MarzenaMol
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MarzenaMol
-
Cześć dziewczyny!Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, ale ja ciągle o was myślę i zastanawiam się co u was i waszych maluszków. Nie udzielam się bo poprostu nie mam czasu. Praca, mały i dom i zajmują mi cały dzień, ale myślę o was. Pozdrawiam was gorąco w te mroźne dni
-
Wpisuję się do tabelki nick ..............imię..........data ur....waga...wzrost..ząbki..wiek Elmirka...........Aleks...........19.10....9300...78.... .....9.......12m Mother..........Kacper........30.10.....9400....74...... ...6.......12m KaroLinka........Natan........1.11......11,0......84.... ...6.......12m happymama......Zuzia.........3.11......10kg.....79...... ..7.......11,5 m Ann 31............Alicja.........6.11......9000.....77........6. ......11,5 m Agniesza26......Olaf...........9.11.......10kg....87/88. ..8.........11,5 MarzenaMol.....Arturek......10.11......9860g...74........8.........12 Beata1987.......Zuzia.........14.11.....9800.....74..... ..5.......11m1t kaaczuuchaa....Damian......15.11.....9000......73....... 6......11m1d Marta1983....... Robert...... 16.11.....9000.....68.......2.......11,5m Magmall.........Zuzanka.......16.11.....8700.....?...... ...6........11,5m Jokasta...........Jeremi ......19.11.... 8900......72?......8.......11 m **ewelka**........Wiktoria....21.11.....9,5.......89.... ..12......11m13d maminka.1........Lenka.......21.11.....9,0.......73..... ..4........11m kajtoch...........Blanka.......27.11.....11,6......83... ....2.......10,5m pingusia_22......Marika......27.11.....8100......76..... .4.........11 m Nika 33........Weronika.....27.11....10,3......ok80.......2...... ..10,5 Małgorzata.......Julek...... 28.11.... ok9,5... ok80....... 8.......10,5 mała_agatka....Franek.......3.12.........?........79.... ....2......10,5m dunia27.......Kubuś..........4.12......ok9.850.....85... ....6........10,5m
-
Cześć dziewczyny! Na początku chcielibyśmy z Arturkiem złożyć najserdeczniejsze życzenia, zdrówka, miłości i wszystkiego co najlepsze wszystkim dzieciaczkom co już obchodziły swoje pierwsze urodzinki. Przepraszam że się nie odzywam ale mam sporo problemów finansowych i rodzinnych i nie mam głowy żeby was poczytać i coś naskrobać. Dzisiaj Arturek obchodzi swoje pierwsze urodzinki ale odprawiamy je dopiero w sobotę. Pozdrawiam was serdecznie i wszystkie słodkie dzieciaczki. Buziaczki dla was. P.S. mam nadzieję że o mnie nie zapomniałyście.
-
Cześć dziewczyny!!!! U nas dzisiejsza nocka nie najgorsza ale też nie za dobra. Początkowoo nie mogłam zasnąć (przez choróbsko bo mnie dopadło), a jak już zasnęłam to mały się obudził. Od wczoraj mam okropnego doła. Pokłóciłam się z mężem i ogólnie jestem strasznie rozbita. Nie wiem może to ze mną jest coś nie tak, może robię z igły widły ale jest mi źle. Mąż mnie nie przytula, o każdą czułość muszę prosic choć i tak zawsze kończy się wielką mega kłótnią. Znowu wraca to co było niedawno. Jak pytam co się dzieje to twierdzi że wszystko jest ok. Już sama nie wiem co mam robić. Postanowiłam na jakiś czas się wyprowadzić może to nam dobrze zrobi, ale tak strasznie mi źle go zostawiać, ale chyba trzeba jakieś drastyczne kroki podjąć bo jak tak dalej będzie to oszaleję. No i znowu się wam wygadałam. Wybaczcie ale nie mam z kim o tym pogadać. Pozdrawiam
-
cześć dziewczyny!! U nas wszystko ok. Małemu katar przechodzi dawałam mu nasivin ale nie pomagało więc fukałam mu DISNEMARem i pomogło mimo że to nie krople. Muszę się pochwalić że Arturek zaczął chodzić. Przejdzie już sam z kuchni do pokoju to jest ok 5m, ale chce to strasznie szybko zrobić i upada na pupkę dobrze że ma pampka bo trochę amortyzuje. Pogoda dzisiaj fatalna. 16 listopada wracam do pracy. Aga przyłączam się do dziewczyn zajebista fryzura i jesteś bardzo ładna. Pozdrawiam
