Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Atena7777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Atena7777

  1. Myślę, że lepiej by było chyba wykonać parę oczyszczań wątroby w domu bo może faktycznie ta sól namacza i rozpulchnia te kamienie i osady w jelicie i wtedy nie trzeba by robić tyle zabiegów tego hydro bo może szybciej to wszystko zejdzie, a co najważniejsze zaoszczędzi się trochę pieniędzy. Takie osady które są w jelitach mają czasami parę warstw i za jednym zabiegiem od razu wszystko nie zejdzie, tylko schodzi to warstwami, a taka sól z wodą może wtedy namoczyć te warstwy. Tylko że trzeba na tę sól też uważać gdy się ma chore nerki bo może zaszkodzić. Aha, zapomniałam wczoraj dodać, że ta pani powiedziała mi też, żeby do drugiego hydro przynieść ze sobą swój mocz bo jak mi powiedziała, że mocz jest najlepszym kwasem który rozpuszcza te wszystkie osady.
  2. Robiłam 5 raz oczyszczanie i wyszła mi bardzo duża ilość kamieni tak jakby podwójna ilość, jakie do tej pory wadalałam, ale nie wiem czy ma to związek z tym na jaki wpadłam pomysł. Postanowiłam, że zjem mały słoiczek oliwek bo pomyślałam że skoro pijemy olej z oliwek to może same oliwki też coś pomogą, parę zjadłam w przeddzień kuracji, a resztę w dzień kuracji około południa. Nie mogłam się nadziwić bo te kamienie wychodziły przez cały dzień, a w dodatku były dość duże, więc nawet zgłupłam bo pomyślałam, że może rzeczywiście te kamienie to efekt tych oliwek, ale na innym forum przeczytałam taką wypowiedź: „Do tych leszczy którzy myślą, że te kamienie to oliwa: Ja nie stosuje oczyszczania z oliwą, biorę tylko ocet jablkowy na rozpuszczenie i sol gorzka na wywalenie, czyli co sol gorzka tez sie miesza w jelitach i sie formuja kamienie identyczne do tych po oliwie? A uczucie po wywaleniu chocby najdrobniejszej ilosci jest zaj**iste pozdro dla tych madrzejszych “ więc jeżeli to rzeczywiście oliwa i oliwki „nie robią tych kamieni“ to może zjedzenie oliwek przed kuracją daje jeszcze lepszy efekt. Normalnie jestem w szoku bo spodziewałam się, że będzie ich coraz mniej, a tu podwójna ilość. Co do problemów ze spaniem to nie uważam żeby dłuższe odstępy między oczyszczaniami miały jakiś wpływ bo ja za każdym razem mam ten problem ze spaniem od pierwszego oczyszczania. Na początku robiłam co miesiąc, a te dwa ostatnie razy co 2 tygodnie i za każdym razem ten sam problem. Przy pierwszych oczyszczaniach też miałam tak gdzieś do południa nudności a nogi mnie tak bolały jakbym miała zakwasy, przy kolejnych już jest lepiej. A tak wyglądało moje oczyszczanie tym razem: http://www.box.net/shared/scad5pv0o4 http://www.box.net/shared/dniwklls0s http://www.box.net/shared/aoy39nlwk8 Ten napój z Kombuchy też chyba będę robić.
  3. Pełnia jest w środę, czyli jutro możesz robić, ja robię dzisiaj, bo ktoś zresztą pisał, że istotna jest nie sama pełnia, tylko gdy księżyca przybywa. Dzięki Nec za te Mudry, chętnie skorzystam, poczytam sobie więcej na ten temat i już zaczęłam próbować tej pozycji na ostrość wzroku. Ciekawe czy inni będą mieli coś na ten temat do powiedzenia, czy też usłyszymy słowa krytyki? Dobrą metodą jest też www.samoleczeniebsm.pl stosowałam przez parę miesięcy i wiem, że działa, tylko wymaga trochę wolnego czasu.
