kangurek

kaweczko---kubuś to pewnie zamienił się w lovelasa i uciekł od ans hihihihi.Nie wiem czy fiolet z zielonym nie beda się gryzły

kaweczko *----właśnie z tej strony ściągam ale co z tego ,pewnie robie coś nbie tak bo języka nie znam wrrrrrrrr

kaweczko----niezła.Ja gdzie meiszkam są 2 bloki,1 barak i mnustwo domków jednorodzinnych.I tak jakoś tuż po ślubie obserwowałam sąsiadow którzy naprzeciko mojego okna się wybudowali.Straszni dziwacy,ten swój dom otynkowac nie moga heheeh.Tacy jacyś jednym śłowem źiwolągi.A że ja pójde do szkoły policyjnej i lubie takie straszne rzeczy więc jego obserwowałam bo on zawsze cos wokól domu robil jak był zmrok a raczej noc.I kiedys środek zimy,mustwo śniegu a ten kopał w ziemi dół-źiwne.Tak czy siak mojemu to mówiłam i rodzica to oni się śmieli.Wyobrax sobie że codizenne w nocy jego obserwowałam i po 3-4 dniach coś tam do tego dołu włozył i zakopal.Jak na moje oko to za duży ten dół był.Mój mi w końcu uwieżył ale na policje nie poszłam bo ze strachu to straszne dźiwaki

kaweczko----nie chce mi cos pobrac.Może za mała mam pojemnośc dysku? bo mam tak zawalone miejsca ze szok

Ja chce zobaczyć te egorcyzmy i duchy a tu mi się nie otwiera wrrrrrr kaweczko---o to chodzi że nie wiem nic natemat tego gościa w krzakach nawet sobie mysle że nmoze jego nie zauwazyliśmy jak on z nich wycvhodził ale na moje oko to wyglądał jak trup

domisia---kurde chciałam to zoabczyć a tak filmiki nie chcą mi się otworzyć ale tam gdzie można czytać to czytam

Będe się starala dziadka wywołac.Moze się uda :D ale ejstem podekstytowana .

Kaweczko----jesteś bezpieczna.Mów sobie że to tylko Twoja wyobraźnia

julitko----zrobie.Moze bede miala szczescie.Mi się pewnie dziadek nie śni bo za abrdzo myśle o nim i tego chce,moze dizś to się już zmeini :)

To wam cos też opowiem bo to takie zagadkowe ejst.To było w Wigilie,5-6 lat temu poszłam z kuzynkąi kuzynem pochodzić sobie przed domem.Ale psoatnowiśmy iśc na taki mini spacerek do maista.Kiedy sobie tak szliśmy zauważyłam że z krzaków wychodzi jakaś noga,ale się kurde balśmy się sprawdzić kto to.Więc na ochodnika posżłam ja i jak weszłam w te krzaki to oni spieprzyli mi ,w krzakach leżał facet ,jego głowa leżała na kamieniu ,cała we krwi.Szybko pobiegłam do nich bo oni schowali się za rogiem i się nastawiliśmy na to że zadźwonimy na pogotowie i że jedna osoba pobiegnie do domu zadźwonić a 2 poczkeaja i najwyżej zatrzymja kogoś kto bedzie przechodził chodniiem.Więc ja z kuzynką zadxwoniliśmy a kuzynk pobiegł do domuI tak czekamy i czkeamy na te karetke postanowiłam sprawdzic czy ten facet oddycha kiedy weszłam w te krzaki to jego ...nie bylo.Ale byla krew.Do dziś nie wiem co się stało.Tym bardziej że staliśmy tam i nikt nie rpzechodził

julitko----niezły mi artykul dałaś.Ale ja nie mam okągłego stolu :(

kaweczko---dawno tam byłam bo jakieś 6-7 lat temu ale zrobił na mnie wrażenie.Tam sa inne groby niż u nas polskie oraz jest super ciemno.Ale przed północą włączają lampy i tak jest tak jasno jak słońce by świeciło.W dodatku czy późjdziesz nad ranem,w nocy itd to tyle tam jest ludzi że szok.A boje się ,boje---- piwncy.Kiedyś to horro przerzyłam w piwnicy jak byłam mała że teraz to nigdy nie wejde :D

Wiecie co zrobie dziś? wywolam mojego dziadka.Tak pragne by przyszedł do mnie :( nawet nigdy mi się nie rpzyśnił :( tylko czy ja to dobrze zrobie?