-
Cześc dziewczyny!!! Wczoraj ode mnie z pracy organizowali kulig więc za namową koleżanek poszłam. Było fajnie ale jakoś tak dziwnie się tam czułam tzn każdy miał ze sobą jakąś więź a mnie jednak rok nie było i tak jakoś dziwnie się czułam ale było poprostu czadowo no i niestety trochę wypiłam tzn w granicach mojej normy. Ale niestety są też i minusy tego spotkania. Dowiedziałam się że dziewczyna którą przyjeli na moje miejsce wygryzła mnie z pracy tzn nie z mojego obecnego stanowiska tylko z tego na którym była w ciąży. Tak mi tej posady szkoda bo fajnie było, ludzie super, zero stresu. No cóż widać tak miało być. I z tego powodu mam lekkiego doła. No dobra a teraz coś o małym. Artur chyba tak często budził się w nocy bo był głodny. Zawsze jak się budził dawałam mu herbatkę to pomagało ale na chwilkę od dwóch dni daję mu mleko z kleikiem ryżowym ok 20.00 (po kąpieli), zasypia budzi się tak ok 22 ale dostaje smoka czasem herbatkę i zasypia, budzi się tak ok 1:00 i teraz dawałam mu mleko i budził się ok 5-6 rano więcy on chyba jest taki głodomorek, ale zobaczę też teraz czy kolejne noce też takie będą bo może to tylko zbieg okolicznośi??Co do Alveo to nie pomogę bo nie piłam ale pytanie czy działa na utratę masy ciała???
-
Happymamo gratulację z okazji 2 rocznicy ślubu widziałam zdjęcia na nk wyglądałaś prześlicznie!!!
-
Cześć dziewczyny!!! U nas nocka nawet nawet. Tzn położyliśmy małego ok 20.20 spać ok 22 sie obudził wiec dalam mu herbatkę i zasnął, obudził się ok 23 nie chciałam mu już dawać herbatki żeby się nie przyzwyczajał a on w nieboglosy ryk, wstaje w łóżeczku więc go kładę daję smoka i tak kilka razy zdenerwowałam się powoedziałam mu że jak se chce ryczęc to niech ryczy (wyrodna matka), mąż się zlitował wstał i dał mu tej herbaty i mały obudził się o 5:30 pobuszował po kuchni jak robiłam mężowi śniadanie do pracy a potem położyliśmy się i spaliśmy do 9. Wczoraj na wieczór zdjęłam małemu pampersa niech polata po domu z gołą pupą usiadł na parkiet siedzi i sie strasznie śmieje patrzę a tu lecą sobie siuśki, normalnie cieszył się temu że hej - super widok. A teraz druga rzecz. Dzisiaj Chciałam małego nauczyc sikać na nocnik. Więc zdjęłam mu pampersa i lata z gołą dupą po domu. Dawałam mu kaszkę - słyszę ciśnie więc szybciutko go na nocnik a on zwiewa ja go spowrotem na nocnik a on znowu zwiewa ale kupy nie zrobił. Siedzę sobie teraz przy kompie słyszę ciśnie lecę żeby na nocnik go dać a on gówienko ma już na parkiecie ale jeszcze cisnął więc dałam go na nocnik i wycisnął jeszcze trochę. Wziełam wkład poszłam z nim do łazienki umyłam wracam do pokoju patkrzę a tu jeszcze narobione na parkiet (dobrze że nie na dywan). Posprzątałam otworzyłam okno i czekam aż się wywietrzy a mały zadowolony że hej.
-
Agatko dawałam mu czopki VIBURCOL-n ale nic nie dają ciągle jest tak samo. Nie wiem już czy to ząbki czy nie. Jutro zaworzę mocz i kupkę do badania więc zobaczymy czy w kupce nie ma pasożytó bo jeśli są to może to być od tego.
-
Cześć dziewczyny!! Dzisiejsza noc znowu do kitu. Mały się budził a mnie dodatkowo bolał brzuch i pół nocy spędziłam w WC wychodząc ciągle do małego gdy płakał - jestem wykończona. Już nie wiem czemu on się tak często budzi albo cu mu dać żeby przestał. Czasem mam naprawdę już dosyć.
-
Mój mały też śpi tak ok 1h między 12-13 a potem ok 17-18 też ok godziny i to wszystko zasypia o 20-22 w zależności jak się mu uzna i budzi się po 2, 3 godzinach i tak calutką noc tylko potem budzi się co 1,2 godziny Beatko ja też nie daję soli, i też dzisiaj dałam pół ząbku czosnku. Jeśli chodzi o mięsko to ja daję na oko.
