Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaska21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kaska21

  1. kaska21

    Moja nerwica...

    nekto szkoda że nie piszesz do mnie na maila,miałaś sie odezwać ale ślad zaginął.Coż,widocznie zmieniałaś zdanie.CO mogę Ci powiedzieć...wyluzuj trochę.Wiem,łatwo powiedzieć,ale może warto spróbowac.Pozdrawiam serdeczie!
  2. kaska21

    Moja nerwica...

    Juz kilka dni było ze mną dobrze,powiedzmy że dobrze ale teraz mam zawroty łba i znowu wszystko się zaczeło.Ja chyba umre wkońcu.Może to będzie rozwiązanie. Franczesko kiedyś do mnie napisałaś na moim topiku prosiłaś abym dokładnie podała swoje objawy czy coś takiego ale już się nie odezwałaś.Odezwij sie może wymienimy się doswiadczeniami. pozdrawiam wszystkie dziewczyny
  3. kaska21

    Moja nerwica...

    a ja mam ostatnio zawroty w głowie a bynajmniej tak mi się wydaje.co mi jest?to też od nerwicy,a tak poza tym u mnie OK
  4. kaska21

    Moja nerwica...

    Dzieki kochane za wsparcie, to mi naprawde pomaga,dobrze że nie ja jedna cierpię na bóle głowy,tzn nie to żebym się cieszyła ale jestem poprostu spokojniejsza.Pozdrawiam serdecznie.
  5. kaska21

    Moja nerwica...

    Dzieki za wsparcie,troche mi to pomoglo,przynajmniej na chwile.Też chciałabym mieć w sobie tyle siły żeby z tym walczyć.Tylko że ja tak szybko się poddaje,jestem tym juz tak zmęczona że chciałabym aby w jeden dzień wszystko znikło. Pozdrawiam Cię nikolko,pozdrawiam wszystkich którzy walczą.
  6. kaska21

    Moja nerwica...

    też chciałabym wiedzieć jak żyć,jak obudzić się któregoś dnia bez żadnego bólu i tak już pozostać,niekoniecznie na zawsze ale chociaż na troche. Odnośnie tych bóli to moje nie są silne,nie biorę nawet tabletek,ale są i to mnie przeraża.
  7. kaska21

    Moja nerwica...

    nikolko,czytając twoją wypowiedź myślałam w pewnej chwili że piszesz o mnie z tą tylko różnicą że mnie boli głowa a nie brzuch.Miałam podobne badania do Twoich a nawet kilka więcej i też wszystkie są dobre ale mnie martwi jeden fakt a mianowicie:kiedyś jak się czymś zajęłam to ból mijał i dopiero jak o nim pomyślałam to przychodził a teraz... teraz to już chyba cały czas łeb mnie boli.Ja się boję że to jednak nie nerwica.Wiecie,ja dalej nie wierzę że przez nerwicę mogę ciągle cierpieć z powodu bólu głowy.Czy to wogóle możliwe??
  8. kaska21

    Moja nerwica...

    nekta jeśli dostałaś mojego maila to daj znać bo nie wiem czy doszedł czy nie
  9. kaska21

    Moja nerwica...

    nekta napisz do mnie,chciałabym z Tobą porozmawiać.
  10. kaska21

    Moja nerwica...

    siemasz nekta mam bardzo podobny problem do twojego jeśli chcesz to możemy sobie pogadać np na gg napisz do mnie na maila i sie skontaktujemy.to bardzo wazne. mój mail kaska209@buziaczek.pl
  11. kaska21

    Moja nerwica...