  4. Beton chciałby sprostować, że te wszystkie kamienie nie mieszczą się w woreczku żółciowym tylko nieliczne wpadają do woreczka i tam potem wapnieją i widać je dopiero na USG, ale zapychają nasze przewody żółciowe (takich kanałów mamy – większych setki, a mniejszych tysiące), ci którzy już nie mają woreczka tak samo wydalają takiej ilości kamienie. Mój dziadek nie ma już woreczka i także wydala takie kamienie, zresztą nasza koleżanka z forum Nac także. Książkę dr Clark przeczytałam od deski do deski i to co pisze odnośnie zappingu u dzieci to to, że nie były przeprowadzane zappingi u dzieci poniżej 8 miesiąca życia. Beton niestety myśli realnie i widzi co się dzieje, nawet w medycynie konwencjonalnej jak to mówią lekarze, że ważna jest profilaktyka aby zapobiegać chorobom, to dlaczego ja nie mam profilaktycznie niekonwencjonalnymi metodami to robić, skoro tymi metodami jest super i nawet zapomniałam co to jest infekcja u dziecka, nawet ta najdrobniejsza, a na co mam czekać, aż załapie coś, że będzie trzeba iść do lekarza po reklamówkę leków? A o tych metodach o których tu piszemy to nie tylko mają one służyć poprawieniu zdrowia, ale także powinny być stosowane profilaktycznie, aby zapobiegać chorobom i to jest chyba najważniejsze, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji, że nagle się okazuje że lekarz daje nam 2 miesiące życia. Znam ten ból bo tak właśnie się stało z moją babcią, zmarła na raka jelita grubego, gdybym wtedy wiedziała o tych metodach co wiem teraz to z pewnością by się to wszystko inaczej potoczyło. Ja zresztą na swojej skórze doświadczyłam zbawiennego działania naturalnych metod i nie będę z nikim dyskutowała na ten temat to jest jego wybór co wybierze, oby tylko to co mu pomoże. Mogę przytoczyć również, że 2 miesiące po urodzeniu dziecka dostałam straszliwych bóli pleców, wtedy myślałam, że jest to kręgosłup. Byłam u ortopedy, który nastawił mi jakiś kręg bo stwierdził, że się obsunął i że powinno być lepiej, dostałam tabletki przeciwbólowe i tak miałam żyć bo jak stwierdził nic więcej nie da się zrobić, gdy brałam tabl. przeciwbólowe było ok, jak przestały działać to znowu wracał koszmar. Ból był tak potworny, że nie mogłam nawet podnieść pilota ze stołu, a w nocy jak chciałam się przekręcić na drugi bok to w bólach musiałam usiąść na łóżku i wtedy obrócić się na drugi bok. Tak to moje cierpienie trwało 2 lub ponad 2 miesiące bo postanowiłam, jak przyjechałam do Polski, iść do kręglarza (podobno był dobry i znany), który od razu powiedział mi, że mam zapalenie mięśnia, zalecił mi noszenie wełnianego pasa, non stop (wtedy nie był to problem bo była zima) i smarowanie pleców maścią dla konia (pewnie w tym miejscu wiem, że pojawi się wasz śmiech). Dodatkowo miałam jeszcze chyba 3 zabiegi ustawiania kręgosłupa. Po tygodniu tych „czary mary“ wszystko przeszło, w ciągu tych zabiegów nie brałam także tabletek. Aha, dostałam także od ortopedy taką wkładkę pod piętę krórą powinnam już nosić na stałę, że niby mam nogę krótszą i wtedy tan kręg może się obsuwać. Kręglarz powiedział, że ta wkładka nie ma nic wspólnego z moimi dolegliwościami i miał rację. Dzięki lekarzowi męczyłam się ponad 2 miesiące i nie wiadomo jak by się to długo jeszcze ciągnęło, ale cieszę się że zaczęłam się leczyć niekonwencjonalnie. I co wtedy w takiej sytuacji gdy lekarz rozkłada już ręce, męczyć się dalej czy spróbować innych metod???? Skoro trafiliście na to forum to chyba nie są wam obojętne takie naturalne metody, chyba że chcecie tylko siać zamęt i zamieszanie, a innych zniechęcać do takich metod. Ja tylko sygnalizuję, że jest jakaś metoda (wg mnie dobra), a zainteresowany może sam sobie poszukać w internecie informacji na ten temat jeżeli go to interesuje, a wy się przyczepiacie każdego szczegółu, ale tak to już jest, jak ktoś komuś dogodzi to sobie sam zaszkodzi, człowiek chce tylko drugiemu coś doradzić, a potem dostaje po dupie, że jest beton, owca itp itd
  5. Nie mam ochoty wdawać się tu w jakieś dyskusje, które i tak do niczego nie prowadzą bo i tak każdy ma swoje racje. Ja jednak i tak będę stosowała naturalne metody leczenia bo nie tylko ja zauważyłam na sobie korzystne ich działanie, ale członkowie mojej rodziny również chociaż na początku także sceptycznie do tego podchodzili. Od czasu gdy stosujemy np. zapper moje prawie 2 letnie dziecko od paru miesięcy nie ma żadnej infekcji, wcześniej zapalenia oskrzeli, katary, bakteria e-coli, rotawirus, teraz nic. Moja krótkowzroczność również się poprawiła, wcześniej chodziłam przez 10 lat w soczewkach kontaktowych, a w okularach zaczęłam już od szkoły podstawowej i oczywiście z biegiem lat wzrok coraz bardziej się pogarszał, teraz potrafię chodzić bez żadnych tych pomocy. A co zaoferuje mi tradycyjna medycyna na poprawę wzroku, soczewki, okulary lub operacja laserowa, tylko że z operacją jest tak że jak zrobię a wzrok będzie się dalej pogarszał to nie ma już szans na drugą operację i wtedy zostają znowu soczewki albo okulary. Z tego co się dowiedziałam to właśnie wzrok bezpośrednio połączony jest z wątrobą i po jej wyczyszczeniu wzrok także się naprawia, po hydro myślę, że też. O innych przykładach nie będę pisać bo szkoda mojego czasu. Co do Religi to szkoda że nie zna zappera i generatora Rifa. A tutaj możesz sobie pooglądać co widać podczas kolonoskopii: http://pl.youtube.com/watch?v=apwsy8GypFI&NR=1 http://pl.youtube.com/watch?v=rX9T221-frA&NR=1 http://pl.youtube.com/watch?v=HOaZCkA8Zvk http://pl.youtube.com/watch?v=amqc3dv5l8c&feature=related A tutaj jakie złogi mamy w jelicie grubym: http://pl.youtube.com/watch?v=FMjvY2fi4Fc&feature=related Po zwykłym środku przeczyszczającym chyba nie zaobserwowałaś u siebie takich rzeczy, bo ja nie………… Pozdrawiam!
