mamaigi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Dzięki dziewczynki za miłe słowa :-) Napiszę tak, nie jest łatwo bo nie za bardzo mogę małą nosić na rękach a jeszcze nie chodzi. Generalnie śmiga po mieszkaniu, nabija sobie guzy a ja pilnuję, żeby nic gorszego się nie stało ;-) Mój mąż przygotował i zabezpieczył mi tak mieszkanie, że nie ma co sobie na głowę ściągnąć. Wszystkie rogi oklejone są pianką (taką do zabezpieczania rur). Kontakty mają zaślepki a szuflady specjalne zatrzaski. Nawet klapa od wc jest zabezpieczona:-)) Także radzę sobie:-)) Najważniejsze, że już mi mdłości minęły i potworna senność - to był koszmar. Teraz czuję się wyśmienicie:-)) Drugi dzidziuś był planowany bo chcieliśmy, żeby różnica wieku była mała. Poza tym za 3 lata zapomnę o pieluchach,kolkach itp. i będę się cieszyć dwójką \"wyrośniętych\" maluszków. Nie chciałam tego odwlekać w czasie. Strasznie się cieszę, że będzie dwójeczka;-)) Mój mąż też szaleje ze szczęścia. Jest wspaniały. Poświęca małej każdą wolną chwilę i teraz jak mała ząbkuje to on z nią śpi pomimo tego, że rano wstaje do pracy. Naprawdę nie mogę się nadziwić jaki jest cudowny. Biegnie po pracy do domu i zajmuje się małą chociaż pada z nóg. Odciąża mnie na każdym kroku. Oszalał na punkcie córeczki:-) Mała robi z nim co chce:-) Być może dlatego też decyzja o drugim maluszku nie była dla nas trudna.
-
Eli, wysłałam:-)
-
Ok, żeby topik rozkręcić, napiszę wam co słychać u mnie :-D Od czegoś trzeba zacząć:-D Dziś zaczynam 20tc także jestem na półmetku. Za dwa tygodnie mam Usg3d także mam nadzieję, że wreszcie poznamy płeć naszego maleństwa. Generalnie czuję się już ok. Początek ciąży był beznadziejny, ciągle miałam mdłości i czułam się fatalnie. Zupełnie inaczej niż w ciąży z Igunią (może to znak, że będzie chłopak) :-) Przerwałam wychowawczy, wróciłam do pracy z zamiarem popracowania ale nic z tego nie wyszło bo po 2 i pół dnia wylądowałam na L4 z powodu plamienia. Teraz już zostaję na zwolnieniu do końca. Nie ma tego złego bo kaska wpływa:-))) Igunia zaczyna powolutku chodzić, oczywiście ciągle gdzieś nabija sobie siniaki. Mamy dwa ząbki na dole i zaczynają się przebijać górne jedynki. Jest dzieckiem bardzo pogodnym i wesołym. Ciągle się śmieje, wszystkich zaczepia. Kocha zwierzęta. Nie choruje (mam nadzieję, że pisząc to nie zapeszę), nie ma alergii. Od urodzenia miała tylko raz katar i rotawirusa, który objawił się ku mojemu zdziwieniu jedynie biegunką. Nie było żadnych innych objawów. Mam nadzieję, że to zasługa basenu :-D I to na razie tyle. Kobietki na prawdę mam nadzieję, że topik nie zniknie.
-
Eli, rozumiem :-D Kurcze mam nadzieję, że topik na prawdę nie zniknie!!!!! Dziewczyny, nie wygłupiajcie się!!!! Olać pomarańcze!!!
