kangurek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kangurek
-
A tak na marginesie jeśli chodzi o ten czajnik to ludzie mają nawalone w tych łowach ehehheeh.Kurde laski może my zrobimy taki czajnik,umieścimy każdy nasz tyłek na tym czajniku i póxniej kasa do podziału,w sam raz na wakacje heheheh
-
Witam dziewczynki:) alizse i nemejka świetnie że do nas dołączycie :) witam was z otwartymi ramionami :) heheheh Długo mnie nie było bo to synek a to mąz,potem gfiranki ,goście których dopiero co porzegnałam.Dopero teraz wpadłam i też na chwilkę.Dziewczynky chyba jutro(nie jestem jeszcze pewna)przejde też na zegarową.Wrzywana niby nie jest zła ale dziś mam mały kryzys a to dlatego że głupia byłam i się zważyłam.Ostatni raz ważyłam się w niedizele rano i do dziś tzn do 15 schudłam 1/2kg i jakoś niedąło mi to motywacji.Niby w ciągu tygodnia można schudnąc 4-8 kg ale coś mi się wydaje że tyle to tylko w śnie.Jak schudne(w niedziele rano będe się ważyć)na tych warzywach 1,5 kg to będzie cud ehhehehe.Już nawet nie obstawiam ile moge schudnąc w tym tygodniu bo tylko póxniej będzie załamka.Motywacja dla mnie by była gdyby to było 2-3 kg ale coś mi się wydaje że pomazyć tylko mogę ehhhhhhhhh.Załamałam się i głupia kurde zjadłam parówkę z kromką suchego chleba,później kromala z plasterkiem wędliny,później jeszcze 3 plasty wędliny a na koniec 5 biszkoptów z cieńko poasmarowaną nutellą.Jestem na siebie zła i za to że jadłam,i że się zważyłam i że tyle tylko schud łam.Ale biorę się w garść.Szkoda mi tego tygodnia bo czuje się tak jagbym jego zmarnowała.Oby jutro nie było tak jak dzisiaj
-
Widzę że nowe dziewczyny nam doszły-super! :) kaweczko-ja byłam na spacerku 3 godzinym z synkiem,ale dał mi w kość :) ja na warzywach się trzymam.Nie jest aż tak cięzko bo pewnie ejstem już przyzwyczajona po tej kopenhaskiej.Rano zjadłam marchewkę a teraz jem 2 papryki i kurde zastanawiam się czy nie za dużo? mhmmmm mam ochotę się zważyć ale boję się :) że prawie nic nie schudłam a w najgorszym wypadku NIC. Ty to jesteś weteranka z kapuśniakiem hehehehe.Jestem ciekawa ile schudniesz na zegarowej bo dieta moim zdaniem super brzmi
-
nuwka-jasne że można :) nie ma co się pytać tylko zmagać się razem z nami,a im więcej tym lepiej :) zaczynam 3 dzień nowej diety i jakoś mi idzie.Odezwać mi się dziewczyny a nie siedzicie w ukryciu!
-
witaj magda :) są dziewczyny ,wprawdzie dużo wymiękło ale zawsze możesz dołączyć.Ja i kaweczka skońćzyliśmy w sobotę i teraz jesteśmy na innej diecie
-
kaweczko -Ty to się napalaj na swojego :P heheheheh takkkkkk faceci to dzieci więc czuje sie jak bym urodziła bliźniaki hehehe.Myślałam że dłużej posiedzę na kompie ale Adam przyszedł z pracy i znów muszę odgrzać obiad.Ahhhhh kura ze mnie domowa ale bojowa !
-
olinka - jak miło że w końcu do nas zajrzałaś :) kaweczko-też bym chciała być dzieckiem,ale cóż nie ma tak dobrze :) za to faceci mają fajnie bo to są duże dzieciaki przez cąłe życie hehee
-
Moje myśli idą od kilku dni tylko co tu zrobić by schudnąćMam nadzieje że coś mi zejdzie w tym tygodniu,też mnie korcji żeby się zważyć ale ten strach jest wielki że albo nic nie schudłam lub waga lekko poszła w górę dlatego też ważyć się będe w niedzielę rano
-
Ja też wariuje :) a jak nie schudne to będe na siebie zła że mogłam jednak jeść.Bo zobacz człowiek się nacierpi a tu 0,5 - 1 kg zejdzie
-
Ty to lepiej się nie waż codziennie bo jeszcze mi tu bzika dostaniesz :) może to woda albo wzdymało Ciebie od kapusty.Ja to nawet boję się jeśc hehehe bo niby te warzywa mam jeśc do uczucia sytości ale coś boję się przefolgować.Tym bardziej że na kopenhaskiej shcudłam w 2 tygodniu 0,5 kg więc jakoś mam stracha ehhehe póki co pije wodę i poskupałam troszkę kapsuty kiszonej
-
kaweczko -podziwiam Ciebie z tą zupą :) myślałam że dziś idziesz na zegarową a tu proszę kapuśniaczek chyba zasmakował :)
-
