Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaigi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamaigi

  1. Magrad, jestem wielką fanką mazur (żeglujemy z mężem). Nie wiem na jaki wypoczynek stawiasz ale jeśli lubisz tłok, puby (ja nie znoszę) to polecam Mikołajki, Giżycko. Spokojniej jest w Rucianem Nida i przepięknie. Polecam też Ryn. A jeśli chcesz się wyciszyć i odpocząć to Karwicę. Oczywiście pisze o szlaku wielkich jezior mazurskich. Ale jest wiele pięknych miejsc na mazurach, nad małymi jeziorkami, gdzie nie ma ludzi np.Małe Kiejkuty, Marksewo, Wałpusz, Kobylocha (okolice szczytna). Wszystkie te miejsca polecam:-D No i polecam gorąco polskie safari w Kadzidłowie - dla dzieciaków super!!! A tak w ogóle to dzień dobry wszystkim koleżankom:-D No to sobie popisałam....właśnie mnie Igunia nawołuje:-))
  2. MoniaAnia, zwierzaki przyjęły ja super tzn. kota generalnie wcale nie interesuje maluszek a psiaki strasznie się cieszą jak ją widzą ale na nadmierne czułości nie pozwalam. Oczywiście obowiązkowo dostają przed kąpielą nóżkę do polizania. Także jest super. Wiesz, dbamy o to, żeby nie były zazdrosne. Jak ja się opiekuję i przytulam z Igunią, mój mąż przytula i rozpieszcza psiaki także równowaga jest. Kurcze jak sobie czytam to co pisałyście to przeraża mnie jedna rzecz. Część naszych styczniowych dzieciaczków zaliczyła już szpitale....normalnie jakaś plaga!!! Wśród moich miejscowych koleżanek też większość była w szpitalu!!! Kobietki życzę wszystkim maluszkom powrotu do zdrowia. Bo chyba nic bardziej nie cieszy niż zdrowy i uśmiechnięty maluszek:-D Kiniu, próbuję ci wysłać mailem zdjęcia z basenu ale cholipka mail wraca...nie wiem co się dzieje. Widzę, że zastanawiacie się nad krzesełkami. Ja tez mam dylemat, czy kupić drewniane, czy też plastikowe. Chyba jednak sie skusze na drewniane bo długo sie z niego korzysta. A teraz kupuję kojec 6-kątny. Chcę maluszka kłaść na ziemi na kocyku a mam psiaki więc bezpieczniej będzie malutkiej w kojcu:-) Zastanawiam sie nad dwoma: ten jest z podłogą: http://www.allegro.pl/item344638550_kojec_drewniany_grapi_6_katny_z_ochraniaczem_ss.html a ten jest bez podłogi: http://www.allegro.pl/item352122475_kojec_dzieciecy_duzy_8_elementow_najtaniej.html sama nie wiem, który wybrać...