-
Szkoda, że nowy topik jest tylko dla wybranych. Jest mi niezmiernie przykro z tego powodu :-( Ale skoro tak zdecydowałyście życzę Wam powodzenia i oby nowy topik się rozwijał. Elisabetta, jak się z topiku wypadło z braku czasu to naprawdę ciężko jest wrócić. Moje próby powrotu spełzły na niczym ponieważ to co pisałam (a było tych prób kilka) było pomijane w wypowiedziach. Oczywiście nie obraziłam się, uznałam, że tak widocznie musi być. Dlatego tylko czytam i kontaktuję się z niektórymi koleżankami przez GG albo N-K. Buziaki
-
Eli, Bydziu dzięki za gratulacje. Mam nadzieję, że to nie jest moja przedwczesna radość:-)) Ania, ja tez pracuję w ubezpieczeniach ale akurat nie sprzedaję:-) Magrad, Eli ale super, że się spotkacie. Zazdraszczę:-)) Moja niunia raczkuje po całym mieszkaniu. Oczywiście gniazdka są baaardzo fajne także kupiłam zaślepki :-)) Umie pokazać pa,pa, bije brawo i pokazuje paluszkiem, że nie wolno i gdzie kaczuszka ma oczko. Ale to oczko to tylko u kaczuszki pokazuje, u innych pluszaków nie;-)) Ostatnio mieliśmy z mężem ubaw z małej. W telewizji leciała piosenka T.Love "chłopaki nie płaczą" i tam w refrenie jest pa,pa,pa....pa,pa,pa. Moja niunia przerwała zabawę, spojrzała na telewizor i zaczęła sama robić rączką pa,pa do chłopaków :-)) Wyglądało to przezabawnie:-)) Znowu marudzi. Uciekam. Jak ją uśpię to sie odezwę :-))
-
Cześć Laseczki:-)) Dawno mnie nie było i będę mieć co czytać:-)) Jak niunia uśnie to sobie poczytam. Wpadłam na chwilkę, żeby wam napisać , że........udało się!!! Jupiiii!!!! Jestem w 5-6 tc:-D Za tydzień mam usg, robiłam już betę, ginek mnie wymacał także po usg wszytko będzie wiadomo na 100% :-)) Mój mąż szaleje, ja tez sie cieszę chociaż mam obawy jak ja sobie poradzę z dwójeczką takich maluszków:-D Elisabetta jesteś moim guru:-)) Na razie zmykam bo mi pannica coś marudzi. Odezwę sie później. Buziaczki dla was wszystkich
-
Hej kobietki, smutne wieści u was:-(( Olusia, trzymaj się kochana. Trzymam kciuki za męża. MoniaAnia wyrazy współczucia. Nic więcej nie napisze bo i tak nie ukoi to bólu :-(( Przeczytam więcej i napisze później bo na razie mam w domu saigon. Mała coś strasznie marudna sie zrobiła. W nocy płacze, kręci się. Już 3 nockę mamy zarwaną. Nie wiem...może to ząbki idą? Ale nic nie widać....żadnych białych kreseczek itp. Smaruję Dentinol żelem ale nie pomaga:-(( Chyba się wykończę:-(( Na dodatek mój kocur się bardzo pochorował. Zjadł kwiatka i się straszliwie zatruł. mało brakowało a skończyło by się to śmiercią ale na szczęście się wylizał. A teraz walczę o życie mojej kochanej suni :-(( Zachorowała od ugryzienia kleszcza:-( Wszystkie moje psiaki są zabezpieczone przed kleszczami ale niestety to nic nie dało i moja sunia zaraziła się babeszjozą. Od rana walczymy i miejmy nadzieję, że uda się ją wyleczyć. Na razie biedna leży nieprzytomna. Dostała kilka zastrzyków i zobaczymy.... Ech...jakiś czarny tydzień..... Pisałam wam o psiaku, który się do mnie przybłąkał. Już znalazłam mu dom także jeden kłopot z głowy. Na razie uciekam. Napiszę do was później albo za kilka dni jak mi się już uspokoi w domku. Widzę, że pomarańcze znowu szaleją:-)) I chyba możemy kasować ich posty:-)) Supcio:-)) Pozdrawiam was serdecznie i do napisania:-D
-
Ania, mamigi też mi się podoba:-D
-
Ania, już ci wysyłam:-D
-
Zapomniałam napisać, że piesek ma tak mniej więcej 3 może 4 miesiące:-D I jest naprawdę CUDOWNY :-D
-