  6. Droga reklamo dzwignia…… ja mieszkam w Niemczech i nie mam w tym żadnego interesu żeby reklamować cokolwiek o czym tutaj piszemy, czy to hydrokolonoterapię, zappery, srebro koloidalne, czy inne rzeczy, dla mnie jest satysfakcją jak mogę komuś pomóc podsuwając różne możliwości na poprawę zdrowia, ale jak widać nie wszystkim się to podoba, lepiej jest żyć w ciemnocie i nie wiedzieć o innych metodach, patrząc tylko ślepo w lekarzy i ich cudowne specyfiki którymi nas faszerują. Co do tych złogów 5-7 kg w które jest ci tak ciężko uwierzyć, że tyle się może tego nagromadzić w jelicie grubym to ja się wcale nie dziwię bo faktycznie może tego być aż tyle. Sama widzę na przykładzie oczyszczania wątroby, robiłam już 4 razy, wszystkie kamyki zsypuję do jednego pudełeczka i zamrażam (z wiadomych względów) i dzisiaj postanowiłam je zważyć i waga wyniosła około 0,5 kg a to przecież nie koniec kuracji bo przecież ciągle wychodzą i przecież tych dkg przybywa, a kto by pomyślał że tyle złogów może się mieścić w takich małych kanałach żółciowych, prawda? I pewnie też nie uwierzysz że może się ich mieścić od 2000-3000, orientacyjnie policzyłam i wyszło mi, że za jednorazowo wychodzi ich około 200- 300. Mam 30 lat i ważę 60 kg, nie jestem otyła lub jak kto woli „spasiona“ a niestety tyle tego siedzi w człowieku i jak widać nie musi to być człowiek stary ani spasiony……….. Tak wygląda te 0,5 kg: http://www.box.net/shared/6etpvfv0oc http://www.box.net/shared/7kzbb6qzog Środki przeczyszczające niestety nie prowadzą do oczyszczenia ścian jelita do których to właśnie przyklejone są te wszystkie złogi i warstwy niejednokrotnie już twarde oklejające jelito, te środki powodują, że wszystko przelatuje przez siebie jak przez kaczkę (oczywiście chodzi tu o treść jelitową która niedawno została strawiona), a nie prowadzi do odmoczenia tego jedzenia które tkwi tam na ściankach od nastu lub dziestu lat. Sama robiłam oczyszczanie jak już wspomniałam do którego używa się soli gorzkiej, która właśnie także działa przaczyszczająco, że na drugi dzień gdy wychodzą kamienie to po pewnym czasie też już wychodzi tylko sama czysta woda. Robiłam już to 4 razy w poniedziałek będzie piąty więc mam rozumieć, że według twojej teorii będę miała super oczyszczone jelito grube, ale niestety wiem, że to tak nie jest, to jest tylko dobry wstęp do jego gruntownego oczyszczenia właśnie dzięki hydrokolonoskopi. Te 30 litrów wody to chyba nie jesteś naiwna, że ci to wszystko wtłoczą za jednym zamachem, bo po to są dwie rurki, jedną wprowadzają wodę a drugą odprowadzają, a zabieg trwa 45min. więc nie myśl, że napąpują ci jelita jak balon. Robiłaś takie przeczyszczanie raptem raz więc nie masz w tej dziedzinie żadnego doświadczenia jak również prawa krytykowania jakiejś metody której nie przetestowałaś na sobie, ja czytałam sporo opinii ludzi którzy przeszli takie hydro i byli w szoku jakie szambo z nich powychodziło, jak również ludzi którym poprawił się stan zdrowia. Z tego co zauważyłam u siebie po tych oczyszczaniach wątroby to także polepszyła mi się praca jelit, nie mam już ani biegunek ani wzdęć czy zaparć, wcześniej różnie to bywało. Jak przyjadę do Polski na urlop to na 100% poddam się temu hydro i jeżeli ktoś by był zainteresowany to podzielę się swoimi doświadczeniami. Aha, ta pani z tego centrum med. niekonwencj. powiedziała mi również aby do drugiego zabiegu przynieść swój mocz, bo jak powiedziała, mocz jest najlepszym kwasem, który rozpuszcza te wszystkie osady.