    Co jest nikt tutaj nie wpada?napiszcie jak się czujecie?
  12. kaska21

    Moja nerwica...

    nekta odezwij sie jak będziesz tutaj jeszcze kiedys!
  13. kaska21

    Moja nerwica...

    po prostu ania to ja pisałam o tym że boli mnie głowa.Bardzo jestem ciekawa jak to było u Ciebie bo u mnie jest tak samo od rana do wieczora boli i to przez 5 lat z małymi przerwami.Jaki rodzaj bólu występował u Ciebie,czy miałaś jeszcze jakieś inne objawy?Jak się z tego wyleczyłaś? Ja nie mogę przez to normalnie żyć.Moje życie to koszmar,tylko czekam kiedy zacznie mnie boleć a teraz już jak nie boli to aż się dziwię i wystarczy że o tym pomyśle a odrazu się zaczyna. Dzisiaj będę miała i już mam straszny dzień.Zamierzam w następnym tygodniu znowu przejsć sie do neurologa.Ty miałaś jakieś badania z powodu bólu głowy? Odpisz bardzo proszę Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.Papa
  14. kaska21

    Moja nerwica...

    Witam dziewczyny! Rosko dzięki za odpowiedź i pocieszenie.Powiem Wam że podświadomie wiem że jestem zdrowa bo przecież gdybym miała raka to przez te 5 lat już by mnie wykończył tylko tak sobie teraz myśle czy oby te badania które mam zrobione były wystarczającym dowodem na moje zdrowie.Tak wogóle to mam podobne obajwy nerwicy jak wy (poza tymi bólami głowy) bo w gardle też mi siedzi tak kula która na dodatek czasami piecze.Najgorzej jest z nią rano.Przechodzi na parę dni a poźniej nie wiadmomo skąd powraca?też tak macie?Druga sprawa to taka żeCzasami mam wrażenie że zaraz zemdleje albo że uślepne.Wogóle wydaje mi sie że jestem jakas nienormalna.Boję się najbardziej jak jestem sama w domu bo wtedy nachodzą mnie myśli że zwariowałam. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie.Trzymajcie się jakoś.
  15. kaska21

    Moja nerwica...

    Może ktoś pomoże mi.Otóż mój problem zaczął się 5 lat temu.Siedziałam sobie w domu i strasznie bolała mnie głowa w telewizji leciało coś o guzach mózgu akurat.do głowy mi się wbiło że ja też mam w mózgu guz i dlatego boli mnie głowa.Później ból własciewie mnie nie omijał.odwiedziłam po 2 tygodniach neurologa i stwierdzono że nic mi nie dolega.dano mi jakieś tabletki na uspokojenie i na jakieś 3 miesiące miałam spokój.Poźniej wszystko wróciło.Kolejny raz odwiedziłam neurologa i znowu to samo.Przeszło na troche.I........ znowu powróciło.Tym razem odwiedziłam innego neurologa,a poza tym laryngologa (bo przy tych bólach głowy piecze mnie gardło,chociaż nie zawsze tylko przy bólach),okuliste (co prawda mam mały astygmatyzm ale to raczej nie od tego boli mnie łeb),badanie dna oka wporządku.Wyniku EEG nie debrałam (żałuje ale tak wyszło)było jeszcze kilka badań ale wszystkie wyniki dobre.Skierowano mnie do psychiatry ale ten stwierdził że m.ój przypadek nie jest tragiczny i odesłał do psychologa.psycholog okazał sie beznadziejny.I na tym skonczyly sie moje wizyty lekarskie.Łeb bolał mnie nadal z mniejszymi lub większymi przerwami ale był.Od kwietnia tego chodzę prywatnie na wizyty do psychologa.Nic mi to nie pomaga.No może troche.Ale głowa dalej mnie boli.Nie jest to ból mocny bo mogę normalnie funkcjonować ale jest dokuczliwy bo bardzo sie boję tego cholernego raka.psycholog mi mówi że wymyśliłam sobie ten ból ale czy to możliwe.poza tymi bólami nic mi nie dolega, tylko paniczny strach że mam raka i niedługo umre jestem szczęśliwa i gdyby nie to to niczego w życiu by mi nie brakowało.Jak myślicie czy mój psycholog ma racje mówiąc zę to nerwica.Proszę pomóżcie mi.Liczę na was
×