Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaigi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamaigi

  1. Hejka:-P Widzę, że znowu pomarańcze szaleją. Kochane pomarańczki dajcie spokój!!!! Czasem macie rację ale czasem trochę niepotrzebnie mącicie. Nie byłoby pewnie Kafeterii bez was ale dajcie sobie czasem na wstrzymanie :-) Jeśli chodzi o moje dwie kreseczki to niestety nie tym razem :-( Wczoraj dostałam plamienia a dziś normalny okres:-(( Także zaraz po okresie zaczynamy z mężem ostro działać:-D W ogóle coś mi się z @ poprzestawiało. Zawsze miałam cykle 28-30 dni a teraz mam już 3 cykl 41 dniowy !!! I skąd cholipka mam wiedzieć, kiedy jest owulacja przy tak długim cyklu? Zamówiłam testy owulacyjne na allegro, może mi pomogą:-D Dziś rano byłam z mężem i Igunią na grzybach. Dziewczyny, ale było super. Jutro też idziemy. Zbieranie grzybów naprawdę baaaaardzo relaksuje:-)) No dobrze, teraz idę wypić kawę, nakarmić Królewnę i obrabiać grzybki. Miłego dnia wam życzę. BYDZIA, wracaj!!!!!!!!!
  2. miałam się radośnie przywitać i życzyć wam miłego dnia a tu czytam takiego posta od Bydzi!!!! BYDZIU NIEEEEEEEE ODCHODŹ!!!! Ten topik bez Ciebie nie istnieje!!!!
  3. hej laski!!! Nie kłócić się!!! NO!!! :-) Wczoraj miałam się odezwać ale nie miałam czasu. Prawie cały dzień byliśmy u teściowej. Tak się cieszyła niunią , że nie mieliśmy serca, żeby wracać. A swoją drogą mam naprawdę super teściową:-) A dziś rano Igunia obudziła nas o 6:30 (wieeelki sukces bo spała godzinę dłużej niż zwykle), nakarmiłam ją kaszką i poszliśmy rodzinką na grzyby. Było bosko. Popołudniu tez się wybieramy:-)) A teraz zmykam robić obiadek. Dziś robię piersi pieczone w piekarniku z marynatą imbirową, do tego cukinia zapiekana z pomidorami i odrobina ryżu (jesteśmy na diecie). Miłego dnia i
  4. Pierwsza:-) Alleee się wyspałam!!! Wczoraj moja mama wzięła Igunię na noc do siebie, żebyśmy z mężem mieli czas dla siebie ;-P No i tak, obejrzeliśmy \"włatców much\" i...poszliśmy spać. Obudziłam się o 5:30 wyspana jak nigdy a teraz siedzę i popijam kawę. Niunia jeszcze śpi u moich rodziców (mieszkają nad nami). Zrobiłam rano test ale nie pokazał upragnionych 2 kreseczek - myślę, że za bardzo jestem raptus. @ powinnam dostać we wtorek lub środę a ja głupol już się testuję hi,hi ;-D. Na szczęście testy mi sie już w domu skończyły a zamówiłam na allegro także dojdą pewnie we wtorek lub środę :-)) Przynajmniej mnie korcić nie będzie. Do apteki mam daleko także teraz już muszę czekać i liczyć na to, ze @ się nie pojawi:-)) Cholipka, znając moje szczęście to pewnie jak tak bardzo chcę to nic z tego nie wyjdzie.....:-D Dziewczyny, czy wy korzystałyście kiedyś z testów owulacyjnych? Jeśli tak to proszę napiszcie mi czy są skuteczne? Dziś jadę do teściowej w odwiedziny także pewnie odezwę sie wieczorem. Niech się i druga babcia nacieszy Igunią. Pozdrawiam was cieplutko i życzę wam miłego dnia
  5. Kerbi, malutkie podgrzybki marynowałam. Takie 2-3 cm. Najpyszniejsze. U mnie jest teraz wysyp grzybków. Mam swoje miejsca, gdzie rośnie ich pełno. Uwielbiam zbierac grzyby, niesamowicie mnie to relaksuje. W ogóle lubię spokój, ciszę,zieleń. Ja nie umiem się relaksować na zakupach , czy w kinie, pubie nie mówiąc już o dyskotece - dla mnie jest to makabra. Taki trochę ze mnie pustelnik ;-)) Magrad, jak mojej dawałam buraczankę jak miała za mało żelaza. Po prostu gotujesz buraczka, przecierasz go, ja dawałam odrobinkę soli i cukru i Igunia ze smakiem zjadała. Buraczki są świetnym warzywkiem dla maluszków bo nie uczulają i są lekkostrawne. Ja miałam piaskowanie, dla mnie było to okropne ale ja w ogóle nie lubię jak mi się coś koło zębów robi także to jest moje odczucie. Ale i tak staram się robić ten zabieg 1 raz w roku. Ania, ja swoją też szczepiłam na pneumokoki. Nie zaszczepiłam jej na rotawirus. Teraz trochę żałuję ale moja pediatra odradziła mi.
