro za to z rana muszę wyjechać do gina - a dziś niestety zawiewało :( a po południu z Damianem co zobaczy te jego wyniki :) A w wynikach ma niby za niski poziom cukru na czczo :) no ale norma jest 74 a Damiana wynik to 73 więc raczej nie ma co panikować :) zwłaszcza, że w ostatnich dniach Damian se uzupełnia świątecznymi prezentami ten cukier :D
  15. Paula nie wiem czy do wszystkich dzwonią ale już wcześniej też przekazywali jak nie miało być wizyty - może się to tyczy tylko mniejszych pacjentów ale w końcu po coś zbierają nr tel!!!
  16. Spoko mój też ponoć grzeczniejszy jak mnie nie ma na horyzoncie :( A jak jestem to tylko do mnie ciągnie i jak go ktoś inny chce zabrać to piszczy jak sroka :( Dziś miałam iść z nim do lekarza ale zadzwonili, że dziś lekarz nie przyszedł :( No ale zapisali go na jutro i jutro się okaże jak tam wyniki bo co prawda mam je w domu ale poczekam na interpretację lekarza! A do tego jeszcze jutro rano idę do gina i dowiem się jak tam drugi smyk :)
  17. Nie no nic tylko w łeb se strzelić :( To szwendanie się po dwóch domach coraz bardziej mnie dobija :( Teraz jeszcze trzeba wykombinować więcej poduszek i kołderek bo trzeba mieć i na dwoje dzieci i na dwa domy :( łóżeczko może będę miała od kuzynki więc zawsze to trochę taniej niż kupować nowe! Co prawda dopiero tak w kwietniu ale na początek wózek go może zastąpić! No ale co załamka to załamka :(
  18. Ja co do prezentów się nie wypowiem bo my mało kupowaliśmy - głównie dzieciom! Dziś byliśmy rano na pobraniu krwi :( Co prawda pielęgniarki kazały tylko jednej osobie wejść z dzieckiem - więc ja zabrałam Damiana - to wtedy upewniła się czy nie lepiej tata bo ja mogę im zemdleć :P No ale powiedziałam, że lepiej jak ja pójdę bo to taka moja mała przylepa :) No i niestety było trochę płaczu ale na końcu jak musiałam przytrzymać wacik co by krew nie leciała i jak chciały plasterek na to przylepić bo Dian chciał jak najszybciej rękaw ściągnąć :( i jak wyszliśmy i zakrył w końcu rękę to od razu byl cicho :) Wynik we wtorek a w środę go zapisałam do lekarza ale czy pójdę zależy tylko od pogody :( Jak nas zawieje to nigdzie nie pojedziemy :( No i teraz mąż już pojechał do miasta a my zostaliśmy sami :(
  19. dzagusia84s fakt, że niby będę mogła odpocząć u mamy no ale teraz niestety mąż będzie daleko i tak czy siak będzie mi smutno :(
  20. Artigiana to super, że jednak wigilia się udała :) U nas się wszystko spi*****o przez sytuację szwagra z żoną - a dokładniej jego zachowanie! Ale nie chcę o nich pisać bo mi szkoda na to nerwów! Teraz jesteśmy u mamy i Damianek może na koniku pojeździć :) Co prawda jestem zmęczona ale w końcu mam szansę na miejsce w łóżku dla mnie :) nawet jak Damian się do nas wpakuje :) i mam nadzieję, że w końcu plecom się poprawi :) i chyba do końca roku tu zostanę :D
  21. A ja może będę okrutna ale napiszę tak: na szczęście już po wigilii :( Dobrze że Damian ze wszystkiego sobie nie zdaje sprawy i przynajmniej część z prezentami była w miarę miła! Teraz powoli zabieram się za obiad i jak zjemy zmywamy się na wieś :)
  22. A ja może będę okrutna ale napiszę tak: na szczęście już po wigilii :( Dobrze że Damian ze wszystkiego sobie nie zdaje sprawy i przynajmniej część z prezentami była w miarę miła! Teraz powoli zabieram się za obiad i jak zjemy zmywamy się na wieś :)
×