  3. Witam was kobietki w ten wiejski i drobnomieszczański poranek. Od rana popijam wodę z cukrem :-D Mój maż i zwierzaki też:-D He,he:-)) Jak się macie wiejskie dziewczyny? Bo ja , niedouczona mam się świetnie:-))) Moja córcia już nie śpi od 6 a mąż jeszcze sobie podsypia. Ja wlasnie popijam kawusię i podziwiam stanik, który kupiłam. Popatrzcie jakie cudne znalazłam w necie. Mam ooooooogromny biust (chociaż gołym okiem wcale nie widać) i nie mogłam trafić na swój rozmiar. Aż się boję porzyznać bo nie uwierzycie:-D No dobra......80J. He,he, mąż ma radochę:-D Trafiłam na forum biuściastych i tam właśnie dostałam namiar na firmę, która szyje PIĘKNE staniki na wszystkie biusty. Ja kupuję teraz te do karmienia. Są obłędne:-D Zresztą same popatrzcie.... http://melissa.nazwa.pl/melissa/kolekcja/dla_karmiacych.php Ja mam jeden a drugi już do mnie idzie:-D A może tylko mi sie podobają....? W sumie biorąc pod uwagę mój wsiowy gust.......;-D he,he,he :-D Miłej niedzieli wam życzę. A teraz biorę sie za czytanie tego co pisałyście wczoraj bo nie było nas cały dzień w domku. Wybraliśmy się z naszej wsi do wielkiego miasta na zakupy i z Igunią na basen no i cały dzień zleciał:-D
  4. Zmykam na razie bo zbieramy się z Igunią na wieczorny spacerek. Chodzimy sobie do 19-19:30 potem z mężem kapiemy małą a ona szybko zasypia (przeważnie ale czasami zdażają się odstępstwa). Teraz jak jest piękna pogoda, bierzemy psiaki i chodzimy po lesie. Malutka się cudownie dotlenia (mamy obok domu cudny sosnowy las) Pa,pa:-)) I do wieczorka:-D
  5. Msztuka, dzięki za odpowiedź:-)) Pamiętam, że mało przytyłaś. W ogóle szczupaczek jesteś:-D U mnie z tym zdrowym odżywianiem się w czasie karmienia nie jest najlepiej.....mam więcej zachcianek niż w ciąży. Moja Igunia tak ze mnie chyba wszystko wysysa, ze mi się słodyczy zachciewa:-D
  6. \"Dla dobra forum\" - Super!!!! :-)))) MoniaAnia ja bardzo lubię \"sposób na...\". Osobiście mogę polecić sposób na zapiekankę z makaronem i szynką - palce lizać:-D A jeśli chodzi i basen to moja córcia od pierwszej kąpieli nawet nie miałknęła, zawsze była zadowolona. A teraz moje dziecko szaleje na punkcie wody:-D Kobietki karmiące piersią mam pytanko. Czy chudniecie karmiąc? Bo u mnie rozpacz...przez cala ciążę przytyłam tylko 7 kg, które spadły mi od razu po porodzie ale.....w ciagu tych 4 miesięcy karmiąc przytyłam 4kg!!!!!ZGROZA!!!!! Jak tak dalej pójdzie to w czasie karmienia przytyję więcej niż w ciąży. No prawda też jest taka, że mam tak potworną chcicę na słodycze, coś koszmarnego - nie mogę się opanować!!!Jak jakaś narkuska ;-) Rzucam się jak uzależniona po samym karmieniu. I nie wiem co z tym robić? Czy któraś tak ma? Jeśli tak to jak sobie radzicie? Naprawdę żadna nie chce odkupić tanio Bebilonu Pepti ? :-( Szkoda, żeby sie zmarnował..... Powiem wam, że bardzo lubię ten nasz klub wzajemnej adoracji:-D
  7. Dagmarka mój mąż powiedział, że fajna kobietka z Ciebie (to znaczy powiedział, że fajna laska) i niczego ci nie brakuje:-D Ja tez tak uważam:-D Na basen chodzimy 1 raz w tygodniu na 30 minut. To są takie specjalne zajęcia dla niemowlaczków. Moja uwielbia wodę, wiec jak widać było na zdjęciach jest bardzo zadowolona. Chodzę z nią bo mam nadzieję, że się trochę rozrusza - dziś skończyła 4 miesiące a jeszcze sie nie obraca ani na plecki ani na brzuszek. Trochę za bardzo jest spięta i ją rehabilitujemy no i ten basen też ją trochę rozluźni. Ja jestem zachwycona zajęciami:-D Oj kobietki coś mi się przypomniało!!! Jakiś miesiąc temu lekarka przepisała mi Bebilon Pepti (na receptę) dla małej, żebym jej dawała zamiast cyca. Zostałam jednak przy cycu a beebilonu moje dziecko nie znosi. Chętnie niedrogo odsprzedam (bez recepty kosztuje 22zł). Ja kupiłam na receptę także zapłaciłam 50% ceny za opakowanie. Mam 3 opakowania. Nie chcę zarobić. Jakby któraś chciała to dajcie znać. Jakoś się umówimy.