  6. Wróciłyśmy z grzybów ale dziś mamy tyko na 1 słoiczek. Było za dużo amatorów grzybobrania. Ale...poczekam do środy, wtedy las będzie caaaały mój:-P Szkoda, że się Daga zniechęciła ale rozumiem ją. Ja też zniechęcona zmieniłam nick, żeby się ode mnie odczepiły. Także rozumiem Dagmarkę. Mam nadzieję, ze czyta to co piszemy i może jakoś wspólnymi siłami namówimy ją żeby wróciła. :-) Zmykam robić śniadanko dla siebie i obiadek dla Iguni. Dziś jej zrobię pure z ziemniaczka z łyżeczką masła, koperkiem i mleczkiem modyfikowanym (ale pycha, sama chętnie jej podjadam). Do tego dodam posiekaną drobniutko pierś kurzą i do tego ale już osobno podane będzie starty na drobnej tarce buraczek. Ja tam takie jedzonko uwielbiam, więc myślę, że niuni też smakuje:-) Pa,pa
  7. Pierwsza :-P Moje dziecko jak zwykle wyspane o 5:30 :-( Ale cóż sie dziwić jak chodzi spać o 18:30. Także o tej porze moja królewna odpływa i budzi się dopiero około 2 na mleczko. A potem już wyspana miedzy 5 a 6. Trochę ciężko wstać ale już się przyzwyczaiłam. Poza tym i ja i mąż też wcześnie się kładziemy spać. Zimą nawet po wiadomościach:-)) Rudi strasznie ci współczuję bo jakoś okres jesienny ostatnio w Twoim życiu nie należy do najprzyjemniejszych.....trzymam kciuki za brata. Elisabetta ależ ci zazdroszczę fajnego wypadu do mini zoo. Ja też mam takie w okolicy i jest super tylko, że kurcze muszę dojechać tam autem a ja nie znoszę prowadzić....boję się okropnie.... kurcze nie wiem jak się przełamać. Dostałam nawet samochód od dziadka, stary ale sprawny ale i tak jakoś nie mogę się przełamać... Magrad, jak widzę o której ty piszesz na kafe, to jestem pełna podziwu:-)) Ale w jednym pokoju nie mogłybyśmy mieszkać hi, hi, hi bo ja idę spać po dobranocce a ty prawie nad ranem, ja wstaję o 5-6 a ty śpisz do 9 :-P Kurcze najbardziej to bym chciała umieć się wyspać w 4 godziny..... Jejku Twój synuś już taki duży? 5 latek? Myślala, że jest młodszy... Dziewczyny napiszcie proszę bo chyba cos nie doczytałam. Co się dzieje z Dagmarką? Już od bardzo dawna nie widze jej wpisów? Ja zmykam teraz z małą na grzyby ale potem sie odezwę. I życzę wam miłego dnia:-))))
  8. bardzo się cieszę z tak ciepłego przyjęcia mnie na topiku:-D Właśnie uśpiłam Igunię a teraz się zabieramy z małżem do...marynowania grzybków, mniammmm :-P Nazbierałam dziś w lesie jak byłam z małą na spacerku sporą ilość podgrzybków ale takich malutkich także na święta będą jak znalazł:-)))) Bydziu
  9. chyba, że sie ktoś pod ciebie podszywa........bo rzeczywiście pod pomarańczowym cię widziałam kilka minut temu!!!!
  10. do janekpanek, zaczerniłeś sie w końcu. Widziałam cię przed chwilą na innym topiku jak dopiekałeś dziewczynom. Niezły gagatek z ciebie!!!! I na dodatek niezbyt miły....