-
A powiedzcie mi dziewczynki czy wasze dzieciaki śpią o regularnych godzinach?? Ja nie umię tego zastosować u mojego brzdąca bo on śpi kiedy chce a nie wtedy gdy ja go kładę. Jak się stram kłaść o jednej porze to wzeszczy w niebogłosy wstaje w łóżeczku, kładę go a on znów wstaje więc go wyciągam i zabawiam. Dzisiaj obudził się o 8.20 a zasnął dopiero o 12 to chyba dość ługi rozstęp czasowy. Czy któraś z was stosowała albo wie coś na temat skuteczności PERFECTA EXTRA SLIM - serum na rozstępy????
-
część dziewczyny!! Happymamo wiem że końcówkach bananów są chyba lambrie i dlatego powinno się z obu końców odkawać dosyć dużo. Ja naszczęście jeszcze nie trafiłam na coś takiego jak ty ale szczerze ci współczuję. Kurcze dałam tydzień temu we wtorek arturkowi gruszkę, chyba go uczuliła i znowu ma na twarzy te plamy już nie wiem co mam robić, no i powróciły koszmarne noce. Mały dzisiaj i wczoraj znowu budził się co chwilka dzisiaj o 3 miałam już dość. Normalnie nie wiem co jest tego przyczyną albo mało je albo nie wiem chociaż dałam mu butlę to malutko wypił i dalej ryczał. Nie wyrabiam już dosłownie. Dzisiaj na odatek zrobić już 2 kupy jedna była ok konsystencja papki ale druga wodnista też nie wiem od czego. Ja dodaję małemu do zupek już oregano, bazylię, ziołą prawansalskie, ale ostatnio też już jada nasze zupki zazwyczaj jak nie mam czasu mu osobno ugotować. Kupnych natomiast nie chce jeść. Arturek mówi mama ale rzadko za to tata cały czas. Mówi już papa i pokazuje papa. Ostatnio siedzial w kuchni bawił się pokrywkami mówię mu chodź z mamą do pokoju a on się odwraca dźwiga łapkę macha i mówi papa - normalnie myślalam że padnę ze śmiechu.
-
Beatko ja też już mam jasne ale chciałabym się ich pozbyć. No więc mnie zmartwiłaś tą operacją chirurgiczną.
-
Mam pytanie do dziewczyn którym po ciąży zostały rozstępy na brzuszku. Czym je smarujecie i czy znikają. Bo u mnie nie chcą zejść.
-
cześć dziewczynyki!!! Bardzo wam dziękuję za miłe słow, rzeczywiście miałyście rację. W poniedziałek pojechałam sobie z siostrą małego zostawiłam męzowi, był zły bo nie wiedział gdzie pojechałam, po powrocie ciągle pytał gdzie i z kim byłam. Początkowo ściemniałam ale w końcu powiedziałam. Mówił że był zazdrosny bo myślał że z jakimś facetem się umówiłam, ale niestety dalej było to samo czyli olewka. We wtorek rano nie dał mi żyć. Przed wyjsciem do pracy jeszcze było co nieco i tak już zostało do dzisiaj - nie wiem co w niego wstąpiło oby tylko mu nie przeszło. Wczoraj zapytałam go w prost czy to że nie miał pracy czy go to stresowało i takie tam bo zawsze zgrywał twardziela no i się wygadał. Tak stresował się tym że nie ma pracy, że nie zarabia a przeciez rodzina na utrzymaniu i to spowodowało że poprostu nie miał ochoty. I wierzę mu a ja głupia myślałam tylko o sobie i teraz mam wyrzuty sumienia. Ale naszczęście jest już ok i jest super oby tylko było tak dalej. Kocham o, on kocha mnie i macie rację rozwód to ostateczność. A najlepsze jest to że oglądaliśmy film i tak było coś o rozwodzie a on do mnie :Żadnego rozwodu nie będzie. Arturek też robi bach bach ale jak walnie to czuć i to fest. Zawsze jak biorę go rano do siebie a nie chce mu się już spać to zamiast leżeć to wędruje po łóżku i bardzo spodobało mu się siadać mi na głowę. Normalnie masakraa. Artur też na słowo "Nie wolno" reaguje odwrotnie chyba dzieci tak mają. No i wszystko zaczyna otwierać i wyciągać trzeba mi szafki pozabezpieczać koniecznie. Pozdrawiam was kobietki!!!
-
Beatko ty chyba wiesz jak wylaczc to cos tzn maly zalaczyl mi cos ze zamiast z mam y i na odwrot wiesz jak to wzlaczyc?? W dzien u nas jest spoko, rozmawiamz, smiejemz sie, przytulamz ale jak sie kladziemz to jest nie ten facet.
