Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwiatek74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwiatek74

  1. No,no,że też teraz dopiero musiałam wpaść na tą stronę.Mam 31lat i 2synków:jeden ma lat7,drugi9mcy.Chcę Wam dodać otuchy,bo na pewno jeteście przestraszone.W czasie porodu myślcie,że każdy kolejny skurcz przybliża Was do dziecka,oddychajcie i uważnie słuchajciepołożnej.ona jest bezapelacyjnie Waszą wyrocznią.Wyśpijcie się póki możecie,potem bywa różnie..Karmcie piersią!!Nie słuchajcie opinii,że to nie wystarczy,że trzeba dopajać.Nic nie trzeba,pijcie dużo soku jabłkowego,przystawiajcie małe jak najczęściej,unikajcie na poczatku ściągania pokarmu,możecie potem zalać się mlekiem i nie dać sobie rady.Jeżeli chodzi o facetów,to temat rzeka.Pierwsze dziecko wychowywałam zupełnie sama,drugie już z partnerem i wiem jedno:umiesz liczyC,licz na siebie.Pamiętajcie,że czas szybko mija i dzieci szybko rosną.Trzymcie się.Wspaniale jest być kobietą.Baby górą!
  2. No,no,że też teraz dopiero musiałam wpaść na tą stronę.Mam 31lat i 2synków:jeden ma lat7,drugi9mcy.Chcę Wam dodać otuchy,bo na pewno jeteście przestraszone.W czasie porodu myślcie,że każdy kolejny skurcz przybliża Was do dziecka,oddychajcie i uważnie słuchajciepołożnej.ona jest bezapelacyjnie Waszą wyrocznią.Wyśpijcie się póki możecie,potem bywa różnie..Karmcie piersią!!Nie słuchajcie opinii,że to nie wystarczy,że trzeba dopajać.Nic nie trzeba,pijcie dużo soku jabłkowego,przystawiajcie małe jak najczęściej,unikajcie na poczatku ściągania pokarmu,możecie potem zalać się mlekiem i nie dać sobie rady.Jeżeli chodzi o facetów,to temat rzeka.Pierwsze dziecko wychowywałam zupełnie sama,drugie już z partnerem i wiem jedno:umiesz liczyC,licz na siebie.Pamiętajcie,że czas szybko mija i dzieci szybko rosną.Trzymcie się.Wspaniale jest być kobietą.Baby górą!
  3. kwiatek74

    jak wierzyc w milosc kochanka?

    Czesc dziewczyny,ja nowa jestem.Napisze Wam,ze 2lata temu nie wierzylam w nic dobrego z mojego romansu z zonatym facetem.Bawilam sie,bawilam i nagle dopadlo mnie pytanie co dalej? Oni plany wspolne czynili,ja w walentynki z moim synkiem ciasteczka dlaWielkiego Nieobecnwgo jem.Oni 2 dziwcko planuja,ja patrze na zegarek i kazda minuta tego zawieszenia podcina mi gardlo.W koncu PYK,powiedzialam,ze mnie to chyba kurde przerasta,ze nie moge spedzic calego zycia na czekaniu,uciekaniu,MARZENIACH!Nie wierzylam,myslalam\"banaly facet mi wklejasz\".Nadszedl ten dzien majowy 2lata temu i ten tel tak dzwonil jakos inaczej.\"Wyprowadzilem sie\"Dzis jest po rozwodzie,mamy synka,seks mamy piekny,dupki tez,tylko troche pokopane przez opinie publiczna,ktora nas negatywnie ocenila.Buu.
×