  11. do jedna z nas...tak sie składa, że zmieniłam nick z karolina1508 na mamaigi właśnie z powodu pomarańczy o czym was poinformowałam mailowo!!!!!!Więc może jednak nie jesteś jedną z nas......gdybyś była wiedziałabyś o tym i nie pisałabyś takich bredni.....żałosna jesteś..... Nigdy nie byłam pomarańczą bo po pierwsze nigdy nikt mi nie dał powodu na tym forum, żeby nią być a po drugie uważam, że jest to obrzydliwe!!! Ale z tego co widzę to TY jesteś niezłym tchórzem skoro sie podszywasz....kto sie kryje pod taką żmiją?
  12. Kobietki, jednak muszę coś napisać. Ja też czytam topik od samego początku, udzielałam się jak byłam w ciąży, teraz już mniej (prawie wcale-chociaż czytam od deski do deski co piszecie)ale dziwnie się czuję czytając posty pomarańczy, które tu piszą. Jeszcze jak jakieś obce, ok...niech będzie ale, żeby nasze forumowiczki podszywały się pod pomarańcz to nie jest fair.... Nie przejmujcie się nimi, nie warto. Jak was uwielbiam:-D Buziaki:-D
  13. a może się mylę.....:-P Chyba już nic mnie nie zaskoczy:-D
  14. Chyba czegoś nie rozumiem.... test owulacyjny pokazuje owulację a test ciążowy ciążę. Co mają te obydwa testy ze sobą wspólnego? Moim zdaniem na teście owulacyjnym ciąży nie wykryjesz!!!!
  15. Kerbi a może masz rację........he,he,he,he:-D
  16. Muszę wam to napisać:-D Przed chwilką wróciłam ze spaceru z maluszkiem, wchodzę do łazienki a tam.....ptasia kupa na ziemi?!?!?!? Jak wiecie mam 2 pasy i kota.....więc szukam po całym mieszkaniu ptasich zwłok...ale nie ma.... Także kochane wydaj mi się, że w moim domu miała miejsce straszliwa zbrodnia z ukryciem albo zeżarciem zwłok!!!!! O matko a jak gdzieś zwierzaki ukryły i zacznie śmierdzieć? Przeszukałam całe mieszkanie i ani widu ani słychu!!! No czy kurcze zawsze mi się musi coś dziwnego przytrafić? No nic bawię się dalej w detektywa, idę \"przesłuchać\" winnych:-D
  17. Cześć Kobietki:-D O matko, znowu muszę nadrabiać zaległości w czytaniu:-)) Nie mam czasu żeby sobie posiedzieć na kafe bo mi niunia trochę szaleje. A jak mam kilka minut to nadrabiam domowe zaległości. Elisabetta, ja też ostatnio łapałam siuśki mojej Iguni. Najpierw do woreczka ale wyniki badań wyszły fatalne - normalnie nerki do przeszczepu:-D Próbowałam jeszcze 5 razy i biegałam do analizy i wyniki były kiepskie. Wreszcie moja pediatra kazała mi złapać mocz w jałowy pojemniczek a woreczki olać i wynik wyszedł super:-D Ale co ja się strachu najadłam....:-D Kika daj znać co z Twoim mężem!!! Magrad, ja też się z mężem kłócę i to często. Kocham go ale mnie wkurza. Mam wrażenie, że jemu się wydaje, że skoro siedzę w domu z dzieckiem to znaczy, że sobie odpoczywam, he,he a on w tym czasie haruje:-D Mówi, że jest w małej zakochany bardziej niż we mnie ale jak mu ją zostawiam i zaczyna płakać to panikuje. I to mnie wkurza najbardziej bo pomoc do dzidzi jest mi potrzebna nie wtedy kiedy mała sobie grucha i sie śmieje tylko wtedy kiedy płacze. Ech...ci faceci. Ale...i tak go kocham:-D Znamy się jak łyse konie - 15lat z czego 11 lat razem:-D Karen tak jak dziewczyny piszą, wychowawczy możesz przedłużyć - przysługuje nam prawo do wzięcia wychowawczego w 4 ratach ale nie dłużej niż do ukończenia przez dziecko 4 roku życia Bydziu, Kerbi dla was za poczucie humoru. Jesteście boskie. Uwielbiam was:-D Ania20 gratuluję wysportowanej żabki:-D Ametyst, ja swoją probuje nosić w chuście ale mi nie wychodzi. Nosidełko tez mam ale wydaj mi się, że jakaś wykrzywiona w nim leży więc też nie