  7. Ostatnio wpadłam w necie na rewelacyjną metodę oczyszczania jelita grubego – hydrokolonoterapię. Metodą tą można dokładnie oczyścić całe jelito ze wszystkich pasożytów, bakterii, toksyn, złogów kałowych i innego świństwa, które mocno są przyklejone do jelita. Hydrokolonoterapia różni się od zwykłej lewatywy tym, że przez lewatywę możemy wprowadzić max.2 litry wody, która jest natychmiast wydalana, a podczas hydrokolonoskopii wprowadzane jest 30 litrów przefiltrowanej wody o różnej temperaturze dwoma rurkami, jedna wprowadza wodę a druga odprowadza te wszystkie nieczystości. Jelito czyszczone jest wtedy na całej długości. Więcej można poczytać na: http://www.lalbavita.com.pl/strona.php?28435 http://www.paramed.waw.pl/index.php?menu=2&mid=17&conid=138 lub innych stronach poświęconych hydrokolonoterapii. Człowiek może nosić w sobie złogi od 5-7 kg, niektóre z nich są tak twarde jak skała, takie przypadki stwierdzają lekarze podczas sekcji zwłok u 60-70% pacjentów, są to resztki jedzenia które nigdy nie zostały usunięte i tak leżą tam sobie przez dziesiątki lat, a to tam wszystko gnije, fermentuje a te wszystkie toksyny przedostają się do krwioobiegu i tak krążą po organiźmie powodując różne choroby, guzy itp. czasami tzw nieuleczalne dla medycyny konwencjonalnej. Pytałam dzisiaj lekarza o to hydro i powiedział mi, że jest to bardzo wskazane bo przez takie oczyszczenie lepiej zaczyna funkcjonować system immunologiczny i cały organizm, a czyste ścianki jelita lepiej wchłaniają składniki odżywcze a nie zamieniają jej w tkankę tłuszczową. Jeżeli kogoś interesuje zabieg w południowej Polsce to w Bielsku-Białej można wykonać taki zabieg, strona tutaj http://www.dar.bielsko.pl/ . Zabieg kosztuje 200 zł, ale w tym jest też zabieg czyszczenia wątroby. Z tego co się orientowałam to w Warszawie 300zł, a w innych miastach między 140 a 200zł. Tylko trzeba się nastawić, że takich zabiegów trzeba wykonać conajmniej 2 lub 3 bo za pierwszym razem te wszystkie twarde osaby z jelita nie zejdą. Tutaj można zobaczać jak wyglądają takie złogi w jelicie grubym: http://www.drnatura.com/picture_gallery.html Także Nec takie tabletki na te pasożyty w porównaniu z tą metodą to są trochę “pic na wodę” bo owszem mogą zabić tam jakieś pasożyty, ale nigdy nie zrobią tego co hydrokolonoterapia. Jestem już zdecydowana na ten zabieg i za jakiś czas go zrobię. Później jak już jelito będzie czyste to taki zabieg wykonuje się przynajmniej raz lub 2 razy w roku żeby znowu nie dopuścić do takiej sytuacji, ale oczywiście jak ktoś ma pieniądze to może się oczyszczać nawet co miesiąc. Tak więc dla organizmu ważne są oczyszczania przez zapping, oczyszczanie nerek, wątroby i jelita grubego, więc zapping i oczyszczanie wątroby robimy, jelito grube też możemy teraz taką metodą super oczyścić, więc zostają tylko nerki………………i w efekcie będziemy żyli chyba w zdrowiu ponad 100 lat, i czyż to nie jest doskonała wizja?
  8. Trzeba skopiować cały link aż do html bo nie wiem czemu, ale całość nie zapisuje się w formie linku.
  9. Dzięki Morswin za moje owocne zbiory. Widzisz, już po 2 oczyszczeniach widać różnicę, a gdzie tam do 12……………….trochę wysiłku i cierpliwości, a wszystko się zwróci w postaci poprawy zdrowia i lepszego samopoczucia, a lekarze się od nas może czegoś nauczą, no nie kobitki !!! A to są moje zbiory: - część zbioru: http://www.box.net/shared/iblvcejk0o - jeden z większych kamieni: http://www.box.net/shared/f82f40xk44 - ten sam kamień co powyżej tylko w przekroju: http://www.box.net/shared/ylt7y93wwc - cały zbiór z 4 oczyszczania: http://www.box.net/shared/xby31bk00g Pozdrawiam i życzę podobnych efektów!
  10. Oczyszczanko się udało, myślałam tylko, że tym razem będzie tego trochę mniej, a było tyle co ostatnio, gdzie się to wszystko tam w tym środku mieści……….. Jutro, albo jeszcze dzisiaj wieczorem dodam zdjęcie.
  11. Spasiona, jeżeli oglądałaś ilość moich wydalonych kamienii…………..to chyba warto.
  12. Morswin, trzeba być cierpliwym bo może jak już wszystkie kamienie zostaną usunięte (te miękkie) to wtedy i przyjdzie czas na ten z woreczka. Może wtedy ciśnienie które się robi, jak już nie napotka na swojej drodze żadnej przeszkody to wydali i ten z woreczka, ale to jest tylko i wyłącznie moja teoria. Nec, to mam nadzieję, że kolejny niedowiarek dołączy do grona zappowiczów? Oby takich więcej było, przynajmniej zaoszczędzą na lekach, lekarzach i czasie spędzonym u lekarzy.
