danti

jestem jestem,ja się nie gniewam,tylko bylam coś zrobić:P

dada zła

obraziłam się idę spać

nikt sie tu nie zjawi:( smutno mi:( nie mam do kogo buzi otworzyć :(

dobra ide zrobic sobie cos do jedzonka i wracam.moze Wasze urwiski będą już spać i nie zostawicie mnie samej:)

zaglądam i nic,a podobno ktoś sie tu nudzi wieczorami i nie ma z kim rozmawiac:)

Karolina gdzie jestes? Maksiu jeszcze szaleje?

oj, co to za ociaganie sie?wieczorna zmiana juz sie zaczela ,zapraszam:)

otwieram wieczorne posiedzenie prosze sie meldowac

dobra teraz naprawde juz ide,postaram sie byc wieczorkiem:)

Ja mieszkam w Raciborzu, na śląsku, blisko granicy z Czechami.

a ja juz musze konczyc,Leonek sie obudzil.obecnie siedzi na nocniku i oglada \'\'heja\'\',ale musze dac mu obiadek, wiec musze isc. PA PA do wieczorka jak sie uda:)

no cos Ty sprzedalas? ja to mam chrapke wlasnie na taki porzadny tylko narazie mnie nie stac:(

zwykly obiadek ,ziemniaczki ,kotlecik z kurczaka i surowka z kapusty kiszonej.dzisiaj nie mam ochoty wymyslac :)

dzieki Jonka , tak jakos ostatnio o tym pomyslalam.

Jonka a ty z Martynka bylas u chirurga?mnie tez specjalnie nie ciagnie na ta wizyte,skoro nic pozatym sie nie dzieje

czesc Karolina pierwsze slowo Leonka to-LAMPA(na poczatku ampa) potem TATA, mama bylo dluuugo dluuugo po tym myslalam ze sie nie doczekam,nawet baba bylo predzej:)

Leonek od urodzenia ma problem z sutkami.caly czas napelniaja sie jakims \'\'plynem\'\',sa nabrzmiale i za chwile wracaja do normy,sa puste.lekarka mowila ze to moze byc od karmienia piersia i jak skoncze to przejdzie.jak nie to trzeba bedzie isc do chirurga i wyczyscic.o zgrozo. skonczylam karmic jak mial 7 msc.ale jakos jej o tym nie wspominam,a sutki nadal sie napelniaja i wracaja do normalnego wygladu.jak myslisz co to jest?

Jonka moge prosic o fachowa porade?

albo rytual robi swoje,zmienilas zasady:) ale Martynka jest czujna i wie co ma byc po kolei

Witaj Jonka i zycze szybkiego powrotu do zdrowka.

odkrywamy swiat na nowo,razem z Naszymi urwiskami.Wszystko co robia jest takie niesamowite:),piekne :) . dla nas zwykla rzecz, a w ICH wykonaniu to prawdziwy sukces:)

Leos dzisiaj krzyczal am am i szarpie za lodowke.otworzylam i mysle zaraz wezmie byle co i po krzyku.A Leonek popatrzyl i dokladnie wiedzial co chce,wyciagnal paczke z parowkami i mowi -bul bul(wie ze trzeba ugotowac a gotujaca woda robi-bul,bul ). no ,nie powiem zaskoczyl mnie...

:( :P sklerotyczka jestem:)

ups nie zmienilam nica:P :)