A ja widze sie z moim Misiaczkiem raz w miesiacu, czasami rzadziej, przez kilka dni. Dzieki nas troszke kilometrow- ja jestem w Gdansku a on w Monachium. Codziennie sa telefony, smsy, czasami maile ale i tak straszzzzliwie tesknie za nim i tak mi czasami zle i smutno jak widze inne pary, ktore sa razem... :(