  8. sisilka dokładnie, chyba musimy ją po prostu olać:-D Napisz mi jakiej firmy kaszkę dajesz? Czy taką dla dzieci od 4 m-ca? I czy karmisz piersią?
  9. Ja też wcale bym się nie spieszyła z podawaniem pierwszych posiłków ale moja Igunia ma lekką anemię i pani doktor zadecydowała, żeby powolutku wprowadzać nowości. Mówię wam jak to zabawnie wygląda:-D Najpierw wielkie zdziwienie a potem aż mruczała i stękała z zadowolenia:-D Ja jej podałam marchewkę z jabłuszkiem ale pani doktor mówiła, że lepiej by było podać samą marchew - akurat pech chciał, że marchewki nie było w moim sklepie. Widzę, że nasza światowa koleżanka (nie)świeża mama cały czas nas zamęcza swoim niesympatycznym towarzystwem. Wiecie co....ona się tak strasznie przechwala tym, że jest taka piękna, zamożna i że nie mieszka w Polsce, że wydaje mi się, iż ma kompleksy, bo jest tam NIKIM i musi jakoś się dowartościować. Poza tym ma ewidentne braki w wykształceniu. jak sobie poczytacie jej wszystkie wypowiedzi to niestety widać od razu.... W sumie to żal mi jej trochę bo przypuszczam, że z takim charakterkiem na obczyźnie nie ma do kogo gęby otworzyć i jest z tego powodu taka sfrustrowana:-D
  10. Cześć Kobietki:-D Ja tylko na chwilkę:)) Dziś byłyśmy u pediatry tak na kontroli. Moja pannica waży już 6600:-)) Dziś skończyła 4 miesiące i za zgodą pani doktor dałam jej 3 łyżeczki słoiczka marchewka z jabłuszkiem. Na początku była zaskoczona i nie wiedziała co z tym zrobić ale jak zassała to 3 łyżeczki jej było za mało:-)) Wydaje mi się, że chętnie wciągnęłaby pól słoiczka:-)) Ale bałam sie dać więcej bo i tak nie wiem jak zareaguje. Jejku ale się cieszę, że już zaczynamy powolutku poznawać nowe smaki bo jak na razie zna tylko cyc no od dziś marchewkę z jabłuszkiem. Zmykam na razie ale potem was poczytam i się odezwę. Buziaczki:-))))
  11. Swieża mamo rzeczywiście nasz topik jest nie dla ciebie. Może znajdziesz jakiś lepszy z wielkomiejskimi poglądami i poradami:-D pa,pa:-D A my ograniczone wieśniaczki życzmy sobie oby takich laleczek na naszym topiku było jak najmniej. Alleluja!!!!!
  12. Przecież wypowiadałyśmy tylko swoje zdanie :-) Swieża mamo, nikt cię nie chciał obrazić!!!!!
  13. sorki za ortografy ale piszę trzymając niunię na jednym ręku:-D
  14. świeża mama, nie nie obrażasz nikogo pisząc swoje zdanie ale chyba wartomiec na uwadze czyjeś uczucia a nie patrzeć tylko na to, czy się kogoś obraża czy tez nie. Może nie wiesz (i masz prawo nie wiedzieć) bo jesteś z nami od niedawna ale od samego początku istnienia forum bardzo się wspieramy i staramy się być empatyczne w stosunku do siebie. A to oznacza, że liczymy się z uczuciami innych koleżanek. I nie jest to kwestia przewrażliwienia. Może ty jesteś twarda babka ale większosć z nas nie. P.s mam nadzieję, że cięnie obraziłam bo nie o tomi chodziło. Po prostu wiecej empatii kolezanko-filiżanko ;-))
  15. Bydziu chciałabyś, he,he:-D Jak chcesz to sie podszyję pod "orejndż" i coś ci napiszę, he,he:-D Ale na pewno byłoby to coś miłego;-)))
  16. Kerbi, też miewam dołki ale...jak popatrzę na swoje malutkie szczęście....to mi mija :-)
