Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lazuria

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lazuria

  1. Przepraszam wolfik,ale miałam wczoraj piekło:córka uderzyła głową o parapet i sobie rozcięła,z mężem się pokłóciliśmy,a do tego komp mi nawala i właściwie nigdy nie wiem kiedy uda mi się wejść na internet.Ach...dużo by opowiadać,ale to nie jest najlepsze miejsce:( Może dałabyś mi swój mail,albo napisz na mój-będziemy mogły bardziej otwarcie pogadać ;)A wszystkich samotnych ciepło pozdrawiam i zapraszam:piszcie :D
  2. Do kolorowej:jak trafiłaś tutaj?Pożalić się nie chcesz,doradzić też nie umiesz...Czemu tu zaglądasz?O czym chcesz pogadać?
  3. Z tą kawą świetny pomysł-tylko,że za towarzystwo moge mieć tylko swoje dzieci:raz,że nie mam z kim iść;dwa,że nie mam z kim zostawić dzieci:) I myśle,że nie ma nic złego w pożaleniu się trochę-jeżeli ma to komuś pomóc choc troche...
  4. To naprawde przykre...A najgorsze jest gdy nie ma się z kim pogadac,nikogo kto cie wspiera....Bardzo kocham mojego męża,ale często mi go brakuje..:(
  5. Wiem jedno,ja napewno swojemu nie podam nazwy tej gry;) Mój jak czasem się wciągnie w jakieś g...to szlag człowieka trafia:gadasz do ściany,jak Ty nie przypilnujesz to dzieciaki robią co chcą....masakra.A jak nie gra to słucha muzyki,albo ogląda filmy-oczywiście zupełnie nie w moim stylu.Jeżeli tylko będziesz miała ochote pisz czy tutaj czy na maila. :D
  6. Oj,wolfik,rozumiem Cię...:)Mój mąż uwielbia gry i wogóle komputer.Przed wyjściem do pracy włącza na\" chwilkę\",a wychodzi bardzo wcześnie.Po pracy włącza i wyłącza,gdy ja już zasypiam.Gdyby nie pracował siedziałby przy kompie 24h na dobe.Nawet próbowałam się tym zainteresować,żebyśmy mogli coś robić RAZEM,ale nie wciąga mnie to:( Muszę udawać fochy lub wjeżdżać mu na sumienie,żeby wywalczyć chwile jego uwagi dla siebie...Jedyny plus jaki widzę ,to to,że ja nie mam problemu z kościołem(nie wierzymy w kościół) i taki,że ja nie pracuje-ale w całej reszcie świetnie Cię rozumiem...
  7. Mam 28 lat,trójkę dzieci,kochanego męża-powinnam być szczęśliwa...a już napewno nie powinnam być samotna...Jestem sama ze swoim zmęczeniem,sama z moimi dołami,z dala od rodziny(w innym województwie),z dala od męża(wiecznie w pracy)...Fajnie byłoby z kimś szczerze pogadać,wyżalić się,a może nawet móc komuś pomóc ?Fajnie byłoby mieć przyjaciela,takiego na codzień...I wiecie co?To straszne,że jest nas -\"samotnych\"-tak wielu...
×