-
Dzięki Agnieszko. mam nadzieję, że masz rację. Najgore jest czuć się obok własnego męża jak obca kobieta. Staram się go zrozumieć, że pracuje jest zmęczony i w ogóle ale czy to jest powód żeby odpychać kogoś kogo się kocha??Sama już nie wim co mam zrobić. Najbardziej szkoda mi Arturka bo to on na tym cierpi najbardziej. On czuje moje złe samopoczucie i być może dlatego taki jest.
-
Cześć dziewczyny!! A ja mam dzisiaj cholernego doła. Nie wiem co się dzieje ale chyba coś niedobrego z moim małżeństwem . Mąż ciągle bywa zmęczony i nie ma ochoty na sex, a ja mam i to ogromną. Co wieczór ta sama sytuacja - kładziemy się, przytulam się co niego a on odpycha mnie łokciem pokazuje plecy i mówi jestem zmęczony chcę spać. Ja już mam tego dość. Myślę o rozwodzie, bo w ogóle nie chce ze mną o tym gadać ciągle słyszę tylko Przecież wszystko jest ok, jestem teraz zmęczony ale to mi przejdzie zobaczysz kochanie. Ale jakos mu to nie przechodzi. Nie wiem już co mam robić - płaczę dniem i nocą, jestem coraz bardziej rozdrażniona, byle głupi powód i jestem wściekła mam już tego dość. Gdzie jest ta marzena która była, uśmiechnięta zadowolona z życia, spontaniczna??Nie ma jej mój mąż chyba zaczyna powoli ją zabijać. Doradźcie coś bo zaraz oszaleję.
-
Happymamo zuzia jest przesłodka!!!
-
Cześć dziewczyny!! Byłam z arturkiem u laryngologa wszystko jest ok. Uszko nie było jednak zaczerwienione. Byłam również dzisiaj w moim zakładzie pracy poodwiedzac ludzi. No i się troszkę zmartwiłam. Otórz wygląda na to że nowy pracownik który był przyjęty za mnie sprzątnął mi awans sprzed nosa. No cóż mój wybór moja strata. Coprawda byłaby fajna robota w księgowości ale niestety już nie dla mnie. Troszkę mi szkoda bo jak byłam na zastępstwie w księgowości to bardzo mi się podobało ale cóż wybrałam macieżyństwo i z tego się cieszę bardzo, bo Arturek jest kochany. Pozdrawiam was dziewczynki!!!
-
Dziękuję ci beatko a jakie wapno podajesz???
-
Beatko pociesz się faktem że ja jestem bez grosza a pampki się kończą, dobrze że mam tetry to będe zakładać. Dziewczyny powiedzcie mi czy na katarek i lekki kaszelek mogę małemu podawać wapno i wit.C?? Daję mu syropek z babki lancetowatej.
-
Cześć!! Kasiula wiem jaki warunki są w Cieszynie bo też byłam z Arturkiem w grudniu poprostu masakra. Ty masz o tyle dobrze bo mieszkasz w cieszynie więc mogłaś podejść do domu i się wykąpać a ja niestety nie i musiałam korzystać z prysznicu na górze. Nie dość że tam nie grzali było potwornie zimno to jeszcze okno nie miało zasłony i trzebasię byłoi ubierać w prysznicu a na końcu myślałam że stamtąd nie wyjdę bo zablokował mi się zamek. Nie wiem jak jest w BB ale może jest trochę lepiej nie wiem ale jak by kiedyś znów trzebabyło iść do szpitala to dzwoniłabym do bb żeby zapytać o warunki. A co dr Dyrda mówił??Prowadził Amelkę???
-
Noż kurwa wcieło mi posta i wszystko muszę pisać od początku. Melduję się, że jestem. Arturek jest przeziębiony co też okazuje nocami bo spać bidulek nie może bo z noska mu się leje i lekko pokasłuje. Wyszły mu 2 górne jedynki i prawa dwójka tak więc mamy już 6 ząbków. Karolinko trzymam kciuki za syneczka napewno wszystko będzie ok. Zadzwoniłam dzisiaj do prawnika w sprawi tej spółki mężą (bo mam już dosyć spłacania kredytu za tego zasranego złodzie wspólnika męża), bo mój mąż jakoś ma czas żeby to załatwić. Mam zadzwonić ok 13:00 więc zobaczę czy uda mi się z nim umówić. Kasiula współczuję choroby Amelki ale napewno wszystko będzie ok. Kaczucha bardzo dobrze zrobiłaś że podałaś tego chama o alimenty. Jak można własne dziecko nazwać bachorem???Co za cham.