Hej Kobietki:-D Super, że jest takie miejsce jak nasze forum, gdzie możemy wymieniać poglądy. Jeśli chodzi o danonki, bakusie itp. to przyznam szczerze, ze czasem daję małej ale tylko troszkę z pokruszonym herbatnikiem, czy startym jabłuszkiem. Sporadycznie dostaje ode mnie naturalny jogurt z moją własną konfitura ze śliwek ale bez cukru. Bardzo to lubi. Z nowości, jakie ostatnio jadła to była jajecznica z 1 jajka zrobiona na parze - ależ się moje dziecko zajadało:-D Kochane ależ miałam wczoraj dzień..... nad ranem na spacerze znaleźliśmy wygłodzonego szczeniaczka. Taki szaro-beżowy, malutki kundelek. Ja już mam w domu 4 zwierzaki z czego 3 to przybłędy, poza tymi 4 opiekuję się od ponad roku 3 psami \"osiedlowymi\" także mam kłopot. Nie mogę pieska zostawić bo to byłaby już choroba psychiczna a jednocześnie nie oddam go do schroniska, które jest dla psiaka obozem koncentracyjnym :-( Wiem coś o tym bo co roku zimą pomagam psiakom zawożąc im karmę, koce, kołdry itp...co mi tam znajomi przyniosą, co sama uzbieram. I te schroniska to istny koszmar. Każdą wizytę odchorowuję ale...ktoś musi psiakom pomóc. A nie można myśleć w taki sposób, ze ja nie pomogę bo ktoś na pewno to zrobi za mnie. Ech....co ja się rozpisuję. W każdym bądź razie szukam domu dla psinki. Może macie kogoś, kto chciałby psiaka. Wiem, ze mieszkamy w różnych krańcach polski ale jeśli ktoś kocha zwierzęta to przejedzie nawet na drugi koniec polski, żeby pomóc. Ja mieszkam niedaleko od Warszawy. Jeśli chcecie zobaczyć zdjęcia psiaka to jedno jest na n-k a jeśli ktoś chce więcej to wyślę na maila. Zanieśliśmy wczoraj psiaka do weterynarza, został odrobaczony, odpchlony. Jest cudowny. Najchętniej bym go zostawiła ale nie dam rady opiekować się w sumie 7 zwierząt. Po prostu nie stać mnie na to. Także kobietki HELP :-D
-
Cześć Kobietki :-) widzę, że znowu się jakieś pomarańczowe posty pojawiły:-D Chyba nudno by było bez pomarańczy:-)) Ja staram się kąpać małą codziennie ale raczej z tego względu, że mała uwielbia kąpiele. Więc dlaczego miałabym odmawiać dziecku takiej frajdy:-D Generalnie uważam, że jeśli dziecko jest kąpane co 2 dni to tez nie ma problemu. Bez przesady, tragedii nie będzie ;-D Kobietki zmykam bo rodzinka mi wstała i trzeba wszystkich nakarmić - Męża, dziecko, kota i 2 psy no i siebie też by się przydało hi,hi:-D
-
Hej kobietki:-D Aleeee pustoooo jejku.... Wiecie co mi się wczoraj przytrafiło.... Od kilku dni mocno mnie bolał brzuch. Myślałam, że to po antybiotyku, który dostałam na krtań. Wczoraj pojechaliśmy do teściowej, zjadłam krem z brokułów i ten brzuch zaczął mnie potwornie boleć. Pomyślałam sobie, że pojadę do swojego internisty i niech mnie obejrzy. A ten mnie wymacał i mówi, że mam natychmiast jechać do szpitala bo to wyrostek!!!!! Pojechaliśmy. W szpitalu spędziliśmy chyba z 7 godzin. Przebadali mnie, pobierali krew 3 razy, dostałam kroplówkę i okazało się, że to nie wyrostek tylko.....atak kolki jelitowej :-(( I wiecie co...ja się nie dziwię naszym maluszkom, że się tak darły potwornie w czasie kolki....to jest naprawdę ból nie do zniesienia :-( W każdym bądź razie jak pojechaliśmy do szpitala wieczorem to dopiero w nocy udało nam się wrócić do domku. Oj wymęczyli mnie tam okropnie :-( Także wczorajszy dzień miałam do bani. Mam nadzieję, że dzisiejszy będzie bardziej udany. Zmykam i życzę wam miłej niedzieli:-D
-
Coś pusto się zrobiło. Pewnie usypiacie maluszki:-) Moja niunia już smacznie śpi. Pewnie się obudzi dopiero około 1 na butlę. W takim razie ja też zmykam. Pooglądam coś w Tv i idę spać. Miłego wieczoru Wam życzę