Lady_Marika

ja tam zdjęcia nie dam:P przy was, moje drogie piekności pewnie wypadam beznadziejnie wiec daruje sobie te dawke niepotrzebnego stresu;P Co nie znaczy ze was nie kocham :P :* dzis zjadłam: musli z mlekiem, 3 kluski(:(), gotowanego indyka i surówke Odkryłam coś ciekawego: jak gotuje dla calej mojej famili to kompletnie nie chce mi sie jeść ;) ja byłam twarda tego weekendu: zero niezdrowych przekąsek i alkoholu (co wcale nie znaczy że kiedys nie dam sie zwiesc na pokuszenie wiec tym którym sie nie powiodlo weekendowe dietowanie za to swietnie sie bawily radze nie zbytnio sie nie przejmowac)

na łydki chyba rower bedzie ok ale trzeba pamietać o ćwiczeniach rozciagajcych zeby mięśnie nie zbijaly sie w jednym miejscu. moga być np takie: 1-stoimy z nogami zlaczonymi i staramy sie dotknac palcami podloge. 2- siadamy na podlodze i rozchylamy nogi pod katem 80 stopni. lapiemy najwiekszy palec u nogi rekoma i staramy sie dotknac nosem podlogi. Ciezkie ale dobre cwiczenie. 3- opieramy cale ramiona na krawedzi lozka.Stopy rozstawione pod katem 45 stopni i i staramy sie napinac miesnie calych nog. pamietajmy aby cale nogi byly proste.

po moich wczorajszych próbach z hula hop są pierwsze efekty- jestem cała posiniaczona:( wygląda to naprawdę nieciekawie :P zjadłam: musli z mlekiem 0,5% zjem: gotowana pierś z kurczaka i sałatkę z kapusty pekińskiej ;) no i może jakiś owoc;)

mysle, że jak najbardziej w dwa miesiace mozna zrzucic 10 kg - w końcu to zrzucanie niewiele ponad kilogram tygodniowo ;) tylko najlepiej trzymać sie rygorystycznie tych 1000 kcal i czesto i regularnie ćwiczyć. Diete 1000 kcal mozna połączyć z dietą niełączenia a efekt bedzie w 100% satysfakcjonujący ;)

hmm... wygląda mi na to , że chyba z was wszystkich ja zjadam najwieksza ilość kalorii- czesto przekraczam 1000 :( ale tak się zastanawiam czy te 600 to wystarczajaco dużo- w końcu chodziło o to aby uniknąć efektu jojo a tak to sama nie wiem.... Poza tym jak ja kiedyś odchudzałam sie jedząc dziennie max 650 kcal to nie miałam później dłuuuugi czas okresu- nie miałyście takiego problemu??

to ja z kozakami tez mam taki problem bo łydki i w ogóle generalnie nogi to mam masakryczne. Ale nie ma takiego problemu którego nie mozna rozwiązac - kupiłam sobie cudne wciagane botki , które nie opinaja mi łydki tak że wyglada ona jak baleron, a nawet mam tam nieco luzu ;)

ciekawe czy same próby tez coś dają... bo ja przez prawie 0,5 godziny sie z nim mocowałam zanim dałam za wygraną i strasznie sie tym zmeczylam ;) :D Ledy_Marika vs. Hula Hop 0:1

mnie to chyba jedynie ewentualna liposukcja doprowadzi do jako takiej uzywalnośći:( ehhh... tez nie chce mi sie jeść to i bardzo dobrze! generalnie nic mi sie nie chce.... chyba zaczynam robić sie marudna... jak na razie zjedzone: musli z mlekiem 0,5% - 230 kcal, kiwi-45 kcal kupiłam sobie hula- hop ale totalnie nie umiem sie z nim obchodzic. Znacie moze jakis myk przyspieszajacy nauke \"hulania:??:) i pomysleć że jak byłam mała to w kwestii hula-hopa byłam w ścsłej podworkowej czołówce :P

wcisnęłam w nią chyba całą cytrynę i wypiłam "na raz" ;) ja tez uwielbiam różnego rodzaju herbaty ale chyba jednak czarne...ale na czas obecny odstawiłam czarna i piję wyłącznie zieloną ;)

witaj patty48 ;) heh,zawsze pije hektolitry zielonej herbaty i tym razem dla odmiany kupilam czerwoną... bleeeeeee.... alez to podłe w smaku :-/

ja juz po obiedzie: zrobiłam sobie pseudo-ryz po meksykańsku ale nie dodałam ani grama oleju i w sumie było takie sobie:/ ale czuje sie najedzona a kcal miało to w sumie jakieś 270 wiec jestem usatysfakcjonowana;) na sniadanie z kolei zjadłam musli z mlekiem (coś koło 270 kcal), potem jeszcze były w przerwie miedzy zjeciami ma uczelni 3 kromeczki ciemnego pieczywa (180 kcal) i 1 pomarańcza;)

nick ...............wiek.....wzrost......waga poczat..ile ubyło......cel wytrwała ..........18 ... ...167 ... ........82... ...........10... ........62 firank_a............19........168............88,5....... ......0............65 Madeleina1990.....18........174............77........... ....5............60 poprostu_karolina.17.........165.......... 84................5............64 KOALKA_1990.......18........168...........86............ .....0...........58 Arpana...............20........168............58........ .......2............48 Apocalypsis.........21.........163...........64......... .......0........... 55 Lady_Marika.......21.........174...........70.................1............60 :)

a gdyby tak ważyć sie w niedziele?? przeanalizowałam wszystko i musze stwierdzić ze ważenie się przed weekendem ma swoje minusy- jak zobaczy się że udało zbic troche wagi to można się trochę sie rozleniwić i w wekkend pofolgować, w końcu to czas imprez. zresztą jak się zobaczy ze waga ani drgnęła to z kolei mozna się załamać i też poszalec na pocieszenie . A tak do niedzieli bedzie sie ciezko pracowalo zeby wynik byl jak najlepszy;) Ja tak to widze;)

ja od kilku dni jem na śniadanie cały czas jedno i to samo czyli: jogurt i do tego pije kawe z mlekiem. ale powoli zaczyna mnie to nudzic;) zdążyłam sobie jeszcze dziś poćwiczyć z ciężąrkami;)

hmm... ale byłam wczoraj zakręcona- moim celem jest osiągnięcie wagi 60 kg (bo 69 juz mam:P) moje dzisiejsze śniadanie: kubek kawy z mlekiem i jogurt ale nie chce mi się liczyć ile to kalorii;)

Przyłączam się ;););) mam 21 lat, 174 cm wzrostu i ważę te nieszczęsne 69kg (ale jeszcze w niedziele było 70-> nie potrafię się powstrzymać przed częstym ważeniem;)) Mój cel to 69 kg, a owy cel mam zamiar osiągnąć do końca maja. Uda sie!!!;););)