  13. Morswin, nie ma co się bać, jak za pierwszym i drugim razem poszło gładko to i następne oczyszczania pewnie też takie będą. Jak pojadę na urlop do rodziców to też zrobię im takie oczyszczanie, mama była teraz ostatnio na USG i ma już kamień na 2,5 cm a lekarz wspomniał coś nawet, że coś z trzustką jest niewporządku. Kamieni ma pewnie masę …….a dolegliwości ……….wyszłaby tego długa lista w tym również duża otyłość brzuszna. Kupili sobie także zappera bo po paru zabiegach, które zrobiłam mamie różne dolegliwości jej ustąpiły więc teraz chce robić sobie zappingi regularnie. Oooo to z Nec będziemy robić oczyszczanie w tym samym czasie! Co do argyri to nie ma co popadać w takie skrajności jak ktoś pije srebro bez umiaru to potem z pewnością będzie tak wyglądał jak Papa Smerf i takich przypadków jest tyle, że można policzyć na palcach, a ludzi pijących srebro (nawet przez dłusze okresy) jest tysiące. Każdą rzecz można na dobrą sprawę przedawkować - alkohol – pity rozsądnie nie zaszkodzi, w nadmiarze i w dłuższych okresach prowadzi do marskości wątroby, - witaminy – niby powinno się zażywać, a w nadmiarze robią więcej szkody niż pożytku przykładów można by było mnożyć, więc srebro można pić, ale z umiarem i w określonych dawkach. WALTERR, jeżeli tylko firma NANO-TECH wprowadziła nową technologię produkcji nanokoloidów czyli metodą drogą i fizyczną to znaczy mam rozumieć, że wszystkie inne dostępne na rynku srebra koloidalne produkowane są metodą chemiczną???
  14. Walterr, do 18mm kamienie to jakie masz na myśli, czy jest różnica między tymi zwapniałymi a jeszcze nie zwapniałymi. Przecież Nec pisała, że jej mama wydaliła zielony kamień o wielkosci ok. 3cm, ja zresztą też miałam kamienie powyżej 2 cm. Dr Clark w swojej książce pisała, że przeprowadziła takie oczyszczania na 500 osobach i każdy przypadek zakończył się sukcesem, a przecież musiały wśród tych osób znajdować się również osoby z większymi kamieniami w tym pewnie i zwapniałymi Ja robię oczyszczanie poniedziałek-wtorek.. Walterr mam jeszcze do Ciebie takie pytanko odnośnie produkcji srebra koloidalnego, jeżeli jesteś w stanie udzialić mi takiej informacji, jaka jest różnica produkcji srebra metodą chemiczną, a metodą fizyczną? Co do Rife to tu jest ciekawy artykuł http://www.igya.pl/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=276 lub film (w j.ang.) http://www.igya.pl/troche_historii/raymond_rife_genialny_naukowiec-2.html lub http://pl.youtube.com/watch?v=AysfKyl8O9k Nac, z tego co sobie przypominam to pisałaś, że zamówiłaś tego ebooka z vibroniki. W tym ebooku autor wszystko dokładnie opisał, wszystkie rodzaje zapperów jakie są dostępne, nawet klapki do zappowania………….
  15. Nec, ja też zauważyłam, że zredukowała mi się tkanka tłuszczowa na brzuchu. Przed ciążą miałam brzuszek, a po ciąży już szkoda gadać, musiałam ukrywać swój brzuszek pod bluzkami, a teraz nawet zakładam spodnie biodrówki i nie muszę się wstydzić. Jeszcze parę oczyszczeń do lata i …… liczę na płaski brzuszek! Tydzień minął, a za tydzień następne oczyszczanie……………..
  16. Nie chcę tutaj podejmować jakiejkolwiek dyskusji, która prowadziłaby do kłótni, bo nie na tym rzecz polega, a i tak każdy będzie obstawał przy swoich racjach, a forum ma jedynie służyć wymianie doświadczeń i służenie poradami dla innych o które zainteresowane osoby pytają. Co do odporności, że podobno zapper i srebro ją obniżają to proszę sobie poczytać przypadek forumowicza D3xtera http://209.85.129.104/search?q=cache:nqiIGORcrrcJ:mazo.mojeforum.net/viewtopic.php%3Ft%3D75+wirus+watroby+c+zapper&hl=pl&ct=clnk&cd=20&gl=pl jak doszedł do zdrowia mając na 100 jednostek odporności tylko 1 i był podatny na byle infekcję, po kuracji metodami dr Clark, czyli między innymi zapper i srebro jego odporność widocznie znacznie się podniosła jeżeli przez cały rok nie złapał żadnej infekcji typu angina, grypa, katar czy przeziębienie i chyba warto ten przypadek “logicznie przemyśleć” a nie ślepo myśleć i gdybyć, że takie nowości osłabiają nasz system odpornościowy, praktyka pokazuje że jest inaczej. Nie jestem fanatykiem ani wyznawcą Huldy, ale widzę co się dzieje, jak moi bliscy dookoła dochodzą do zdrowia tymi metodami, a jak to wyglądało przez lata lecząc się tradycyjnie medykamentami. Więc jak jest taki wybór albo albo to wybieram tan lepszy efekt i chyba każdy postąpił by tak na moim miejscu. Jeżeli chodzi o biały nalot na języku to to co mogę doradzić to to, aby zrezygnować z past do mycia zębów i wszelkich płynów do płukania jamy ustnej, oczywiście piszę o tym bo wiem że to działa bo sama tak stosuję od 2 miesięcy. Zęby czyszczę tylko samą wodą lub sodą oczyszczoną i od tego czasu ten gruby biały nalot zniknął jak również nieświeży oddech. O tym pisze również w swojej książce dr Clark, bo jak wiadomo bakterie najlepiej rozwijają się w środowisku gdzie mają dostarczaną chemię, a pasta do zębów to prawie cała chemia więc raczej nie znikną a jeszcze bardziej będą się rozmnażać. Może to jest paradoks, ale widzę to na swoim przykładzie, że pasty zamiast zabijać bakterie to jeszcze je potęgują. Nie pisałabym o tym gdybym nie doświadczyła tego na własnej skórze. Zresztą D3xter też pisał o tym, że miał Candidę.