Witam dziewczynki :) ale super pogoda a ja od rana zasuwam heehhe ale przynajmniej kalorie spalę.Wczoraj byłam taka zmęczona że już nawet balsamem mi się kremować nie chciało :) dziś byłam u dentysty i będe chodźić do póki nie będe miała ślicznych ząbków.A na kase chorych to się chodzi i chodziiiiiiiiii ,jeden ząb mam już robione 4 miechy ehehhehe pod koniec kwietnia będzie skończony.Taki nawał jest w tych placówkach że szok.Wizyta trwa 15 minut że ledwo co babka zacznie już kończy. Ja to siedzę sobie w domu i zasuwam z porządkami tzn okna myję,mama zabrała wnusia na spacer a ja latam sobie ze szmatami.Jeszcze zostało mi w jednym pokoju,powieśić pranie i zrobić obiad.Ale mi głowa pęka! odezwę się później
-
boryna-jem same warzywa surowe.Pociągne ten tydzień i myśle że to już wystarczy Ja zaraz pęce do dentysty
-
dziewczyny ja muszę mykać- chłopaki jeśc chcą :) a i lece na M jak miłość.Oglądacie to? bo to moje jedyne okna na świat...oprócz garów hehehe.pojawię się jutro
-
to ja jestem jakaś nienormlana heehhehehe bo jeszcze niczego nie zjadłam po diecie :) ale za to marze już co zjemmmmmmmm :)
-
Jeśli zdecydujesz się na Międzyzdroje to moge dac namiary :) tylko musze ich najpierw poszukać :) szkoda że tak nie mam rodziny to zawsze byłoby taniej ehehhehe.A tak to mam w Gdańsku ale to za daleko. A mi się coś nie chce pić.Teraz bym coś sobie zjadła ale nie dam się potraktuje siebie jak na kopenhaskiej że po 18 zero żarcia
-
My jak jedziemy nad morze to zawsze Międzyzdroje bo ja lubie tam gdzie jest mnustwo ludzi,gdzie coś się dzieje.Taka cisza to nie dla mnie.Adam akurat w pracy nie ma problemów z urlopem więc my zawsze wybiramy sobie początek lipca,a teraz pojedziemy tydzień po weselu które jest 7 lipca. W tamtym roku to hotel ze względu na synka a tak to po ludziach -oferty sprawdzam przez internet i muszę wiedzieć gdzie jadę,jak wygląda pokój i co w nim jest.A co najważniejsze blisko muśo być morze.Raz miałam takiego pecha bo trafiliśmy do rudery a w innych wypadach to mieliśmy takich super gospodarzy że szok
-
Tak plany są jedziemy na tydzień do Międzyzdrojów lubie te miasto i nie jest aż tak daleko od mojego miasta.Jedziemy jak zawsze na początku lipca bo wtedy zawsze nam się trafia super pogoda.Teraz będzie jeszcze lepiej bo synek starszy i nie będziemy tak się męczyć.W tamtym roku pojechaliśmy na tydzień w lipcu i było super a potem jeszccze raz na tydzień w sierpniu i cały czas się z małym męczyliśmy.Marzą mi się góry ale synek za mały i za długa podróż bo to aż 12-13 godzin do zakopca.A Wy jakie plany?
-
Ja też się boje przez allegro,nie tyle co o rozmiar ale czy nie dadzą mi pustej przesyłki.O tyle co te spodnie były za gorsze ,razem z przesyłką 32 zl więc głupia się nastawiłam że będą bóg wie jakie.W sumie to jest mój 3 zakup na allegro.I co idziesz jutro na zegarową?
-
pół roku to bym chciała :) hehehehe 1,5 roku aż mnie ciarki biorą ja dziś wypiłam tylko pół litra.....ma się rozumieć wody. Kurde ale się wkurzyłam,dosatłam dziś spodnie dresowe z allegro.Kolor się zgadza,ale jaki szais materiał i ogólnie czuje się w nich jak w lakach niż spodniach.Jakieś takie obcisłe.Wstyd w nich wyjśc z domu
-
a ja to już miałam kompa wyłączyc ale sobie myśle ,,a co mi tam zjrze może jakas móweczka npisała\" ehehhehehe ładnie jest dziś.Jutro też tak ma być,ale mnie coś glowa boli.Dieta albo pogoda,albo wsyztsko naraz.I jak tam Tobie idzie? ja jakoś się trzymam podjadłam troszkę na chama kapusty białej i zrobiam sobie z ...5 cm ogórka i pomidora sałatkę ale tylko z pieprzem a i jeszcze zjadłam marchewkę.Chyba na owocowej było by lżej hehehe kurde niewiem ile tego jeśc by nie przesadzić
-
borynka-da się na niej wytrzymać tylko dzień :) hehehe ja to myślałam że wytrzymam tydzień a tu nie ma zmiłuj się.Zupa ochydna
-
jasny piorun gdzie Wy się podziewacie???? nie za długo każecie na siebie czekać ? :)
-
olinka-na kapuścianej to byłam jeden dzień,okropnośc.Zjadłam cały gar zupy i ona mi nie słóży hehehehe.Nie będe się tak katować.Przeszłam na dietę warzywną -dziś zjadłam troszkę kapuchy białej surowej bo od tej zupy to chyba mam do niej uprzedzenie,jedna marchew i pomidor z 5 cm ogórkiem hehehehe (bez soli ale z pieprzem) mam nadzieje że można jeść tego na umór
-
Myśle że to dobry pomysł zamienić niż zimne jeść czy kombinować jak koń pod górkę :) napewno nic się nie stanie