Hmm... witam Was ;).
Biorę Yasminelle od 15 dni. Kierowałam się głownie chęcią uregulowania okresu ... (8dni i baardzo obfity (największy tampon, max na 3h ;/). Zaczęłam od pierwszego dnia okresu ... powiem szczerze, ze nie mam pojecia ile on trwał, bo przez około 13 dni krwawiłam i plamiłam, teraz zostają mi brązowe, śluzowate plamki na bieliźnie. Na szczęście. Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych, poza tym, ze wczoraj strasznie mi bylo slabo i mialam nudnosci, ale nie wiem, czy moge zwalac wine na tabletki ;]. Tabletki biorę codziennie pkt 21 ;]. Heh ... od tego momentu kochałam się z chłopakiem bez zabezpieczeń, jakoś mam stresa :P. Nie mogę sie pozbyć tego ... moze dlatego, ze to dopiero poczatek ;].
Upragnionym skutkiem ubocznym tych tabletek, oczywiscie bedzie powiekszenie piersi :P.
Ile opakowan trzeba wziac, aby cokolwiek w swoim organizmie zauwazyc ?
Stosujecie dodatkowe zabezpieczenie ? Bo na sama mysl, o prezerwatywie jest mi niedobrze ;/.
I czy w stosowaniu tabletki nie przeszkadza, jak po okolo 0.5-1h dostane bardzo slabej biegunki ;p (mam szybka przemiane materii po herbatkach zielonych ;D)
Pozdrawiam serdecznie ;))