  17. WALTERR! Posługiwanie się synchrometrem nie jest łatwe. Moja znajoma farmaceutka ma znajomego lekarza medycyny naturalnej w Monachium, który uczył się tego wszystkiego od dr Clark w Stanach i teraz on prowadzi dla innych szkolenia i wiem z jej relacji, że zna pewną lek.med.natur. która już ponad 3 miesiące szkoli się tam w Monachium na tym synchrometrze a i tak nie jest w stanie tak dokładnie diagnozować. Więc ty WALTERR jako laik myślisz, że jak kupisz sobie na allegro synchrometr to będziesz mógł od razu przystąpić do pracy i to nie jest tak że ten jedyny dostępny na allegro za 300 zł to jakiś żart, to po prostu ty nie jesteś w stanie się nim posługiwać, więc nie osądzaj czegoś o czym nie masz bladego pojęcia. Ja też chętnie bym sobie coś takiego kupiła, ale zdaję sobie sprawę z tego, że jest to wyższa szkoła jazdy i pochłaniacz czasu. Zresztą rozmawiałam z tym panem od tego synchrometru bo od niego mam też zappera i sam mi powiedział, że jak nie mam czasu i cierpliwości to żebym sobie tym synchrometrem nie zawracała głowy i wydaje mi się że powiedział mi chyba dosadnie i rzeczowo. Jakie synchrometry fabryczne masz na myśli? Na temat srebra sobie już dużo poczytałam, potem kupiłam generator i robię sreberko, a teraz moja rodzinka pije i stosuje moją “miksturkę”. Dzięki niej mój 19 miesięczny synek pozbył się rotawirusa na którego nie ma lekarstwa (podobno wynaleźli szczepionkę), a biedak męczył się przez parę miesięcy, dopiero srebro mu pomogło. Zresztą sama stosuję i przeprowadzam z nim eksperymenty, zaczęłam sobie nim zakraplać oczy bo jestem krótkowidzem i zauważyłam, że wzrok mi się poprawia (zapper + srebro), stosuję roztwór ten mocniejszy 24ppm. A co do wynalazków to chyba dobrze, że postęp idzie do przodu i to w każdej dziedzinie życia także w przypadku dbania o swoje zdrowie, że możemy zrobić sobie srebro i bezproblemowo wypić niż siedzieć np. i lizać srebrną łyżeczkę żeby uzyskać te same mikroskopijne cząsteczki srebra. Jak byś był takim przeciwnikiem wynalazków to z pewnością nie kupiłbyś synchrometru i wielu innych rzeczy oraz nie było by cię tu z nami bo komputer i internet to też wynalazek i też należy czasami nasze dzieci przed nim chronić bo przecież tyle niebezpieczeństw czycha na nich w sieci………….. Nie wiem jakich szarlatanów masz na myśli bo jeżeli mówimy tutaj w tym temacie o dr Clark to nie uważam żeby dr biologii, która zajmuje się badaniem komórki była szarlatanką, a wynaleziony przez nią zapper przynosi tylko same korzyści, wiem to z własnego doświadczenia i moich bliskich. Wcześniej jak mówiłam o tych metodach i zapperze to uważali mnie za kretynkę, a tata określił nawt, że właśnie tak jak mówisz stosuję szarlatańskie metody, ale teraz już tego nie mówi bo zapper mamie pomógł i teraz sami kupili sobie swojego, rodzina też się przekonała do tych metod. Jeżeli chodzi o profilaktykę to oczywiście stosuję zapper i srebro profilaktycznie, a co mam czekać aż mi dziecko pozbiera coś z ziemi i weźmie do buzi wraz z pasożytami, a potem wykluje się jakaś choroba, nie dziękuję, już to przerabiałam, od kiedy stosuję dziecku zappera nie miał jeszcze żadnej infekcji, my zresztą też i nie uważam żeby stosowanie takich metod było błędem i wydaje mi się że nie rozumiesz gdzie tkwi różnica między antybiotykami a zapperem. Owszem antybiotyki przepisują nagminnie, ale to jest lek który likwiduje skutki, a nie przyczyny, gdyby wcześniej zlikwidowało by się przyczynę czyli pasożyty to nie byłoby skutku czyli choroby, która kończy się przepisaniem leku, oczywiście dla tych co nie mają zappera. Więc chyba dobrze jest stłamsić chorobę już w samym mikroskopijnym zalążku. Nie wiem skąd masz takie rewelacyjne wiadomości, że zapper czy srebro obniżają naszą odporność, czytałam dużo na ten temat i nie natrafiłam na takie wiadomości, które z tego co mi się wydaje nie pokrywają się z prawdą bo jeżeli pomyślimy logicznie i jeżeli wiemy że to bakterie, wirusy i pasożyty powodują u nas choroby i wtedy mówimy, że mamy obniżoną odporność bo …… zachorowaliśmy na jakąś chorobę, a jeżeli już te same bakterie, wirusy i pasożyty zniszczymy zapperem zanim zdążą wykluć u nas chorobę to wtedy możemy powiedzieć, że nasz system odpornościowy jest w dobrej formie………….bo przecież nie zachorowaliśmy. Sam pisałeś, że zanim zacznie się eksperymentować z generatorem srebra to trzeba sobie dużo na ten temat poczytać to wydaje mi się, że nie doczytałeś się faktu, że srebro koloidalne nie upośledza naszego systemu odpornościowego tylko go jeszcze wzmacnia!!! Co do oczyszczań to wiadomą jest rzeczą, że kamienie tworzyły się, tworzą się i będą się tworzyć i nic na to nie poradzimy, ale nie każdy wie że z tego syfu też można się oczyścić, ba nikt nie znający tej metody nawet nie wie że posiada taki syf, bo tak to jest, jak mamy coś w nosie to smarkamy, jak mamy jakąś flegmę to odkrzypujemy bo nam te rzeczy przeszkadzają, a w środku w naszych narządach niestety nie wiemy co się kryje i takie rzeczy jak oczyszczania bagatelizujemy.