A ja Wam coś powiem-jest jedna rzecz jakiej się boje a raczej miejsce :)

kaweczko----o to chodzi że nie mam nikogo kto to robi.Słyszałam że tarot może być niebezpieczny i wiesz co chyba w to wieże. A co do cmenarzy to jak bedziecie w Gdańsku to idźcie na prawdziwy cmentarz cygański to jest dopiero coś :D

julitko-------no super.Ale bym tak chciała coś nadzwyczajnego usłsyzec i zoabczyć.A może jak się spotkamy spubójemy??? domisia----chcialabym mieć postawionego tarota,chciałabym zoabczyć jak to jest

Kaweczko----ja coś Wam napsize tylko nie myśce że jam jakaś nawiedozna jest :D :P otóz cmentarze to najelspze miejsce na numery hihihi.Na cmentarzu miałam kiedys mini wypadek otóz z moim byłym poszliśmy na grób jego przyjaciela,to było już bardzo póxno.Mój się uparł bo coś się jemu tam przyśniło i musiał spełnić misje żeby jego duchy nie nawiedziały hihihiih.I poszliśmy ,bylo ciemno,zimno i ślisko bo to była zima.A że u nas na cmenatarzu to kuźwa sa tylko 3 lampy i nie zawsze świecą noca to wpadłam do dołu a konkretnie do grobu gdzie wcześniej rozkopywali przedawniony grób za którego za miejsce rodzina nie płacila oraz był już zdewastowany.I wleciałam ,mój się wystraszył i spierdolił a ja zostałam sama.Nie było mi do płaczu bo się takich rzeczy nie boje raczej do śmeichu że trafiłam na idote.I keidy tak sobie siedze i wołam by mi ktos pomógł to słysze że ktoś idzie przez cmentarz ,myślalam że to mój.A jak się okazalo facet który tam pracuje sprawdzał czy wszystko na cmenatarzu jest oki.Więc ja mówie uwolnij mnie.A tu cisza.Więc ja wyje jak duch heehhehe.A ten facet ryczy i mówi że odda mi wszystkie pieniądze by jemu dusze nie zabierać czy coś takiego.I on spierdzielił a ja zostałam na cmetarzu do rana wrrrrrrrrrr znalazła mnie jakaś babcia która chciała dźwonić już po pałki bo myślała że trupoa znalazła :D takich sytuacji mam wiecej :D

Ja to w duchy nie wieże ale jak ktoś nie wieży spotka się z kimś kto wieży i w dodatku jest strachiwy to dopiero jest czad :D U mnie jak umierał dziadek to spadla z regału książka-wszyscy mówili że to znak,a jak bylo naprawde to nie wiem

Wiecie co ja wywoływałam duchy z moim kuzynem o północy na cmenatarzu.Ale było super :D lubie takie zabawy,mi się chce najczęsciej siusiu a koleżanki ryczą ze strachu :D

kaweczko----jeszcze ta cała madzia zgwałci Tobie kumpa :D a Twój nie ma nic przeciwko temu że on będzie u cibie spał?

domisia----Ty to nie miej wyrzutów sumienia od jogurtu.Tylko pogratulowac że się trzymasz a co najwazniejsze dobrze że to był jogurt a nie pizza :) a wiecie co nie moglam się doczekac jak moja gin do mnie zadźwoni iwęc ja zadxwoniłam do niej.Z cytologią jest oki i mówiłam jej że okresu nie dostałam znów w tej przerwie i pytałam się czy mam się martwić to powiedziała ze nie ma powodów do zmartwień

kaweczko---------- ja to błagam daj jemu nase namiary :D ale na poczatek M Ó J :P a co może będe chciała zobić zmienic męża na lepszy model hihihihi

Mi to nie trzeba dwa razy powtarzać,wsiadam w auto i idae :D kaweczko---- Kiedyś bedziesz musiała się zaczaić i sprawdzić.Bedziesz musiala pokonać swój strach i sprawdzić kto tak Tobie robi.Ja to czatowałam za bachorami które mi niszczyły wózek jak Kacperek był niemowlakiem,robili mi rózne rzeczy-- pastą smarowali,smarem,bloto i kamyki wrzucali,ketchupem i miodem nieźle mi upaćkali itd i kurde coś nie złapałam.Więc wózek stoi mi tylko w domu.

U mie dobrze działa

kaweczko w każdym razie ktoś robi to specialnie,ktroś kto wie kiedy Twojego nie ma.Bo przeciez gdyby się nie orientował to by walił kiedy popadnie a tak wybiera sobie dni kiedy jesteś sama