używamy:-D Dziewczyny poradźcie bo nie wiem co myśleć. Moja mała w sumie skończyła już 4,5 m-ca ale ani się nie obraca, ani nie chce leżeć na bokach, histeria na brzuchu. Kurcze wydaje mi się, że już powinna być bardziej sprawna fizycznie. Jak sobie czytam co wasze pociechy wyczyniają to sie zastanawiam, czy moja się prawidłowo rozwija. Jestem z nią zapisana w poradni rehabilitacyjnej i ćwiczymy ale jakoś nie widzę efektów. Mam nadzieję, że basen ją rozrusza ale zaczynam się mocno niepokoić!!!! Co o tym myślicie? Może przesadzam? Ale nasmarowałam. Pewnie nawet do końca nie doczytacie bo zaśniecie:-D
  18. Cześć kobietki:-) ale żeście nastukały...muszę nadrobić zaległości;-D Nie miałam wczoraj czasu, żeby wejść na kafe bo mija niunia cały dzień popłakiwała - w sumie nie wiem dlaczego. Zęby jej jeszcze nie idą, chyba, że bidulka kupki nie może zrobić. Od 3 dni dostaje żelazo w syropie i wydaje mi się, że nie może się załatwić. Nie wiem jak jej pomóc? Jeśli chodzi o nowe pokarmy to u mnie jest totalny bunt. Wszystko co jej próbuję podać ląduje na ubranku. Ech....uparta jak mamusia:-D Ma dziewczyna swoje zdanie, a co:-D Elisabetta jesteś moim GURU. Piękna, 3 prześlicznych dzieciaczków. Jak ty to robisz? A jak przeczytałam ile masz lat....szok. Jesteś BOSKA;-D Msztuka, ja tez w tym roku kończę 30 lat:-D Dagmarka, spoźnione ale od serca życzenia urodzinowe. dla ciebie:-D Kerbi, ty to masz fantazję:-d Słyszałam, że jeśli kobieta ma fantazję w kuchni to w łóżeczku też:-D Karen, strasznie współczuję, że cię taka okropność spotkała. Kurcze tez się zastanawiałam nad wkładką... A tak w ogóle to mam trochę pietra bo ostatnio jak sobie z mężem pobaraszkowaliśmy to nam się troszkę zapomniało.....a na dodatek było to w rocznicę poczęcia Iguni...... Kurcze, muszę uciekać bo mnie moja syrena nawołuje. Napiszę do wszystkich później. Buziaczki:-D
  19. Witam z rana:-) Moja królewna tez już nie śpi od 6 rano...:-(( Oczy mam na zapałki. A na dodatek chwaliłam wam się, że pięknie je słoiczki.....hmmm.....było-minęło. Ja jej daje łyżeczkę jabłuszek a ona pluje, to otworzyłam jabłka z jagodami - pluje, ziemniaczki z dynią-pluje, zupka jarzynowa-pluje......kaszka z owocami-pluje:-((( Kurcze, a tak pięknie szło....ostatnio zjadła 3/4 słoiczka jabłuszek z marchwią, 1/2 słoiczka jarzynówki......mam nadzieję, że nie będzie histerii na widok łyżeczki. Podobno dzieci zachowują się tak jak rodzice w dzieciństwie...mam nadzieję, że to nieprawda bo zarówno moja mama jak i teściowa odchodziły od zmysłów bo nic nie chcieliśmy jeść....:-((( Elisabetta zazdroszczę figurki bo ja wręcz przeciwnie, tyję w czasie karmienia - jestem zaskoczona bo myślałam, że schudnę i na początku owszem ważyłam mniej niż przed ciążą a teraz.....przytyłam 4 kg a może nawet 5.... Ale nie ma sie co dziwić, jem jak opętana. Po każdym karmieniu czuję potworny głód a co najszybciej głód zaspokaja......oczywiście słodycze. Ech...mam doła, szkoda gadać....jak mam się zmobilizować żeby nie jeść słodyczy? HELP!!!! Bydziu, jaką kaszkę podajesz malutkiej? Może i moja się przekona:-) Ametyst, widzę, że Pawełek sie uregulował:-D Pozazdrościć:-) Ja swoją niunie cały czas usypiam przy cycu, jest taka słodka:-D Ale wiem, że powinnam juz ja uczyć samodzielnego zasypiania ale pomimo przeczytania książki nie wiem jak się z to zabrać....poradź Mistrzu:-)
