![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/D_member_571443.png)
danti
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez danti
-
Karolina to nie było miłe ,ale ok piszesz szybciej niż myślisz.niestety wielu teraz wyjeżdża chociaż lepiej jak to jest ojcieć, jade z koleżanką która ma 3 letnia córke,uwierz naprawde sytuacja do tego zmusza.mąż ma stałą prace i nie może jechąc ,co by było potem jakby nie mógł znależć nowej pracy?gryżlibyśmy ściaqny? więc jade ja ,wiem że to odchoruje i będzie cięzko,życie nie jest łatwe. ps. troche mnie poniosło,ale będzie dobrze:) ok?
-
Karolina to nie jest ucieczka,nawet do głowy by mi nie przyszła taka myśl! uciekać od problemów ,jak już to uciekłabym z Leonkiem nie sama! braliśmy taki wyjazd pod uwage dawno temu,mam kuzynke która jeżdzi do niemiec od paru lat a ma bliżniaki,teraz juz nie musi ale dalej jeżdzi.to jest dlamnie nie zrozumiałe ale moja sytuacja jest inna. muszę kończyć cześć i dobranoc jeszcze się odezwe.
-
kurcze chciałam tego ,a dzisiaj tak mnie zaskoczyli. dopiero to do mnie dochodzi ,ale pojade,
-
normalnie =znaczy się spokojnie,ale bez przesady nie opowiadamy sobie dowcipów. Karolina ja noszę się z tym zamiarem już kilka miesięcy , czekałam tylko na telefon.muszę wyjechać,nie wiem jak to będzie może będeryczeć do poduszki, ale wiem że leonek jest w dobrych rękach i w każdej chwili moge wrócić.
-
musimy obgadać kilka spraw,zostało mało czasu. przynajmniej wyjade w spokoju ducha:)
-
dzieki teraz myślę tylko o Leonku,mąż wrócił:) teraz sobie gadamy spoko:D
-
wiem babcie wiedzą drogą pantoflową,ale jutro z nimi pogadamy
-
jutro wyruszam na zakupy i muszę się zorientować w biletach-autobus czy samolot-wolałabym samolot
-
już się zdarzało że nocowałam u mamy,stwierdził tylko że nie wie kiedy wrócę .chyba nie wierzy że mogłabym wyprowadzić się na stałe. a co do Leonka to wiem że potrafi się nim zająć,zawsze jak mnie niebyło to go przewijał,karmił usypiał,jak było dobrze (dawno temu) to nosił go zabawiał .teraz tego nie robi ,chyba mi nazłość.
-
a dokładnie w co?
-
Cześć kochane tak to jest, jak sie nie zagląda , to potem czytania na dwa dni:P dziękuje , że duchem i myślą jesteście zemną nie jest łatwo, nocowałam u rodziców 3 dni,zero zainteresowania ze strony męża,wróciłam do domu i jest tak jak było :(.nie mogę zostać u rodziców mają 2 pokoje,a jeszcze mieszka z nimi mój brat.jak się wyprowadzi(za pare miesięcy) to wtedy pomyśle nad wyprowadzką. Loli widzę że interes się rozkręca:),kolczyki są super niestety ja jestem nie reformowalna,nigdy nie nosiłam i nosić nie będe,więc wybacz ale jedna klientka mniej:( a teraz z innej beczki dzisiaj dostałam oferte pracy w anglii na 6 mscy,muszę dojechać na miejsce w niedziele.W TĄ niedziele.zdecydowałam się i jade,ale jak tylko o tym pomyśle to płakać mi się chce JAK JA PRZEŻYJE BEZ LEONKA pogadałam z mężem popiera mnie i będzie z Leonkiem.wiem że będzie się dobrze Nim opiekował.w dzień Leo będzie u babciów na zmiane. ale się rozpisałam , ups ,mogłabym tak jeszcze:D brakowało mi Was
-
Loli troche sie rozpisałam sorry . czasami dobrze jest się wygadać-a przynajmniej wypisać:)- to nie wszystko ale niemam siły pisać więcej,może jutro. dobranoc
-
Loli napisze Ci maila
-
Loli posiedziałabym z Tobą , ale naprawde nie mam już siły,idę się położyć.dobranoc i spokojnej nocy
-
cześć Loli ach życie potrafi dać kopa...
-
wielkie dzięki ja też ide już spać. Dobranoc
-
Leonka wczoraj wysypało na karku,a dzisiaj dodatkowo na plecach.na plecach ma wysypke jak pokrzywka(drobna0, a na karku i szyi większe plamki,a raczej wygląda jakby ktoś go podrapał,małe strupki dzieki za pocieszenie,a z pracy nic nie wyszło
-
Jonko poradz mi tylko w sprawie wysypki u Leonka-doczytałaś sie?
-
dzisiaj się nie nadaje na pogaduchy :(
-
ja już nie mam siły, chce się wyprowadzić!!! ale nie mam z czego się utrzymać, a i u moich rodziców nie ma miejsca
-
Jonka
-
z nerwow nawet mi minki nie wychodzą
-
Karolina jestem byłam u mamy dzwoniłam do mojego M żeby przyjechał pomnie,nie odbierał telefonu.potem wysłałam sms\'a zero odp. .po jakiejś godz.dzwonie a u niego tel. wyłączony{wściekły].wkoncu brat mnie zawiózł do domu.Leo był tak wymęczony ze zanim go przebrałam dałam jeść,zasnął mi na tapczanie,jak ubierałam mu piżamke{wściekły],aż żal było patrzeć jaki był wymęczony. i wyobraż sobie że niema go do tej pory!!!
-
podnosze i witam wieczorkiem to co dzisiaj robimy sobie wolne?
-
ok. może zmusze sie do porządków:) pa