  18. Nec, masz rację, że śmiech to zdrowie i nich się dalej dziewczyny utwierdzają w swojej niewiedzy, aż mi ich szkoda, a tak poważnie to należy im chyba wybaczyć ich brak wiedzy na ten temat bo przecież na studiach medycznych o tym nie uczą więc skąd mają czerpać taką wiedzę. To są rzeczy o których sami lekarze nie mają zielonego pojęcia, tak jak w przypadku kamienii żółciowych też nie wiedzą, że ich tyle nosimy w sobie. Jak pokazałam te kamienie swojej lekarce, która znała temat to nie była zdziwiona bo sama robi takie oczyszczenia, ale jak pokazałam zdjęcia tych kamienii innym lekarzom to byli w szoku bo nigdy nie spotkali się z takimi rzeczami, a jak pokazałam to w przychodni gdzie robiłam USG, lekarzowi, ale niestety innemu to nie chciał ze mną rozmawiać na ten temat bo nawet nie wiedział co mu pokazuję i niestety taka jest wiedza lekarzy. A co do chorób z którymi zgłaszamy się do lekarzy to wszystko przebiega standardowo, wiedzą jaki przepisać lek, a jak nie to otwierają swoją „biblię“ i coś nowego zapiszą lub jeszcze inny nowy super lek bo niedawno był przedstawiciel handlowy jakiejś firmy farmaceutycznej, która może lekarzowi coś zasponsorowała, może jakieś wczasy? I co, to wszystko usuwa tylko skutki a nie przyczyny bo przecież żaden lekarz nie zleci pacjentowi żeby się odrobaczył lub zleci mu zbadanie chorej tkanki pod mikroskopem!!!
  19. Tak szczerze powiedziawszy to najlepiej by było przed tymi wszystkimi kuracjami przeciwpasożytniczymi przebadać się na ich obecność, oczywiście badanie kału odpada bo i tak to nic nie daje tylko przebadać się synchrometrem o którym pisze dr Clark. Za pomocą takiego urządzenia można wykryć wszystko co w nas siedzi, łącznie z metalami ciężkimi osadzonymi w naszym organiźmie. I w związku z tym mam pytanie do Was, czy ktoś wie jaki gabinet w południowej Polsce dysponuje takim urządzeniem (o ile jest ktoś taki?). Trafiłam przypadkiem na forum o dzieciach autystycznych http://www.dzieci.org.pl/cgi/forum/ikonboard.cgi?act=ST&f=12&t=5012 , u których zawsze w przypadku autyzmu wykrywa się pewnego rodzaju tasiemca i tam właśnie jedna z matek podaje dwa adresy takich placówek w których można się przebadać takim synchrometrem, ale jest to w Warszawie. Na allegro można kupić synchrometr za 300 zł, ale niestety trzeba by mieć duuuuuuuuużo czasu i samozaparcia, żeby nauczyć się tych wszystkich rezonansów i mieć odpowiednie próbki.
  20. Jeżeli chodzi o kamienie nerkowe to tyle co mogę doradzić aby profilaktycznie dbać o nerki to to żeby zrezygnować z picia czarnej herbaty. Ja od prawie roku nie piję już herbaty (chyba że okazjonalnie u kogoś) tylko kawę zbożową z mlekiem, do śniadania, kolacji itd. Stosowałam wcześniej metodę BSM i przy tej metodzie nie wolno było pić herbaty i przyzwyczaiłam się do kawy, a później wyczytałam w książce dr Clark, że herbata jest strasznie toksyczna i nawet jedna szklanka herbaty przekracza zdolności wydalnicze nerek i tworzą się wtedy kamienie szczawianowe, najgorsze ze wszystkich rodzajów kamieni nerkowych, są podobno tak ostre jak potłuczone szkło. Jak pisze dr Clark najgorsze co może być to dawać dzieciom herbatę i kakao (tak samo szkodzi). Na jakiego maila mam przesłać fragment tej książki, czy ewentualnie na mojego (anetalukas@op.pl) dasz swoje namiary? Na niemieckiej stronie dr Clark można kupić potrzebny zestaw do kuracji na 60 dni za 72 euro http://www.phytoproducts.de/shop/index.php?cat=OBER&product=A001-001-010B albo na ebayu na 30 dni za 59,50 euro (ale tych się raczej nie opłaca cenowo) http://cgi.ebay.de/Nierenkur-Nierenreinigung-Reinigung-der-Nieren_W0QQitemZ290226754689QQihZ019QQcategoryZ36873QQrdZ1QQssPageNameZWD1VQQcmdZViewItemQQ_trksidZp1638Q2em118Q2el1247 lub tutaj http://www.purana.org/index.php?modul=1&id_produkt=330&dzial=74 za 224 zł na 9 tygodni.