  20. Cześć Kobietki:-D Tośka, z tego co czytam wnioskuję, że każdej z nas lekarz mówi co innego. Jednym mówi, żeby karmić piersią do 6 m-ca i dopiero wprowadzać nowinki a innym, że już można. Ja również karmię piersią i nie karmiłam ani nie dokarmiałam małej butelką (od początku chciałam, żeby umiała jeść z butli ale nic nie wyszło bo na sam widok dostaje spazmów) . Moja pediatra zaleciła, żeby zacząć malutkiej podawać marchewkę a jak nie będzie żadnej alergicznej reakcji to próbować inne smaki. Oczywiście ostrożnie i bardzo powolutku. Myślę, że trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem. Jeśli dasz Alkowi odrobinkę soczku, czy też marchewki łyżeczką, nauczy się i bez problemu za miesiąc , dwa będzie jadł już prawdziwe jedzonko. Moja łyżeczkę nawet zaakceptowała, więc powolutku trenujemy:-D Nie zawsze to co dam do buźki przełyka, często wypluwa ale trening czyni mistrza a o to właśnie teraz chodzi, mniej o jedzenie:-D
  21. Rudi, Patusia cudna:-) W ogóle wszystkie nasze dzieciaczki są przepiękne:-D Widzę, że większość z was wyjechała na majówkę:-) U mnie ciągle pada więc jedynie pojechaliśmy z mężem i Igunią na zakupy i siedzimy w domku. Dziś moja córcia po raz pierwszy śmiała się do rozpuku - tak że aż się zanosiła śmiechem:-D Coś pięknego;-D Próbowałam dać jej na kolację kaszkę HIPPA z owocami (w słoiczku) ale nie chciała. Bardzo jej smakują jabłuszka z jagodami. Dałam jej odrobinkę to chętnie zjadła. No a potem oczywiście cyc i mam nadzieję, że już do 2 pośpi. Zobaczymy...teraz śpi, za chwilkę może się obudzić:-D Ech kocham ją nad życie:-d Miłego wieczorku wam życzę. Pa, pa :-D
  22. Moja królewna kaszek na razie nie chce ale za to uwielbia słoiczki z marchewką i jabłuszkiem, jabłuszko z bananem, młodą marchewkę z ziemniaczkami. I zauważyłam że z chęcią je słoiczki Hippa a innych firm mniej chętnie. TZN.np marchewki Gerbera nie tknie. No i zmieniła się jej konsystencja kupki. Już nie robi rzadkiej tylko takie prawie normalne:-D Natomiast odkąd jej podaję słoiczki nie chce mi spać w nocy!!! To znaczy śpi ale budzi się około 2 i do 4 potrafi nie spać....:-(((( Pewnie sie to jeszcze kilka razy zmieni zanim się ureguluje na dobre:-D
  23. He,he Bydzia przynajmniej ich schadzka nie skończy się na porodówce:-D Trzeba było podejść i zapytać czy wiedza co to są skurcze parte:-D Jak kiedyś z koleżanką poszłam na spacer to nam z krzaków wyskoczył taki chyba z 70letni dziadzio z ptakiem na wierzchu:-D Ale miałyśmy ubaw!!! To znaczy najpierw się przeraziłyśmy ale potem się zaczęłyśmy śmiać i uciekł starowinek:-D Zresztą nie miał się czym chwalić....
  24. Ametyst, przesłałam ci zdjęcia;-) Bydziu, coś tu drobnomieszczaństwem zalatuje, he,he,he;-))Proponuję wodę z cukrem na poprawę:-) Idę chyba zaraz na spacerek z maluszkiem bo jest przepiękna pogoda i szkoda dnia na siedzenie w domku. Kobietki mam kilka pytań: 1)Ile razy dziennie kładziecie maluszki na brzuszkach? 2) Czy chętnie lezą na brzuszkach? 3) Czy się obracają na boki i przekręcają z brzuszka na plecki? Pytam bo moja Igunia skończyła już 4 miesiące a na brzuszku jej się nie chce leżeć (tzn.leży ale się wścieka) i nie obraca się wcale. Chodzimy na rehabilitację ale pomogła ona tylko na asymetrię ułożeniową. Wydaje mi się, że moje dziecko od jakiegoś czasu jest bardzo spięte w ramionkach. A wizytę mam dopiero 13 maja i troszkę się niepokoję....Wydaje mi się, że fizycznie rozwija się troszkę wolniej - jeśli chodzi o rozwój umysłowy to jest rewelacja. Nawet pediatra stwierdziła, że jest bardzo rozwinięta jak na swój wiek:-D Mój mały geniusz:-D Ech.....oszaleliśmy na jej punkcie:-D
×