  17. Kerbi, też jestem przerażona ilością włosów, jakami wypada. Wyciągam garściami - boje się, że zostanę łysa!!!Serio!!! Co robić,poradźcie. Witaminy łykam (Prenatal Complex). Chyba pójdę do dermatologa... Teraz to już na serio uciekam:-D
  18. Zapomniałam wam napisać, że opiekunki w moich stronach za miesiąc krzyczą sobie od 1200 zł wzwyż. Jeśli chciałabym wynająć taką na 12 godz. dziennie (a tylko tyle wchodzi w grę) to musiałabym płacić ok 1500zł. KOSZMAR!!!!! A na żłobek uważam, ze jest za wcześnie. Kochane, uciekam na razie bo idę nakarmić żarłoczka i zmykamy na dłuuuuuuuugi spacerek:-D
  19. Kochane, sorki jeśli was zdołowałam. Nie chciałam. Po prostu sama mam doła na myśl o tym jak nam będzie ciężko. Ale...jeśli mam wydać 3/4 pensji na opiekunkę + doliczę do tego dojazdy do pracy (mieszkam kawałek od warszawy) to bilans mi wychodzi taki, że będę pracować cały miesiąc po to, żeby do budżetu domowego dołożyć 200-300zł....nie opłaca mi się. No i dojazdy....ja wychodzę do pracy o 6:30 i wracam o 18:30 - nie przesadzam. Pracuję 8,5 godz a reszta to dojazdy w potwornych korkach. Tak więc same widzicie...A nie mam z kim zostawić małej bo wszyscy dziadkowie jeszcze pracują. Najbliżej emerytury jest teściowa - 6 lat jej zostało...Mam nadzieję, ze uda mi się jakoś dorobić na wychowawczym. Może zacznę pisać jakieś felietony do gazet - płacą za wierszówkę albo zacznę wyprzedawać wszystko na Allegro albo zacznę rozwiązywać krzyżówki, he,he:-D Myślę, że jestem raczej zaradna więc jakoś damy sobie radę:-D
  20. to są dylematy niestety....co zrobić z dzidzią.... Mi się macierzyński kończy w poniedziałek 28 kwietnia, kombinuje teraz ze zwolnieniem i jeszcze mam urlop wypoczynkowy a potem już zdecydowaliśmy z mężem, że zostaję z Igunią do końca września 2009r. Także1,5 roku. Ale....jak my wyżyjemy z 1 pensji....ech....zobaczymy. Powiedziałam już że ziemię będę jeść ale nikomu jej nie oddam i na pampersy zawsze będzie. Jak sobie pomyślę, że to nie ja mogłabym ją prowadzić za rączkę jak będzie stawiać pierwsze kroki albo jak będzie mówić... O NIE!!!!! Także zostaję w domku:-D
  21. MoniaAnia, Ametyst przesłałam wam fotki:- D
  22. Cześć Kobietki:-D Dawno mnie tu nie było ale czytam was na bieżąco. Nie poznajecie mnie bo zmieniłam nick. Trochę się udzielałam ogólnie na forum i pomarańcze mnie niemalże zeżarły także musiałam zmienić nick. Kurcze, jak wam się ujawnić, żebyście wiedziały kim jestem? Bydzia a może ty się domyślisz? Wrócę do starego nicku ale jeszcze nie teraz. Po prostu jakaś złośliwa się do mnie uczepiła i mnie śledziła na każdym temacie na którym się udzielałam- no chyba, że było ich kilka... W każdym bądź razie moja córcia w piątek skończy 4 miesiące (tak dla przypomnienia urodziła się w święta - miała się urodzić w połowie stycznia ale się pospieszyła). Rośnie jak na drożdżach i pięknie się rozwija chociaż jak was czytam to się zaczynam martwić bo się cholipka nie chce obracać na boki.... Ja na razie chrzcin nie robię, bo mojego męża babcia jest ciężko chora i nie bardzo jest nastrój na imprezki ale...przecież zawsze można zrobić. Myślałam, że najwyżej zrobimy w dniu urodzin córci. Kobietki na razie uciekam bo mała się budzi ale napiszę do was później i wyśle wam zdjęcia na maila:-D
×