  21. To są moje efekty oczyszczań: (dla przypomnienia wstawię też z 2 pierwszych) 1. http://www.box.net/shared/qozzopvk00 2. http://www.box.net/shared/lfqmdfd8oc 3. http://www.box.net/shared/os7ougi88w Widać, że sporo tego jak by się to wszystko razem zsypało, a to i tak pewnie jeszcze nie wszystko i pewnie cdn……………………..
  22. Morswin, ja bym uważała, że nie ma co się spieszyć z taką operacją, usuwając kamienie naturalną metodą, natura wie co robi, wie że trzeba to co się w nas nagromadziło przez -naście czy –dzieści lat usuwać etapami, a nie rach ciach i po sprawie, to tylko lekarze tak myślą, że jak usuną woreczek to i usuną problem, a co oni myślą na temat tych zielonych kamieni które wychodzą garściami i zalegają nasze kanały, pewnie nie mają o tych sprawach zielonego pojęcia. Dr Clark w swojej książce opisała przykład swojej pacjentki, która również miała kamienie, kurację przeprowadzała jej co dwa tygodnie i trwało to pół roku, więc na dobrą sprawę wyszło z obliczeń, że miała ich 12, więc nie masz się co martwić na zapas bo te twoje 2 oczyszczania to jest tylko dobry wstęp do sukcesu, ja tak uważam. Woreczek można usunąć w każdej chwili, ale nie po to nas Pan Bóg stworzył z woreczkiem żeby teraz nas lekarze pozbawiali narządu, który pełni swoją określoną rolę. Powinniśmy bardziej zaufać naturze i uwierzyć w słowa Hipokratesa „Natura sanat, medicus curat – natura leczy, lekarz czuwa“. Zresztą może oglądaliście w Faktach o tym jak lekarz aby uratować człowiekowi nogę przed amputacją doradził mu pijawki i dzięki temu lekarz uratował pacjentowi nogę a sam dostanie karę, że jak to dyrektor szpitala powiedział, że mamy XXI wiek a pijawki należą do medycyny ludowej i nie figurują na liście NFZ-tu i co z tego skoro pacjent sam sobie za nie zapłacił. Jak widać nie liczy się tu dobro pacjenta i to że dzięki ludowej medycynie ocalił nogę tylko to że paru w białych kitlach orzekło, że już dla faceta nie ma ratunku i trzeba amputować bo medycyna jest jak widać bezradna, i teraz w takich cywilizacyjnych realiach który lekarz będzie nadstawiał karku doradzając o naturalnych metodach? Dla nich najłatwiej jest wyciąć, obciąć, jednym słowem zrobić z człowieka większego kalekę niż jest………………………
  23. Tu możesz sobie poczytać o tym paraprotexie: http://www.gronkowiec.pl/paraprotex.html
  24. Dr Clark w swojej książce pisze, że kamienie mogą mieć kolor: czarny, czerwony, biały, zielony lub jasnobrązowy więc to może jakiś mix, ha,ha,ha! Jak masz kamicę nerkową to też możesz oczyścić sobie nerki metodą Huldy, jak nie masz książki to mogę przesłać skan, tyle tylko, że te zioła są chyba nie do kupienia w normalnym sklepie zielarskim, ale można zamówić w internecie. Z badań moczu też mi wyszło, że mam liczne kryształki szczawianowe, a z kolei na USG nic nie wyszło, a lekarz mi powiedział, że widać je dopiero gdy mają powyżej 2mm, ja zresztą nie wierzę już w takie badania, trzeba po prostu robić takie oczyszczania i już. Tak jak zresztą z kamieniami żółciowymi, medycyna mówiła mi, że jest wszystko ok a tu tyle świństwa!!!
  25. Ciekawa sprawa z tym „srebrnym pocisikem“, poczytam sobie to na tej podanej stronie tylko w wersji niemieckiej, no i pewnie bliżej się tym zainteresuję. Jeżeli chodzi o moje oczyszczanie to nie mogę się nadziwić ile tego w człowieku siedzi tym bardziej, że Amdea pisała kiedyś, że za 3 czy 4 razem miała tego tylko łyżeczkę, a ja do tej pory na oko wychodzi jakieś 2 lub 3 łyżki w tym parę pomarańczowych kamieni, jeden z tych pomarańczowych ma nawet 2,5 na 1cm. Oczyszczanie będzie trzeba robić więc do skutku………….
×